- 1 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (85 opinii)
- 2 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (93 opinie)
- 3 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (61 opinii)
- 4 Mieczysław Struk wybrany na marszałka (54 opinie)
- 5 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (414 opinii)
- 6 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (955 opinii)
Nie zapominajmy o Kalkucie
Wystawa "Güntera Grassa potrzeba widzenia" otwarta została wczoraj w Pałacu Opatów w Oliwie. Zapowiadane najnowsze prace autora z cyklu "Tańce" niestety nie dotarły z Lubeki. Na prezentację złożyły się rysunki z cyklu "Kalkuta", udostępnione przez Senat Wolnego Hanzeatyckiego Miasta Bremy, oraz kilka rysunków autora o tej samej tematyce, ofiarowanych wcześniej Oddziałowi Sztuki Współczesnej gdańskiego Muzeum Narodowego. Tematem większości prac jest życie najbiedniejszych ludzi w Kalkucie. Dla kontrastu pokazano kilka rysunków, ukazujących przemysłowe, bogate Indie.
Obecny na wernisażu Günter Grass opowiadał o swoim półrocznym pobycie w Kalkucie.
- Docierałem do najbiedniejszych ludzkich enklaw - przypomniał. - Na 13,5 mln mieszkańców Kalkuty 4,5 mln żyje w slumsach, prawie milion koczuje na ulicach. Szkice wykonywałem na miejscu. Dziennik stworzyłem po powrocie do domu. - Nie odwracajmy oczu od nieszczęścia, które jest daleko od nas. Europa nie może zapomnieć o Kalkucie!
Szkice ukazują ludzi na tle zdegradowanego pejzażu. Bohaterowie prac gotują jedzenie, śpią na ulicach.
Wystawę zorganizowało miasto Gdańsk, Senat Wolnego Hanzeatyckiego Miasta Bemy oraz Muzeum Narodowe w Gdańsku. Ekspozycja jest częścią projektu współpracy partnerskiej Gdańska, Bremy i Rygi. Z Gdańska wystawa przewieziona zostanie we wrześniu do Domu Czarnej Głowy w Rydze. W październiku i listopadzie ekspozycję oglądać będzie można w siedzibie Fundacji im. Güntera Grassa w Bremie.
Opinie (56)
-
2003-06-03 09:13
jak dwie baby
sie sczapią to .......pierze leci....tylko.
- 0 0
-
2003-06-03 09:14
Galluxie
Małe sprostwanie.
Derwisze są w Turcji.- 0 0
-
2003-06-03 09:16
Galluxie
a jak właściwie powinnam odmienić w j. polskim- Derwisze czy Derwiszowie? hm..........
- 0 0
-
2003-06-03 09:17
Do szarego
Jka zwykle pozdrawiam serdecznie :)
- 0 0
-
2003-06-03 09:20
Kominiareczko
Powiem bezczelnie:
Przeczyśc sobie komin to Ci się humorek poprawi
He , he ja też CiE " Lubię" a od naszega Gala to 3 kroki w bok oki.- 0 0
-
2003-06-03 09:22
Moby - Gallux się ewakuował do 17. Druciarz - nie żebym był zboczony, ale zmień swój nick, no sam rozumiesz...
- 0 0
-
2003-06-03 09:22
Szary
Miało być Jak
- 0 0
-
2003-06-03 09:26
Powrót do tematu
Mieszkalem rok w Kalkucie i nie odwazylbym sie pisac o tym miescie czegokowiek co by splycilo temat. Sa ludzie (noblisci), ktorzy odwazaja sie to zrobic juz po polrocznym tam pobycie. To moj komentarz
- 0 0
-
2003-06-03 09:28
a teraz na temat
Może warto wybrać się na taką wystawę i ocenić twórczośc Pana Grassa , jako rysownika , bo jako pisarza to znamy już choćby " Blaszany Bębenek".
Jak napisał Szary smutny to temat ale niestety nie zbawimy świata.Uważam ,że Pan Grass poprzez swoje szkice przybliża obraz ubogiej Kalkuty.Słowami nie sposób opisać.Nie byłam w Kalkucie ale w innym mieście w Indiach i wiem jak wygląda życie tam.- 0 0
-
2003-06-03 09:29
Tylko plakac sie chce
A my zawsze swoje.
U nas to jest dopiero bieda,
My to mamy problemy,
Nam to dopiero brakuje.
PO co pomagac innym , to nam potrzeba pomocy.
A nie daj boze jak niemiecki noblista nie przytaknie takiemu punktowi widzenia.
Nie dosc ze noblista t jeszcze niemiec, no to buch go w ten helm.
Nigdy nie wyrosniemy z majteczek chrystusa narodow jezeli nie spojzymy dalej niz wlasna micha.
Niestety sa jeszcze miejsca biedniejsze od polski gdzie nawet umierac by sie wam nie chcialo.
Grass to sumienie niemiec i europy. Nikt tak jak on glosno i wyraznie nie mowil i nie mowi o padzialach narodowych i spolecznych o potrzebie stalego dialogu.
Jego zaangazowanie spoleczne daje moralne prawo do krytyki dzialan pozorowanych jakie i w naszym miescie maja miejsce.
Warto blizej przyjrzec sie tej postaci a szybko straci ona partyne blaszanego bebenka i ujawni kaznodzieje spolecznego choc nie moralizatora.
Jego bezposredni sposob bycia jak i nieskrepowany jezyk nie kazdemu pasuje ale do czlowieka inteligentnrégo i otwartego dociera wyraznie.
Radze posluchac.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.