- 1 Andrzej Duda dziękował strażnikom granic (108 opinii)
- 2 Pełno usterek i pustostanów na dworcu (119 opinii)
- 3 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (217 opinii)
- 4 Zarzuty znęcania się nad 66 psami (66 opinii)
- 5 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (151 opinii)
- 6 Do czerwca skażona ziemia zniknie z Gdańska (102 opinie)
Pies w lesie zmienia się w drapieżcę
Pies wyprowadzany na spacer do lasu powinien być na smyczy. Dlaczego? Bo nawet niewielkie i małe rasy mogą być śmiertelnym zagrożeniem dla zwierząt leśnych - pisze Witold Ciechanowicz z Nadleśnictwa Gdańsk.
Las jest domem dla zwierząt, ale dzikich. Pies jest tu tylko gościem i to niekoniecznie mile widzianym. Zwierzęta leśne odbierają go jako groźnego dla nich drapieżnika. Wyczuwają go z daleka i uciekają. Ale nie zawsze zdążą, a wtedy spotkanie z psem, nawet niedużym, kończy się dla nich tragicznie.
Właściciele psów najczęściej uważają swoich pupili za zupełnie niegroźnych lub świetnie wytresowanych. Tymczasem w każdym, nawet pozornie leniwym i nieruchawym kanapowcu, drzemie drapieżnik. W konfrontacji z nagle ujawnionym instynktem łowieckim nawet najlepsza tresura może zawieść.
Najgorzej jest zimą. Wystarczy cienka pokrywa lekko zmrożonego po wierzchu śniegu - sarna na swoich cienkich nóżkach zapada się, musi poruszać się powoli, a wtedy każdy kanapowiec dogoni ją bez problemu. A wtedy wystarczy jedno kłapnięcie zębami. W rekordowym miesiącu - kilka lat temu - po spotkaniu z psami zginęło w ten sposób 50 saren.
Pracownicy Nadleśnictwa Gdańsk stworzyli bloga Pies w Lesie, w którym prezentują przypadki okrutnej konfrontacji psów i leśnych zwierząt. Uwaga! Blog zawiera drastyczne zdjęcia, które mogą być zbyt brutalne dla dzieci.
Opinie (310) ponad 10 zablokowanych
-
2009-08-26 09:17
"Chrońmy las przed wandalizmem i nie zachowujmy się w nim jak dzicy ludzie"
Ta uwaga dotyczy wszystkich, ponów leśników także.
- 1 0
-
2009-08-26 09:18
mój piesek panicznie boi się zwierząt w lesie
- 2 0
-
2009-08-26 09:38
Dlaczego powinien (1)
być na smyczy.Ja się zapytuję,powinien czy musi obowiązkowo być prowadzony w lesie na smyczy.Jak zauważyłem,właściciele psów w lasach specjalnie spuszczają psy ze smyczy po to aby psy wyżywały się leśnej zwierzynie.To jeden ze sposobów na rozruch dla psa.
- 0 6
-
2009-08-27 09:45
Co ty za bzdury piszesz człowieku?
- 0 0
-
2009-08-26 09:46
mój pies kiedy jest na smyczy jest bardziej agresywny niż jak jest luzem (2)
- 0 3
-
2009-08-26 10:15
to znaczy, że masz nieułożonego psa...
i właśnie przez takich właścicieli, co nie potrafią okiełznać własnego psa są problemy i szufladkowanie, że pies to dzika bestia.
- 1 1
-
2009-08-26 10:55
UWAZAJ
BO JAK BY BUL AGRESYWNY W MOJEJ OBECNOSCI TO DOSTAL BYS W NOS TY A POTEM ON. JAK PIES JEST AGRESYWNY TO TRZEBA COS Z NIM ZROBIC.
