- 1 Nowy apartamentowiec powstanie na Wyspie Spichrzów (114 opinii)
- 2 Wiceprezydent Borawski rezygnuje ze stanowiska (114 opinii)
- 3 Kto się przypiął do mojego roweru? (149 opinii)
- 4 Prawie 1 mln kary za opóźnienie Fali (225 opinii)
- 5 Oddam drzewa na Spacerowej bez żalu (516 opinii)
- 6 Chcieli wymusić młotkiem oddanie telefonu (94 opinie)
Odwagi, warto chodzić po (tych) ulicach!
Gdańsk w lecie zrobił ukłon w stronę pieszych i zamknął dla samochodów kilka ulic w historycznym śródmieściu. Niestety, deptaki nie są w żaden sposób oznakowane i piesi nie wiedzą, że mogą z nich korzystać.
O ile deptaki na ul. Piwnej i Tkackiej tętnią życiem, o tyle reszta ulic przeznaczona wyłącznie dla pieszych świeci pustkami, a niezorientowani mieszkańcy i turyści chodzą wyłącznie po chodniku.
Dlaczego tak się dzieje? Deptakom brakuje wyraźnego oznakowania. Jedyne informacje - czyli znaki zakazu wjazdu - skierowane są do kierowców. A przecież pieszy nie muszą tych znaków nie tylko znać, ale nawet zwracać na nie uwagi.
- Zupełnie o tym nie wiedzieliśmy - mówią zgodnie turyści z Płocka, którzy cały odcinek ul. Kołodziejskiej przeszli po chodniku i zeszli na ulicę dopiero przy Zbrojowni, na skrzyżowaniu Piwnej i Tkackiej, gdzie stoją stragany i ogródki piwne. Podobne wrażenie odniosła grupka turystów z Olsztyna, którzy wchodząc na ul. Ogarną w pośpiechu weszli na chodnik.
Kto zawinił? Maciej Lisicki, zastępca prezydenta Gdańska, wskazuje na restauratorów, którzy nie skorzystali z miejskiej oferty i na deptakach nie wystawili swoich ogródków. Ale bije się też w piersi: - Zrobiliśmy błąd, że nie postawiliśmy jarmarkowych straganów na ulicach Garbary i Kołodziejskiej - przyznaje Maciej Lisicki. - Musimy bardziej rozruszać te miejsca, wtedy ludzie zauważą, że skoro stoją tam ogródki albo stragany, można tam spacerować po ulicy.
Jednak prezydent Lisicki obstaje przy zmobilizowaniu restauratorów i apeluje do nich, by wyszli na ulicę. - Tkacka zaczęła być deptakiem w momencie, gdy właściciel Rock Cafe postawił tam duży ogródek - przekonuje. - Podobnie by było gdyby za tym przykładem poszli inni.
Opinie (106) 5 zablokowanych
-
2009-07-31 08:00
Kiedy będzie monitoring w tunelu Dworce-City Forum? (1)
Godzina 21:00, lato.... jakieś młode luje zaczepiają w tunelu - pod KFC (i placówki straży miejskiej/kolejowej). Nikogo...
I co? Można dostać w mordę w centrum!- 20 0
-
2009-07-31 08:55
luje są stare, młode to gówniarze
- 0 0
-
2009-07-31 08:54
Paranoja jest goła
""Winni" takiej dezorientacji mają być poniekąd restauratorzy, którzy otrzymali od miasta możliwość wyjścia z ogródkami na ulice, a nie wszędzie tak robią."
Winni są ludzie, bo przyzwyczaili się (nie wiadomo dlaczego) chodzić po chodnikach. :)- 10 0
-
2009-07-31 08:43
Budyń z Lisickim niech sobie pochodzą ale za ręke:)
- 15 0
-
2009-07-31 08:42
Nie wjeżdżam do Gdańska bo zawsze złupią srasznicy bardzo dzielni i miejscy lub
bandyci. Lubię za to Gdańsk z pozycji obwodnicy. Szybko przejechać i mieć świadomość, że nie trzeba zjeżdżać na dół.
- 11 2
-
2009-07-31 08:30
Gdański sposób na inwestycje
... szczególnie drogowe - najpierw zrobimy, potem przeanalizujemy czy to ma sens. A potem i tak zostawimy, bo się ludzie przyzwyczaili...
Patrze - Okopowa. Niech no się tylko rok szkolny zacznie to się okaże, jaka to "genialna" organizacja ruchu na węźle...- 5 0
-
2009-07-31 07:55
Lisicki
w medialnym natarciu. ciekawe jakie kolejne sukcesy bedzie nagłaśniał.
- 11 0
-
2009-07-31 07:43
ale numer
Ja piórkuję-chodzę tamtędy kilka razy w tygodniu.Oczywiście -grzecznie-po chodniku.Nawet mi do głowy nie przyszło zeby spojrzeć na znaki:)
- 9 0
-
2009-07-31 07:21
(1)
O rany, przeciez jesli chodnik na Ogarnej jest szeroki, a jest, mało tam jest ludzi, a mało jest , to po co mam maszerowac srodkiem ulicy? Tylko dlatego, ze mogę?
Żeby upewnic jasniepanstwo władze, ze pomysł miala dobry?
Co do Tkackiej i Piwnej, to sie zgodzę, co do Ogarnej-pomysł niezbyt trafiony.- 35 2
-
2009-07-31 07:29
Lepiej by było gdyby udostepniono chociaz jedną ulicę dla rowerzystów.
Ogarna by sie bardzo dobrze nadawała.
- 13 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.