Na ogólnodostępnych parkingach w Trójmieście wciąż trzeba płacić samozwańczym parkingowym za "popilnowanie samochodu". Straż miejska i policja nie są wstanie sobie z tym poradzić.
nieopodal plaży. - Kręcą się tam różni panowie, którzy zwyczajnie wyłudzają pieniądze za opiekę nad samochodem. W przypadku odmowy skorzystania z "usługi" kłamią, że parking to teren prywatny, albo straszą uszkodzeniem samochodu - opowiada pan Łukasz, kierowca z Gdańska. - tuż obok funkcjonującego tam legalnie parkingu. - Panowie wypoczywają na leżakach i podają się za obsługę parkingu. Na pytanie: ile kosztuje parking? Odpowiadają: A ile pani może dać? Teren, na którym rezydują, należy do miasta. Sprawdziłam to - opowiada pani Joanna, mieszkanka Wyspy Sobieszewskiej.. Na jedynym parkingu w centrum miasta wolnym od opłat kilka osób żąda od kierowców opłaty parkingowej. Często są pijani i agresywni.
2011-07-01 15:14
działają bardzo swobodnie nawet tak, że bez ogródek załatwiają strefy wpływów na widoku.
Dlaczego władze, Straż Miejska lub Policja nic z tym nie robią??
SM chętnie wystawia mandaty za złe parkowanie i dobrze bo inaczej kierowcy parkowaliby, i trzeba tego pilnować, ale dlaczego nie "goni " się parkingowych??
2011-07-02 08:24
kup pan cegłe... ;) takie mi się szantaże przypomniały
2017-08-05 23:17
Czy te osoby płacą podatki wzbogacają miasto,sprawa nadal trwa 2017 przy teatrze Szekspirowskim w Gdańsku,nielegalni parkingowe, straż miejska ściga ale do nich nawet nie podejdzie, to skandal
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
