• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

NIK o drogach, drogówce i straży miejskiej

Piotr Weltrowski
6 listopada 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Zdaniem kontrolerów NIK straż miejska używa fotoradarów głównie do łupienia kierowców, a nie do zapewniania bezpieczeństwa na drogach. W Trójmieście jednak strażnicy - co dobrze o nich świadczy - nie używają fotoradarów. Na zdjęciu strażnik ze Świnoujścia. Zdaniem kontrolerów NIK straż miejska używa fotoradarów głównie do łupienia kierowców, a nie do zapewniania bezpieczeństwa na drogach. W Trójmieście jednak strażnicy - co dobrze o nich świadczy - nie używają fotoradarów. Na zdjęciu strażnik ze Świnoujścia.

Straż miejska korzysta z przenośnych fotoradarów głównie po to, aby wzbogacać gminne budżety, policja jest słabo wyszkolona, jedna trzecia radiowozów nadaje się do wymiany, a pod względem bezpieczeństwa na drogach Polska jest w UE lepsza tylko od Rumunii - tak wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli.



Polskie drogi nie są niestety zbyt bezpieczne, w UE wyprzedzamy pod tym względem jedynie Rumunię. Polskie drogi nie są niestety zbyt bezpieczne, w UE wyprzedzamy pod tym względem jedynie Rumunię.

Co mogłoby najbardziej zwiększyć bezpieczeństwo na polskich drogach?

Raport ten dotyczy bezpieczeństwa na drogach. Kontrolerzy NIK przyjrzeli się tematowi zbiorczo, kontrolując różne jednostki i służby w całym kraju. Najbardziej dostało się straży miejskiej.

"NIK uważa, że zaangażowanie strażników gminnych i miejskich w obsługę fotoradarów, zwłaszcza przenośnych, jest podyktowane w wielu wypadkach nie tyle służbą na rzecz bezpieczeństwa w ruchu drogowym, co przede wszystkim chęcią pozyskiwania pieniędzy do gminnej kasy" - czytamy w komunikacie wydanym przez Izbę.

Kontrolerzy zarzucają też strażnikom celowe polowanie na kierowców w miejscach, w których fotoradary wcale nie są najbardziej potrzebne. Dostaje się także nadrzędnym względem straży włodarzom gmin, którzy pieniędzy uzyskanych z mandatów nie przeznaczają na właściwe cele, związane właśnie z bezpieczeństwem.

Warto jednak zaznaczyć, że zarzuty te nie dotyczą Trójmiasta, gdzie żadna ze straży miejskich nie używa przenośnych fotoradarów.

- Nie ustawiamy ani radarów przenośnych, ani stacjonarnych, trudno nas więc zaliczyć do kategorii "straży łupiących". To zresztą problem małych miejscowości, gdzie często komenda wygląda tak, że jest komendant, jest jego zastępca i jest fotoradar - mówi Miłosz Jurgielewicz z gdańskiej straży miejskiej.

Wtórują mu też strażnicy z Gdyni.

- Ten raport jest krzywdzący, bo tworzy się przekonanie, że straż miejska nie jest potrzebna. To nieprawda, ma wiele ważnych zadań, tak potrzebnych miastu i mieszkańcom. I pamiętajmy o zacowaniu należytej proporcji pomiędzy restrykcją, a edukacją. My w Gdyni zdecydowanie stawiamy na edukację, bo to się po prostu sprawdza - mówi Danuta Wołk-Karaczewska ze straży miejskiej w Gdyni.

Czytaj o tym, jak działa straż w Gdańsku, Gdyni i Sopocie: gdzie stawia się na edukację, a gdzie na mandaty

Poza strażą miejską w raporcie cięgi zbiera także drogówka. W zasadzie NIK powtórzył już to, o czym informowano wcześniej w tym roku, publikując raport na temat wyszkolenia policjantów. Do informacji dotyczących braków w specjalistycznej edukacji u 40 proc. pracowników drogówki, doszła jednak informacja o złym stanie radiowozów, z których aż jedna trzecia nadaje się obecnie do wymiany.

Czytaj więcej o raporcie NIK na temat drogówki, także tej trójmiejskiej

Czy inspektorzy zauważyli jakieś pozytywy? "Stan bezpieczeństwa na polskich drogach w ciągu ostatnich dziesięciu lat ulegał poprawie. Jest to niewątpliwie efekt szeregu działań podejmowanych przez organy państwa [...]. Na przestrzeni ostatnich 10 lat liczba śmiertelnych ofiar wypadków spadła o 41 procent, a liczba osób rannych o 31 procent. Tendencja spadkowa utrzymuje się w całym dziesięcioletnim okresie i to pomimo stałego wzrostu liczby pojazdów poruszających się po polskich drogach" - czytamy w komunikacje NIK.

Niemniej inspektorzy zauważają, że polskie drogi wciąż należą do jednych z najbardziej niebezpiecznych w Unii Europejskiej. Polska jest na przedostatnim miejscu w Europie pod względem liczby ofiar śmiertelnych w przeliczeniu na milion mieszkańców (gorsza jest tylko Rumunia).

Co - poza krytyką policji i straży - proponuje NIK?

Najwyższa Izba Kontroli uważa, że w Polsce nie dojdzie do radykalnego zwiększenia poziomu bezpieczeństwa na drogach bez dalszej budowy dróg dwujezdniowych (autostrad i dróg ekspresowych) i przeniesienia na nie większości ruchu pozamiejskiego. Zdaniem inspektorów ograniczyłoby to w znaczący sposób najgroźniejsze wypadki drogowe, powstałe wskutek zderzeń czołowych i bocznych.

Raport postuluje także konieczność poszerzania dróg jednojezdniowych o pobocza i pasy bezpiecznego wyprzedzania oraz wyodrębniania pasów i sygnalizacji świetlnej do bezpiecznego skrętu w lewo, bez możliwego równocześnie ruchu pojazdów jadących prosto na pasie w przeciwnym kierunku.

NIK chce także wprowadzenia rozwiązań chroniących pieszych: chodników, kładek, przejść podziemnych, zamkniętych dla ruchu pojazdów placów i deptaków, sygnalizacji świetlnej przy przejściach w miejscach dużego natężenia ruchu, a także rozwiązań chroniących rowerzystów, czyli m.in. wyodrębnionych ścieżek rowerowych. Mowa jest także o rozwoju i promowaniu komunikacji miejskiej.

Przeczytaj pełen raport NIK (PDF)

Opinie (84) 4 zablokowane

  • SM musi odejść, chora instytucja ! (1)

    Analfabeci, ten na zdjęciu wygląda jak by skończył kurs OHP i to jego całe wykształcenie. A wcześniej pracował w UB .

    • 5 1

    • jego oblicze

      już poznaliśmy pochwal się swoim .

      • 0 0

  • Gdańska S.M nie musi męczyć się z radarami (1)

    wystarczy , że pojadą pod AMG i koszą auta na pęczki.

    • 3 3

    • i bardzo dobrze

      karać , karać i jeszcze raz karać .Chodnik jest przeznaczony do ruchu pieszych a w tym miejscu traci swoją rolę z uwagi na blokujące go w całości pojazdy .

      • 3 1

  • (1)

    W Gdańsku SM to w zasadzie nic nie robi. Pokręcą się radiowozem po głównych ulicach, w ciemne zakamarki nie wjeżdżają. Z auta też nie wysiadają w razie czego bo zmarzną. A jak do nich zadzwonić to się zawsze wykręcają, że nie mają wolnego auta albo już nie pracują. O ile się ktoś dodzwoni.

