Zmiany w rozkładzie jazdy autobusów kursujących na Chwarzno i Wiczlino spowodowały likwidację dwóch linii 103 i 172, a także ograniczyły kursy na pętli Sokółka
, co nie podoba się części mieszkańców. Przedstawiciele ZKM odpowiadają, że intencją była poprawa punktualności i optymalne wykorzystanie pojazdów.
Przypomnijmy, że 1 marca zmienił się rozkład kursów z centrum Gdyni do Chwarzna-Wiczlina. Władze miasta tłumaczyły, że to efekt badań oczekiwań mieszkańców peryferyjnych dzielnic Gdyni.
Zapewniono, że dzięki temu rano i po południu autobusy różnych linii będą jeździć w stronę centrum w stałych odstępach pięciominutowych, co ma zachęcić mieszkańców do przesiadki z samochodów.
Korekty tras spowodowały, że opustoszała wykorzystywana do tej pory intensywnie pętla Sokółka. W dni powszednie odjeżdża stamtąd tylko 15 odjazdów. Przestały zajeżdżać tam autobusy linii 140, 147 i 160, a to nie podoba się części mieszkańców.
Pętla pusta, nowy przystanek ciasny
- Wielu z nich nie rozumie tych zmian. Przy pętli jest parking, gdzie wielu przesiadało się na autobus, są sklepy i można tam bezpiecznie dotrzeć chodnikiem. Przez decyzje ZKM utrudniono wielu mieszkańcom dostęp do komunikacji. Przystanek "Bryla", gdzie teraz zatrzymuje się 147, jest przy wąskim chodniku, co powoduje tłok przy wsiadaniu - relacjonuje pani Magda, mieszkanka osiedla.Autobusy jadą teraz bliżej osiedli Zielenisz i
Patio Róży. Co istotne, trasa ulicami Zaruskiego i Staniszewskiego
pojawiła się w rozkładzie linii 147 w 2017 roku - jeździł nią co drugi kurs.
- Ale nikt nie spodziewał się, że w końcu dojdzie aż do takiej rewolucji. Rozumiem, że trzeba zmieniać i dostosowywać ofertę do mieszkańców, ale można było przemyśleć korekty - wskazuje czytelniczka.
ZKM: zmiany, by autobusy jeździły punktualnie
Przedstawiciele
ZKM Gdynia odpowiadają, że zmiany w rozkładzie mają skrócić czas przejazdu i pozwolić uniknąć pojawiających się na ul. Chwarznieńskiej korków.
- Wycofanie zajazdów linii 140, 147, 160 pozwoliło na skrócenie czasów dojazdów większości pasażerów do miejsc przesiadania się i do miejsc docelowych ich podróży, w tym do przystanku SKM Wzgórze św. Maksymiliana i Śródmieścia. W godzinach szczytów przewozowych ze względu na zatory drogowe zajazdy te pochłaniały stosunkowo dużo czasu, co było krytykowane przez pasażerów niekorzystających z pętli - wyjaśnia w odpowiedzi do radnych dzielnicy Hubert Kołodziejski, dyrektor ZKM.Kolejne kontrowersje w dzielnicy wywołała likwidacja linii 103 kursującej z Obłuża do Chwarzna i 172 kursującej z Wiczlina do Karwin. O likwidacji pierwszej z nich miały zdecydować trudności w utrzymaniu punktualności, a w przypadku drugiej małe zapełnienie pojazdu pasażerami.
3/4 środków ZKM to dofinansowanie z budżetu miasta
Dyrektor ZKM nie ukrywa jednocześnie, że likwidacja wymienionych wcześniej dwóch linii była konieczna, by możliwa była zmiana tras i poprawa częstotliwości kursowania innych autobusów.
- W budżecie ZKM już tylko 25 proc. środków pochodzi z biletów, a aż 75 proc. z budżetu miasta. Środki z likwidacji linii 172 zostały przeznaczone na wzrost liczby kursów linii 140, a z likwidacji linii 103 na wzrost i zmianę liczby kursów linii 160 w celu zwiększenia częstotliwości kursowania autobusów na trasie Śródmieście - Chwarzno oraz skierowania autobusów linii 147 we wszystkich kursach przez Staniszewskiego i Zaruskiego - wyjaśnia Kołodziejski. ZKM Gdynia nie wyklucza uruchomienia nowej linii midibusowej w dzielnicy, gdzie autobusy teraz nie jeżdżą, o ile pojawią się dodatkowe środki finansowe w budżecie miasta.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
