• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Najpierw uciekał, a później dawał policjantom 600 euro i 1900 zł

piw
28 sierpnia 2023, godz. 19:00 
Opinie (108)
40-latek z Gdyni stwierdził, że wsiadł pijany za kierownicę, żeby odreagować kłótnię z partnerką. 40-latek z Gdyni stwierdził, że wsiadł pijany za kierownicę, żeby odreagować kłótnię z partnerką.

Prowadził po pijanemu (miał trzy promile), nie zatrzymał się do kontroli, a gdy go złapano, próbował przekupić policjantów. Dodatkowo miał wcześniej orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów. 40-latek odpowie za kilka różnych przestępstw.



Prawie zahaczył o radiowóz



Znasz kogoś z sądowym zakazem prowadzenia pojazdów?

W sobotę po północy sopoccy kryminalni, którzy jechali radiowozem ul. MalczewskiegoMapka w kierunku Gdyni, zostali nagle wyprzedzeni przez kierującego mercedesem.

Kierowca omal nie zahaczył swoim autem o radiowóz, a następnie ruszył dalej, jadąc wyraźnym "slalomem".

- Policjanci nabrali podejrzeń, że kierowca tego auta jest nietrzeźwy, dlatego włączyli sygnały świetlne i próbowali zatrzymać kierowcę do kontroli drogowej. Ale kierujący mercedesem zamiast zatrzymać auto, gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać. Tym samym popełnił przestępstwo - mówi Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.

Pościg zakończony próbą przekupstwa



Pościg z Sopotu przeniósł się na ulice Gdyni. W pewnym momencie pijany kierowca porzucił swoje auto i próbował uciekać pieszo. Został jednak złapany i obezwładniony przez policjantów.

Od 40-latka czuć było alkohol. Przyznał, że faktycznie "wypił dwa piwa", a za kierownicę wsiadł, bo "pokłócił się z partnerką i musiał odreagować".



W rzeczywistości mężczyzna musiał wypić znacznie więcej, bo miał w organizmie 2,8 promila alkoholu. Co więcej, szybko okazało się, że prowadził mimo sądowego zakazu.

Zamiast okazać skruchę spróbował jeszcze przekupić policjantów, oferując im łapówkę.

- Pieniądze w kwocie 600 euro i 1900 złotych, które przy sobie miał 40-latek, zostały zabezpieczone i razem z innymi dowodami przekazane do Prokuratury Rejonowej w Sopocie, natomiast on sam trafił do policyjnej celi - mówi Rekowska.

40-latek był już notowany, m.in. za jazdę po alkoholu



W niedzielę 40-latek usłyszał zarzuty:
  • jazdy samochodem w stanie nietrzeźwości i pomimo wydania decyzji o cofnięciu uprawnień,
  • niestosowania się do polecenia zatrzymania pojazdu oraz obiecywania udzielenia policjantom korzyści majątkowej.



Ponadto po przesłuchaniu prokurator zastosował wobec mężczyzny środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego i zakazu opuszczania kraju z jednoczesnym obowiązkiem zwrotu ważnego paszportu, a w przypadku jego braku - zakaz wydania mu paszportu.

Mężczyzna w przeszłości był już notowany za przestępstwa narkotykowe, kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu lub środków odurzających i znieważenie funkcjonariusza. Za popełnione teraz czyny grozi mu kara do nawet 10 lat pozbawienia wolności.
piw

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (108)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane