• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Najciemniej jest pod kamerą

Marzena Klimowicz
17 lutego 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Skuteczność kamer monitoringu miejskiego zależy m.in. od ich jakości oraz od ilości strażników, którzy je obsługują. Skuteczność kamer monitoringu miejskiego zależy m.in. od ich jakości oraz od ilości strażników, którzy je obsługują.

Wandale zaatakowali auta na Oruni Górnej i choć zrobili to niemal pod kamerą monitoringu pozostaną bezkarni. Powód? Kamery są słabej jakości a obsługujący je strażnik akurat patrzył gdzie indziej.



Wandale zniszczyli samochody na oczach kamer.

W piątek po południu kilku mężczyzn z głupoty, a może z chęci zaimponowania kompanom, poprzebijało opony w samochodach zaparkowanych przy ul. 3 Brygady Szczerbca zobacz na mapie Gdańskana Oruni.

- Dostaliśmy zgłoszenie o pięciu samochodach, w których zniszczono w sumie sześć opon. Straty wstępnie oszacowano na 1350 zł - mówi asp. Magdalena Michalewska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Właściciele uszkodzonych samochodów dziwią się i mają pretensje, że nikt nie interweniował, chociaż ich osiedle jest objęte stałym monitoringiem. Auta stały niemal dokładnie pod jedną z kamer, która rzekomo gwarantuje bezpieczeństwo okolicznym mieszkańcom.

Osiedla na Oruni Górnej i Południowej, w tym bloki przy ul. 3 Brygady Szczerbca, naszpikowane są kamerami. Jest ich tam w sumie 30. Wszystkie należą do wspólnot osiedli, jednak ich obsługą zajmują się strażnicy miejscy, którzy w komisariacie przy ul. Platynowej zobacz na mapie Gdańska śledzą zapisy z kamer.

Dlaczego więc choć udało się zarejestrować chuligański wybryk nie udało się zidentyfikować ani zatrzymać sprawców?

Pieniądze wydawane na monitoring miejski

- W tym wypadku nie ma mowy o zaniedbaniu - zapewnia Jerzy Ból, inspektor z wydziału zarządzania kryzysowego i ochrony ludności Urzędu Miasta Gdańska. - To raczej pech, że akurat w tamtej chwili nikt nie wychwycił tego zdarzenia. Kamery rejestrują obraz automatycznie, natomiast operator co jakiś czas przełącza jedną z nich na tryb manualny i poświęca od 1,5 do 2 minut na jego analizę. Potem znów przełącza ją na automatyczny i przechodzi do obrazu z następnej kamery - objaśnia.

Jak zapewnia inspektor, wykrycie sprawców utrudnił padający tego dnia śnieg, który rozmazał obraz oraz... słaba jakość kamer. Te, które pokazują obraz z ul. 3 Brygady Szczerb znacznie odbiegają od standardów kamer miejskich.

- Miasto stawia na jakość. Cena jednej kamery kupionej przez nas wynosi ok 10 tys. zł. Te, które kupiły osiedla na Oruni, są mniej więcej o połowę tańsze. To przekłada się na jakość obrazu - mówi Jerzy Ból.

Największą słabością urządzeń należących do wspólnot jest brak korelacji między zoomem a ostrością. - Tańsze kamery rejestrując w nocy robią to znacznie gorzej, bo zoom nie nadąża za ostrością. Dopiero po minucie od stabilizacji obrazu zaczyna się on wyostrzać - mówi inspektor.

Do tego dochodzi jeszcze pora dnia - w nocy tańszy sprzęt nie rejestruje już tak dobrze. Dlatego pomimo, że samochody były dobrze oświetlone, noc i padający śnieg oraz brak reakcji ze strony dyżurujących operatorów sprawiły, że wandale spokojnie niszczyli opony.

Po co zatem mieszkańcom monitoring, który nie zapewnia im należytej ochrony? - Trzeba pamiętać, że kamery nigdy w stu procentach nie zapewnią bezpieczeństwa. Mogą jedynie zmniejszyć zagrożenia, jak to jest w przypadku tych osiedli. Od 2004 r. to pierwszy przypadek z niszczeniem opon, jaki tu mieliśmy. Generalnie jest tu spokojnie i bezpiecznie - zapewnia inspektor.

W najbliższym czasie monitoringiem zostanie objęty teren od ul. Platynowej przez ul. Podmiejską, po całą starą Orunię.

Opinie (201) 6 zablokowanych

  • Orunia ah Oruina (3)

    jak tam miło rzyć!

    • 0 3

    • (2)

      rzyć to może byc jedynie miła, natomiast miło to można Żyć

      • 0 1

      • nie wiedziałem (1)

        cholera

        • 0 1

        • nie zadziwiłes mnie

          • 0 1

  • mojemu synowi skradziono tam latem rower w ciągu dnia i przy bardzo dobrej widoczności i również wtedy operator kamer patrzył gdzie indziej i obraz był zbyt niewyraźny żeby policjanci mogli ująć kolesia, który tym rowerkiem odjechał. nie pomogło też podanie numerów i innych znaków szczególnych.
    może zrezygnujmy z policji w naszym kraju, postawmy radary i będzie przypływ gotówki do budżetu w dobie kryzysu globalnego :)))

    • 2 2

  • Co wy gadacie. Kamery są potrzebne.
    Jakoś w WB działają i mają się dobrze. W centrum Londynu są prawie na każdym kroku i efekty są widoczne. Nigdy nic nie działa w 100% przypadkach, ale znacznie zwiększają bezpieczeństwo.
    Możliwe, że u nas nie działają jeszcze na odpowiednim poziomie - mówię o całości, razem z obsługą.

    Przydałaby się większa ilość tzw. stałych kamer, umieszczonych trochę niżej. Wtedy dokładnie widać kto i co, a w razie potrzeby nagranie służy jako dowód w sprawie.
    Z chęcią widziałbym 2 takie kamerki przed moją klatką - mieszkam w falowcu i co chwila coś się dzieje.

    • 2 0

  • Takie drogie i nieskuteczne? ktoś powinien beknąć...

    • 4 1

  • (1)

    a gdzie miał patrzeć?na gołe dupy w oknie

    • 2 1

    • może właśnie tam patrzeli

      • 0 0

  • kamey nigdy nie działają (1)

    nie ma znaczenia czy to się dzieje przed komendą przy UM w Gdańsku, gdy policja katuje młodziaka który usnął na przystanku, czy to w Orunii. Tak naprawdę system kamer słuzy tylko do przeprowadzenia przetargu, rozliczenia się i zatrudnienia paru znajomych kołków, co by pierdzieli w stołek i udawali.

    • 6 0

    • W sumie tak, gdyż rozdzielczość kamer w Gdańsku nie raz pokazało życie jest tylko chwytem reklamowym w rzeczywistości jak POlicja kogoś złapała to zaraz wypuściła bo złapani wyśmiali ten cód techniki i POprostu powiedzieli że tam przedstawione osoby to tylko podobne postacie a rysów tważy nie widać, w ogóle tylko rysy ludzi tak działają kamery Gdańskie

      • 0 0

  • Pełna inwigilacja... niedługo trzeba będzie się chować żeby mieć choć troszkę prywatności.

    • 0 2

  • We wrzeszczu pod dworcem PKP, w zeszlym tygodniu dzgniety 3razy kumpel (1)

    dostal w tchawice, i dwa razy w plecy- ledwie przezyl- stracile 3litry krwi, i co ?
    Przyjechala policja do szpitala i kiedy on sie wykrwawial oni go wypytywali !
    ledwie przezyl, prawie zadzgany pod oknami kamer i niema filmow ani nikt nie widzial !!

    • 1 0

    • skandal

      i kpina. stróże prawa, śmiechu warte!

      • 0 0

  • monitoring

    Co taki operator może zrobić jak na jednego przypada około 13-14 kamer. Od tego można kociokwiku dostać.Sam widziałem w jednym z Komisariatow

    • 3 2

  • pani picera obiecała że od teraz Spieszony Zmotoryzowany Patrol POlicji (SZPP) dotrze na każde POdwórko (1)

    zacznijcie sie już bać łobuzy hi hi hi hi

    • 0 1

    • Spieszony czyli ich główny napęd to własne nogi, a zmotoryzowany to kiedy ich ktoś podrzuci samochodem

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane