• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie kierunek studiów, a kompetencje. Międzyuczelniane targi pracy

Marzena Klimowicz-Sikorska
22 października 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

Na Akademickich Targach Pracy wystawiło się 70 pracodawców z ofertami pracy zarówno dla studentów studiów humanistycznych jak i inżynierskich.


Blisko 70 pracodawców wystawiło się na drugich międzyuczelnianych targach pracy, które obyły się na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego. Jak się okazuje, w tej chwili firmy nie szukają ludzi po konkretnych kierunkach, raczej szukają osób z konkretnymi kompetencjami i umiejętnościami.



Czy kiedykolwiek znalazłeś(łaś) pracę na targach pracy?

Biura karier sześciu trójmiejskich uczelni: Uniwersytetu Gdańskiego, Politechniki Gdańskiej, Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu, Akademii Morskiej i Akademii Marynarki Wojennej zorganizowały po raz drugi Akademickie Targi Pracy.

- W tym roku mamy blisko 70 wystawców z różnych branż, którzy przedstawili propozycje pracy, praktyk, staży. W tej chwili firmy nie szukają ludzi po konkretnych kierunkach, raczej szukają osób z konkretnymi kompetencjami i umiejętnościami, często też językowymi - mówi Aleksandra Kozicka, kierownik Biura Karier UG. - Dlatego na tych targach zarówno humanista, jak i student czy absolwent studiów inżynierskich może znaleźć coś dla siebie.
Kogo konkretnie szukają firmy?

- Jesteśmy dostawcą sprzętu biurowego. Szukamy osób zaraz po studiach, które chcą się rozwijać, czyli młodych, ambitnych, wykształconych, posługujących się językiem angielskim na poziomie komunikatywnym - mówi Adrianna Boguszewska z firmy Staples. - Jesteśmy na targach m.in. dlatego, że nie jesteśmy w Gdańsku jeszcze znani, działamy dopiero od lutego. Chcemy pokazać, że jesteśmy firmą młodą, energiczną, z dużym potencjałem do rozwoju - planujemy zatrudnić w najbliższym czasie nawet 200 osób na różnych stanowiskach.
- Zajmujemy się doradztwem finansowym. Naszą ideą jest zatrudnianie osób młodych, ambitnych, którzy chcą w życiu coś osiągnąć. Nie jest dla nas ważne wykształcenie, bo nie ma na rynku uczelni, która kształciłaby na kierunku doradztwo finansowe - mówi Łukasz Józefowicz z firmy Phinance. - Szkolimy więc pracowników sami. Sam jestem absolwentem AWFiS-u, a pracuję w firmie już osiem lat.
Na targach prezentowało się też wiele firm, które dopiero co pojawiły się na trójmiejskim rynku pracy i rozpoczynają rekrutację.

- Od ośmiu lat jesteśmy w Krakowie, a od lutego otwieramy naszą siedzibę w Gdańsku i szukamy osób chętnych do współpracy w dziedzinie wyceny funduszy inwestycyjnych. Szukamy osób ambitnych, młodych, ze znajomością języka angielskiego - mówi Joanna Bury z firmy State Street. - Szukamy osób głównie po studiach finansowych, ale to nie jest wymóg - pracują u nas osoby np. po geofizyce. Ważne jest dla nas podejście do pracy i motywacja.
Sporo ofert, jest szansa na pracę

Studenci i absolwenci nie kryli zadowolenia z liczby i różnorodności pracodawców. Wielu z nich liczy na to, że to właśnie na targach uda im się znaleźć pracę, nawet jeśli nie będzie to ta docelowa.

- Jestem na ostatnim roku prawa. Choć chciałbym pracować w zawodzie, rozglądam się też za innymi opcjami, jak bankowość, finanse czy administracja - mówi Łukasz.
- Znalazłem kilka ofert pracy w branży informatycznej. Jestem zadowolony - mówi Michał.
- Szukam pracy w branży IT. Zostawiłem na targach kilka swoich CV, teraz będę czekać na odpowiedzi. Ale jestem dobrej myśli - mówi Piotr.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (33) 1 zablokowana

  • Student i praca? (1)

    Niestety to sprzeczność....

    • 5 5

    • Chyba nie wiesz o czym mówisz. Jest mnóstwo studentów, którzy studiują i pracują, a po pozytywnym zakończeniu edukacji dalej pracują w swojej branży.

      • 1 1

  • Te wszystkie targi pracy nie sa

    raczej dla ludzi z dyplomem inzyniera. Dla innych prac biurowych owszem. Mozna pojsc zobaczyc czy sa jakies ciekawe expozycje, sprobowac zawrzec jakies wstepne kontakty i wypic kawke ale o konkretnych efektach w postaci angazu o prace nie ma mowy. Aby bylo bardziej powaznie pracodawca musi przeprowadzi osobista rozmowe z kandydatem u siebie w swojej fabryce oprowadzajac kandydata po calym przedsiebiorstwie i w ten sposob zbada jak przyszly pracownik reaguje na rozne problemy jakie moga go spotkac kiedy on tam juz bedzie pracowal. Poza tym bedzie rozmawiac takze z innymi waznymi osobami w przedsiebiorstwie tj. szefem od spraw warsztatowych, inzynierem od spraw sprzedazy i kilkoma ludzmi bezposrednio pracujacymi na warsztacie i majacych duza praktyke. Cala opinie potem sie sumuje zeby pracodawca wiedzial kogo tak na prawde przyjmuje. Opinia musi przyjsc pochlebna od wszystkich z kim dany aplikant bedzie rozmawial w czasie wstepnej rozmowy kwalifikacyjnej. To jest trudne ale trzeba sobie to przemyslec i nie bac sie..... Sam przechodzilem to i balem sie ale tylko dlatego ze mialem juz daleko ponad 50 lat a moimi rywalami byly znacznie mlodsze roczniki.....

    • 0 0

  • firmy nie szukają ludzi po konkretnych kierunkach, raczej szukają osób z konkretnymi kompetencjami i umiejętnościami (7)

    Eureka!

    • 37 2

    • Firmy szukaja ludzi ze szkola i praktyka.

      Jest tak dlatego ze terminy jakimi jest zobowiazany pracodawca w stosunku do swoich klientow zmuszaja go do takiej polityki. Jezeli byznes bedzie szedl dobrze przez dluzszy czas to wtedy pracodawca zacznie ogladac sie za mlodszym pracownikiem ktory bedac swiezo po szkole wrosnie w profil kompanii do ktorej aplikuje o prace. Nie wszyscy od razu znajda prace. Czasem zabiera to kilka lat. Jesli jakas fabryka zatrudnia powiedzmy 25 ludzi to potrzebuja tylko jednego inzyniera i jednego technologa. Wtedy taki bedzie potrzebowal czlowieka z duza praktyka i szkola. Jesli pracodawca lub wlasciciel duzego byznesu ma na stanie powiedzmy 500 ludzi to potrzebuje z 5 do 8 inzynierow, 3 technologow i ze 4 technikow CAD do wykonywania details. Wtedy taki pracodawca moze pokusic sie o zatrudnienie mlodego adepta zaraz po szkole. Ale raczej tylko jednego. Moze i 2 gdyby wiedzial ze jeden z jego starszych zamierza odejsc na emeryture. Inzynier musi projektowac a fachowiec bez szkoly nie zaprojektuje niczego bo nie bedzie wiedzial jak sie do tego zabrac. Widze tu glupie krytyki wobec ludzi z dyplomem ze niewiele wiedza. Ale niech ci fachowcy bez szkoly pokaza jak wszystkim rzadza zasady fizyki i termodynamiki potrzebne aby swiat posuwal sie do przodu. Zaden nie odpowie. Szkole trzeba skonczyc bez dyskusji i zaden ze studentow niech nie oglada sie na to co krytycy glupio gadaja bo po prostu zazdroszcza.....

      • 0 0

    • Możesz się śmiać, (1)

      ale wielu studentów nie zdaje sobie z tego sprawy. Wciska im się do głów, że bez studiów niczego nie osiągną, dlatego nawet przeciętniacy i miernoty pchają się na uczelnie, zamiast zdobywać fach i doświadczenie. Potem przychodzi rozgoryczenie, kiedy zderzają się z bezlitosną rzeczywistością, że rynek nie potrzebuje rocznie setek filologów, pedagogów, socjologów, historyków, politologów itp.

      • 17 3

      • Niewazne. Ja nie przyjal bym na zadne

        odpowiedzialne stanowisko czlowieka bez ukonczonej wyzszej uczelni z dyplomem magistra inzyniera. Jak mogl zdobyc praktyke jesli w tym czasie studiowal? Jako pracodawca wiem ze bede musial takiego swiezego absolwenta wprowadzic w tajniki pracy w moim byznesie. Ale to oplaci mi sie. Bo fachowiec musi miec zarowno szkole jak i praktyke. Praktyka to czas przeszly a szkola to wstep do przyszlosci. Inzynier to praca tworcza a fachowiec bez uczelni to praca wykonawcza. Ci ktorzy ze mna sie nie zgodza to maja ciasnote w mozgu i brak wyobrazni.

        • 0 1

    • "..raczej szukają osób z konkretnymi kompetencjami i umiejętnościami.."
      To już się skończyła era lystów motywacyjnych, wreszcie oświeciło haerowców
      na czym się skupiać

      • 4 1

    • (1)

      Firmy szukają przede wszystkim wyrobników. Ludzi, którzy grzecznie robią swoje, nie wychylają się i nie przeszkadza im, że awanse nie są dla najlepszych, a dla znajomych kierownika.

      • 21 3

      • Nie spotkałem się z takim podejściem.

        Więc albo masz mentalność takiego wyrobnika i nie potrafisz się ponad nią wznieść, albo trafiałeś/aś na nepotyczne firmy.

        • 11 16

    • No bo firmy wiedzą, że absolwenci nic nie umieją po studiach

      • 15 4

  • (1)

    ja z kolei byłem tydzień temu na Absolwent Talent Days, zmarnowane trzy godziny dla mnie, same banki i korporacje były

    • 8 0

    • Korpo nie takie

      A czemu korporację mają być złe? Chcesz od razu na start dyrektora w małej firmie? :) Ja moją przygodę po studiach zaczynałam w małej firmie - brak szkoleń i brak możliwości jakiegokolwiek rozwoju. Teraz w korpo mam parę ścieżek. Nie jest to praca życia, ale uczę się ile tylko mogę i korzystam z całego wachlarzu szkoleń. Nie bójcie się korpo na początek - nie ma czego :)

      • 0 2

  • Studiuje prawo na UG,jak myślicie mam szanse na dobrą prace,bo slyszy się że nawet po prawie ciężko z robotą (3)

    • 5 20

    • nie masz bez konekscji. nawet aplikacji

      Nie zrobisz.

      • 0 0

    • Jak nie masz układow

      To lepiej jedz na zmywak u hindusa lub muslima w UK.

      • 7 1

    • Z Twoim j. polskim bd ciężko

      • 15 3

  • przykro się ogląda ten filmik :( (1)

    to po co w wymaganiach na stanowiska jest zawsze wymóg ukończenia studiów wyższych, skoro pracodawcy nie poszukują ludzi po konkretnych kierunkach a jedynie z kompetencjami, bo z własnej specyfiki i tak przeszkolą nowego ?

    mnóstwo ofert stażowych, kandydat powinie być ambitny, nastawiony na rozwój, dynamiczny, elastyczny i najlepiej zaangażowany... brzmi jak wydmuszka .... czyli daj z siebie wszystko a my ci podziękujemy najniższą krajową na call center albo jako doradca klienta sprzedażowy,

    przykre, że przedstawiciele wystawców zachowują się i mówią tak, jakby sami nie wierzyli w to głoszone przez nich "dobro", da się odczuć pewien fałsz,
    ktoś tu słusznie zauważył, że firmy bardziej traktują to jako swoistą reklamę i stwarzanie sobie dobrego wizerunku, niż faktycznie mają coś ciekawego do zaoferowania studentom ...

    obudźmy się....

    • 8 1

    • bardzo dobry komentarz

      ona..masz rację..niestety :/

      • 2 0

  • Trzeba być ślepcem aby

    nie widzieć że to wszystko szopka, inscenizacja fikcyjnego "rozwoju" kraju, bez fabryk, zdechła stocznia i praca "buhahahaha" ... :(

    • 6 2

  • A w budynku normalnie odbywały się zajęcia i był taki hałas i chaos, że nie można było się uczyć. Dziwię się, że nie odwołali zajęć prawnikom jak robił dziekan co roku.

    • 4 2

  • ja tam bylem...

    ja tambylem i widzielem , ze najbardziej cieszyly się gadety i darmowy popkorn.zas najbardziej były zainteresowane te do 70-ce.

    • 3 0

  • A czy dla politologów coś się znajdzie? (1)

    • 4 9

    • Najpierw muszą poczekać KTO po 25ym, a potem uderzać w konkretne barwy...

      • 5 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane