• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niebezpieczny tłok na "Gdańskiej Choince"

Rafał Borowski
5 grudnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

Zobacz, jak wyglądała tegoroczna "Gdańska Choinka"


Jak co roku, na Długim Targu odbyła się w sobotę "Gdańska Choinka", czyli mikołajkowa impreza plenerowa. Św. Mikołaj przypłynął do nabrzeża obok Zielonego Mostu, skąd wraz z uroczystym orszakiem udał się na scenę obok fontanny Neptuna zobacz na mapie Gdańska. Kulminacyjnym punktem imprezy było oczywiście oficjalne zapalenie lampek na bożonarodzeniowym drzewku. Niestety, ogromny tłok, jaki towarzyszył wydarzeniu, nie tylko nie pozwolił wielu maluchom cieszyć się z przygotowanych dla nich atrakcji, ale i stanowił poważne zagrożenie.



Czy przeszkadzał ci tłok na "Gdańskiej Choince"?

Gdańsk był pierwszym miastem w Polsce, w którym rozwinęła się tradycja zapalania lampek na bożonarodzeniowym drzewku. Tradycja, która nad Motławą sięga 1989 roku, szybko rozprzestrzeniła się i dzięki temu udekorowane oraz iluminowane choinki zdobią dziś niemal każde większe miasto w naszym kraju.

Dokładnie dziesięć lat później, w 1999 roku, Fundacja Choinki Gdańskiej wraz z klubem Plama postanowiły połączyć akcję oficjalnego zapalenia lampek na miejskiej choince ze świętem mikołajek. W ten sposób powstała "Gdańska Choinka", czyli mikołajkowa impreza plenerowa, która każdego roku cieszy się niesłabnącą popularnością.

Św. Mikołaj przypłynął łodzią do Gdańska

Tegoroczna "Gdańska Choinka" odbyła się w sobotnie popołudnie. Tradycyjnie, impreza rozpoczęła się od przybycia, a właściwie przypłynięcia św. Mikołaja w podświetlonej łodzi do nabrzeża przy Zielonym Moście. Na lądzie nastąpiło uroczyste powitanie ulubionego świętego najmłodszych, któremu towarzyszył pokaz sztucznych ogni oraz koncert piosenek w wykonaniu dziecięcych zespołów wokalnych z pobliskiego Pałacu Młodzieży.

Po ceremonii powitania, św. Mikołaj wsiadł do zabytkowego samochodu i wraz z orszakiem ruszył w kierunku choinki. Tymczasem towarzyszące św. Mikołajowi elfy i bałwanki rozdawały dzieciom słodycze na trasie pochodu.

Wreszcie, po dotarciu na scenę ustawioną obok choinki, św. Mikołaj przywitał się z dziećmi i rozpoczął odliczanie do kulminacyjnego momentu imprezy, czyli oficjalnego zapalenia lampek na gdańskiej choince. W tym roku bożonarodzeniowe drzewko zostało podświetlone kolorem złotym.

Nad tłumem nikt nie panował

Niestety, ogromnym minusem imprezy był niemiłosierny tłok, który panował na Długim Targu. Brak możliwości zobaczenia z bliska św. Mikołaja był tutaj najmniejszym zmartwieniem. Ludzie, którzy chcieli opuścić zatłoczony plac, nie mogli się wydostać na zewnątrz. Problem był o tyle poważny, że zdecydowaną większość widzów stanowiły rodziny z małymi dziećmi.

Fatalnym błędem okazało się niezabezpieczenie wcześniej trasy orszaku św. Mikołaja. W tłumie, który wypełnił Długi Targ, nagle trzeba było wygospodarować miejsce na trasę przejazdu pochodu. Ludzi przepychali się, dochodziło do utarczek słownych, niektóre dzieci płakały. Aż strach pomyśleć, co mogłoby się stać, gdyby w tłumie wybuchła panika.

Czytelnik: Ludzie się tratowali

Przybyłem na tę imprezę z żoną oraz dwójką synów (trzyletnim i trzymiesięcznym, który znajdował się w wózku), z dużym wyprzedzeniem, gdy ulica Długa w okolicy Neptuna była jeszcze luźna. W pewnym momencie tłum, momentalnie, zaczął narastać. Setki rodziców z dziećmi (w tym w wózkach) znaleźli się w pułapce.

Podkreślę, że nie pchaliśmy się pod scenę. Staliśmy z dziećmi z boku, choć oczywiście pole manewru było ograniczone pierzejami kamienic przy ulicy Długiej. Nie przypuszczaliśmy jednak, że za chwilę będziemy musieli walczyć o własne zdrowie. W pewnym momencie spiker zaczął krzyczeć ze sceny, aby ścisnąć się i zrobić przejście dla konduktu św. Mikołaja. Komunikat ten doprowadził do wzajemnego tratowania się ludzi. Zrobiła się nerwowa atmosfera, nie było żadnej drogi ewakuacyjnej, organizacji ruchu, ludzie przepychali się, wpadali na wózki z dziećmi. Dzieci płakały, ludzie krzyczeli na siebie, tratowali się, nie patrząc na dzieci i wózki z niemowlętami.

Po kilkudziesięciu minutach udało nam się uwolnić z pułapki napierających na siebie mas ludzkich, z lekkimi siniakami. Moje, jak i inne dzieci płakały. Bardzo współczułem Pani, która była sama (stała obok nas) i której wózek z dzieckiem był bezwładnie przesuwany i przygniatany przez masy ludzkie. Ta Pani desperacko krzyczała i prosiła o pomoc. Mam nadzieję, że tak jak my, cudem, pewnie poobijana, uszła z życiem z tej matni.

Ta impreza była fatalnie zorganizowana, bez jakiejkolwiek organizacji ruchu, stref bezpieczeństwa. Przypomnę, iż nie wybrałem się na koncert zespołu Behemoth, a na spotkanie ze św. Mikołajem, zorganizowane przede wszystkim dla małych dzieci.

Nie mam żadnych wątpliwości, iż impreza ta była zorganizowana z naruszeniem wszelkich przepisów ustawy o organizacji imprez masowych, a także zasad bezpieczeństwa. Tylko zbieg okoliczności (opanowanie przez ludzi paniki) i szczęście spowodowały, że nie powtórzyła się tragedia, prawdopodobnie na dużo większą skalę, jaka niedawno miała miejsce na Uniwersytecie w Bydgoszczy.

Niestety w sprawie tej, z założenia radosnej, imprezy, urzędnicy miejscy i organizatorzy wykazali się skrajną niekompetencją i brakiem wyobraźni. Tym bardziej, że mówimy o imprezie dla dzieci. Oczekuję, że zostaną wyciągnięte surowe konsekwencje służbowe, wobec osób winnych zaniedbań.

Michał

Opinie (529) 1 zablokowana

  • Nie, lepiej wpuszczać co 5-tą osobę ;) (2)

    Jakie środki zapobiegawcze? Tych wpuszczać a tym powiedziec dowodzenia? Bez przesady.. Przyszły na to rodziny a nie kibole, którzy by Was tam wszystkich pozabijali... Każda rodzina, ktora się tam znalazła, chciała jakos razem w tym uczestniczyć, dlatego zrobiło się wszystkich tak duzo... Organizatorzy mieli zrobić barierki i wpuszczać co piątą osobę?
    +zabieranie kilkumiesięcznego dziecka w dodatku, w wózku na IMPREZE MASOWĄ, gdzie jest ograniczone przez kamienice miejsce było bardzo inteligentne :) ziemia się miała rozstąpić bo jedzie ktoś z wózkiem? Fakt to była impreza dla dzieci, ale dla takich co rozumieją co się dzieje.. A nie śpią w wózku, a rodzice ich targają slalomem przez resztę ludzi..........

    • 20 5

    • Każdy komu, matka z wózkiem przejechała wózkiem po nogach przy wsiadaniu,wysiadaniu do tramwaju przyzna, że rodziny z dziećmi bywają bardziej niebezpieczne od kiboli:)

      • 10 2

    • Powinni wpuszczać tylko w krawatach!

      • 3 0

  • Kraj hipokrytów.....

    Narzekacie, że tratowano, przepychano, walono torebkami WASZE dzieci. Ciekawy jestem ile po drodze WY stratowaliście CUDZYCH dzieci i innych ludzi....

    • 39 6

  • pojazd Mikolaja.

    Jakas nowa tradycja?!Mikolaj antycznym samochoodem.Dzieci szybko "lapia" i zapomna ze od zawsze jezdzi lub latal saniami z zaprzegiem reniferow.

    • 17 2

  • TRAGEDIA ORGANIZACYJNA ! ! ! ! ! (2)

    Długo nie widziałem takiego tłumu na Długiej, ale fakt jest taki ze wiele osób małych i dużych, było tratowanych przez innych. Zero jakiejkolwiek koordynacji,

    • 26 4

    • j-23 (1)

      może i tragedia organizacyjna ale jak to zrobić no nie wiem chyba to nic by nie dało

      • 0 3

      • Nie robić głupot. Wystarczy
        Potrzeba tylko jednego - mózgu

        • 2 0

  • Polak zawsze mądry po szkodzie...

    Czy to wybory, czy imprezy masowe -ciemnota jest wszechobecna

    • 11 4

  • Sanie Mikolaja.

    Nowa tradycja w Gdansku..Mikolaj jezdzi Wartburgiem..Jak mam wytlumaczyc wnukom ze renifery ciagna sanie Mikolaja jak widzieli auto..

    • 16 7

  • haha (1)

    nie nawidze wszytkich nie dostalem coli za free.

    • 18 3

    • Dobrze ci tak frajerze :-)

      • 2 0

  • chamstwo (5)

    Żal żal żal .... Jak tak można ludzie ??? Ta impreza była dla dzieci, a nie dla mocherów i dla ojców, ktorzy byli juz dobrze zrobieni!!! Wstyd aby mi dziecko płakało z żalu, że Pan mu zasłaniał a
    Tak bardzo chciała zobaczyć Mikołaja!!! Ludzie opamiętajcie się i dajcie szane dzieciom zobaczyć Mikołaja. Wstyd!!

    • 22 16

    • w takim miejscu... (2)

      Przy takim tłumie, w takim miejscu...dzieci nie powinno być wogóle, jeśli mają rozsądnych rodziców.

      • 12 2

      • (1)

        Ciekawe to dla kogo był ten Mikołaj???

        • 3 2

        • Zastanów się nad tym co piszesz. Pojawia się facet przebrany za Mikołaja a Ty ciągniesz tam malucha nie włączając zdrowego rozsądku. Korki. Tłum. Zimno.Nie mówię już o historiach z cyklu - terroryzm. A Ty ciągniesz tam swoje maleństwo bo facet paraduje w czerwonej czapce? Hello, na głupoty mają przyzwolenie dzieci, Ty jesteś dorosły/dorosła i powinnaś kierować się czymś oprócz tego, że tam będzie Mikołaj.

          • 17 0

    • Taki religijny naród, że dorośli też chcieli zobaczyc Mikołaja, bo nadal wierzą

      Taki religijny naród, że dorośli też chcieli zobaczyć Mikołaja, bo nadal w niego wierzą. Za ich czasów takiej hecy nie było, dorośli też dzieci

      • 4 0

    • mikolaj

      Trzeba mieć cos z głową aby lecieć zobaczyć lampki na choince albo kolesia co sie przebrał za mikolaja ... Mnie tam nie bylo Mikolaja nie widzialem i jest mi z tym cudownie :)

      • 8 0

  • A po huk rodzice Z WÓZKAMI pchali się dogęszczając jeszcze ten tłok? (3)

    Albo w ogóle z małymi dziećmi? Trzeba było przyjść wcześniej,a bo odpuścić skoro tłum już się kłębił. Tylko, że rodzicom za często brakuje wyobraźni dzisiaj.

    • 32 13

    • To była impreza dla dzieci !!!!! (2)

      Przywitanie Świętego Mikołaja to raczej impreza dla dzieci, Nie rozumiem komentarzy typu: jak można tam się pchać z małymi dziećmi. To właśnie dla nich była ta impreza zorganizowana. Ja przyszłam z dzieckiem i mężem wcześniej 15:50 była. Stanęłam pod sceną bo prawie nikogo nie było a potem zaczął się koszmar. Próbowaliśmy uciec stamtąd jak tylko zorientowałam się, że zaczyna być niebezpieczne, udało się ale był moment kiedy myślałam, że zaraz wydarzy się tragednia/. Brak organizacji.

      • 2 5

      • Tym bardziej że w teorii dla dzieci - nie należało tam łazić, a już na pewno nie z dziećmi :-)
        Impreza dla dzieci po zmroku - co za debil na to wpadł?

        • 3 2

      • taaa impreza dla 2-3 latków z w wózkach, które to nic "nie kleją"

        a grubas z brodą w tłoku to przeżycie, które na pewno bobasy zachwyci. Ponadto cóż to za argument, że dla dzieci? Jeżeli jest zagrożenie i rodzic ma problem z trzeźwą oceną stanu bezpieczeństwa zwalając odpowiedzialność na organizatora to wcale nie jest w porządku. Właśnie przez takich rodziców i tych co to muszą być wszędzie zawsze pierwsi chociaż np przychodzą ostatni tworzą się takie problemy.

        • 1 2

  • j-23

    co roku jesteśmy ale tylu ludzi nigdy nie było,masakra ale co zrobić nic każdy chciał zobaczyć i dlatego taki tłok ,gdyby wybuchła panika o to mogło by dojść do tragedii.

    • 12 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane