- 1 Tak powinien wyglądać remont każdej ulicy (56 opinii)
- 2 Kierowca prysnął gazem w radnego (277 opinii)
- 3 Kolejna kradzież z automatu paczkowego (193 opinie)
- 4 Marsz Równości. Będą utrudnienia w ruchu (127 opinii)
- 5 78 mln zł długów za mieszkania komunalne (265 opinii)
- 6 Będą zmiany na remontowanej ul. Unruga (61 opinii)
Nowy bursztynowy łańcuch pani prezydent
17 marca 2019 (artykuł sprzed 5 lat)
Aleksandra Dulkiewicz, składając przysięgę na prezydenta Gdańska zaprezentowała się w wykonanym specjalnie dla niej, bursztynowym łańcuchu prezydenckim. Co się stanie z łańcuchem noszonym przez 20 lat przez Pawła Adamowicza?
Tragicznie zmarły Paweł Adamowicz, który nie wymieniał łańcucha przez ponad 20 lat urzędowania, odziedziczył go po poprzednich, pierwszych w latach 90. prezydentach Gdańska.
Aleksandra Dulkiewicz zaprzysiężona na prezydenta Gdańska
Osiem żółtych bursztynów w łańcuchu pani prezydent
Pierwsza w historii Gdańska kobieta prezydent w poniedziałek podczas ślubowania zaprezentowała się w zupełnie nowym łańcuchu. Wykonała go, ze srebra i bursztynu bałtyckiego, Dorota Cenecka-Szymaniak, gdańszczanka, która projektuje i wykonuje biżuterię od prawie 25 lat.
Na co dzień współpracuje z Przemysławem Kusiem, rzeźbiarzem w bryłach bursztynu, który wykonał w łańcuchu herb Gdańska i godło Polski.
- Już na etapie projektowania wiedziałam, że łańcuch dla pani prezydent Aleksandry Dulkiewicz musi różnić się od innych łańcuchów prezydenckich. To pierwsza kobieta prezydent w historii miasta Gdańska i musiałam to wziąć pod uwagę w swoim projekcie - mówi Dorota Cenecka-Szymaniak. - Wybrałam najlepszej jakości wyselekcjonowane naturalne bursztyny bałtyckie o żółtej barwie. Cały łańcuch został wykonany ręcznie przy użyciu tradycyjnych technik złotniczych. Delikatne kute srebro w zestawieniu z dużymi żółtymi bursztynami i rzeźbionymi herbem miasta oraz godłem naszego kraju dały moim zdaniem niesamowity efekt.
Wielokrotnie nagradzana Dorota Cenecka-Szymaniak angażuje się w różne projekty związane z bursztynem i promocją Gdańska oraz działa w Stowarzyszeniu Twórców Form Złotniczych i Międzynarodowym Stowarzyszeniu Bursztynników.
Koszt nowego łańcucha, obejmujący wartość użytych materiałów i ręczne wykonanie, to 15 tys. zł netto, pokrył go w całości Urząd Miejski w Gdańsku.
Co się stanie z dawnym łańcuchem prezydenckim?
- Trafi on do Muzeum Gdańska, tak jak wszystkie pamiątki po Prezydencie - wyjaśnia Alicja Bittner z biura prasowego w gdańskim magistracie.
W muzeum znajduje się już noszona przez tragicznie zmarłego Pawła Adamowicza uroczysta toga, nawiązująca wyglądem do tradycji sięgającej XVIII wieku.
Co ciekawe, Adamowicz w 1997 roku wystąpił z inicjatywą przywrócenia noszenia uroczystej togi przez gdańskich radnych miejskich, także z jego inicjatywy środowiska Izby Rzemieślniczej i Zrzeszenia Prywatnego Handlu i Usług ufundowały insygnia władzy - łańcuch dla przewodniczącego Rady Miasta Gdańska.
W Gdańsku kwestię kształtu insygniów władzy, którymi są przede wszystkim herb, pieczęć urzędowa i flaga, reguluje statut miasta. Jednak noszenie uroczystych strojów czy ozdób w Gdańsku ma znacznie dłuższą historię.
- Już przywilej Kazimierza Jagiellończyka z 1457 roku dla Gdańska zezwalał rajcom i burmistrzom na noszenie złotych ozdób, a nawet i ostróg. Niestety, nie mamy przekazów o noszeniu tego typu ozdób w Gdańsku za czasów zakonu krzyżackiego - wyjaśnia Andrzej Gierszewski, rzecznik Muzeum Gdańska.
W zbiorach Muzeum Gdańska nie ma niestety historycznych ozdób dawnych burmistrzów i prezydentów miasta.
Opinie (890) ponad 100 zablokowanych
-
2019-03-17 15:26
robić to co się deklaruje,
- 18 4
-
2019-03-17 15:24
Nie podoba mi sie.My geje mamy dobry gust
- 20 26
-
2019-03-17 15:22
za 5 lat moze kajdanki wyprodukują jak coś pójdzie nie tak
- 102 24
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.