- 0 1
-
2009-08-26 09:54
Ale przecież ogólnie wiadomo
że dzików i saren jest trochę za dużo jak na obszar lasów trójmiejskich.dziki nawet łapano i wywożono na Kaszuby ale one i tak tu wracały, bo im tu dobrze - miasto blisko - żarcia pod dostatkiem, a jeszcze bezmyślni ludzie dokarmiają.Dzik jak raz dostanie papu od człowieka to będzie przez wiele lat przychodził w to samo miejsce i sprawdzał
- 1 4
-
2009-08-26 10:02
Co za bzdurny artykół (7)
Myslę, że zwierzęta dzikie są madrzejsze od pana lesnika i unikają przebywania w miejscach uczęszczanych przez ludzi...Nie tylko zapach psa, ale chyba głównie hałas spowodowany przez ludzi, rowery, quady, obwodnicę trójmiejską płoszą zwierzynę.
Od trzech lat mam psa (taka mała kundelka) i chodzę z nim do lasu. Jeszcze nie zdarzyło nam sie spodkać dzikiej zwierzyny. Pies biega sobie luzem-co nie oznacza bez kontroli. Gdy widzę rowerzystę, matkę z dzieckiem, czy innego psa-łapie sunie na smycz i spokojnie się mijamy. Pies biega sobie za kijkiem i niebardzo interesuje się innymi ludzmi.
Problemem jest oczywiście obustronna głupota ludzka-nieodpowiedzialni właściciele oraz niereformowalni przeciwnicy psów w mieście. Wszyscy twierdzą, że mają racje i nie są zdolni do jakiegokolwiek dialogu wolnego od wzajemnych wyzwisk i przekleństw-co zresztą widać w komentarzach.
A wystarczy trochę rozsądku ze strony właścicieli czworonogów i odrobina wyrozumiałości od przeciwników psów...- 5 1
-
2009-08-26 10:13
(4)
Pan leśnik dołaczył zdjęcia, ale ty jesteś mądrzejsza od leśników i wiesz, że to nie miało miejsca ;p
- 1 0
-
2009-08-26 10:31
ale nigdzie nie napisałam, że to nie miało miejsca... (3)
tylko, że ja nie mam rottwailera czy innego dużego psa,tylko małą 5 kilową kundelkę!
I nie puszczam jej samopas po lesie! Chodzę po wyznaczonych ścieżkach, nie po leśnych ostępach, zaroślach itp. Odwiedziłam stronę Pies w Lesie-masakryczne zdjęcia dające do myślenia...- 0 0
-
2009-08-26 10:43
napisałaś w pierwszym zdaniu swoje przemyślenia... (2)
o dzikich zwierzętach madrzejszych od pana leśnika, ktore unikają psów i ludzi
- 0 0
-
2009-08-26 11:06
Zgadza się (1)
"Zwierzęta leśne odbierają go jako groźnego dla nich drapieżnika. Wyczuwają go z daleka i uciekają. "-slowa pana leśnika.
Więc problemem nie jest sama obecność psa w lesie tylko nieodpowiedzialni właściciele. Znam swojego psa, dobrze wiem kiedy tylko sobie wącha, jesli zwęszy zwierzynę zmienia się zupelnie postawa i mimika psa. Przywołuje psa i biore na smycz dopuki się nie uspokoi. Od dziś będzie kaganiec na pyszczku tak dla bezpieczeństwa i świętego spokoju...- 0 0
-
2009-08-26 11:20
"Pies wyprowadzany na spacer do lasu powinien być na smyczy. "
Tak zaczyna się artykuł.
mam nadzieję, że weźmiesz sobie tę smycz do serca- 1 0
-
2009-08-26 11:04
niestety mylisz się!
zwierzęta, a wśród nich szczególnie dziki b. przyzwyczaiły się do towarzystwa człowieka.Wiedzą o tym dobrze szczególnie mieszkańcy przyleśnych dzielnic, ale nie tylko.Dziki regularnie sprawdzają okoliczne śmietniki, a jak jeszcze ktoś "mądry" specjalnie je dokarmia to będą przychodzić regularnie.To jest b. łatwy kawałek papu, a do łatwego nie tylko człowiek się szybko przyzwyczaja.Dziki wchodzą nawet do miasta, w zeszłym roku widziałem zbuchtowane trawniki we Wrzeszczu przy Alei Zwyciestwa na przeciw Opery i Multikina, przy Szpitalu Akademickim! To samo koło akademików na ul. Polanki.Głośno też było o lisku z Wyspy Spichrzów, który noca paradował po ulicy Długiej i buszował w koszach na śmieci.Osobiście mam działke w Oliwie mam działkę i dzikie zwierzęta spotykam b. czesto! Sam mam pieska i muszę uważać, bo rzeczywiście gdy wywęszy dzika czy inne zwierzę ma skłonności go gonienia.Zawsze jednak jeśli nie jest na smyczy w pogotowiu trzymam patyka bo wiem, że w takiej sytuacji woli pobiec za patykiem niż za mieszkańcem lasu.
- 1 0
-
2009-08-26 14:27
sęk w tym, że całe lasy oliwskie np. są uczęszczane przez ludzi, a sarny są...
- 0 0
-
2009-08-26 10:50
Mam psa, ale od dzis w lesie zawsze bedzie na smyczy
Dobrze ze sa takie blogi i artykuly.
"Chcesz zmienic swiat, zaczniij od siebie"
Od dzis w lesie zawsze bedzie pies na smyczy.- 7 0
-
2009-08-26 10:52
ROZUMIEM (2)
PIES NIE MORZE RZADZIC CZLOWIEKIEM , JA CHODZE NA SPACERY ZE SWOIM PUPILEM TAM GDZIE NIE SPOTYKAM BIEGACZY LUB ROWERZYSTOW JAK ROWNIERZ I MALYCH DZIECI. LUBIE PSY , LECZ NIE WOLNO ZAPOMINAC ICH WLASCICIELOM ZE TO TYLKO PIES . RAZ UGRYZL MNIE PIES A JEGO WLASCICIEL NA MNIE JESZCZE NAKRZYCZAL MOWIAC ZE PO CO BIEGAM JAK WIDZE PSA , PODSZEDLEM DO NIEGO I DALEM MU W NOS , PO CZYM UWIAZAL PSA I POSZLI W SWOJA STRONE. APSTRACHUJAC OD TEMATU : SPRZATAM NA DWORZE PO SWOIM PSIE , PSY BRUDZA , ALE ODKAD SA SMIETNIKI NA PSIE ODCHODY ZAWSZE POSPRZATAM ,BO TAK TRZEBA.
- 4 0
-
2009-08-27 09:49
MOŻE (MORZE przez RZ to takie duże coś ze słoną wodą)
- 0 0
-
2009-08-27 09:52
ABSTRAHUJĄC (czy tak ciężko jest zajrzeć do słownika?)
- 0 0
-
2009-08-26 11:06
SPRZATAC (1)
SPRZATAC PO SWOICH PSACH BRUDASY !!!!!!!!!! JA NIE CHCE MISZAKAC W GUWNIANYM KRAJU. ZAWSZE KIEDY PATRZE JAK WLASCICIEL CZEKA A JEGO PIES WALI NA CHODNIK TO MYSLE SOBIE ZE TEN WLASCICIEL TO BRUDAS SYFIACY I PEWNIE W DOMU MA OKROPNY SMROD, FUJ CO ZA PATOLOGIA NIE SPRZATAC PO SWOIM PSIE, POWINNI SIE WSTYDZIC , NAWET TRZYMANIE FAJNEGO PSA SIE NIE OPLACA DLA TAKIEGO WSTYDU , NO CHYBA ZE KTOS SPRZATA PO SWOIM PSIE.
- 1 1
-
2009-08-26 11:29
Wszystko OK
tylko, żeby ludzie też nie załatwiali się gdzie popadnie. Przejdź sobie np po wydmach, albo po przydrożnych parkingach: uryna, g... podpaski - ohyda! I robią to ludzie, którzy mają mózg i podobno zdolność do myślenia.A smród ludzki jest 1000 razy gorszy od psiego!
- 1 1
-
2009-08-26 11:08
JAK
JAK WLASCICIELE PSOW SA TACY PRAWNI TO NIECH SPRZATAJA NA DWORZU PO SWOICH PSACH BRUDASY z****NE , WSTYD !!!!!!!!!!!
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.