- 1 Masz interes? Zostaw kartkę (50 opinii)
- 2 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (259 opinii)
- 3 Od soboty spore utrudnienia na A1 (59 opinii)
- 4 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (151 opinii)
- 5 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (90 opinii)
- 6 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (109 opinii)
Odwiedzający kawiarenkę internetową na ul. Świętojańskiej dał znać policji o mężczyźnie, który przegląda tu strony internetowe, również o treściach pedofilskich. Funkcjonariusze wkroczyli do akcji w poniedziałek ok. godz. 18. W kawiarence był wskazany 30-letni Dariusz R.
- Zatrzymaliśmy tego mężczyznę na gorącym uczynku - mówi nadkom. Jędrzej Kaliciński. - Właśnie korzystał z Internetu i oglądał zdjęcia o treści pedofilskiej.
Na stanowisku, z którego korzystał zatrzymany do wyjaśnienia mężczyzna policjanci z sekcji kryminalnej komisariatu na Wzgórzu św. Maksymiliana ujawnili na twardym dysku kilkadziesiąt zdjęć pornograficznych z nieletnimi. Dlaszym krokiem było przeszukanie mieszkania. Trwa sprawdzanie czy Dariusz R. nie posiada także w miejscu pracy nośników informacji, które by zawierały takie treści pornograficzne.
- Policja pobrała twardy dysk z jego komputera do badania - mówi Jerzy Zając, dyrektor Urzędu Miasta Gdyni. - Czekamy na wynik śledztwa. Dalsze kroki uzależniamy od policji i postawienia mu zarzutów. Mamy system, który daje możliwość zaglądania, co kto robił za pomocą komputera przez ostatnie miesiące. Od czasu do czasu zgodnie - z odpowiednim trybem - przeglądamy. Dotąd tego typu zachowań jeszcze w urzędzie nie spotkaliśmy.
Twarde dyski z kawiarenki, pracy i mieszkania oraz dyskietki znalezione w jego mieszkaniu są w tej chwili poddawane ekspertyzie kryminalistycznej.
- Obecnie ustalamy wstępną kwalifikację prawną - podstawą do tego będzie ekspertyza kryminalistyczna, która oceni jakie to były treści i wskaże jednoznacznie z jakiego artykułu zatrzymany może odpowiadać - dodaje nadkom. Kaliciński.
Dariusz R. przebywa na urlopie. Mężczyźnie najprawdopodobniej grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Warto zauważyć, że wczoraj obchodzony był Dzień Bezpiecznego Internetu. Pomorska policja od 3 lat prowadzi wśród dzieci i rodziców akcję edukacyjną na ten temat. Funkcjonariusze kontrolują też kawiarenki internetowe, bo z ustaleń policji wynika, że często właśnie przez Internet dorośli nawiązują kontakty z nieletnimi w celach przestępczych.
Opinie (251)
-
2005-03-09 20:23
No dobrze, ale właściwie czego dotyczy zarzut???
W Polsce zakazane są czyny pedofilskie oraz obrót i publikacja tego typu materiałów. Z żadną z tych rzeczy nie mamy tu do czynienia, więc niby o co chodzi z tym "złapaniem na gorącym uczynku"? Jeśli policja łapie kogoś na gorącym uczynku, to musi mieć pewność, że uczynek ten jest karalny, a tutaj dowidujemy się, że policja i prokuratura dopiero SZUKA HAKA (nie mają pojęcia jak zakwalifikować ów "czyn oglądania"). No i okazuje się, że można zostać skazanym za to, że na coś (nie na kogoś!) się patrzy. Kuriozum czysto polskie.
Że zdjęcia są pedofilskie? A czy nekrofilia jest w Polsce zakazana? Oczywiście że jest. A morderstwo jest? Jasne, że jest! A jeśli ktoś czyta gazetę lub ogląda stronę, na której pokazane są martwe ciała lub ogląda metriał wideo z ukazaną egzekucją porwanego przez iracką mafię???
W Polsce wystarczy, że coś się komuś nie podoba (nie mówiąc o tzw. "odrazie"), a już można go zapuszkować i dopiero potem szukać haka.
Pedofilem nie jestem i oczywiście jestem za karaniem tych, którzy się jej dopuszczają lub ją finansują (np. kupują tego typu materiały), ponieważ pedofilia jest obiektywnie zła (kwestią ugody społecznej pozostaje ustalenie definicji pedofilii i "wieku przyzwolenia", bo ten zmienia się na świecie w zależności od płci i tradycji od 7-9 lat do 18-19). W naszym kręgu kulturowym nie istnieje żadna funkcja społeczna przypisana czynnościom seksualnym z nieletnimi, więc wiek przyzwolenia powiązany jest dość ściśle z pełnoletnością. Jeśli komuś się to nie podoba, niech jedzie do kraju, w którym panują inne reguły.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.