• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ogromna kotwica stanie przy wejściu na plażę Śródmieście

Michał Sielski
7 czerwca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Podziemna część dla dwóch muzeów gotowa
Gigantyczna kotwica jest zachowana w całości. Gigantyczna kotwica jest zachowana w całości.

Ważąca 12 ton ogromna kotwica, należąca niegdyś do "najdziwniejszego okrętu Marynarki Wojennej", zniknie sprzed Domu MarynarzaMapka. Po renowacji trafi przed Muzeum Marynarki Wojennej Mapka, przy wejściu na plażę Śródmieście.



Znałe(a)ś historię tej ogromnej kotwicy?

Kotwica to jedna z ostatnich, a z pewnością największa pamiątka po ORP "Bałtyk". Wraz z tablicą i 20-metrowym łańcuchem zdobiła przedproża Domu Marynarza przy al. Piłsudskiego. Ale Polskie Linie Oceaniczne, które są właścicielem budynku, podjęły decyzję o przekazaniu pamiątek do muzeum.

- Dostaliśmy zapytanie, czy jesteśmy zainteresowani darowizną, bo w PLO mieli problemy z jej konserwacją, a nie chcieli, żeby dłużej niszczała - mówi Aleksander Gosk, zastępca dyrektora Muzeum Marynarki Wojennej. - Nie mieliśmy wątpliwości czy ją przyjąć, bo to kawał historii Marynarki Wojennej i atrakcyjny element. Dla nas to gratka - chyba największa kotwica w Gdyni pochodząca z okrętu, którego historię znamy.

Krążownik, który został hotelem



Kotwica leżała przed Domem Marynarza od lat 40. XX wieku. Pochodzi z krążownika pancernopokładowego "d'Entrecastaux". Swą służbę rozpoczął jeszcze przed I wojną światową, pływając przede wszystkim na Dalekim Wschodzie. W czasie I wojny światowej wojował z Turkami na Kanale Sueskim, a potem pełnił rolę pływających koszar u wybrzeży Belgii.

Polacy odkupili go od Belgów w 1927 roku i zmienili nazwę na ORP "Bałtyk". Już wtedy ostatnie słowo, jakie można było o nim powiedzieć, to "nowoczesny". Formalnie był krążownikiem, ale pozbawiony napędu służył jako hotel dla Szkoły Specjalistów Morskich. Stał na kotwicy na Oksywiu całkowicie pozbawiony jakiejkolwiek wartości bojowej.

Gdy Niemcy przejęli go w 1942 roku, od razu został zezłomowany. Na pamiątkę zostały jego cztery kotwice. Jedna z nich stanęła przed Domem Marynarza, druga znajduje się przed Uniwersytetem Morskim, trzecia trafiła do Warszawy, a czwarta najprawdopodobniej na złom z resztą okrętu.

Muzeum odnowi kotwicę



Po renowacji kotwica wraz z łańcuchem stanie przed wejściem do Muzeum Marynarki Wojennej, nieopodal plaży Śródmieście. Po renowacji kotwica wraz z łańcuchem stanie przed wejściem do Muzeum Marynarki Wojennej, nieopodal plaży Śródmieście.
Teraz kotwica sprzed Domu Marynarza trafi na zasłużoną emeryturę w Muzeum Marynarki Wojennej. Najpierw zajmą się nią jednak konserwatorzy, którzy usuną nie tylko rdzę, ale też kolejne warstwy farby. Dopiero wtedy zostanie pokryta specjalną powłoką konserwacyjną oraz pomalowana. Stanie przed wejściem do muzeum przy wejściu na plażę Śródmieście.

Jej odsłonięcie planowane jest na Święto Marynarki Wojennej, które odbędzie się w dniach 27-28 czerwca.

Miejsca

Opinie (113) ponad 20 zablokowanych

  • Ciekawe czy ta kotwica zmieści się wśród parkujących tam samochodów

    • 6 4

  • Gosk

    Powinien stanąć pomnik kaszubskiego Neptuna: Goska.

    • 2 2

  • Ile to będzie kosztowało? porównam z parkiem na Kamiennej Gorze

    • 4 3

  • To będzie Kotwica im. Królowej Puchu (1)

    Kotwica która zakotwiczy naszą marynarkę wojenną
    w słusznym miejscu

    • 8 2

    • trafiłeś w dzisiątke

      • 2 0

  • Ciekawostka że d'Entrecasteaux był największym okrętem jaki kiedykolwiek służył w polskiej MW

    Choć tylko jako hotel, ale jednak :)

    A ta kotwica to fajna pamiątka, dobrze że nie poszła na złom.

    • 7 0

  • bardzo fajnie!

    • 2 1

  • "Gdy Niemcy przejęli go w 1942 roku, od razu został zezłomowany".

    Hm może warto by zaprosić Niemców tym razem pokojowo. Oceniliby co warto zezłomować, a co można trzymać.

    • 1 2

  • jestem Królową Puchu

    sprzedaję wszystko po 10 zł...

    • 6 1

  • Idealny pomnik dla.Januszy jezdzacych 20 letnimi golfami

    Kotwica z krazownika, nowka, nie smigana, Belg plakal jak sprzedawal.... Afirmacja dziadostwa

    • 0 8

  • Ta kotwica budzi we mnie wspomnienia. (3)

    Jako kilkulatek chodziłem tędy z babcią na plażę i ta kotwica mnie zawsze fascynowała. Potem randki z dziewczynami i spacery. Dzisiaj sam jestem dziadkiem. Muszę ją odwiedzić w nowym miejscu

    • 7 1

    • Aleeee jaja

      Ja też tak miałem za młodu, tylko sprzęt wyciągnąć i marszczyc pod wylew

      • 1 1

    • Eee

      Ja to znów fucka zawsze pokazywałem kotwicy, ale hmmm żeby do wystrzału to nie, nie bralo mnie na slizganie maślaka. No może kilka razy, ale się nie odwazylem tylko ochota chyba była

      • 1 1

    • Mnie

      To znów kolega namawi chyba żeby rozwodzić kardana tam, ale nieee, bez przesady - wszystko musi mieć sens

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane