- 1 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (196 opinii)
- 2 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (144 opinie)
- 3 Trzy przejścia na odcinku 130 metrów (48 opinii)
- 4 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (69 opinii)
- 5 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (137 opinii)
- 6 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (133 opinie)
Ołowski, Orłowski... mylą ich nawet w Sejmie
16 lipca 2010 (artykuł sprzed 13 lat)
Obaj trafili do Sejmu w tym roku, obaj z ramienia PO, obaj wcześniej rządzili na Pomorzu. Pierwszy był wiceprezydentem Sopotu, drugi - wojewodą. To i podobieństwo nazwisk sprawia, że Paweł Orłowski i Piotr Paweł Ołowski, choć zupełnie do siebie niepodobni, są myleni - zarówno przez posłów, jak i dziennikarzy.
Po jakimś czasie były wiceprezydent Sopotu odkrył, że coś jest nie tak.- Przejrzałem dokumenty i zauważyłem, że zmiana, o której miałem się wypowiadać, była omawiana w komisjach, do których nie należę. Coś mnie wtedy tknęło. Zadzwoniłem do klubu i zapytałem, czy na pewno chodzi o mnie. W słuchawce zapadła cisza. Po chwili pogratulowano mi czujności, bo chodziło o posła Ołowskiego - dodaje ze śmiechem były wiceprezydent Sopotu.
Podobną historię pamięta też Piotr Ołowski. - Przed jednym z głosowań podeszła do nas jedna z posłanek, pytając, który to ten Ołowski. No to się zgłaszam. Ona zaś na to, że to nie mogę być ja, bo ten, którego szuka, ma ponoć czarną czuprynę, a ja przecież, jak widać, jestem raczej łysiejącym blondynem - śmieje się były wojewoda pomorski.
Mniej do śmiechu było mu tuż po wyborach prezydenckich, gdy jedna z lokalnych gazet zacytowała dość ostrą wypowiedź Pawła Orłowskiego, jako słowa Piotra Ołowskiego. Skończyło się sprostowaniem, bo, choć z jednej partii i z jednego regionu, to panowie nieco się w poglądach różnią.
Już teraz widzą jednak, że problemem mogą być następne wybory, w których obaj pewnie wystartują. Znając złośliwość losu, mogą znaleźć się na liście tuż obok siebie.
- Nie wiem, czy w ogóle będzie to możliwe, abyśmy się odróżnili. W najgorszym wypadku otworzymy wspólne biuro i wystartujemy razem, jak bracia - żartuje Ołowski.
Wtóruje mu Orłowski: - Chyba rzeczywiście będziemy musieli jakąś wspólną konferencję wyborczą zrobić. Żarty żartami, wierzymy jednak w to, że nasi wyborcy są świadomi i nie będą nas mylić - kończy z nadzieją w głosie.
Opinie (50) 5 zablokowanych
-
2010-07-16 17:15
Nie mają o czym pisać ?
- 1 0
-
2010-07-16 18:24
Tych braci !
najbardziej myla w sejmowym WC !
- 0 0
-
2010-07-16 18:29
Kazdy !
Polak to polityk , najwiecej ich pod buda z piwem , a jak postawisz mu jeszcze browara to ci gotowy wszystko zalatwic , tacy jestesmy !!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.