- 1 Setki wniosków o wycinkę drzew (78 opinii)
- 2 Chciał zabić psa. Przejechał po nim autem (307 opinii)
- 3 Ulica z Mostem Miłości do remontu. Będą odwierty w nawierzchni (40 opinii)
- 4 Rozbiórka na terenie kupionym za 130 mln zł (254 opinie)
- 5 Co z krzyżami w trójmiejskich urzędach? (1091 opinii)
- 6 Zwężą ul. Morską. 9 miesięcy prac (134 opinie)
Nie każdy może pomóc psom ze schroniska
Nie każdy miłośnik zwierząt może sobie pozwolić na adopcję czworonoga za schroniska. Interesującą alternatywą wydaje się możliwość wyprowadzania przebywającego w przytulisku psa na spacer. Aby z tego skorzystać, należy jednak najpierw przejść specjalne szkolenie dla wolontariuszy.
- Wraz z moją jedenastoletnią córką wybraliśmy się do schroniska przy ul. Małokackiej 3A w Gdyni. Chcieliśmy wyprowadzić jakiegoś pieska na spacer. Ku mojemu zdziwieniu, zostałem wyjątkowo obcesowo potraktowany przez jedną z pracownic "Ciapkowa". Usłyszałem, że nikomu "z ulicy" nie powierzą zwierzaka. Zaskoczyło mnie to, gdyż możliwość wyprowadzenia psiaka na spacer istnieje w wielu schroniskach w Polsce. Chciałem po prostu pomóc, a zostałem potraktowany jak intruz - powiedział w rozmowie telefonicznej rozżalony pan Tomasz.
Postanowiliśmy sprawdzić, jakie procedury odnośnie wyprowadzania psów na spacer obowiązują w poszczególnych, trójmiejskich schroniskach. Okazało się, że we wszystkich trzech placówkach należy najpierw odbyć specjalny, bezpłatny kurs dla wolontariuszy.
Kursy w Gdyni...
- Owszem, istnieje możliwość wyprowadzenia psa na spacer, ale mogą z niej skorzystać wyłącznie wolontariusze naszego schroniska. Nasi podopieczni już raz zostali skrzywdzeni przez los. Nie chcemy, aby spotkała ich kolejna krzywda ze strony nieodpowiedzialnych ludzi. Zdarzały się już różne nieprzyjemne przypadki, np. pogryzienie wyprowadzającego przez psa. Powodem było oczywiście nieodpowiednie zachowanie człowieka. Organizowane przez nas kursy mają wyeliminować tego typu zjawiska. Mają służyć zarówno bezpieczeństwu wyprowadzających, jak i naszych podopiecznych - wyjaśniła Katarzyna Kownacka, kierownik schroniska "Ciapkowo" w Gdyni.
Choć kursy dla wolontariuszy w "Ciapkowie" są organizowane zaledwie od początku tego roku, skorzystało z nich już ponad 200 chętnych. Każdy absolwent kursu podpisuje tzw. umowę wolontariacką, która uprawnia do opieki nad przebywającymi w schronisku psami.
Kursy w "Ciapkowie" są organizowane z początkiem każdego kolejnego miesiąca. Trwają cztery kolejne soboty, a każde spotkanie trwa około 40 minut. Kursy są prowadzone przez wyspecjalizowanego szkoleniowca (psiego behawiorystę). Kursanci są uczeni przede wszystkim właściwego podejścia do psa. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że wiele psów ze schroniska, ze względu na przeżytą traumę, jest nieufnych wobec obcych ludzi. Najbliższe szkolenie w "Ciapkowie" rozpocznie się w pierwszą sobotę lipca. W miesiącu sierpniu, ze względu na okres urlopowy, szkolenie wyjątkowo nie odbędzie się. Kolejne zaplanowano na początek września.
...w Sopocie...
- Zasadniczo, pozwalamy wyprowadzać nasze psy na spacer tylko wolontariuszom, którzy przeszli specjalny kurs. Nie widzimy jednak przeciwwskazań, aby osoba bez kursu wyprowadziła psa wraz z wolontariuszem. Ponadto zawsze istnieje możliwość wyprowadzenia naszego podopiecznego na wybiegu, który znajduje się na terenie schroniska. W tym przypadku kurs nie jest wymagany - powiedział Jan Karpiński, pracownik Schroniska dla bezdomnych zwierząt w Sopocie.
Kursy organizowane przez schronisko mieszczące się przy ul. 1 Maja 32 w Sopocie są stosunkowo krótkie. Odbywają się jednego dnia i trwają zaledwie 2-3 godziny. Ich częstotliwość jest jednak o wiele mniejsza. Ostatnie tego typu szkolenie odbyło się w kwietniu, a kolejne zaplanowano dopiero we wrześniu.
...i w Gdańsku
Bez szkolenia dla wolontariuszy nie obejdzie się również w schronisku w Gdańsku - Kokoszkach.
- Aby wyprowadzić psa, należy najpierw zostać naszym wolontariuszem. W tym celu trzeba odbyć kurs. Kursy nie są jednak organizowane przez schronisko, a przez zewnętrzną instytucję. Każdy absolwent kursu może nie tylko wyprowadzać psa, ale całościowo zająć się jego opieką: karmieniem go, czesaniem i pomocą w socjalizacji. Wszyscy chętni są proszeni o skontaktowanie się z koordynatorką wolontariatu za pośrednictwem strony: www.kiwi.org.pl. Tam znajdą szczegółowe informacje - powiedziała Katarzyna Zalewska, pracownica Schroniska dla bezdomnych zwierząt "Promyk", które mieści się przy ul. Przyrodników 14 w Gdańsku.
Poświęcanie własnego czasu pokrzywdzonym przez los psom jest godne pochwały. Warto jednak pamiętać, że nawet najdłuższy spacer nie zastąpi zwierzakowi przygarnięcia go pod dach właściciela.
Miejsca
Opinie (117) 7 zablokowanych
-
2015-06-28 16:16
Proste rozwiazanie Hycel wyłapuje i usypia psiaki co nie znajda własciciela (3)
to jest tylko pies zwykłe zwierze które z winy człowieka rozmnożyło sie ponad miarę!! !!Lepiej uśpić niz miały by całe zycie w klatce spędzić! Bo tak obecnie jest setki psów zyja w klatkach latami!!Bedzie mniej psów to wtedy ludzie zaczna onie dbac i doceniac
- 2 17
-
2015-06-30 17:53
Chory ty jesteś, co ci te psy zawinily by je usypiac to czlowieka wina ze czesto rozmnazaja sie ponad norme bo szkoda im na kastracje. Co jak co ale sa ludzie ktorzy biora te psy wiec nie kazdy jest skazany tam na dozywocie!!
- 2 0
-
2015-07-01 11:44
Ciebie tez trzeba uspic bo nikt takiego kretyna nie zechce!
- 3 0
-
2016-01-31 21:12
sama się uśpij
ludzi tez jest za dużo. Bezdomnych zaproponujesz zagazować?
- 0 0
-
2015-06-28 17:02
Potrzebna procedura
Zgadzam się, że taka procedura jest potrzebna. Nie będzie przypadkowych osób, tylko odpowiedzialni opiekunowie.
- 6 2
-
2015-06-28 17:49
schronisko dąbrówka k Wejherowa (3)
...tu nie ma za dużo chętnych do spacerów z psami ze wzgl na lokalizacje w lesie.Zależy nam żeby psy miały spacery a sami pracownicy nie są w stanie wyprowadzić 270 psów.Oczywiście weryfikujemy chętnych i tak małe dzieci nie mogą prowadzić psa,może trzymać go rodzic.Osoby pod wpływem nie dostaną zwierzęciazwierzęcia oraz ktoś kto boi się psa też sam nie powinien go prowadzić.Reszta chętnych zostanie na miejscu poinstruowana i jak najbardziej wyjdzie z psem wybranym przez pracownika.Serdecznie zapraszamy.
- 13 1
-
2015-06-28 20:35
Dziękujemy za informacje
jw
- 1 0
-
2015-06-28 20:36
trzymamy kciuki
żeby znaleźli się chętni wolontariusze. Pozdrowienia
- 3 0
-
2015-06-28 21:23
Dziękujemy za info
Na pewno przyjedziemy w weekendowe dni. Dziś byliśmy z na spacerze z psami z Ciapkowa, ale tu jest sporo wolontariuszy, więc najlepiej przydamy się Wam.
- 2 0
-
2015-06-28 19:31
...
Uważam, że oburzenie czytelnika jest bezsensowne.
Sama jestem wolontariuszem w schronisku w Gdyni i również musiałam przejść takie szkolenie, są one prowadzone przez dobrze wykwalifikowaną panią, a same zajęcia mijają szybko i można dużo się dowiedzieć.
Po takim kursie jest się naprawdę przygotowanym do wyprowadzania psiaków ze schroniska, które i tak już sa skrzywdzone przez los bo nie maja swojego człowieka i wolontariusz musi wiedzieć jak do takiego psa podejść, jak się z nim "obchodzić".
A do pani, która stwierdziła ze w Ciapkowie głodzą psy. z całym szacunkiem, do schroniska trafiają psiaki z rożnymi problemami, wiec zamiast pisać, że schronisko głodzi psy poszłaby pani do biura i zapytała dlaczego psiak tak wygląda, niektóre psy mimo dobrego karmienia nie tyją w schroniskach z tęsknoty za człowiekiem . Jedyna metoda aby to zmienić jest po prostu adoptowanie takiego psiaka, danie mu domu i dużo miłości.- 15 1
-
2015-06-28 22:00
moja opinia (1)
Psy należy wywieźć do Wietnamu, gdzie są bardzo lubiane.
- 1 16
-
2021-01-05 12:20
Wietam
A może Ciebie trzeba wysłać do Wietnamu?
- 0 0
-
2015-06-30 17:47
I bardzo dobrze!
- 0 1
-
2016-01-31 21:11
i bardzo dobrze,że nie daje się pieska na jednorazowy spacerek
A Wy swojego psa, powierzylibyście obcej osobie, którą widzicie pierwszy raz na oczy? a mało to świrów na świecie? a czym się różni Wasz własny pies,od tego bezdomnego? Każdy potrzebuje takiej samej uwagi i odpowiedzialności od osoby, która sprawuje bezpośrednią opiekę.
- 2 0
-
2016-06-30 15:06
prawidłowo (1)
I dobrze. Jasne, zwierzętom trzeba pomagać jak tylko można (sama jestem wolontariuszką w Otoz Animals), ale dla niektórych to tylko jednorazowy, chwilowy kaprys. Osoby, które chcą się opiekować zwierzętami powinny być odpowiednio do tego przygotowane
- 4 0
-
2016-08-30 12:38
Zgadzam się
Ludzie nie zdają sobie sprawy z odpowiedzialności oraz tego, że przecież zwierzęta potrzebują stałej opieki i uwagi, przywiązują się do ludzi. W dodatku nie wiadomo, na kogo się trafi, osoby które miałyby opiekować się zwierzakami powinny być do tego przeygotowane i sprawdzone, czy się nadają.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.