- 1 Nowy apartamentowiec powstanie na Wyspie Spichrzów (131 opinii)
- 2 Borawski rezygnuje z wiceprezydentury (122 opinie)
- 3 Kto się przypiął do mojego roweru? (166 opinii)
- 4 Radna Lewicy dołącza do klubu Dulkiewicz (124 opinie)
- 5 Prawie 1 mln kary za opóźnienie Fali (239 opinii)
- 6 Oddam drzewa na Spacerowej bez żalu (533 opinie)
- Liczba zainteresowanych znacznie wzrosła. Mamy bardzo wiele telefonów, otrzymujemy mnóstwo e-maili. Oczywiście, odpowiedzi wysyłamy natychmiast, ale też wiele osób przychodzi z wnioskami o udostępnienie dokumentów, bo taka jest procedura. By zajrzeć do swojej teczki, należy złożyć wniosek o udostępnienie dokumentów - mówi rzecznik gdańskiego oddziału IPN-u, Alina Geniusz.
Wielu intenautów, którzy poszukują listy Wildsteina w sieci jest przekonanych, że mają do czynienia z listą agentów Urzędu Bezpieczeństwa, a to nieprawda...
- To bzdury. Ta słynna lista, to nasza baza danych, czyli pomoc ewidencyjna w przeszukiwaniu akt osobowych, podobnie jak katalog w bibliotece. Kiedy przychodzi się do biblioteki i chce np: szukać książki na temat rycerstwa średniowiecznego, jest spis autorów i tytułów. Podobnie jest w tym przypadku. W żadnym razie nie jest to spis agentów - dodała Alina Geniusz.
Jakby tego było mało - w sieci krążą już co najmniej trzy wersje listy, na niektorych ktoś dopisał nawet nowe nazwiska. Okazało się, że to łatwy sposób zrobienia kawału komuś, kogo się nie lubi. W ubiegłym tygodnu lista Wildsteina pobiła też swój internetowy rekord. Z pomocą internetowych portali poszukiwano jej częściej niż cieszących się do tej pory największym wzięciem - stron erotycznych.
A mówiąc zupełnie poważnie - jesli ktoś znajduje się na tej liście, oznacza tylko tyle, że osoba o takim nazwisku była w jakiś sposób odnotowana w aktach, przejętych przez IPN od komunistycznych organów bezpieczeństwa.
Co powinnośmy zrobić, jeśli na liście Wildsteina znajdziemy imię i nazwisko naszego dziadka, ojca lub wujka i chcemy wiedzeić, co miał współnego ze służbami bezpieczeństwa?
- Należy wejść na stronę internetową Instytutu Pamięci Narodowej www.ipn.gov.pl i ściągnąć wniosek o udostępnienie dokumentów albo przyjść do nas do gdańskiego biura Instytutu Pamięci Narodowej przu ul. Polanki 124 i tam taki wniosek wypełnić - wyjaśnia rzecznik gdańskiego IPN-u.
Wniosek trzeba złożyć w oddziałowym gdańskim biurze archiwizacji dokumentów IPN-u. Biuro jest czynne od poniedziałku do piątku w godzinach od 8.00 do 16.00 (We wtroki i czwartki - do 18.45).
Nie wiadomo, jak długo trzeba będzie czekać na uzyskanie odpowiedzi. IPN w całej Polsce jest dosłownie zasypywany wnioskami o sprawdzenie teczek przypisanych do nazwisk osób z listy Wildsteina.
Opinie (104)
-
2005-02-07 13:17
zaczeło się, szczury poczuły swąd
nawet gdybym był na liście to nie poszedłbym
co to ja nie wiem co robiłem od 1971 do 1983??
albo byłem i nie mam po co palic głupa albo nie byłem i MOGE SPAĆ SPOKOJNIE
powtarzam identyfikacja wymaga jeszcze paru rzeczy
imiona rodziców
nazwisko rodowe matki
rok miejsce urodzenia
o ile kowalskich janów jest w pip o tyle kowalskich janów syna antoniego i rozali z domu oscypek urodzonego w pcimiu 29.02.1944 nie bedzie zbyt wielu:)))- 0 0
-
2005-02-07 13:33
Tytuł sugeruje mi jeszcze jedna wersję ujawnienia " listy"
-zemste IPN na lewicowym rządzie ktory obciął kasę na działalnośc tejze instytucji
- ujawnienie listy zwróci uwage społeczna na problem braku pieniędzy na działalnośc Instytutu a strach i ciekawość obecnych elit politycznych zwiękrzy dotację do firmy- 0 0
-
2005-02-07 13:44
Z list w internecie wynika tylko że jakis Jan Kowalski może był. Nie ma dat, imion rodziców, regionu kraju. Ale nawet na forum wklejacie te nazwiska że coś one znaczą?
- 0 0
-
2005-02-07 13:46
Kombatant,
przyznaj jednak obiektywnie, że IPN był systematycznie krojony z kasy. Co roku mniej i mniej....
Trudno podejrzewać IPN o karkołomną inscenizację z wypłynięciem listy na światło dzienne celem doinwestowania. No a teraz, trudno i darmo, doinwestować będzie trzeba, bo tłum wali drzwiami i oknami i "przerób" takiego oblężenia będzie wymagał paru ludzi i paru komputrów więcej.
Oj Wildstein, coś ty bracie narobił......tylko czekać, aż pojawią się głosy, że bieda, a tu na IPN kasę chcą. Na bezrobotnych i bezdomnych się należy.....- 0 0
-
2005-02-07 13:47
ee tam
A ja tam chce sie dowiedziec o paru osobach i uwazam ze slusznie ludzie sie zglaszaja
- 0 0
-
2005-02-07 13:50
jasnowidz
ja wklejam
ale wklejam nazwiska, że tak powiem, SZCZEGÓLNE, oznaczone zerem (kadrowy ubek) w stosunku, do których O POMYŁCE MOWY BYĆ NIE MOŻE
mordercy ks Popiełuszki trafili juz na karty najnowszej historii Polski i ocenieni zostali jednoznacznie
Bóg wybacza, ale texas nigdy i niech to motto nauczy nas czegoś.....- 0 0
-
2005-02-07 13:51
baju
ja tylko wyprzedzam komentarze lewicy :)
pisalem juz o tym jak to zalatwili nasi sąsiedzi z Czech i czy dzisiaj słychać u nich o tej sprawie ??/ Oni zajmują sie teraz budowaniem na wyczyszczonym przzedpolu a o nas pisza na świecie "w polskim obozie Auschwitz "bo my grzebiemy sie nieustająco w gównie zamiast je posprzątac i mysleć o czym innycm.- 0 0
-
2005-02-07 13:58
No i masz rację Kombatancie,
wczoraj było głośno, jakoby na liście znaleźli się aktywni i czynni oficerowie wywiadu - okazało się BZDURĄ.
Zarzucili Kieresowi nieodpowiedzialność sugerując, że powinien podać się do dymisji. Dziś rano wyjaśnił, że w ub. tyg. zwołał Kolegium w tej sprawie, które udzieliło mu PEŁNEGO POPARCIA.
Tylko czekać, kiedy uderzą w tony "biedni emeryci i renciści na chleb nie mają..."i.t.p.
A tu lista krąży sobie, coraz więcej ludzi zacznie wydobywać teczuszki z zapiskami szpicli ubeckich, ach, jakie to piękne. Warto było doczekać tych czasów.- 0 0
-
2005-02-07 13:59
IPN BU 710/422 OLEKSY JÓZEF
o ile nie zgłosi sie żaden inny oleksy józef ten ci z SLD bedzie jedynym, który mi pasuje:)))
jdno zero jest? nie ma
ale wiemy, że orzeczono kłamstwo lustracyjne za współprace (nieujawnioną z WSI)- 0 0
-
2005-02-07 14:17
Baju nie wiem na ile w to wierzyć ?
Znajdujące się na "liście Wildsteina" nazwisko byłego wiceszefa WSI Zenona Klameckiego było na liście tajnej, gdy archiwa wojskowych służb specjalnych PRL przekazywano z WSI do IPN - poinformował szef WSI gen. Marek Dukaczewski
żeby sie nie okazała trana prognoza ze w IPN naja wtyczke- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.