- 1 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (196 opinii)
- 2 Jest reakcja na serię kolizji z tramwajami (110 opinii)
- 3 Pościg między autami na trzypasmówce (64 opinie)
- 4 Tajemnicza baszta zostanie otwarta (17 opinii)
- 5 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (315 opinii)
- 6 108. urodziny najstarszej gdańszczanki (139 opinii)
Niekoszenie traw będzie kontynuowane, ale na innych zasadach
W przyszłym sezonie zmienią się zasady akcji "nie kosimy z powodu suszy". Urzędnicy przyznali, że do tegorocznej edycji nie byli najlepiej przygotowani, więc w wielu miejscach powstały chaszczowiska, które nie tylko brzydko wyglądały, ale i zasłaniały widoczność na drogach. Za skoszenie tego, co w tym roku wymknęło się spod kontroli, trzeba będzie jednak zapłacić więcej.
W efekcie powstać miały naturalne łąki, które staną się zbawieniem w dobie suszy. Problem w tym, że w wielu miejscach zapanował totalny chaos, a na metrowe chwasty zaczęli się żalić mieszkańcy.
Czytaj też: Różne standardy utrzymania zieleni. Soczyście zielone trawniki czy łąki kwietne?
Po naszej publikacji, w której pokazaliśmy, że wygląd łąk kwietnych pozostawia wiele do życzenia, władze Gdańska przyznały nam rację i zapowiedziały, że wyciągną wnioski na przyszłość.
Więcej na ten temat: Łąki kwietne do poprawki. Gdańsk wyciągnie wnioski
We wtorek, 22 września, zorganizowano konferencję prasową, na której te wnioski przedstawiono.
Miasto zadowolone z efektów akcji, ale zapowiada zmiany
- Kiedy przyszedł czas suszy podjęliśmy radykalne działania i decyzję o ograniczeniu koszenia. To była kompletna zmiana naszej polityki, ale od lat mówimy o tym, że retencja ma sens. Dlatego jesteśmy zadowoleni z efektów tej decyzji i dziś podjęlibyśmy ją jeszcze raz - powiedział Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska - Mamy świadomość, że nie wszystko się udało, ale dzięki temu zebraliśmy doświadczenia, które wykorzystamy w przyszłym roku.
Michał Szymański z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni podkreślił, że "decyzja o niekoszeniu traw była czymś nowym i rewolucyjnym".
- I nie da się ukryć, że nie byliśmy do tego przygotowani. Dodatkowo zmagaliśmy się z brakami kadrowymi i sprzętowymi, a przyroda po raz kolejny pokazała, że lubi zaskakiwać. Trawa zaczęła rosnąć bardzo szybko i bardzo wysoko, a do nas zaczęło trafiać w tej sprawie wiele skrajnych głosów od tych wspierających, po krytykę, że trawa rozrosła się nadmiernie i zasłaniała widoczność w ciągach komunikacyjnych. Dlatego do następnego sezonu przygotujemy się lepiej. Do lata precyzyjnie wyznaczymy tereny, które będą koszone regularnie i takie, które rzadziej - powiedział Szymański.
Jakie zmiany w przyszłym roku?
- precyzyjne wyznaczenie i przygotowanie terenów do akcji niekoszenia
- wyznaczenie wśród nich terenów rekreacyjnych
- dodatkowy sprzęt do utrzymania zieleni w ryzach
- na bieżąco koszona ma być trawa zasłaniająca widoczność na drogach, czy chodnikach oraz przy zabytkach
- na początku sezonu trawa ma być skoszona wszędzie, potem dopiero będzie to różnicowane
Za skoszenie tego, co się rozrosło trzeba będzie zapłacić więcej
Wiceprezydent Grzelak, pytany o to, ile miasto zaoszczędziło na niekoszeniu traw w tym sezonie, nie podał konkretnej kwoty, bo miasto jeszcze tego nie podliczyło.
- Niekoszenie nie było nastawione na zysk finansowy, tylko ekologiczny - podkreślił.
Dodał jednak, że na pewno koszenie zbyt wybujałej trawy jest dużo droższe, niż "normalnej", więc o oszczędnościach raczej nie będzie mowy.
Potwierdził to wicedyrektor GZDiZ.
- Wysoka trawa, która w tym roku wymknęła się spod kontroli zostanie skoszona do zimy. Ale oferty w przetargu na to zadanie są wysokie i prawdopodobnie trzeba go będzie ogłosić powtórnie - przyznał Michał Szymański.
Jak niekoszenie traw wpłynęło na miejską retencję?
Jak informuje Ryszard Gajewski, prezes spółki Gdańskie Wody, wielkość opadów w samym tylko kwietniu tego roku była wielokrotnie niższa od średniej wieloletniej. A dzięki niekoszeniu traw udało się zatrzymać w glebie więcej wody w dobie suszy.
Czytaj też: Deszczówką podleją gdański stadion
- Szacujemy, że w zależności od stopnia wilgotności gleby skoszony trawnik przyjmuje od 0 do 2 mm opadu, czyli 2 l na m kw. Gdy trawa jest wysoka zwiększa się to do ok. 10 mm, czyli 10 l na m kw. Taka trawa jest w stanie przyjąć nawet pięć razy więcej wody. Dzięki niekoszeniu traw w tym sezonie, patrząc na powierzchnię terenów, które objęła, można powiedzieć, że przybył nam dodatkowy zbiornik retencyjny wielkości zbiornika Jasień, czy Srebrniki. Dodatkowo zmagazynowaliśmy ok. 50 tys. m sześc. wody - wskazuje Gajewski.
Jednak koszą (4 opinie)
Miejsca
Opinie (208) ponad 10 zablokowanych
-
2020-09-23 11:38
To po co się strzyżesz? Przestań chodzić do fryzjera a będziesz wyglądał jak twoje chwastne łąki.
- 3 1
-
2020-09-23 11:40
Będą się uczyć
Mają czas, wyborca w Gdańsku zniesie wszystko z nienawiści do Kaczora. Gdańsk to stan umysłu.
- 1 0
-
2020-09-23 11:42
Trawniki (1)
Byłem nie tak dawno w Emiratach, tam jest bardzo gorąco sucho ale trawniki są systematycznie pielęgnowanie i już w godzinach rannych dzień w dzień podlewanie czas by brać przykład z takich państw
- 3 1
-
2020-09-23 12:57
Jak ktoś ma kasę na budowanie sztucznych wysp i miast na środku pustyni, to pewnie ma tez pieniądze na podlewanie trawników
- 0 0
-
2020-09-23 11:46
skąd wiadomo (1)
że w przyszłym roku też będzie susza? Nieładnie, czemu tak kłamać zamiast powiedzieć wprost, że nie mają pieniędzy (czyli nie potrafią zarządzać miastem) zamiast wymyślać takie bzdety... Normalnie rok 1984 się kłania!!!
- 4 1
-
2020-09-23 12:59
może znowu zimy nie będzie, to nie trzeba się będzie rozliczać z 9 mln na odśnieżanie i sypanie solą, które zniknęły, mimo że zimy nie było
- 1 0
-
2020-09-23 11:54
Kosić to oni umieją tylko kasę
Burdel, chaszcze, dziury w drogach, smród z Saur'a nad Motławą... Szaduły dalej walą jak 7 nieszczęść. A takie piękne miasto, w rękach takich.... Eh. Powstrzymam się.
- 3 0
-
2020-09-23 12:03
Dzień pieszego pasażera.
- 0 0
-
2020-09-23 12:07
Jaka susza?
Czy po suszy kładąca się wyrośnięta trawa cuchnie pleśnią? A w wielu miejscach tak czuć! Rozumiem brak doświadczenia w tym braku koszenia ale kontrole gospodarskim okiem zawsze się przydają po to aby zweryfikować to co mówione w owczym pędzie.
- 0 0
-
2020-09-23 12:13
A kompostownia i tak zapchana, choc dopiero co odebrana :)
Grzelak zrob demonstracje jak to hermetyczna kompostownia nie smierdzi. A potem kolejna, jak pol godziny siedzisz obok sterty stolca, lezacej tuz obok tej kompostowni.
- 1 0
-
2020-09-23 12:15
Jo od zeszlego tyg caly maly kack jest skoszony. A zeby was pozalewalo :/
- 1 0
-
2020-09-23 12:19
Alergicy
Ciekawe, że nikt nie myśli w tym czasie o alergikach, którzy przez tę całą akcję z niekoszeniem przeszli przez prawdziwe piekło. Dziękujemy.
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.