• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Od czerwca droższe bilety jednorazowe, okresowe bez zmian

Krzysztof Koprowski
28 maja 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Od 1 czerwca za przejazd autobusem, trolejbusem oraz tramwajem zapłacimy więcej. Bilet jednorazowy zdrożeje o 20 gr., zaś dobowy aż o 1 zł. Od 1 czerwca za przejazd autobusem, trolejbusem oraz tramwajem zapłacimy więcej. Bilet jednorazowy zdrożeje o 20 gr., zaś dobowy aż o 1 zł.

Od 1 czerwca ceny biletów jednorazowych idą w górę. Tym razem podwyżka obejmie pasażerów korzystających z autobusów, trolejbusów i tramwajów. Zmian nie będzie dla korzystających z biletów okresowych i SKM.



Ceny biletów przez komórkę będą nadal niższe o 20 gr. względem papierowych odpowiedników ZTM Gdańsk i ZKM Gdynia oraz 40 gr. względem MZKZG. Ceny biletów przez komórkę będą nadal niższe o 20 gr. względem papierowych odpowiedników ZTM Gdańsk i ZKM Gdynia oraz 40 gr. względem MZKZG.
Podwyżki dotkną przede wszystkim turystów i pasażerów sporadycznie korzystających z komunikacji - zmiana taryfy obejmuje wyłącznie bilety jednorazowe i krótkookresowe. Od 1 czerwca za przejazd komunikacją miejską w Gdańsku lub Gdyni zapłacimy 3 zł (dotychczas 2,8 zł). 20 gr. więcej zapłacimy też za bilet na linie nocne, pospieszne i specjalne - jego nowa cena to 4 zł.

W górę idą także ceny biletów czasowych. Tu również podwyżka wynosi 20 gr. Bilet 1-godzinny na linie zwykłe będzie kosztować 3,60 zł. Za ten sam bilet, lecz ważny na liniach nocnych, pospiesznych, specjalnych i zwykłych, zapłacimy 4,60 zł.

Największa podwyżka czeka pasażerów, którzy zdecydują się na zakup biletu dobowego, a więc uderzy ona głównie w kieszeń turystów, którzy w ciągu dnia często przemieszczają się po aglomeracji. Dotychczas taki bilet kosztował 11 zł, zaś od 1 czerwca będzie droższy o 1 zł.

Jak oceniasz podwyżkę cen biletów za przejazd komunikacją miejską?

Zachowane zostają dotychczasowe ulgi - tj. bilet ulgowy nadal będzie kosztować połowę biletu normalnego. Gdańsk, w przeciwieństwie do Gdyni, zdecydował dodatkowo o ograniczeniu przywilejów dla emerytów. Od nowego miesiąca z biletów ulgowych korzystać będą mogli wyłącznie emeryci, którzy ukończyli 55 (kobiety) lub 60 lat (mężczyźni).

- Oczywiście istnieje również możliwość wykorzystania biletów w dotychczasowych cenach, lecz po zakupie tzw. biletów dokładkowych. Będzie je można nabyć w punktach obsługi klienta oraz zgodnie z zapewnieniami firmy Avista, również w biletomatach - dodaje Jerzy Dobaczewski, dyrektor ZTM Gdańsk.

Podobnie będzie w Gdyni. Tu również tzw. bilety dokładkowe nabędziemy w biurach obsługi klienta. Mało prawdopodobne jest, by bilety te było można kupić u kioskarzy, gdyż nie byli oni zainteresowali ich rozprowadzaniem.

Nie zmieniają się także zasady zakupu biletów u kierujących pojazd. W Gdańsku sprzedawać będą oni wyłącznie bilety czasowe. W Gdyni natomiast dostępne karnety jednoprzejazdowe (5 x 1,50 zł i 5 x 2,00 zł) oraz czasowe (2 x 2,30 zł i 2x6,00 zł), co nieco komplikuje płatność za odliczoną kwotę.

- Uznaliśmy, że nie będziemy zmieniać ilości biletów, tak by uzyskać "okrągłą" kwotę, gdyż perspektywa ewentualnych kolejnych podwyżek nie wydaje się perspektywa bardzo odległą, a wówczas kolejna zmiana w ilości biletów w karnecie wywołałaby niepotrzebny chaos wśród pasażerów - tłumaczy Marcin Gromadzki, rzecznik ZKM Gdynia.

Z początkiem czerwca, zmianie ulega również taryfa Metropolitalnego Związku Komunikacyjnego Zatoki Gdańskiej. Bilet jednorazowy na linie zwykłe kosztować będzie 3,20 zł (dotychczas 3 zł), zaś na linie nocne, specjalne, pospieszne i zwykłe - 4,20 zł (dotychczas 4 zł). Bilety dobowe, trzydniowe i 30-dniowe pozostają w tej samej cenie.

- Zmianie ulega także cena biletów przez telefon komórkowy. Będzie ona jednak nadal niższa od papierowych odpowiedników i wyniesie 2,8 zł (bilet jednorazowy na linie zwykłe) oraz 3,80 zł. (bilet jednorazowy na linie nocne, specjalne, pospieszne i zwykłe). Należy pamiętać, by zaktualizować ceny poprzez odpowiednią opcję w aplikacji Mobilet - mówi Kamil Bujak, inspektor ds. integracji transportu zbiorowego w MZKZG.

MZKZG zapewnia także, że wciąż ma na uwadze wprowadzenie sprzedaży biletów krótkookresowych przez telefon. Jednocześnie trwają rozmowy z nowym, dodatkowym operatorem e-dystrybucji biletów. Miałby on oferować sprzedaż w inny sposób niż przez aplikację na telefon.

Co ciekawe, nad sprzedażą biletów przez telefon pracuje także Szybka Kolej Miejska. Pomysł ten jednak ma być realizowany przez kolejarzy z pominięciem współpracy z MZKZG, co wynika też pośrednio z całkowicie odmiennej taryfy przejazdowej. Jednocześnie na razie zmianie nie ulegnie koszt podróży pociągiem (ostatnia podwyżka została wprowadzona w marcu br.) - W tym roku nie planujemy podwyżek cen biletów - zapewnia Marcin Głuszek, dyrektor SKM ds. marketingu i sprzedaży.

Pod względem cen, nowa taryfa za przejazdy komunikacją miejską nie będzie się wyróżniać na tle największych polskich miast:

Warszawa - bilet jednorazowy (ważny maks. 120 minut) kosztuje 3,60 zł, godzinny - 5,20 zł, dobowy - 12 zł. Najtańszy bilet to wydatek 2,60 zł i uprawnia do podróży przez 20 minut.

Kraków - bilet jednorazowy kosztuje 3,20 zł, godzinny - 4 zł, dobowy - 12 zł. Najtańszy bilet za 2 zł pozwala na podróż nie dłuższą niż 15 minut.

Łódź - bilet jednorazowy kosztuje 3,6 zł, godzinny - 4 zł, dobowy - 11 zł. Najtańszy w ofercie bilet to 20-minutowy, który kosztuje 2,40 zł.

Wrocław - bilet jednorazowy kosztuje 3 zł, godzinny - 4,40 zł, dobowy - 11 zł. W ofercie jest też bilet ważny na 30 minut w tej samej cenie, co jednorazowy. 3 zł to też najniższa opłata w cenniku za przejazd.

Poznań - od 1 czerwca również wchodzi w życie nowy cennik za przejazdy komunikacją miejską. Bilet jednorazowy (ważny wyłącznie w autobusach lub 30 minut w tramwaju) kosztować będzie 3,40 zł, godzinny - 4 zł, dobowy - 12 zł. Co ciekawe, bilet dobowy skasowany między godz. 20 w piątek a 23:59 w sobotę, zachowuje ważność do końca weekendu tj. do 23:59 w niedzielę. Najmniej kosztuje bilet 15-minutowy - 2,60 zł.

Miejsca

Opinie (259) 9 zablokowanych

  • to jest kolejny argument na to

    żeby się poważnie zastanowić nad wyborem radnych miasta. Przemyślcie, zanim zagłosujecie na pasożytów z największym budżetem, nie mających pojęcia o sprawach społecznych, np. żaneta geryk. żal.

    • 21 4

  • rozumiem, że wszystko idzie w górę, tylko nie pensje (2)

    • 34 1

    • jesteśmy niewolnikami systemu czarnuchami

      Greccy wyszsli na ulice mimo że mają o wiele lepsze życie od nas.
      NIE wiem ale my naprawdę mamy cierpliwość.Co roku się pogarsza wiem że kryzys ale młodzi to nie mają szans na założenie rodziny bez plecków.

      • 0 1

    • wybierz wolny zawód i zapomnij o pensjach

      inaczej całe życie będziesz smutny do bólu. Wtedy dopiero będziesz miał wydatki na kolejne tabletki.

      • 0 0

  • Jeżeli dojdzie do podwyżki to nigdy nie pojadę więcej ani autobusem ani pociongiem ! (1)

    Od ponad 30 lat jeżdżę autobusami po całym kraju ale jak podniosom ceny za jazde autobusem i pksem i pkp to przysięgam na papieża jana pawła drugiego że nigdy nie pojade żadnym autobusem ani pociongiem tylko kupie samochud tani z komisu i fju z wami

    • 13 11

    • a najpierw kup sobie słownik ortograficzny :)

      Wszystko idzie do gory,pensje w miejscu.a myslisz,ze utrzymanie auta jest tanie?Smiech .... :)

      • 0 2

  • Płacę w Niemczech 79 Euro za bilet miesięczny na strefę A tj. około 10 km promień (7)

    Autobusy, tramwaje, metro, SKM ( S-Bahn ) oraz pociągi pośpieszne typu regional ekspress mam w tej strefie wliczone w cene. Sumarycznie to z 60 różnych linii, którymi mogę się poruszać. Cena biletu nie zmieniła się od 5 lat. Średnia płaca w Niemczech to około 3400 Euro brutto.Jednak, przeciętny Niemiec w 2011 roku kupował w salonie nowy samochód za 33 000 Euro i zarabiał przy tym 3700 Euro brutto. Mieszkanie 55m w centrum kosztuje 650 Euro z opłatami, jedzenie tansze niż w Polsce.

    • 33 5

    • (3)

      Srednia placa to z kapelusza ja pracuje w Matkauffie na kasie i o takich stawkach nie slyszałam Przecietnie wszyscy zarabiaja 1500ojro na reke a mita 650 ojo to chyba kalt

      • 7 4

      • 3400 Brutto to 1780 Euro na rękę

        Więc jak u Ciebie w "Matkauffie" płacą 1500, to by się zgadzało. Dodaj nauczycieli, naukowców, inżynierów. Oni zawsze podwyższają średnia wobec np obsługi sklepów czy innych podobnych prac.

        • 4 0

      • Dodam, że podałem ceny z dużego miasta w którym jest DROGO.

        Frankfurt, to finansjera, giełda, banki, bank centralny, masa Porsche i Ferrari na ulicach i wynajem jest tu bardzo drogi w centrum. W innych miastach poza Monachium czy Dusseldorf jest TANIEJ. Oczywiście zarobki kilka procent sa tam nizsze.

        • 3 1

      • a co to za sklep Matkauff ? Chyba Marktkauf mialo byc.A 1500 za siedzenie przy kasie to i tak za duzo.

        • 0 0

    • (2)

      Lekka przesada,bilety tez drozeja,a skad wzial 3400 brutto.Chyba ze mieszka w Bayern i jest lekarzem.W NRW jest znacznie gorzej.

      • 6 0

      • Jak mi nie wierzysz, to sprawdz chocby - PayScale com

        Wszystko się zgadza. Lekarz to zarabia w Niemczech 5000-10000 Euro brutto a nie 3 czy 4 tys.

        • 1 1

      • Nie wazne czy Bayern, NRW albo HH jak sie ma cos w glowie i umie swoja wiedze "sprzedac" to zarabia sie wiecej a jak ktos palant to nie zarobi.
        To dotyczy takze Polski.

        • 0 0

  • Znowu podwyżka biletów dwa razy w roku mamy podwyżke biletów (2)

    • 16 2

    • POdziękuj za ceny paliwa

      pełooo pełooooo tylko pełoooooo

      • 0 0

    • PLUS Parkomaty!

      • 0 0

  • i dziwić się że są korki (12)

    jak nie opłaca się jechać komunikacja miejską. Mam do pracy 2,5km i przeliczając bilety w 2 strony za ponad 5zł taniej jest mi jechać samochodem.
    To jest jakis absurd, wszedzie na swiecie komunikacja miejska jest tania, bo ma byc alternatywnym srodkiem transportu, w Polsce jak ze wszytkim - jest odwrotnie, i jak znam ten pogięty kraj to we wrześniu znów będzie podwyżka

    • 46 3

    • a renówki i tak są drogie w utrzymaniu (2)

      jakbyś kupił szmelcwagena to by było jeszcze taniej!

      • 2 5

      • (1)

        nie wiem co ma piernik do wiatraka nieznajomy "cwaniaczku" i nie wiem co ma do tego reno i kto je niby ma , chyba ci sie pomyliły odcinki.

        • 3 0

        • a to sorry, o innym oliwku

          myślałem.

          • 0 0

    • (1)

      2,5 km to mozna na piechotę

      • 6 4

      • to nie chodzi o to czy można czy nie ale o sens transportu publicznego i jego opłacalnosci.

        • 10 0

    • (5)

      Bez sensu porównanie. Jeżeli rozważać zbiorkom jako alternatywę dla samochodu, to są jeszcze bilety okresowe, gdzie przy 22-23 dniach roboczych w miesiącu wychodzi Ci 2 zł dziennie za przejazd w 2 strony, to po pierwsze. Po drugie, do kosztów jazdy samochodem wliczałeś zakup samochodu, ubezpieczenie, przeglądy, amortyzację samochodu, naprawy okresowe? Po trzecie, wbrew temu co piszesz, prawie wszędzie na świecie przejazd na bardzo małych odległościach będzie tańszy samochodem (licząc samo paliwo) niż komunikacją miejską, jednak nawet za te 3 zł za bilet jednorazowy możesz przejechać zarówno kilometr jak i 10 km, więc Twoja kalkulacja jest złudna i ma dość ograniczone zastosowanie.

      • 6 1

      • (2)

        nie wliczam ubezpieczenia, przegladu itd bo i tak mam auto i tak, i czy pojade nim do pracy czy nie to bede musiał zrobic te rzeczy wiec nie wliczam tego w koszty jazdy do pracy porównujac je z autobusem

        • 2 1

        • Ale jak ktoś nie ma i rozważa wybór samochód vs. komunikacja zbiorowa, to te koszty istnieją. Poza tym, takie rzeczy jak zużycie samochodu, czyli hamulce, olej, płyny eksploatacyjne, wycieraczki itd. już powinieneś doliczać, bo dojeżdżając do pracy autem one się realnie zużywają.

          • 2 0

        • koszty niezależne od przebiegu

          amortyzacja, ubezpieczenie, parking są dosyć duże. Im więcej jeździsz, tym kilometr przebigu auta wychodzi taniej, natomiast obciążenie budżetu rodzinnego rośnie. Wniosek ? Auto opłaca się mieć wtedy, kiedy istnieje uzasadniona konieczność jego używania. W pojedynkę na małe odległości czy w kilka osób na większe - to jest optymalna strategia używania własnej osobówki

          • 0 0

      • podróżowanie komunikacją zbiorową jest wyjątkowo nieefektywne (1)

        - jeżeli chodzi o czas podróży

        dlatego normalni ludzie jeżdzą samochodami, a ci co nie szanują siebie i czasu - gniją w zapoconych autobusikach

        • 3 3

        • Takie uogólnianie jest wyjątkowo nierozsądne.

          Komunikacja autobusowa raczej nie jest alternatywą dla auta, jeśli chodzi o czas podróży, natomiast komunikacja szynowa (tramwaje, SKM) jak najbardziej taką może być, wszystko zależy jak ma się daleko do/od przystanku, więc nie feruj tak wyroków o nieszanowaniu siebie.

          • 0 0

    • jeżeli powiesz że w UK zbiorkom jest tani

      to ci poradzę pojechać tam i sprawdzić

      • 0 0

  • Co za bezsens (1)

    "Uznaliśmy, że nie będziemy zmieniać ilości biletów, tak by uzyskać "okrągłą" kwotę, gdyż perspektywa ewentualnych kolejnych podwyżek nie wydaje się perspektywa bardzo odległą". To dlaczego od razu nie machną podwyżki 2zł- ulgowy i 4 zł normalny? Drukowanie co chwila biletów droższych o 10-20 gr to nie jest chaos?

    • 11 0

    • z przyczyn politycznych

      podwyżki zatwierdzają radni, a te popularności im nie przysparzają.

      • 0 0

  • Pamiętacie bilety po 1 zł i 50 gr? (3)

    :)

    • 37 1

    • Wtedy byłem jeszcze dzieckiem (1)

      I miałem ulgowy po 60 gr :(

      • 9 0

      • rocznik 88

        pamiętam bilety za 40 gr i 80 gr

        • 7 0

    • akurat takich nie pamiętam

      ale pamiętam jak 1 grudnia 1997 była podwyżka i mój wówczas ulgowy podskoczył z 33 gr do 40 gr jestem też prawie pewien, że pamiętam bilety ulgowe po 25 i 20 gr.

      a co do obecnej podwyżki przychylam się do opinii większosci, że to dramat i żadna zachęta to korzystania z komunikacji miejskiej. mam teraz silne postanowienie obrażenia się i w miarę możliwości nie korzystania.

      • 0 0

  • Wspaniały sposób...

    Na zachęcenie do podróżowania komunikacją miejską.

    • 28 0

  • podwyzki

    a pensje stoja w meijscu!!!!!! I pracy nie ma ,co roż podwyzki,

    • 30 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane