W sobotę zmarł Franciszek Walicki, nazywany "ojcem polskiego rocka". Muzyk, organizator festiwali, autor przebojowych tekstów i założyciel m.in. Czerwono-Czarnych. Miał 94 lata.
2015-10-03 12:42
Szkoda człowieka, wiele zrobił dla polskiej muzyki rozrywkowej.
2015-10-03 20:49
chyba kompletny ignorant i przy okazji burak, na jedno wychodzi
2015-10-04 04:20
2015-10-04 07:27
kazdy ma prawo do wlasnego zdania
2015-10-04 09:10
a co innego posiadać kulturę osobistą
i wiedzieć kiedy można się odezwać,
każda świnia, szczur czy karaluch ma własne zdanie,
człowiek to coś więcej
2015-10-03 21:35
organizował nam wspaniałe dyskoteki w Rudym Kocie w Gdańsku
2015-10-03 17:53
Zamknięty Atlas Polskiego Rocka
2015-10-04 08:56
2015-10-03 17:49
dlaczego pytam dlaczego??? jestem w zalobie jak i cala Gdynia!!!
2015-10-04 08:44
Stary już był. 94 lata.
Starzy ludzie umierają.
2015-10-04 07:54
dla pokoleń. Pozostanie w naszej pamięci !
2015-10-04 07:52
Jeszcze nie tak dalejjak ponad rok temu widziałem Pana Franciszka podczas odsłonięcia gitary nad wejściem do byłego Rudego Kota. Widziałem jak wszyscy tam przybyli okazywali Panu Franciszkowi ogromny szacunek. Do dziś mam przed oczyma szczery uśmiech tego starszego Pana. Teraz już go z nami nie ma, a gitara którą odsłaniał też jakby gdzieś z nim odeszła. Ktoś odłamał gryf i ukradł struny. Tu widać że wszystko kiedyś się kończy. Pozostanie tyko Rock And Roll do którego miłość w nas wszczepił.
Niech Pan Spoczywa w Pokoju Panie Franciszku..
2015-10-04 07:48
Dzieki Tobie nauczyłem się słuchac
2015-10-04 07:11
Jk na artystę to pożył długo,większość dzisiejszych gwiazdorów rocka nie dożyje 70 ,patrząc jak się prowadzą i ile pobierają
2015-10-04 07:32
tez sie trzyma dobrze, mimo ze uzywa zycia.
2015-10-03 16:35
Czy czegoś tu nie przekręcono..?
2015-10-03 16:44
Olo Walicki to młody muzyk jazzowy
2015-10-04 07:30
wiec kwestia czasu
2015-10-03 15:30
... śp. Franciszek Walicki, nie był organizatorem ani współorganizatorem Festiwali Jazzowych - Sopot/Gdańsk (1956-57 roku).
Był dziennikarzem oddelegowanym z ramienia Głosu Wybrzeża, gazety trójmiejskiej organu PZPR, negatywnie nastawionej do jazzu, późnie rocka and rolla - big beatu.
Głównymi organizatorami byli: Leopold Tyrmand - Warszawa ii Jerzy Kosiński - Gdańsk.
Ale jego zasługi po 1960 roku, dla big beatu, rocka są podczasowe.
Był tz ojciem chrzesnym polskiego big beatu inaczej zwanego też muzyką młodzieżową, a jednoczesnie grabarzem tego nurtu muzycznego poprzez organiziwanie dyscotek.
tomrom
2015-10-04 07:29
dobrze sie dowiedziec kto robil kariere w partii
2015-10-03 20:36
Co ty tam wiesz dyscotku! Wracaj do gry w palanta, to twój poziom.
2015-10-04 00:26
Byłam i ja na obchodach polskiego roka w 2009 r...Był i pan Walicki...ach..wielki żal otula me serce..jak bardzo dziekuję za piękną muzyke,za lata młodości,ktore dzieki zespołom tamtych lat..były cudowne..Dziękuję za wzruszenia..za wszysko..Niech Bóg będzie z tobą..Mam nadzieję ,ze spotkasz tam i Krzysia Klęczona i Czesława Niemena..ach...spoczywaj w pkoju
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
