• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ostatnia papierowa sesja gdańskiej rady

Katarzyna Moritz
28 kwietnia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Na następnej sesji laptopy mają zastąpić papier. Z powodu słabego wzroku wyłamał się jedynie Krzysztof Wiecki z PiS (pierwszy z lewej). Na następnej sesji laptopy mają zastąpić papier. Z powodu słabego wzroku wyłamał się jedynie Krzysztof Wiecki z PiS (pierwszy z lewej).

Gdańscy radni w czwartek uchwalili "bonusy" dla rad dzielnic. Wszystko jednak w rękach wyborców. Jeżeli 8 maja frekwencja podczas wyborów w danej dzielnicy przekroczy 16 proc., to dotacja na rzecz jej mieszkańców będzie zwiększona nawet o 50 proc. Czwartkowa sesja była ostatnią, na której królowały uchwały w wersji papierowej.



Czy weźmiesz udział w wyborach do swojej rady osiedla?

Gdańscy radni postanowili zmobilizować wyborców do rad dzielnic. Przegłosowali jednogłośnie uchwałę zwiększającą dotację na jednego mieszkańca. Podstawowa stawką to 4 zł. Może ona jednak się zwiększyć o 25 proc., gdy w najbliższych wyborach, 8 maja, udział weźmie powyżej 14-16 proc uprawnionych do głosowania. Natomiast tam gdzie będzie przekroczony próg 16 proc., stawka będzie zwiększona nawet o 50 proc. na jednego mieszkańca.

Z inicjatywą uchwały wyszedł Marcin Skwierawski z PO, choć nie ukrywa, że pomysł podsunęli mu członkowie stowarzyszenia Kultura Polityczna.

- Mam nadzieję, że przyczyni się to do wynagrodzenia tych jednostek, które sprawniej działają, a także potrafią zintegrować lokalną społeczność wokół danej sprawy. W moich prywatnych rozmowach z przedstawicielami rad osiedli, podkreślali oni, że czekają na taki argument, którym mogliby przekonać mieszkańców do głosowania. Mam nadzieję, że frekwencja będzie więc wyższa niż kiedyś - wyjaśnia Marcin Skwierawski.

Czy tak się stanie? Wybory do rad osiedli i dzielnic w poprzednich latach nie biły rekordów popularności. Średnia frekwencja była na poziomie 10 proc. Opozycyjni radni z PiS podkreślali, że inicjatywa jest cenna, ale zaapelowali też o to, by rady dzielnic mogły ubiegać się o granty, a także by niewykorzystany budżet przechodził na następny rok.

- Jednostki pomocnicze nie mają osobowości prawnej i nie mogą uczestniczyć w staraniach granty. Mogą natomiast stowarzyszenia takie jak miłośnicy osiedli - wyjaśniał Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska, który na chwilę pojawił się na sesji. - Przechodzenie budżetu na następny rok nie jest możliwe, ze względów prawnych - wyjaśniał natomiast Jarosław Gorecki z PO, wiceprzewodniczący RM.

Przegłosowano też zmiany w Wieloletniej Prognozie Finansowej Miasta. Polegały one głównie na przesunięciu środków. I tak, przy budowie nowej Łódzkiej, by przyspieszyć realizację projektu, w tym roku budżet inwestycji zyskał 15 mln zł, a będzie pomniejszony o taką samą kwotę w 2012 roku. Podobnie przesunięto 10 mln zł na program ożywienia dróg wodnych w Gdańsku, a także na trasę Słowackiego. W tej ostatniej inwestycji, budżet w tym roku zwiększy się o 12,85 mln zł, jednak w 2012 roku zostanie zmniejszony o 850 tys. zł, a zobowiązania zwiększono o 12 mln zł.

Sami radni też będą oszczędzać. Była to ostatnia papierowa sesja, czyli taka, gdzie projekty uchwał i inne dokumenty były dla każdego z nich drukowane. Radni dostali laptopy i na następnych sesjach wszystkie dokumenty będą dostawać tylko w formie elektronicznej.

- Przyspieszyliśmy te zmiany. W pierwszej wersji miały one nastąpić od czerwca, ale doszliśmy do wniosku, że trzeba to przerwać. Już prawie wszyscy się zalogowali i teraz będą musieli przyzwyczaić się do wersji elektronicznej, choć młodsi radni są już przywykli do takiej pracy. Mam nadzieję że to przyniesie oszczędności - przyznaje Bogdan Oleszek, przewodniczący RM.

Wyłamał się Krzysztof Wiecki z PiS. Powód? Woli na razie używać swoich dotychczasowych skrzynek mailowych. - Te projekty uchwał i dokumenty, które będą mnie merytorycznie interesowały będę nadal drukować. Mam problemy ze wzrokiem i nie mogę zbyt długo czytać z ekranu komputera - wyjaśniał Krzysztof Wiecki.

Miejsca

Opinie (24) ponad 10 zablokowanych

  • Radni miasta nagle zainteresowali się radami dzielnic

    wszystko to takie upolitycznione radni chcą aby rady dzielnic tworzyli ich znajomi tak aby wykonywali cześć prac za nich a przede wszystkim aby im nie przeszkadzano i aby rady dzielnic nie oczekiwały zbyt wiele od radnych miasta w danym okręgu wyborczym.

    • 5 2

  • Korupcja polityczna

    i to w tak bezczelny sposób ogłaszana

    • 4 1

  • jeszcze każdemu radnemu po dużym LCD...

    by żyło się lepiej

    • 19 0

  • Radni Gdańska już nie chcą darmowych biletów na pierwszy mecz w PeGeeEr Arenie

    • 8 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane