• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pies w lesie zmienia się w drapieżcę

Witold Ciechanowicz, Nadleśnictwo Gdańsk
25 sierpnia 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Duże psy, niekoniecznie tresowane do polowań, są w stanie zagryźć dzika. Duże psy, niekoniecznie tresowane do polowań, są w stanie zagryźć dzika.

Pies wyprowadzany na spacer do lasu powinien być na smyczy. Dlaczego? Bo nawet niewielkie i małe rasy mogą być śmiertelnym zagrożeniem dla zwierząt leśnych - pisze Witold Ciechanowicz z Nadleśnictwa Gdańsk.



Las jest domem dla zwierząt, ale dzikich. Pies jest tu tylko gościem i to niekoniecznie mile widzianym. Zwierzęta leśne odbierają go jako groźnego dla nich drapieżnika. Wyczuwają go z daleka i uciekają. Ale nie zawsze zdążą, a wtedy spotkanie z psem, nawet niedużym, kończy się dla nich tragicznie.

Właściciele psów najczęściej uważają swoich pupili za zupełnie niegroźnych lub świetnie wytresowanych. Tymczasem w każdym, nawet pozornie leniwym i nieruchawym kanapowcu, drzemie drapieżnik. W konfrontacji z nagle ujawnionym instynktem łowieckim nawet najlepsza tresura może zawieść.

Najgorzej jest zimą. Wystarczy cienka pokrywa lekko zmrożonego po wierzchu śniegu - sarna na swoich cienkich nóżkach zapada się, musi poruszać się powoli, a wtedy każdy kanapowiec dogoni ją bez problemu. A wtedy wystarczy jedno kłapnięcie zębami. W rekordowym miesiącu - kilka lat temu - po spotkaniu z psami zginęło w ten sposób 50 saren.

Pracownicy Nadleśnictwa Gdańsk stworzyli bloga Pies w Lesie, w którym prezentują przypadki okrutnej konfrontacji psów i leśnych zwierząt. Uwaga! Blog zawiera drastyczne zdjęcia, które mogą być zbyt brutalne dla dzieci.
Witold Ciechanowicz, Nadleśnictwo Gdańsk

Opinie (310) ponad 10 zablokowanych

  • "Chrońmy las przed wandalizmem i nie zachowujmy się w nim jak dzicy ludzie"

    Ta uwaga dotyczy wszystkich, ponów leśników także.

    • 1 0

  • mój piesek panicznie boi się zwierząt w lesie

    • 2 0

  • Dlaczego powinien (1)

    być na smyczy.Ja się zapytuję,powinien czy musi obowiązkowo być prowadzony w lesie na smyczy.Jak zauważyłem,właściciele psów w lasach specjalnie spuszczają psy ze smyczy po to aby psy wyżywały się leśnej zwierzynie.To jeden ze sposobów na rozruch dla psa.

    • 0 6

    • Co ty za bzdury piszesz człowieku?

      • 0 0

  • mój pies kiedy jest na smyczy jest bardziej agresywny niż jak jest luzem (2)

    • 0 3

    • to znaczy, że masz nieułożonego psa...

      i właśnie przez takich właścicieli, co nie potrafią okiełznać własnego psa są problemy i szufladkowanie, że pies to dzika bestia.

      • 1 1

    • UWAZAJ

      BO JAK BY BUL AGRESYWNY W MOJEJ OBECNOSCI TO DOSTAL BYS W NOS TY A POTEM ON. JAK PIES JEST AGRESYWNY TO TRZEBA COS Z NIM ZROBIC.

      • 0 1

  • Ale przecież ogólnie wiadomo

    że dzików i saren jest trochę za dużo jak na obszar lasów trójmiejskich.dziki nawet łapano i wywożono na Kaszuby ale one i tak tu wracały, bo im tu dobrze - miasto blisko - żarcia pod dostatkiem, a jeszcze bezmyślni ludzie dokarmiają.Dzik jak raz dostanie papu od człowieka to będzie przez wiele lat przychodził w to samo miejsce i sprawdzał

    • 1 4

  • Co za bzdurny artykół (7)

    Myslę, że zwierzęta dzikie są madrzejsze od pana lesnika i unikają przebywania w miejscach uczęszczanych przez ludzi...Nie tylko zapach psa, ale chyba głównie hałas spowodowany przez ludzi, rowery, quady, obwodnicę trójmiejską płoszą zwierzynę.
    Od trzech lat mam psa (taka mała kundelka) i chodzę z nim do lasu. Jeszcze nie zdarzyło nam sie spodkać dzikiej zwierzyny. Pies biega sobie luzem-co nie oznacza bez kontroli. Gdy widzę rowerzystę, matkę z dzieckiem, czy innego psa-łapie sunie na smycz i spokojnie się mijamy. Pies biega sobie za kijkiem i niebardzo interesuje się innymi ludzmi.
    Problemem jest oczywiście obustronna głupota ludzka-nieodpowiedzialni właściciele oraz niereformowalni przeciwnicy psów w mieście. Wszyscy twierdzą, że mają racje i nie są zdolni do jakiegokolwiek dialogu wolnego od wzajemnych wyzwisk i przekleństw-co zresztą widać w komentarzach.
    A wystarczy trochę rozsądku ze strony właścicieli czworonogów i odrobina wyrozumiałości od przeciwników psów...

    • 5 1

    • (4)

      Pan leśnik dołaczył zdjęcia, ale ty jesteś mądrzejsza od leśników i wiesz, że to nie miało miejsca ;p

      • 1 0

      • ale nigdzie nie napisałam, że to nie miało miejsca... (3)

        tylko, że ja nie mam rottwailera czy innego dużego psa,tylko małą 5 kilową kundelkę!
        I nie puszczam jej samopas po lesie! Chodzę po wyznaczonych ścieżkach, nie po leśnych ostępach, zaroślach itp. Odwiedziłam stronę Pies w Lesie-masakryczne zdjęcia dające do myślenia...

        • 0 0

        • napisałaś w pierwszym zdaniu swoje przemyślenia... (2)

          o dzikich zwierzętach madrzejszych od pana leśnika, ktore unikają psów i ludzi

          • 0 0

          • Zgadza się (1)

            "Zwierzęta leśne odbierają go jako groźnego dla nich drapieżnika. Wyczuwają go z daleka i uciekają. "-slowa pana leśnika.

            Więc problemem nie jest sama obecność psa w lesie tylko nieodpowiedzialni właściciele. Znam swojego psa, dobrze wiem kiedy tylko sobie wącha, jesli zwęszy zwierzynę zmienia się zupelnie postawa i mimika psa. Przywołuje psa i biore na smycz dopuki się nie uspokoi. Od dziś będzie kaganiec na pyszczku tak dla bezpieczeństwa i świętego spokoju...

            • 0 0

            • "Pies wyprowadzany na spacer do lasu powinien być na smyczy. "

              Tak zaczyna się artykuł.

              mam nadzieję, że weźmiesz sobie tę smycz do serca

              • 1 0

    • niestety mylisz się!

      zwierzęta, a wśród nich szczególnie dziki b. przyzwyczaiły się do towarzystwa człowieka.Wiedzą o tym dobrze szczególnie mieszkańcy przyleśnych dzielnic, ale nie tylko.Dziki regularnie sprawdzają okoliczne śmietniki, a jak jeszcze ktoś "mądry" specjalnie je dokarmia to będą przychodzić regularnie.To jest b. łatwy kawałek papu, a do łatwego nie tylko człowiek się szybko przyzwyczaja.Dziki wchodzą nawet do miasta, w zeszłym roku widziałem zbuchtowane trawniki we Wrzeszczu przy Alei Zwyciestwa na przeciw Opery i Multikina, przy Szpitalu Akademickim! To samo koło akademików na ul. Polanki.Głośno też było o lisku z Wyspy Spichrzów, który noca paradował po ulicy Długiej i buszował w koszach na śmieci.Osobiście mam działke w Oliwie mam działkę i dzikie zwierzęta spotykam b. czesto! Sam mam pieska i muszę uważać, bo rzeczywiście gdy wywęszy dzika czy inne zwierzę ma skłonności go gonienia.Zawsze jednak jeśli nie jest na smyczy w pogotowiu trzymam patyka bo wiem, że w takiej sytuacji woli pobiec za patykiem niż za mieszkańcem lasu.

      • 1 0

    • sęk w tym, że całe lasy oliwskie np. są uczęszczane przez ludzi, a sarny są...

      • 0 0

  • Mam psa, ale od dzis w lesie zawsze bedzie na smyczy

    Dobrze ze sa takie blogi i artykuly.

    "Chcesz zmienic swiat, zaczniij od siebie"
    Od dzis w lesie zawsze bedzie pies na smyczy.

    • 7 0

  • ROZUMIEM (2)

    PIES NIE MORZE RZADZIC CZLOWIEKIEM , JA CHODZE NA SPACERY ZE SWOIM PUPILEM TAM GDZIE NIE SPOTYKAM BIEGACZY LUB ROWERZYSTOW JAK ROWNIERZ I MALYCH DZIECI. LUBIE PSY , LECZ NIE WOLNO ZAPOMINAC ICH WLASCICIELOM ZE TO TYLKO PIES . RAZ UGRYZL MNIE PIES A JEGO WLASCICIEL NA MNIE JESZCZE NAKRZYCZAL MOWIAC ZE PO CO BIEGAM JAK WIDZE PSA , PODSZEDLEM DO NIEGO I DALEM MU W NOS , PO CZYM UWIAZAL PSA I POSZLI W SWOJA STRONE. APSTRACHUJAC OD TEMATU : SPRZATAM NA DWORZE PO SWOIM PSIE , PSY BRUDZA , ALE ODKAD SA SMIETNIKI NA PSIE ODCHODY ZAWSZE POSPRZATAM ,BO TAK TRZEBA.

    • 4 0

    • MOŻE (MORZE przez RZ to takie duże coś ze słoną wodą)

      • 0 0

    • ABSTRAHUJĄC (czy tak ciężko jest zajrzeć do słownika?)

      • 0 0

  • SPRZATAC (1)

    SPRZATAC PO SWOICH PSACH BRUDASY !!!!!!!!!! JA NIE CHCE MISZAKAC W GUWNIANYM KRAJU. ZAWSZE KIEDY PATRZE JAK WLASCICIEL CZEKA A JEGO PIES WALI NA CHODNIK TO MYSLE SOBIE ZE TEN WLASCICIEL TO BRUDAS SYFIACY I PEWNIE W DOMU MA OKROPNY SMROD, FUJ CO ZA PATOLOGIA NIE SPRZATAC PO SWOIM PSIE, POWINNI SIE WSTYDZIC , NAWET TRZYMANIE FAJNEGO PSA SIE NIE OPLACA DLA TAKIEGO WSTYDU , NO CHYBA ZE KTOS SPRZATA PO SWOIM PSIE.

    • 1 1

    • Wszystko OK

      tylko, żeby ludzie też nie załatwiali się gdzie popadnie. Przejdź sobie np po wydmach, albo po przydrożnych parkingach: uryna, g... podpaski - ohyda! I robią to ludzie, którzy mają mózg i podobno zdolność do myślenia.A smród ludzki jest 1000 razy gorszy od psiego!

      • 1 1

  • JAK

    JAK WLASCICIELE PSOW SA TACY PRAWNI TO NIECH SPRZATAJA NA DWORZU PO SWOICH PSACH BRUDASY z****NE , WSTYD !!!!!!!!!!!

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane