- 1 Rozporządzenie ws. zakazu wstępu do lasów (118 opinii)
- 2 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (785 opinii)
- 3 2,5 roku więzienia dla rosyjskiego szpiega (49 opinii)
- 4 Majówkowe świętowanie, ale bez parady (65 opinii)
- 5 Nie będzie lepszej segregacji - będą kary (312 opinii)
- 6 Śmierć Adamowicza. Wyrok ws. finału WOŚP (121 opinii)
Nowe Muzeum Gdańska? Tak, ale na innych zasadach
Pomysł stworzenia Muzeum Gdańska nie jest zły, ale powinno się ono mieścić w zabytkowej, a nie w nowej siedzibie. Z kolei na działce nad Motławą lepiej umieścić instytucję kultury, której budowa i utrzymanie mniej obciążą budżet miasta - Operę Bałtycką.
Najnowszy pomysł władz Gdańska jest taki: niech nad Motławą, na działce przy ul. Rycerskiej , w miejscu, gdzie jeszcze kilka lat temu latem odbywały się turnieje rycerskie i organizowano średniowieczne festyny, powstanie nowy oddział Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. Umieścimy w nim muzeum, które opowie o 1000-letniej historii miasta.
Przedstawiając we wtorek ten pomysł, prezydent Paweł Adamowicz zaznaczył, że chce rozpocząć publiczną dyskusję na ten temat. Skoro tak - to dyskutujmy.
O tej dzielnicy się mówi
Moment prezentacji tej idei został starannie wybrany, ponieważ dziś ta okolica przeżywa swoje pięć minut sławy. Wciąż dyskutuje się o frekwencyjnym sukcesie, jaki odniosło znajdujące się po sąsiedzku Muzeum II Wojny Światowej , które od otwarcia odwiedziło 130 tys. gości. Gorącym tematem jest także uruchomienie znajdującej się tuż obok kładki na Ołowiankę. Z kolei w drugą stronę, z biegiem Motławy, powstało niedawno nowe osiedle mieszkaniowe , które przyciąga spacerujących znajdującymi się tu restauracjami i kawiarnią.
Otwarcie kładki na Ołowiankę przyciągnęło tłumy
Dlatego słusznie uznano, że działka przy Rycerskiej jest zbyt atrakcyjna, by porastała ją trawa. Władze Gdańska uważają, że nowe muzeum znacznie sensowniej wypełni tę przestrzeń. A właściwie "nowe-stare", ponieważ placówka byłaby częścią MHMG. Jego osiem oddziałów rozsianych jest po całym mieście, ale żaden nie opowiada całościowo o historii Gdańska.
Tę pierwszą opinię mogę pod pewnymi warunkami zaakceptować, tę drugą - już nie.
Postaram się wytłumaczyć dlaczego.
Gdańsk kulturą stoi
W ostatnich latach w Gdańsku powstało wiele nowych obiektów kulturalnych: są to Ośrodek Kultury Morskiej Narodowego Muzeum Morskiego, Muzeum II Wojny Światowej, Europejskie Centrum Solidarności, Teatr Szekspirowski. Stale rozbudowywane jest centrum Hewelianum. Przygotowywana jest adaptacja zabytkowych budynków na Osieku na Dom Chodowieckiego i Grassa. W ramach budowy centrum handlowego Forum Gdańsk, powstaje miejskie Centrum Dziedzictwa Historycznego Gdańska. Kilka tygodniu temu ogłoszono, że miasto stara się o unijne środki na remont i adaptację Wielkiego Młyna, do którego ma się przenieść Muzeum Bursztynu, a więc jeden z oddziałów MHMG. Trwa duży remont Teatru Wybrzeże.
Choć nie wszystkie te obiekty są utrzymywane przez miasto, nie sposób zarzucić komukolwiek, że infrastruktura kulturalna w mieście jest zaniedbana, a mieszkańcy Gdańska żyją na kulturalnej pustyni.
Co za dużo, to niezdrowo
Wręcz przeciwnie: czasami aktywność Gdańska w tej kwestii może budzić wątpliwości i pytania o zasadność. W mojej ocenie tak jest w przypadku Centrum Dziedzictwa Historycznego Gdańska (które powstaje na koszt inwestora za ok. 14 mln). Nie rozumiem i nie akceptuję wyjaśnień o potrzebie obiektu, w którym znajdzie się punkt informacji turystycznej (100 m dalej identyczny mieści się w Bramie Wyżynnej) i makieta śródmieścia Gdańska (no naprawdę, niesamowita atrakcja!). Sądzę, że Centrum Dziedzictwa powstaje tylko dlatego, że prowadzona w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego budowa Forum Gdańsk musiała mieć jakiś cel publiczny (tego wymaga prawo), a z braku lepszych pomysłów wybrano właśnie taki.
Krótka kołdra nie starczy dla wszystkich
Mimo tego zastrzeżenia uważam, że nowe placówki kulturalne mogą być powodem do dumy dla miasta, o ile mają ciekawą ofertę kulturalną. Pamiętajmy jednak, że każdy taki obiekt kosztuje: nie tylko na etapie budowy, ale także - a może przede wszystkim - w codziennym utrzymaniu.
Tymczasem, choć roczny budżet Gdańska na kulturę wzrósł w tym roku do ok. 80 mln zł, to od wielu lat utrzymuje się na podobnym poziomie. A skoro budżetowa kołdra rośnie znacznie wolniej, niż liczba grzejących się pod nią, to nic dziwnego, że każdy musi zadowolić się coraz mniejszym jej kawałkiem. Czy na pewno potrzebujemy nowych obiektów, których nie będzie stać, na prowadzenie ciekawej działalności?
Być może podobnymi argumentami kierowali cię czytelnicy Trojmiasto.pl, którzy dość krytycznie ocenili pomysł budowy nowego muzeum.
Muzeum historii w historycznym budynku
Wciąż jednak uważam, że pomysł utworzenia jednego muzeum, które w pigułce, dostosowanej do oczekiwań współczesnego mieszkańca i turysty, opowie o historii miasta, nie jest zły i może się obronić. Ale nie potrzebuje ono nowego budynku. Wręcz przeciwnie: będzie znacznie ciekawsze, gdy znajdzie się w budynku zabytkowym.
A taki budynek jest na wyciągnięcie ręki. To Wielki Młyn.
Utworzenie w nim Muzeum Gdańska rozwiązałoby od razu kilka problemów.
- Pomogłoby to ocalić niszczejący i wymagający generalnego remontu zabytek.
- Pozwoliłoby skorzystać z funduszy unijnych (na ratowanie zabytku), na które nie można liczyć w przypadku budynku stawianego od podstaw.
- Pozwoliłoby uniknąć awantury, no, powiedzmy - sporu estetyczno-architektonicznego, który zwykle wybucha w Gdańsku, gdy w historycznym śródmieściu powstają nowoczesne budynki.
Takie rozwiązanie ma jeden minus: do Wielkiego Młyna nie trafiłoby Muzeum Bursztynu, które dziś ledwo mieści się w niewielkim Zespole Przedbramia. Ale cóż, wszystkiego mieć nie można.
Co nad Motławą? Opera!
To jednak nie znaczy, że działka przy ul. Rycerskiej powinna dalej leżeć odłogiem. Owszem, powinno się ją zagospodarować i powinna to zrobić instytucja publiczna. I najlepiej, by przedsięwzięcie to było finansowane, a następnie utrzymywane, z kilku budżetów i źródeł.
Taki efekt można by osiągnąć, gdyby w tym miejscu wybudować nowy gmach dla Opery Bałtyckiej. Dyskusja o jej przeniesieniu ze zbyt małego budynku przy al. Zwycięstwa trwa od lat, jednak nie posuwa się do przodu. Tymczasem, gdyby się na taką przeprowadzkę zdecydować, mogłoby to przynieść wiele korzyści.
- Budowę musiałby sfinansować marszałek województwa, który za operę odpowiada, ale Gdańsk mógłby się do niej dołożyć (podobnie jak marszałek dołożył się do budowy Teatru Szekspirowskiego). W zamian za to, Gdańsk mógłby stać się współorganizatorem opery i w przyszłości współfinansować jej bieżącą działalność.
- Wielokrotnie opisywane przez nas problemy finansowe opery wynikają m.in. z tego, że mała widownia nie jest w stanie pomieścić zbyt wielu widzów, w związku z czym dochód ze sprzedanych biletów jest za skromny, by załatać budżet. Nowa, większa siedziba, mogłaby częściowo ten problem rozwiązać. Zastrzeżenie: działka przy ul. Rycerskiej jest niewiele większa, niż teren zajmowany dziś przez operę, ale z pewnością można by ją zabudować znacznie efektywniej, niż zrobiono to przed laty.
- Budowę nad Motławą można by wesprzeć pieniędzmi uzyskanymi ze sprzedaży działki, na której dziś stoi opera. Ten teren mógłby być wart ok. 20 mln zł.
- Opera nad Motławą byłaby na wyciągnięcie ręki od filharmonii, a obie instytucje łączyłaby przerzucona nad rzeką kładka. Poza spektakularnym efektem symbolicznym takie sąsiedztwo miałoby znaczenie także praktycznie. Z dużego parkingu na Ołowiance mogliby korzystać goście opery, dzięki czemu w jej gmachu mogłoby powstać mniej (kosztownych) miejsc parkingowych.
Mam świadomość, że proponując budowę nowej opery przy ul. Rycerskiej, wytrącam sobie z ręki wcześniej użyty argument o uniknięciu sporu o kształt architektoniczny nowego budynku. No cóż, wszystkiego mieć nie można.
Miejsca
Opinie (203) 4 zablokowane
-
2017-06-22 07:09
(2)
opera nie potrzebuje wiekszej widowni. to sztuka niszowa. nikt tej widowni nie zapelni.
- 11 14
-
2017-06-22 09:21
w prowincjonalnym Gdańsku bo wszędzie na świecie widownie są pełne (1)
- 9 1
-
2017-06-22 12:23
Teatr Wielki
w Warszawie ma widownie na 1800 miejsc, zawsze plena po brzegi. Na spektakle kupuje sie bilety z polrocznym wyprzedzeniem. Opera Baltycka tez nie swieci pustkami
- 6 0
-
2017-06-22 09:30
Może Stare Przedmieście? (3)
Zamiast dobudowywać towarzysza muzeum IIWŚ, może warto byłoby połączyć wysiłki z Muzeum Narodowym, które od lat z wątpliwym skutkiem stara się przyciągnąć turystów na Stare Przedmieście? Proponowałabym zwrócić uwagę na wspaniały gmach dawnego Gimnazjum Miejskiego, jego aranżacja - połączona z rewitalizacją Targu Maślanego - mogłaby być kolejnym, ważnym krokiem ku przywróceniu Starego Przedmieścia do dawnej świetności.
- 11 1
-
2017-06-22 11:57
(1)
Jest duży teren przy ul. Toruńskiej, na którym znajduje się kolący w oczy parking. Tam mógłby powstać stylowy gmach łączący w sobie kilka funkcji (muzeum nie musi być wielkie).
- 1 1
-
2017-06-22 12:08
Jak wiem, to projekt tego "gmachu stylowego" jest taki, że dobrze że nie powstał. :)
- 0 1
-
2017-06-22 10:46
Stare Przedmieście przyciągnie turystów, jak bloki ustylizują na kamieniczki, a całą Elbląską wkopią pod ziemię.
- 1 0
-
2017-06-22 12:08
Gdańsk potrzebuje opery!!!!!!!!!
- 6 6
-
2017-06-22 08:44
Oby... (2)
PIS przegonił leguminę z kolesiami jak najszybciej.
- 16 8
-
2017-06-22 09:25
pis do torunia na utrzymanie rydzyka (1)
- 2 5
-
2017-06-22 12:06
Spokojna Twoja rozczochrana, Twoja Babcia Go utrzymuje.
- 1 0
-
2017-06-22 11:23
SZykuje sie nowa przewalka Finannsowa
Miasto brudne
Trwaniki zarosnietw
Ulice dziurawe
Brak nawirzchni na ulicach
W rowach pelno smieci a on chce budowac za olbrzymia kase muzeum- 15 4
-
2017-06-22 10:05
A niech zrobią to muzeum a w nim fotki (1)
Jak radzą sobie dzielni turyści i mieszkańcy z chaosem w Gdańsku ;)
- 3 2
-
2017-06-22 11:02
Nie radzą sobie.
- 1 1
-
2017-06-22 10:53
"uniknąć sporu estetyczno-architektonicznego, który zwykle wybucha w Gdańsku, gdy w historycznym śródmieściu powstają nowoczesne budynki."
Problemem są nie tylko nowoczesne budynki. Większym problemem jest to że są one OBRZYDLIWE i NIEPRAKTYCZNE.- 8 1
-
2017-06-22 10:48
Budyń za remont ulic sie weź
a nie kolejne PR-owe muzeum!!!!
- 10 1
-
2017-06-22 10:13
A co ze żłobkami i przedszkolami ??
Moi drodzy, wydaję miesięcznie 860 zł na prywatny żłobek, do tego nie dostaliśmy się do ŻADNEGO przedszkola w Gdańsku. Za to mamy muzea i ECSY, a kto będzie płacił podatki za 20 lat ????
TO się nazywa długofalowe myślenie. Brawo!- 11 3
-
2017-06-22 10:10
Cos Pan z ta opera rigoletto zaraz odstawie, mlyn dobry pomysl z tem ze za maly. Problem w tym ze
gdanskie muzea to instytucje podlegle roznym gestorom/ miasto, marszalek, ministerstwa./
Nikt nie ogarnie tego do kupy.- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.