- 1 Promenada po remoncie hitem sezonu (64 opinie)
- 2 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (191 opinii)
- 3 Obława w Letnicy. Służby nie komentują (23 opinie)
- 4 Zakaz "energetyków" tylko w teorii (197 opinii)
- 5 Co ważniejsze: przepisy czy korki? (130 opinii)
- 6 Ograniczają koszenie zieleni, ale nie wszędzie (119 opinii)
Oszuści pobierali opłaty na miejskim parkingu
Dwóch mężczyzn naciągało w niedzielę osoby chcące zaparkować w centrum Sopotu. Oszuści pobierali od kierowców po 20 zł za możliwość zostawienia auta na miejskich miejscach parkingowych, które tego dnia są bezpłatne.
- Około godz. 11:30 dobrze ubrany mężczyzna zatrzymywał każdy wjeżdżający na parking samochód, żądając od kierowców 20 zł. Dla tych, którzy chcieli dodatkowo "rachunek", miał przygotowane zielone karteczki, takie zwykłe, dostępne w każdym sklepie papierniczym. Kiedy powiedziałam, że przecież ten parking jest miejski i w dodatku w niedzielę bezpłatny, ten człowiek nie zaprzeczył, ale odpowiedział, że będę szukała miejsca postojowego przez najbliższe pół godziny. Informacja, ze zaraz zadzwonię po straż miejską nie zrobiła na nim dużego wrażenia - zatarasował tylko konkretne miejsce, na które chciał mnie pierwotnie zaprowadzić - relacjonuje nasza czytelniczka.
O sprawę zapytaliśmy sopockich urzędników. - To faktycznie jest miejski parking. Zgodnie z uchwałą Rady Miasta, opłaty za parkowanie w Sopocie pobierane są od poniedziałku do soboty. Prawo nie daje możliwości, aby opłaty za parkowanie były pobierane w niedzielę - tłumaczy Anna Dyksińska z biura prezydenta w sopockim magistracie. Zaznaczyła, że o sprawie od razu powiadomi straż miejską.
Policja została poinformowana o wyłudzeniach jeszcze w niedzielę, ale ograniczyła się do wylegitymowania mężczyzn. Powód? Nie złapano ich na gorącym uczynku.
- Około godziny 11 w niedzielę dyżurny Policji otrzymał anonimowe zgłoszenie o tym, iż dwóch mężczyzn przy ul. Ceynowy wyłudza pieniądze za parkowanie. Na miejsce wysłał patrol. Policjanci ustalili dane dwóch mężczyzn odpowiadających rysopisowi. Na parkingu nie było jednak osoby zgłaszającej, świadków tego zajścia oraz osób pokrzywdzonych - informuje Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
Interwencja policyjna była więc całkowicie nieskuteczna. Po odjeździe radiowozu mężczyźni dalej oszukiwali, ponieważ nasza czytelniczka natknęła się na nich pół godziny później.
Poszkodowani proszeni są o kontakt z Komendą Miejską Policji w Sopocie pod numerem telefonu 58 521 62 22.
Opinie (193) 7 zablokowanych
-
2013-08-06 15:12
a wystarczyło by żeby policyjne lenie nagrali ich "pracę" z cywilnego radiowozu (1)
- 0 0
-
2013-08-06 21:51
Wszędzie zatrudniają po znajomości, rączka rączkę myje. Nikt nikogo nie rozlicza za pracę tylko szuka się jelenia lub kozła ofiarnego. Dlatego Czesi mają Skodę, Rumuni Dacię, a Polacy nawet klamerek nie produkują.
- 0 0
-
2013-08-06 21:47
Brawo Policja
Wystarczyło wysłać kobietę w nieoznakowanym radiowozie i poprosić o wyznaczenie miejsca parkingowego. Kogo oni w tej policji zatrudniają?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.