• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niezwykłe badania w Ratuszu Głównego Miasta

Rafał Borowski
27 października 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
  • Pracownicy Muzeum Narodowego w Krakowie podczas badań konserwatorskich Sali Czerwonej.
  • Pracownicy Muzeum Narodowego w Krakowie podczas badań konserwatorskich Sali Czerwonej.
  • Pracownicy Muzeum Narodowego w Krakowie podczas badań konserwatorskich Sali Czerwonej.
  • Pracownicy Muzeum Narodowego w Krakowie podczas badań konserwatorskich Sali Czerwonej.
  • Pracownicy Muzeum Narodowego w Krakowie podczas badań konserwatorskich Sali Czerwonej.
  • Pracownicy Muzeum Narodowego w Krakowie podczas badań konserwatorskich Sali Czerwonej.
  • Pracownicy Muzeum Narodowego w Krakowie podczas badań konserwatorskich Sali Czerwonej.
  • Pracownicy Muzeum Narodowego w Krakowie podczas badań konserwatorskich Sali Czerwonej.

Rentgeny, mikroskopy elektronowe czy aparat używany w laboratoriach kryminalistycznych. Zespół naukowców z Muzeum Narodowego w Krakowie rozpoczął badania konserwatorskie jednego z najważniejszych pomieszczeń Ratusza Głównomiejskiego w Gdańsku - Sali Czerwonej. Oględziny pozwolą nie tylko ocenić stan zachowania zabytkowych elementów jej wyposażenia, ale również odpowiedzieć na szereg pytań z zakresu ich historii.



Kiedy ostatni raz odwiedziłeś Ratusz Głównomiejski?

Sala Czerwona to jedno z pomieszczeń Ratusza Głównego Miasta. Jej nazwa pochodzi od koloru sukna, które pokrywa jej ściany od XVI wieku. Kolejnym charakterystycznym elementem wystroju jest pochodzący z tego samego okresu cykl obrazów "Cnoty obywatelskie", autorstwa niderlandzkiego malarza Hansa Vredemanna de Vriesa.

Przez kilkaset lat to właśnie tutaj podpisywano najważniejsze edykty oraz umowy dla miasta, a także decydowano o jego polityce. Do 1773 roku roku, w Sali Czerwonej znajdowała się bowiem siedziba Rady Miasta.

Pomimo II wojny światowej, która przyniosła w Gdańsku kolosalne zniszczenia, wyposażenie Sali Czerwonej szczęśliwie przetrwało do czasów współczesnych.

- Jej wystrój zachował się dzięki Niemcom, którzy podczas II wojny światowej podjęli decyzję o wywiezieniu zabytków w obawie przed alianckimi bombardowaniami miasta. Po latach magazynowania w Oliwie, dzieła sztuki powróciły na swoje miejsce dopiero w 1970 r. Od tego czasu wystrój Sali Czerwonej był poddany badaniom konserwatorskim tylko raz - mówi dr Andrzej Gierszewski, rzecznik prasowy Muzeum Historycznego Miasta Gdańska.
W tym tygodniu rozpoczęły się drugie tego rodzaju badania, jednak ich zakres jest niepomiernie większy, niż kilkadziesiąt lat temu. Do obecnych badań jest wykorzystywana najnowocześniejsza aparatura, wykorzystywana również w laboratoriach kryminalistycznych. W jej skład wchodzą rentgeny cyfrowe, mikroskopy elektronowe, spektrometry fluorescencyjne oraz różnego rodzaju aparaty.

Zdjęcie rentgenowskie Herbu Polski z Sali Czerwonej Ratusza Głównemiejskiego w Gdańsku. Fot. Lanboz (Muzeum Narodowe w Krakowie) Zdjęcie rentgenowskie Herbu Polski z Sali Czerwonej Ratusza Głównemiejskiego w Gdańsku. Fot. Lanboz (Muzeum Narodowe w Krakowie)
Specjalistyczny sprzęt został przywieziony do Gdańska z Muzeum Narodowego w Krakowie, a jego obsługą zajmuje się trzech pracowników: Anna Klimek, Piotr Frączek oraz Michał Obarzanowski. Wraz z kolegami z Działu Konserwacji Muzeum Historycznego Miasta Gdańska spróbują uzyskać pełny obraz zachowania i stanu zabytkowych elementów wystroju pomieszczenia. Raport obejmie niezwykle szeroki wachlarz zagadnień, np. problematykę składów chemicznych poszczególnych obiektów.

- Dzięki fotografiom przedstawiającymi obiekt w różnych długościach promieniowania elektromagnetycznego, możemy zobaczyć, które elementy są wtórne, a które oryginalne. Przeprowadzimy także analizę składu chemicznego wystroju, np. srebrzeń i złoceń. Wyniki badań na pewno pozwolą na wyciągnięcie wielu interesujących wniosków na przyszłość - wyjaśnia Piotr Frączek z Muzeum Narodowego w Krakowie i pracownik podległego mu Laboratorium Analiz i Nieniszczących Badań Obiektów Zabytkowych.
Badania konserwatorów z Krakowa udzielą także odpowiedzi na pytania dotyczące przeszłości zabytków, wypełniających wnętrze Sali Czerwonej. Innymi słowy, wyniki oględzin pozwolą zweryfikować lub znacząco uzupełnić wiedzę utrwaloną w źródłach pisanych na temat przeprowadzonych dawniej prac konserwatorskich.

Raport z badań będzie zawierał m.in. problematykę składów chemicznych poszczególnych obiektów we wnętrzu Sali Czerwonej. Raport z badań będzie zawierał m.in. problematykę składów chemicznych poszczególnych obiektów we wnętrzu Sali Czerwonej.
- Poza oceną stanu zachowania dowiemy się także, jakim zabiegom poddano elementy wystroju w czasach poprzedzających II wojnę światową. Wiemy, że prowadzono prace konserwatorskie w XIX w. i wcześniej, ale nie możemy odpowiedzieć na pytania o charakter i zakres tych prac, a także jakich materiałów konkretnie wówczas użyto. Dzięki kolegom z Muzeum Narodowego w Krakowie poznamy przeszłość, która umyka źródłom pisanym - mówi Joanna Harasim-Grym z Działu Konserwacji Muzeum Historycznego Miasta Gdańska.
Badania Sali Czerwonej potrwają do najbliższego czwartku. Są one prowadzone w ramach projektu Krajowe Centrum Badań nad Dziedzictwem finansowanych ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Ich koszt zamyka się w kwocie ok. 30 tys. zł. Szczegółowy raport z badań zostanie opublikowany wiosną 2018 r.

Miejsca

Opinie (46) 10 zablokowanych

  • Bardzo mnie interesuje co tam znajdą.

    Coś mi się wydaje, że efekt będzie taki jak podczas poszukiwania wraku. Czyli nic. Temu facetowi najlepiej wychodzi topienie publicznych pieniędzy.

    • 6 1

  • jak to jest praca to ja albo jestem mega wykorzystywany albo zbyt ambitny , przeciez te mloty na kazdym zdjeciu stoja i pala frana i to za nasze pieniadze. no chyba ze to jakas podkomisja podkomisji , jak tak to przepraszam

    • 6 2

  • (2)

    Rzecznik muzeum pełen wdzięczności dla Niemców ...

    • 5 1

    • Nie pierwszy raz bzdury wyląduje. (1)

      • 1 0

      • Nie pierwszy raz bzdury wygaduje.

        • 1 0

  • (4)

    Panie Dyrektorze Adamie Koperkiewcz Wróć "Firma w potrzebie".

    • 6 2

    • (3)

      hahaha, no dobra, liczba osób, która mogła to napisać jest baaardzo ograniczona :D

      • 0 5

      • Ograniczony (a) jesteś Ty wazelino

        • 4 1

      • (1)

        Tak. około 80% zalogi. reszta to wierni (p)oddani

        • 2 2

        • możesz się oszukiwać :P jeden i drugi równie wspaniały!

          • 2 2

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane