- 1 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (113 opinii)
- 2 Obława w Letnicy. Nowe fakty (74 opinie)
- 3 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (172 opinie)
- 4 Promenada po remoncie hitem sezonu (116 opinii)
- 5 Duża podwyżka opłat za wodę w Sopocie (162 opinie)
- 6 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (215 opinii)
Nie było szans na przeżycie
Kilkugodzinne poszukiwania na Zatoce Puckiej dwóch mieszkańców Jastarni nie przyniosły rezultatu. Odnaleziono jedynie przewróconą, plastikową łódź zaginionych.
W poniedziałek ok. godz. 8.30 z portu w Jastarni wypłynęła mała, 3,5 metrowa łódka wędkarska. Były na niej dwie osoby: 61-letni Roman N. i jego wnuczek 13-letni Łukasz N. O godz. 16.40 bosman portu w Jastarni zaalarmował Morskie Ratownicze Centrum Kordynacyjne w Gdyni.
- Podjęliśmy poszukiwania, niestety - z negatywnym wynikiem. Przepływający przez zatokę jacht odnalazł tylko wywróconą do góry dnem łódkę - powiedział dyżurny MRCK.
Według prognoz z godz. 7 rano stan morza określano na od 3 do 4 stopni w skali Beauforta, czyli fale mogły sięgać 2,5 metra. W czasie akcji poszukiwawczej wiatr przybrał na sile, a jego prędkość dochodziła do 50 km/h. Temperatura wody wynosiła około 6 stopni Celsjusza.
W wyniku poszukiwań odnaleziono jedynie łódkę dryfującą ok. 6 mil morskich na południe od Jastarni. Poza łódką nie odnaleziono żadnego sprzętu, ani kapoków, ani kół ratunkowych. Poszukiwania zakończono o godz. 21.10. Według koordynatorów akcji nie było szans, by ktokolwiek przeżył tyle godzin w tak niskiej temperaturze.
Opinie (59) 9 zablokowanych
-
2007-05-03 22:27
Akurat byłem trzeźwy jak to pisałem. Od soboty do dziś siedziałem na Helu i doskonale wiem jaka była pogoda na Zatoce gdańskiej i puckiej. Nawet tramwaje wodne do Sopotu były odwołane z powodu mocnego wiatru
- 0 0
-
2007-05-04 12:17
Tragedia
Mążczyzna ktory ma 61 lat naraża swojego wnuka na takie coś to nie dziadek to jest napewno tragedia dla rodziny ale żal mi dziecka....
- 0 0
-
2007-05-04 14:31
Ktoś mi wytłumaczy, co to niby ma znaczyć "negować człowieka"? Jeszcze takiego związku nigdzie nie spotkałem. Można negować opinie, wydarzenia, ale osoby?
- 0 0
-
2007-05-04 14:31
kto???
kto pozwolił na wyjście z portu? gdzie byli rodzice?
GŁUPOTA LUDZKA NIE ZNA GRANIC.- 0 0
-
2007-05-04 20:09
3-4 stopnie w skali Beauforta to przeciez spokojne moze. lagodny wiatr i male fale a nie 2,5 metrowe. pomylilo sie autorowi ze stanem moze ktory jest okreslany w 9-cio stopniowej skali
aha i zeby nie bylo:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Skala_Beauforta
Małe fale, na których grzbietach tworzy się piana. Słychać plusk..- to przy 4 stopniach wystepuje- 0 0
-
2007-05-04 22:51
Odwrotnie...
A kto wie dokladnie jaka pogoda panowała o tej porze , o ktorej wypływali na morze??Prawdopodobnie z rana zapowiadała się całkiem ładnie, Być może nikt nie był wstanie określić dokładnie jak bedzie za pare godzin..Dziennikarz podał jake warunki panowały wciagu dnia a nie wczasie wypłyniecia,specjalnie podał tak wysoką skale wiatru by bardziej udramatyzować ten fakt i pewnie był jeden moment tak silnego wiatru...A wy ludzie zamiast przeklinac dziadka, zastanówcie sie lepiej nad sobą jak łatwo wami manipulować i wpływać na wasze myśli...Zostawmy dziadka w spokoju, a wsółczujmy rodzinie...
- 0 0
-
2007-05-05 22:01
ale ktos jest zabawny
"roto" twoja wypowiedz jest tak zabawna ze malo z krzesla nie spadlam czytajac ja ;/ wez sie puknij w glowe zanim cos napiszesz....
- 0 0
-
2007-05-06 19:19
zal mi was tłumoki:/ moze jezcze trzeba było im zapewnić ochronę lotniczą i wsparcie z morza tzn pare niszczycieli.
- 0 0
-
2008-02-09 22:11
błąd
Dziecko mialo 15 lat to byl moj kolega ;(
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.