• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Odkrywaj Pomorskie: rowerem przez Mierzeję Wiślaną

Marta Nicgorska
29 lipca 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Wyprawa rowerowa trasą R10 przez Mierzeję Wiślaną. Wyprawa rowerowa trasą R10 przez Mierzeję Wiślaną.

O tym, że rower jest dobry na każdą porę roku, nie trzeba nikogo przekonywać. Pomorskie jest jednym z tych regionów, które słynie z bogactwa tras rowerowych. Chętnie uczęszczaną jest trasa R10, która stanowi fragment międzynarodowego szlaku EuroVelo 10. Odcinek z Trójmiasta na kraniec Mierzei Wiślanej w Piaskach liczy około 85 kilometrów. Można go pokonać w jeden dzień albo rozłożyć siły na kilka dni, eksplorując po drodze różne atrakcje turystyczne. W konkursie pod artykułem mamy dla was do wygrania voucher pobytowy do obiektu Cztery Pory Roku w Krynicy Morskiej.



Międzynarodowy szlak rowerowy EuroVelo 10 to niewątpliwie jedna z najciekawszych tras tej części Europy. Prowadzi przez kraje basenu Morza Bałtyckiego, a w regionie pomorskim biegnie wzdłuż Bałtyku, zaczynając od Ustki i prowadząc przez Łebę, Puck i Trójmiasto. Na Mierzei Wiślanej w Jantarze szlak główny odbija na południe, jednak do samej wschodniej granicy województwa, miejscowości Piaski położonej 4 kilometry od granicy z Rosją, prowadzi łącznik R10, który dostarcza rowerzystom wielu pozytywnych wrażeń.


Wyprawa rowerowa przez Mierzeję Wiślaną to:

Oddana niedawno do użytku trasa rowerowa R10 wiedzie przez całą Mierzeję Wiślaną i cieszy się dużą popularnością. Jest to jedna z najciekawszych tras w naszym kraju. Począwszy od Mikoszewa, pierwszej miejscowości na Mierzei Wiślanej, droga dla rowerów prowadzi nadmorskim lasem wzdłuż morza w bliskości pięknych, piaszczystych i szerokich plaż. Kiedy dopada nas zmęczenie podczas wyprawy, warto na chwilę zboczyć z drogi i zrelaksować się na złotym piasku przy szumie fal - mówi Łukasz Magrian, dyrektor Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej.
Mierzeja Wiślana to piaszczysty wał, który ciągnie się od Gdańska aż do granicy z Rosją. Oddziela Zalew Wiślany i Żuławy Wiślane od otwartych wód Zatoki Gdańskiej. Widok na Mierzeję - gdyby spojrzeć z lotu ptaka - robi wrażenie. Wąski pas lądu ciągnie się między dwoma akwenami. Jest to unikatowy region pod wieloma względami. Rybackie wioski z malutkimi portami, w których życie płynie powoli, piękna flora i fauna, smaczna kuchnia, bursztynowy piasek, szerokie złociste plaże - to wszystko przyciąga latem turystów jak magnes. Wody Zatoki Gdańskiej od Zalewu Wiślanego są kluczowym elementem wpływającym na atrakcyjność turystyczną tego regionu oraz jego krajobraz. Zachęcają do uprawiania turystyki wodnej, czemu sprzyja dobrze rozwinięta infrastruktura żeglarska i windsurfingowa.
  • Wyprawa rowerowa trasą R10 przez Mierzeję Wiślaną.
  • Wyprawa rowerowa trasą R10 przez Mierzeję Wiślaną.
  • Wyprawa rowerowa trasą R10 przez Mierzeję Wiślaną.
  • Wyprawa rowerowa trasą R10 przez Mierzeję Wiślaną.
  • Wyprawa rowerowa trasą R10 przez Mierzeję Wiślaną.
  • Wyprawa rowerowa trasą R10 przez Mierzeję Wiślaną.
  • Wyprawa rowerowa trasą R10 przez Mierzeję Wiślaną.
  • Wyprawa rowerowa trasą R10 przez Mierzeję Wiślaną.
  • Wyprawa rowerowa trasą R10 przez Mierzeję Wiślaną.
  • Wyprawa rowerowa trasą R10 przez Mierzeję Wiślaną.


Trasę rowerową z Trójmiasta do Piasków można rozpocząć rowerem już spod własnego domu. Pokonanie dystansu jest możliwe w jeden dzień, chociaż blisko 100 kilometrów stanowi wyzwanie dla amatora dwóch kółek. Siły można rozłożyć sobie na dwa dni i po drodze zobaczyć atrakcje turystyczne, przeznaczając odpowiedni czas na posiłki i odpoczynek.

Rodzinom z dziećmi polecamy wersję łagodniejszą i organizację wycieczki albo w formie 2-3-dniowego wypadu z noclegiem po drodze, albo 1-dniowego eksplorowania tylko wybranych odcinków tej trasy. Planując wycieczkę z dziećmi, można też pójść, a właściwie pojechać na skróty i skorzystać z rowerowego autobusu 612 Gdańsk-Śródmieście - Sobieszewo. Start z Wyspy Sobieszewskiej pozwoli ocalić siły i zaoszczędzić w nogach około 20 kilometrów.

Przyjęło się, że początek Mierzei Wiślanej znajduje się na wysokości Mikoszewa. Aby się tutaj dostać, trzeba pokonać przekop Wisły w Świbnie. W sezonie kursuje tutaj prom, z którego korzystają nie tylko rowerzyści, ale też kierowcy aut osobowych, busów, motocykli. Opłata za przeprawę promową dla roweru i rowerzysty wynosi 5 złotych w jedną stronę.

W Mikoszewie zaczyna się już prosta ścieżka rowerowa, która wiedzie przez las. Jadąc w kierunku Piasków, kolejne miejscowości: Jantar, Stegnę, Sztutowo mijamy niepostrzeżenie. Aby zobaczyć poszczególne atrakcje, trzeba zboczyć z leśnej trasy.

Każda miejscowość na Mierzei ma do zaoferowania coś szczególnego. W Stegnie jest to ryglowy kościół z XVII w. z unikalnymi malowidłami na stropie. Kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa został wzniesiony w latach 1681-83 w miejscu nieistniejącego spalonego w pożarze kościoła gotyckiego. To przykład budowli szachulcowej wypełnionej cegłą bardzo charakterystyczną dla Pomorza.

Dla turystów poszukujących ciekawych historycznych miejsc w regionie dużą atrakcją będzie Muzeum Stutthof. Obejmuje ono część terenu byłego hitlerowskiego obozu koncentracyjnego o tej samej nazwie. Dostaniemy tutaj sporą garść informacji z czasów II wojny światowej i niemieckich obozów zagłady. Na udostępnianej do zwiedzania powierzchni zachowało się kilkanaście budynków i reliktów świadczących o tragicznej przeszłości tego terenu, m.in. kilka drewnianych baraków więźniarskich z lat 1939-1940, były budynek komendantury obozu, krematorium i komora gazowa.
  • Kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa w Stegnie.
  • Ryglowy kościół z XVII w. z unikalnymi malowidłami na stropie w Stegnie.
  • Muzeum Stuthoff w Sztutowie.
  • Muzeum Stuthoff w Sztutowie.
  • Muzeum Stuthoff w Sztutowie.
  • Muzeum Stuthoff w Sztutowie.
  • Kolorowe kutry rybackie na plaży w Kątach Rybackich.
  • Kolorowe kutry rybackie na plaży w Kątach Rybackich.
  • Kolorowe kutry rybackie na plaży w Kątach Rybackich.
  • Muzeum Zalewu Wiślanego w Kątach Rybackich.


Ze Sztutowa śmigamy do Kątów Rybackich, gdzie znajduje się Muzeum Zalewu Wiślanego - jeden z oddziałów Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku. Można tutaj zobaczyć dawny warsztat szkutniczy, ekspozycje dotyczącą rybołówstwa oraz wziąć udział w lekcjach wiązania węzłów rybackich. W nazwie miejscowości Kąty Rybackie odbijają się wszystkie tradycyjne zajęcia mieszkańców, cały ich mały świat pachnący rybami, solą i wiatrem znad Zalewu Wiślanego oraz Bałtyku. W Kątach Rybackich znajduje się też rezerwat ornitologiczny kormorana czarnego i czapli siwej, który stanowi największą w Europie kolonię lęgową kormoranów.

Na trasie z Kątów Rybackich do Krynicy Morskiej, w miejscowości Skowronki, trafimy na nietypową atrakcję - słynny przekop przez Mierzeję. Inwestycja dotyczy przebudowy istniejącego toru wodnego na rzece Elbląg. Od momentu budowy jest to popularne miejsce wycieczek. Prace budowlane w miejscu planowanego kanału żeglugowego trwają już dwa lata. W czerwcu otwarto jeden z bliźniaczych mostów obrotowych - most Południowy, jeden z najdłuższych tego typu obiektów obrotowych w Polsce. Za rok kanałem mają popłynąć statki.

Dawniej Mierzeja Wiślana nie była stałym lądem. Tworzyły ją pojedyncze wyspy. To właśnie na jednej z nich stoi największe wzgórze w okolicy, które wznosi się na 40 m n.p.m. Legenda głosi, że to z tego wzgórza stary pirat obserwował morze i planował kolejne grabieże. Podobno do dziś nie odnaleziono jego skarbów, które ukrył pod ziemią. Na podstawie tej historii wzgórze nosi nazwę Góry Pirata. Na jego szczycie znajduje się wieża, z której można podziwiać morze, a z drugiej strony Zalew Wiślany. Miejsce jest niezwykłe nie tylko za sprawą panoramy. To właśnie tutaj ornitolodzy z całego kraju mogą obserwować miliony ptaków, które migrują między Europą a Afryką. Miejsce jest dobrze przystosowane pod kątem turystów - na całej trasie oraz wieży umieszczone są tablice informacyjne.

Góra Pirata to niejedyny punkt widokowy w okolicy. Warto wdrapać się jeszcze na pobliski Wielbłądzi Garb. To najwyższy szczyt Mierzei i najwyższa stała wydma w Europie o wysokości 49,5 m n.p.m., a zarazem jedyny naturalny punkt na Mierzei, z którego widać równocześnie Zatokę Gdańską i Zalew Wiślany. Nazwa wzięła się prawdopodobnie od ukształtowania terenu i skojarzenia z wielbłądem - patrząc na wydmę od strony Zatoki Gdańskiej widać nie jeden, ale dwa garby.



Stąd już "rzut beretem" do Krynicy Morskiej. Jest to największy kurort na Mierzei, a zarazem najmniejsze miasto w Polsce. W tym roku obchodzi ono 30. rocznicę nadania praw miejskich. Tutaj koniecznie trzeba wdrapać się na szczyt Latarni Morskiej, której światło widać na odległość prawie 20 mil morskich. Na górę prowadzą schody przymocowane do ścian - wewnątrz latarnia jest pusta, także wchodząc na górę, widzimy salę wejściową na dole. Z okrągłej wieży z galerią liczącej 26,5 m można podziwiać panoramę okolicy - widok na szerokie wody Zatoki Gdańskiej oraz Zalewu Wiślanego. Przy dobrej pogodzie można stąd dostrzec Tolkmicko i wzgórze katedralne we Fromborku, a nawet odległe światła z Helu.

- Oprócz trasy rowerowej R10, która ciągnie się wzdłuż morza i z której korzystamy od 2-3 lat, od tego roku w Krynicy Morskiej mamy do dyspozycji drugą ścieżkę, która biegnie nad Zalewem Wiślanym po koronie wału. Rowerzyści mogą więc udać się na drugą stronę Krynicy i poznać ją z innej perspektywy - zaprasza Adrian Bogusłowicz z Lokalnej Organizacji Turystycznej w Krynicy Morskiej.
Ostatni odcinek trasy z Krynicy do Piasków to 12 kilometrów pedałowania pod sam szlaban graniczny. To tutaj znajduje się granica państwa i granica Unii Europejskiej. Pod czujnym okiem strażników można zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie pod tablicą informacyjną. W drodze powrotnej warto zatrzymać się w urokliwych Piaskach. Dzikie plaże, brak tłumów, skromna infrastruktura turystyczna sprawiają, że można tu odpocząć od ludzi i miejskiego zgiełku. Port wypełniony kolorowymi kutrami, sieciami i sprzętem do połowu przypomina o tym, że rybołówstwo tutaj to motyw przewodni życia. To tutaj można spotkać watahy dzików wędrujących przez wioskę i podejrzeć pobliskie żerowisko bobrów. Na świeżą rybę lub dziczyznę warto wstąpić do restauracji Four Winds, która działa także po sezonie.
 
Miłośnicy dwóch kółek z pewnością docenią ścieżkę rowerową R10, która przebiega przez cały teren mierzei. Jeśli wyprawa rowerowa na całym dystansie jest zbyt wyczerpująca, można skorzystać z miejscowych wypożyczali i udać się na krótką przejażdżkę tylko na wybranym odcinku. Część Mierzei Wiślanej od Mikoszewa do Sztutowa można też zwiedzać w alternatywny sposób. W sezonie letnim z Nowego Dworu Gdańskiego kursuje tu turystyczna kolejka wąskotorowa. Jeśli z kolei trasa jest zbyt krótka i marzy Wam się aktywny wypoczynek na jeszcze dłuższym odcinku, polecamy rejs z Krynicy Morskiej do Fromborka z rowerem na pokładzie, by stąd kontynuować trasę rowerową zwaną GreenVelo.

Więcej informacji i inspiracji do wycieczek po regionie znajdziecie na stronie Pomorskie Travel.

 

Miejsca

Opinie (166) 5 zablokowanych

  • A jak wrócić do Gdańska?? (1)

    Jak z drogą powrotną do Gdańska?? Jest jakaś opcja prócz roweru??

    • 3 1

    • Pociąg ze Sztutowa do Prawego Brzegu Wisły

      Przewożą rowery, więc można te 15 km odpocząć.

      • 3 0

  • trasa na pewno warta uwagi i polecenia

    ale darmowa reklama czterech wiatrów w artykule to po co?

    • 2 0

  • Super artykuł!

    • 3 0

  • W Krynicy jest masa turystów (2)

    W ogóle jest tylu ludzi, że przejść się nie da, a co dopiero jechać rowerem. Jest głośno i śmierdzi, bo kanaliza nie wyrabia. Udanego wypoczynku.

    • 17 9

    • (1)

      my tu o ścieżkach a nie o ulicach czy chodnikach.

      • 3 1

      • a te "ścieżki" to nie są zwykłe chodniki?

        myślisz że kolor kostki coś zmienia?

        • 1 3

  • (3)

    Trasa ok
    Ale poza sezonem, obecnie za dużo januszy

    • 30 4

    • Dokładnie. W Wielu miejscach trasa nieprzejezdna przez dzikie tłumy turystów.

      • 1 3

    • (1)

      Tam jest dramat; zobaczcie sobie zdjęcia z tych "kurortów". Smażalnie, cymbergaje, stragany i tłusty suweren z puszką harnasia.

      • 5 5

      • Zawsze to jednak mniej ludzi niż w Trójmieście.

        • 4 0

  • Artykuł zawiera bledną informację: z Mikoszewa do granicy iż powrotem jest kilometrów ok. 113. Więc do granicy jest ponad 50, a (1)

    A dojazd ze Świbna do centrum Gdańska to kolejne 20. Widowiskowość tej trasy jest bliska zeru, bo w kilkudziesięciu procentach wiedzie lasem - nie widać ani Zalewu, ani morza.

    • 13 3

    • I te piaski gdzie nie da się jechać. Do tego w wielu miejscach zero oznakowania. MOR też pojawiają się dopiero w połowie trasy

      • 1 2

  • Fajny artykuł o pięknych stronach,Mierzeja Wiślana taka zapomniana,przebija Półwysep Helski. (1)

    Mierzeja Wiślana była/jest zaniedbana,zaczyna się to zmieniać.

    • 6 1

    • Półwysep to jeden wielki chodnik z kostki i piaskowa droga przed samym Helem

      • 2 0

  • Przepięknie (1)

    Ta trasa jest o wiele bardziej malownicza niż oblegany i dziki Półwysep.

    • 30 6

    • Zgadzam się z tobą. Większość jednak pupci nie rusza na rowery ale do komentowania pierwsi.

      • 4 1

  • (14)

    Super a i przekop można zobaczyć jak postępy prac)Putin podobno do dzisiaj ma koszmary))

    • 19 47

    • (8)

      Nie koszmary a ryczy ze śmiechu.

      • 23 12

      • (7)

        Ja ja naturlich)Podobnie jak Niemcy że im pod nosem robimy tunel w Świnoujściu...Ale faktycznie po co to robić jak wszystko jest w Berlinie))

        • 11 19

        • Koleś, Niemcy śmiali się z tego, że Polacy nie potrafili przez tyle lat zbudować tego tunelu. (1)

          • 3 4

          • W jakim artykule o tym przeczytales ?

            • 3 4

        • Niemcy to nam dobrobytu zazdroszczą XD

          • 5 1

        • (3)

          Na wykopanym bursztynie dojna zmiana oparła budżet państwa na najbliższe 10 lat

          • 11 9

          • Budżet oparła na wyciąganiu kasy z kieszeni podatnika kolejnymi podatkami, które nazywa dla niepoznaki opłatami i daninami.

            W tym kraju przestaje się opłacać pracować, lepiej zostać bezrobotnym wyborcą Prawych i ZPRawiedliwych, wtedy kasa leci z nieba za leżenie na du*ie.

            • 12 2

          • (1)

            Lepsze to niż złoto z Amber Gold)

            • 8 10

            • Tylko totalny idi*ta inwestował w Ambergold, bo to śmierdziało wałkiem z daleka.

              Normalnemu człowiekowi się czerwona lampka zapaliła jak przeczytał o bajecznym zwrocie, idi*ta uwierzył w bajkę. Co innego miliardy złotych wyprowadzone na zagraniczne konta ze SKOKu przez Biereckiego, ale to przecież swój człowiek więc afery nie ma.

              • 13 4

    • Koszmary to ma polski podatnik, który na ten zupełnie niepotrzebny rów (bo taka będzie jego funkcja) stracił ponad 2 miliardy (1)

      • 11 4

      • A co? Nie stać nas?

        Stać nas na wielomilionowe nagrody dla ojca tranzystorysty, na makulaturę wyborczą, na maseczki bez atestu i respiratory widmo, na remont prywatnego pałacu Obajtka, na szczujnię Kurskiego, na elektrownię Ostrołęka, na CPK w szczerym polu.. to i na przekop Mierzei żeby małe jachty mogły popływać też nas stać.

        • 12 3

    • Wysłać tam Svena rowerem szybko, może się chociaż udławi rybką.

      Odpoczną wszyscy od jego mądrości, kiedy mu w gardle utkną rybie ości.

      • 10 5

    • oczywiscie ze tak, przeciez dzieki przekopowi sprzda nam wiecej wegla (1)

      juz ponad polowa importu wegla do Polski jest z Rosji, tak wyglada nasza solidarnosc ekonomiczna z Europa

      • 7 4

      • Ważne, że miliardy złotych rocznie dają na nierentowne polskie kopalnie.

        Żeby nasz drogi węgiel najgorszej jakości mógł wylądować na hałdzie.

        • 9 1

  • Szkoda (6)

    Uwaga na rozpędzona warszafke w leginsach, to nie tor wyścigowy!!!

    • 23 8

    • (4)

      Dopuszczalna predkosc na sciezkach rowerowych w terenie zabudowanym wynosi (jezeli znaki nie stanowia inaczej) 50km/h.

      • 4 12

      • w żadnych przepisach drogowych nie ma kompletnie nic o żadnych "ścieżkach" (2)

        a już tym bardziej o ograniczeniach prędkości na nich

        • 1 3

        • 97% tej trasy do dukty leśne

          tam żadne "przepisy drogowe" nie obowiązują. Bo to nie są "drogi publiczne".

          • 1 3

        • W prawie o ruchu drogowym masz informacje o dopuszczalnej predokosc na drodze w terenie zabudowanym. Tzw sciezka rowerowa to tak naprawde jest droga rowerowa. Informuje o tym znak c-13 lub c-16/c-13.

          Jak macie prawo jazdy to proponuje pojsc na jakis kurs doszkalajacy z PoRD

          • 5 1

      • G. prawda

        wg przepisów prędkość ma być dostosowana do warunków ruchu.

        • 4 3

    • Ktoś tu widzę ma kompleksy.

      • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane