Mimo niespotykanej siły wiatru, który zaatakował Trójmiasto, jego mieszkańcy wyszli z huraganu cało. Także w miejscowościach położonych nad samym morzem, jak Łeba, Jastrzębia Góra, czy Władysławowo, nie odnotowano większych wypadków. Jak poinformowano nas w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego, nie było interwencji do zdarzeń związanych z wiatrem, zgłoszenia napływały normalnie. Mimo sztormu, którego siła w ciągu dnia wynosiła
9 w skali Beauforta, ani w dzień, ani w ciągu poprzedniej nocy nie miało też powodu do wszczynania akcji Polskie Ratownictwo Okrętowe.
Straż miejska podjęła kilkadziesiąt interwencji, polegających zwykle na zabezpieczaniu terenu. Były to przede wszystkim sprawy związane ze spadającymi dachówkami, połamanymi drzewami, przewróconymi parkanami i billboardami. Padające drzewa na zapleczu City Forum spowodowały zawalenie się dwóch balkonów. Ok. godz. 6,00 rano od budynku przy ul. Pestalozziego oderwał się kawałek ściany frontowej na IV kondygnacji i upadł na chodnik. Na szczęście nikt tamtędy nie przechodził. Również żadne mieszkanie nie uległo uszkodzeniu - ściana należała do nieużytkowanego strychu.
- Trudno na razie powiedzieć, ile nastąpiło zdarzeń, w sprawie których interweniowaliśmy - powiedział "Głosowi"
Piotr Porożyński, rzecznik gdańskiej straży pożarnej. Na pewno było ich powyżej 50, ale wciąż jeździmy i usuwamy szkody. Przede wszystkim były to drzewa, które upadły lub oparły się o różne obiekty. W Gdańsku zanotowaliśmy tylko dwa przypadki, kiedy drzewo spadło na samochód. Na szczęście jak dotąd obyło się bez ofiar. Odrywały się też elementy dachów, elewacji, anteny.
Duże straty poniosła Gdańska Kompania Energetyczna "Energa". Huraganowe wiatry spowodowały wyłączenie prawie 50 proc. jej linii energetycznych. O godzinie 6,00 rano nie pracowało prawie 7 tys. stacji, a ok. 100 tys. odbiorców pozbawionych było prądu.
Niektóre linie zostały zerwane przez powalone drzewa i odrywające się od nich gałęzie, inne wyłączyły się automatycznie. Uszkodzone zostały także linie najwyższego napięcia, co spowodowało że skutki huraganu odczuło także Trójmiasto - m.in. Gdynia-Obłuże, Gdańsk-Morena, a także okolice Pruszcza Gdańskiego, Straszyna. Głównie jednak ucierpiały tereny poza Trójmiastem - okolice Wejherowa, Pucka, Bożego Pola, Chwaszczyna, Gniewina, Tczewa. Sytuacja poprawiła się po godz. 10,00. Wczoraj po południu wyłączonych było jeszcze 39 linii energetycznych i 900 stacji transformatorowych.
- Dzięki wzmożonej pracy służb pogotowia energetycznego, zakładu wykonawstwa sieciowego, a także pomocy firm zewnętrznych, nastąpiła znaczna poprawa stanu zasilania regionu gdańskiego - poinformowała nas
Bożena Dubicka, specjalista ds. informacji "Energi".
- Ponad 50 proc. awarii zostało usuniętych. Trudno nam oszacować koszty, bo na razie staramy się zapanować nad tym, co się stało. Usłyszałam natomiast opinię, że od końca lat 70. nie było wiatru, który spowodowałby takie awarie.* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Strażacy z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa w Gdańsku usunęli wczoraj dwieście drzew, głównie z jezdni. Jedynie w godzinach przedpołudniowych w supermarkecie Billa w Sopocie modrzew przygniótł pięć samochodów osobowych.
Wichura nie oszczędziła również trakcji kolejowych i sieci trolejbusowych. Zakłady Komunikacji Miejskiej zatrzymały kursy trolejbusów, autobusy jeździły z opóźnieniami. Pociągi ekspresowe, osobowe i
SKM poruszały się z prędkością do 60 km na godz. Ograniczenia wprowadzone zostały niezależnie od utrudnień związanych z wichurą. Zdarzało się, że nieprzejezdne były wszystkie tory kolejowe.
Najdłuższe opóźnienia, sięgające nawet trzech godzin, rejestrowały pociągi dalekobieżne. Pasażerowie kolejki podmiejskiej czekali dłużej o około dziesięć minut. Pociąg relacji Szczecin-Elbląg-Olsztyn z powodu zerwania sieci trakcyjnej na odcinku Morąg - Żabi Kruk jeździł drogą okrężną przez Iławę-Ostródę-Olsztyn. O godz. 6.40 w okolicy Gdyni Wielkiego Kacka na tory runęło drzewo. W związku z tym pociąg osobowy miał pięćdziesięciominutowy postój. O godz. 7.20 w Rumii na kolejową sieć trakcyjną spadła sieć średniego napięcia. Służby miejskie usunęły awarię o godz. 8.35.
Na gdyńskich drogach z utrudnieniem poruszały się pojazdy komunikacji miejskiej, na przykład o godz. 5.20 u zbiegu Alei Zwycięstwa i ul. Stryjskiej drzewo zakłóciło komunikację na newralgicznym węźle. W konsekwencji odcięta była droga dojazdowa do zajezdni trolejbusowej. Awarię usunięto do godz. 6.30. Z kilkunastominutowym opóźnieniem kursowały rano autobusy na trasie Gdynia Chylonia, Cisowa, Pustki Cisowskie, kiedy przy ul. Redłowskiej na sieć trolejbusową spadły sygnalizatory świetlne. Awarię usunięto po dziesięciu minutach. O godz. 7.30 w Gdyni Wzgórzu Świętego Wojciecha dwa drzewa przewróciły się na sieć trolejbusową przy przystanku SKM. Ruch trolejbusów wstrzymano do godz. 7.56. Około godz. 11.10 nastąpiła półgodzinna przerwa w komunikacji autobusowej. O godz. 7.10 pasażerowie autobusu linii 181 przenieśli leżące na drodze drzewo.
ZKM w Gdańsku uruchamiał dla swoich podróżujących tramwajami zastępcze autobusy.
TB
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