    • 7 1

    • pewnie

      sam wydzwaniasz i blokujesz linie

      • 0 0

  • kochana edukacja (1)

    SM w Gdyni stawia na edukacje? Oczywiście.. jak 30 min czekałem na połączenie ze 112 do SM i chciałem zgłosić że pod moim blokiem pijaczki urządzają sobie regularnie bankiety..to po przyjeździe impreza się już kończyła (skończyły się %) a SM zgodnie ze swoją 'misją' - pogadała, pośmiała się i odjechała..BRAWO!

    • 9 0

    • w sprawie pijaczków na 112

      człowieku ogarnij się pewnie twoja sieć pobiera pieniążki za połączenie pod 986

      • 0 0

  • Zapraszam nik do Gdynia na skrzyżowanie 3 maja i wójta radtkego (5)

    Jest to najgloprze skrzyżowanie jakie znam nikt nie przechodzi przez przejście nikt nie nacisną przycisku nikt nie jedzie ulica 3 maja a tu trzeba stać proszę sie temu przyjrzeć

    • 18 2

    • A przejedź się nocą przez Gdańsk... (2)

      Mimo że jedzie kulturalnie 50-60 to każde światła na Elbląskiej cię łapią... Najpierw stoisz na Głębokiej bo cholernie dużo ludzi przechodzi przez przejście i wyjeżdża w nocy z pod GKSu, potem pod Urzędem Celnym, chyba nocni interesanci, kolejne na Rudnikach stoisz i najlepsze na końcu- światła na zakręcie na Sztutowskiej, nikt nie wyjeżdża, nikt nie skręca, nikt nie przechodzi ale ty stoisz.... Ale tristar jest cudowny, tym powinien się NIK zając czyli kwestią NIEGOSPODARNOŚĆI PUBLICZNEJ - a to jest karane

      • 9 0

      • :)

        Nie tylko u Was. Jadąc przez Wejherowo krajową "6" praktycznie stoisz na każdej sygnalizacji i nie ma znaczenia z jaką prędkością się poruszasz... Pozdrawiam.

        • 2 0

      • dlatego trzeba jechac kulturalnie 250 km/h jak ten motocyklista ostatnio

        • 5 0

    • Jakie

      jest to skrzyżowanie? najgloprze?

      • 2 0

    • pasożyty niemal codzinnie ustawiają się przy skrzyżowaniu Hryniewickiego i Żeromskiego

      światła są tam w ogóle niepotrzebne ale kasa leci

      • 5 0

  • :)

    buahahaahahahah jakby ktoś w tym kraju coś sobie robił z tych raportów "niku"...

    • 3 0

  • W Gdańsku (3)

    za to straż miejska poluje na właścicieli ratlerków, spuszczonych ze smyczy na łączce, aby im wlepić mandat. Jak coś się faktycznie dzieje (bójka, awantura) tego akurat nie widzą. Jestem za tym by kasę, która idzie na tę śmieszną służbę dać policji.

    • 17 1

    • Podchodzi strażnik miejski i pyta:
      - Dlaczego ten pies nie ma kagańca?
      - Ale pan też nie ma kagańca.
      - Ale ja nie jestem psem.
      - Bo pana nie przyjęli...

      • 4 0

    • Dla właścicieli psów i tak mało mandatów (1)

      Straż miejska i tak za mało działa w kwestii psów bez smyczy bez kagancow a także tych po których właściciele nie sprzątają

      • 5 1

      • Re: Dla właścicieli psów i tak mało mandatów

        i straż miejska powinna się zająć tylko pieskami sr....ymi na trawnik i chodniki, i pijaczkami pod blokiem, Resztą niech zajmie się policja - wyszkolona, policja!

        • 5 1

  • (2)

    Dziwię się Państwa negatywnym obywatelskim postawom i wyrażaniu swojego sprzeciwu wobec ustawowych przedstawicieli służb porządkowych. Obowiązkiem tychże służb jest realizacja zadań ustawowych nałożonych nań przez ustawodawcę. Jednym z tych obowiązków jest egzekwowanie przestrzegania przez kierowców dozwolonych prędkości pojazdów mechanicznych. Egzekucja tych przepisów odbywa się w formie nakładania mandatów i/lub grzywien, zatem można uznać, że to sankcja najmniej dotkliwa i winna być wykonywana przez ukaranych w pokorze i zrozumieniu własnych błędów. Nie ma tutaj miejsca na argumenty, iż karanie mandatem jest spowodowane chęcią jakiegoś zysku, bo taka teza sama w sobie jest absurdem! Mandat czy grzywna są karami pieniężnymi, które wzbogacają budżet Skarbu Państwa, a tym samym nasz obywatelski budżet, czyli są to pieniądze wyegzekwowane od jednostki niesubordynowanej na rzecz ogółu szanującego literę prawa. Jednostki niesubordynowane winny być poddawane penalizacji i drzewiej bywało że się je z obrzydzeniem wieszało pod pręgierzem na murze gdańskiej katowni, gdzie, tu przepraszam za kolokwializm, dyndali parę dni, zanim zrozumieli swoją winę.
    Słusznie zatem Straż Miejska i Policja dokonują egzekucji przepisów prawa, a w szczególności Straż Miejska, która właśnie po to została powołana, aby swoimi czynnościami nękać jednostki niesubordynowane, aby w skrusze dołączyły do ogółu praworządnych obywateli. Straż Miejska i tak zachowuje się łagodnie, ograniczając się jedynie do nakładania mandatów, choć co odważniejsi funkcjonariusze, licząc się z późniejszą nagonką na ich osoby, potrafią wykorzystać swoje kompetencje i zmusić za pomocą środków przymusu bezpośredniego niesubordynowanych, tu przykład, handlarzy, aby ci respektowali przepisy prawa.
    Z przykrością przyjmuję tezy Najwyższej Izby Kontroli, licząc że wyznaczeni kontrolerzy w sposób mylny zrozumieli nałożone na nich obowiązki ustawowe i miast kierować się stricte literą prawa, kierują się jakimiś humanitarnymi i emocjonalnymi argumentami, de facto chroniąc pośrednio jednostki antyspołeczne i niepatriotyczne.

    Pan Redaktor Weltrowski słusznie popełnił tenże artykuł, jako zasygnalizowanie w zawoalowaniu, iż Izba powołana do strzeżenia porządku prawnego na płaszczyźnie administracyjnej, zbyt jest łagodna w swoich ocenach i niepotrzebnie wytwarza wrażenie, iż karanie mandatami czy nakładanie grzywien jest społecznie niewłaściwe. Sądzę że Pan Redaktor niezwykle umiejętnie naświetlił ten problem, a osoby o prawidłowo ukształtowanej osobowości społecznej, właściwie odbiorą przekaz.

    • 3 1

    • (1)

      Jurek, Ty to masz nieźle zryty beret - w tym miejscu również pragnę przeprosić za młodzieżową grypserę-, ale to właśnie spowodowało, że lubię Ciebie od "pierwszego wejrzenia..."

      • 0 0

      • Drogi Panie Dziki Kurczaku, bezsprzecznie łączy nas wspólne rozumienie zawiłych meandrów semantyki i odczytuje mnie Pan w sposób właściwy. Mój zryty beret koresponduje w oczekiwaniami pozostałych społecznych warstw spodnich, które w swojej mentalności pragną biczowania, tak by zostać jego twórcami i tworzywem (podobnie jak o sztuce u p. Borysa K.). Ergo, czuj ducha Dziki Kurczaku...Ty będziesz wiedział kto.

        • 0 1

  • NIK zarzuca służbom przestrzeganie prawa

    Według NIKu nie wolno karać przestępców, jeśli zyskuje na tym budżet miasta. Ciekawy wniosek. Jeśli ustanawia się jakieś przepisy, to po to, by ich przestrzegać. NIK uważa inaczej!

    • 3 1

  • polecam lekture

    anuluj-mandat.pl/blog

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane