• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pluskwy niezgody w blokach przy ul. Siennickiej w Gdańsku

Ewa Palińska
8 sierpnia 2023, godz. 11:00 
Opinie (133)
Koszty pozbycia się owadów z mieszkań ponoszą ich właściciele. Spółdzielnia, w ramach funduszu remontowego, finansuje dezynsekcję jedynie części wspólnych. Koszty pozbycia się owadów z mieszkań ponoszą ich właściciele. Spółdzielnia, w ramach funduszu remontowego, finansuje dezynsekcję jedynie części wspólnych.

Choć na obecność pluskiew poskarżył się lokator budynku przy ul. Siennickiej 3Mapka, Gdańska Spółdzielnia Mieszkaniowa zarządziła, że odpluskwianie ma zostać też przeprowadzone w budynku przy ul. Siennickiej 4Mapka. Za usługę - zgodnie z prawem - mają zapłacić lokatorzy. Po 700 zł za każde mieszkanie. Spółdzielnia tłumaczy, że doszło do pomyłki i za nią przeprasza. Lokatorzy jednak oskarżają spółdzielnię o próbę wyłudzenia.



Czy miałe(a)ś kiedyś w domu pluskwy?

Budynek znajdujący się przy ul. Siennickiej 4 w Gdańsku formalnie stanowi jedną nieruchomość (z uwagi na wspólną działkę) z budynkiem znajdującym się pod adresem Siennicka 3.

Są to jednak dwa zupełnie samodzielnie stojące 10-piętrowe bloki mieszkalne. Oba należą do Gdańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej i są obsługiwane przez Administrację A01.

Budynek znajdujący się przy ul. Siennickiej 4 w Gdańsku z budynkiem znajdującym się pod adresem Siennicka 3 stanowią formalnie jedną nieruchomość (z uwagi na wspólną działkę). Budynek znajdujący się przy ul. Siennickiej 4 w Gdańsku z budynkiem znajdującym się pod adresem Siennicka 3 stanowią formalnie jedną nieruchomość (z uwagi na wspólną działkę).

Pluskwy w jednym bloku, dezynsekcja w obu



Na początku tygodnia mieszkańcy obu tych bloków zostali poinformowani, że na terenie nieruchomości pojawiły się pluskwy.

- 1 sierpnia 2023 r. w budynku na ul. Siennickiej 4 pojawiło się ogłoszenie o zgłoszeniach mieszkańców dotyczących pluskiew i konieczności wykonania oprysków. Co istotne, ze wskazaniem konkretnego podmiotu gospodarczego do wykonania usługi. Oraz kosztu: znaczącego, bo wynoszącego 700 zł na mieszkanie - relacjonuje pani Kamila, mieszkanka bloku przy Siennickiej 4. - W ogłoszeniu administracja nie wskazuje choćby przybliżonej lokalizacji incydentu: piętra, pionu budynku, przez co można założyć, że wskazuje na dużą skalę zjawiska, które dotyczy całej nieruchomości. Analogiczne ogłoszenie w tym samym terminie pojawiło się w budynku Siennicka 3.


Mieszkańcy zaskoczeni i oburzeni ogłoszeniem



Ogłoszenia wywołały spore poruszenie wśród mieszkańców.

- Wielu z nich zaczęło kontaktować się ze wskazaną firmą - kontynuuje opowieść pani Kamila. - Wśród najsłabszej grupy - emerytów i rencistów - pojawiła się panika związana z kosztami oprysków. Kiedy zadzwoniłam do administracji, usłyszałam od kierownika, że problem pluskiew dotyczy wyłącznie budynku Siennicka 3, a mieszkańcy Siennicka 4 zostali wprowadzeni w błąd. W mojej ocenie w mieszkańcach bloku przy Siennickiej 4 celowo wzbudzono strach, by doprowadzić ich do niezasadnego rozporządzenia ich mieniem o znacznej wartości. Poinformowałam o tym telefonicznie pana Tomasza Młota, wiceprezesa GSM. Mieszkańcy rozważają zgłoszenie podejrzenia możliwości popełnienia przestępstwa z art. 286 kk o wyłudzenie.
Ogłoszenie, jakie zamieściła Gdańska Spółdzielnia Mieszkaniowa, wzbudziło nie mniejszy popłoch niż pojawienie się pluskiew. Ogłoszenie, jakie zamieściła Gdańska Spółdzielnia Mieszkaniowa, wzbudziło nie mniejszy popłoch niż pojawienie się pluskiew.

Spółdzielnia przyznaje, że doszło do pomyłki, za którą przeprasza



Pani Kamila przyznaje, że wiceprezes do niej oddzwonił i raz jeszcze usłyszała przeprosiny za zaistniałą pomyłkę. Nie otrzymała jednak odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób wybrano firmę mającą dokonać dezynsekcji.

Gdańska Spółdzielnia Mieszkaniowa przyznaje, że doszło do wprowadzenia mieszkańców w błąd. Zapewnia jednak, że było to wynikiem pomyłki, za którą winowajca zostanie ukarany.

- 1 sierpnia 2023 r. faktycznie w budynku przy ul. Siennickiej 4 pojawiło się ogłoszenie Administracji Osiedla nr 1 Gdańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej o otrzymaniu przez Administrację zgłoszenia od mieszkańców o pojawieniu się w lokalach mieszkalnych pluskiew, z informacją o kosztach wykonania odpluskwiania oraz wskazaniem firmy zawodowo trudniącej się tego rodzaju czynnościami - napisał w odpowiedzi na nasze pytanie Zarząd Gdańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Zarówno tryb postępowania wskazany w ogłoszeniu, jak i treść tego ogłoszenia nie były konsultowane z Zarządem Spółdzielni, a do tego ogłoszenie faktycznie było błędnie zaadresowane, ponieważ nie dotyczyło mieszkańców budynku przy ul. Siennickiej 4. W stosunku do osób, które zawiniły wprowadzeniu w błąd mieszkańców budynku ul. Siennicka 4, zostaną wyciągnięte konsekwencje służbowe (wynikające z przepisów Kodeksu pracy) po zakończeniu postępowania wyjaśniającego, które wszczęte zostało przez Zarząd Spółdzielni.


Mieszkańcy płacą za odpluskwianie z własnej kieszeni, bo takie jest prawo


Zarząd GSM dodaje też, że Administracja Osiedla Nr 1 już dzień po wywieszeniu błędnego ogłoszenia, 2 sierpnia, przeprosiła mieszkańców budynku ul. Siennicka 4 za zaistniałą pomyłkę i zamieściła właściwe ogłoszenie, tym razem adresowane wyłącznie do mieszkańców Siennickiej 3.

Spółdzielnia podkreśla też, że informacja na temat wykonawcy usług dezynsekcyjnych nie stanowiła nakazu, a jedynie sugestię czy podpowiedź.

- Podanie w ogłoszeniu kosztu wykonania usługi odpluskwienia mieszkania, jak również wskazanie firmy zawodowo trudniącej się tego rodzaju usługami miało charakter informacyjny dla właścicieli tych mieszkań, w których pojawiły się pluskwy, i nie możemy się zgodzić ze stwierdzeniem zobligowania do wpłat - tłumaczy Zarząd GSM.
Zarząd GSM wyjaśnia też, dlaczego koszty odpluskwiania w całości mają ponieść właściciele mieszkań.

- Zgodnie z ustawą z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz o zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi za dezynsekcję (także odpluskwianie) budynków odpowiedzialny jest właściciel lub zarządca nieruchomości. Jednakże spółdzielnia pozostaje właścicielem jedynie części wspólnych budynków, czyli klatek schodowych, piwnic, wind itp., więc tylko te pomieszczenia mogą być podawane dezynsekcji czy deratyzacji na koszt spółdzielni (na koszt Spółdzielni, tzn. w ramach kosztów eksploatacji zasobów mieszkaniowych, uiszczanych w opłatach za mieszkanie, które ponoszą wszyscy użytkownicy mieszkań) - wyjaśnia zarząd GSM. - Za należyty stan sanitarny i higieniczny mieszkań odpowiedzialni są ich właściciele, a ściślej określając osoby posiadające tytuł prawny do lokalu. O ile zachodzi konieczność dokonania wszelkiego rodzaju czynności dezynsekcyjnych części wspólnych budynków spółdzielnia nigdy nie obciąża mieszkańców dodatkowymi kosztami.

Pomyłka czy próba dokonania przestępstwa? Oceni to prokurator



Naszej czytelniczki tłumaczenia Gdańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej nie przekonują. Uważa, że doszło do próby popełnienia przestępstwa i zamierza sprawę zgłosić do prokuratury.

- Błąd jest błędem, za co przepraszamy, ale zarzut, że "doszło do próby wyłudzenia środków finansowych do mieszkańców Siennickiej 4", jest bezzasadny - odpowiedzieli w piśmie adresowanym do pani Kamili prezesi Gdańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Miejsca

Opinie (133) 2 zablokowane

Wszystkie opinie

  • (5)

    To karakan, ja się znam na karakanach...
    Zosiu wszystko jedno co to jest, usuń to ze ściany.

    • 28 1

    • (4)

      prusak...

      • 5 0

      • Jaki prusak? To jest karakon. Ja zęby zjadłam na karakonach, ja wiem, że to jest karakon, no widzę. (1)

        • 8 0

        • Karakan

          ten z Żoliborza.

          • 4 5

      • (1)

        Prusak to donek.

        • 9 6

        • Janusz

          daj już spokój.

          • 6 1

  • (2)

    Bez przesady XD tetrycy to wyjatkowa grupa spoleczna. Jest napisana tylko informacja zeby byc czujnym i jesli ktos chce skorzystac to jest podany kontakt do firmy. Zaden nakaz ani straszenie konsekwencjami

    • 20 12

    • Jednak wystarczy jedno zapuszczone mieszkanie żeby uprzykrzyć życie wszystkim mieszkańcom bloku.

      • 14 0

    • tak samo jak umiera ci ktoś bliski w szpitalu a lekarz wciska ci wizytówkę zaprzyjaźnionego zakładu pogrzebowego ;) Ta sama metoda działania, od każdego poleconego ktoś dostaje pieniążka. Nie wiem ile masz lat, ale jak lubisz jak robią cię w konia i kręcą na tobie biznes to spoko, ale ja wole tych starych tetryków, którzy prawidłowo zareagowali

      • 5 2

  • (13)

    Te spółdzielnie to relikt PRL.Najlepie założyć wspolnotę i samemu dbać o swoje podwórko.A dezysekcja,dezynfekcja czy deratyzacja powinny być płacone np z funduszu remontowego.

    • 27 33

    • (3)

      Są, jeśli dotyczą części wspólnych. A spółdzielnie akurat bija wspólnoty na każdym polu. To wspólnoty są kompletnie nieudanym tworem.

      • 19 4

      • Co ty bredzisz,pojęcia o temacie nie masz żadnego.

        • 1 11

      • (1)

        Bardzo się mylisz. Ja mam dwa mieszkania, jedno w spółdzielni Przymorze, a drugie zarządzane przez wspólnotę. Spółdzielnia nie umywa się do wspólnoty. W spółdzielni jestem uciążliwym petentem, a we wspólnocie sami się pytają co jeszcze mogą dla nas zrobić.

        • 4 10

        • Hahaha !!! Wyjątkiem pan jest

          • 2 0

    • samemu dbać powiadasz, to sobie zobacz zadbane podwórko na Głębokiej 12

      • 7 0

    • Co wiesz o wspólnotach? (4)

      ? Myślisz, że to się różni jakoś znacząco na korzyść od spółdzielni?wydaje się, że może być nawet gorzej, ale to zależy na kogo się trafi. Niestety, ale wśród ludzi często pojawia się jakiś element destrukcyjny, który patrzy jak zwietrzyć interes. Samemu to możesz dbać o podwórko jak masz swój domek i swoją działeczkę inaczej jest jak mieszkasz z grupą ludzi, z których każdy ma inne poglądy na to wasze wspólne podwórko

      • 6 1

      • jeśli spółdzielnia nie jest jakoś bardzo skorumpowana (3)

        to co do zasady w spółdzielni będzie się żyć lepiej przy tych samych opłatach, we wspólnotach trzeba wszystkiego pilnować i na każde zebranie chodzić bo nigdy nie wiadomo co sobie dziady przegłosują, w spółdzielniach ze względu na większą skalę ciężej jest przegłosować szkodliwe decyzje choć oczywiście reguły nie ma, np są spółdzielnie w których pomierniki ciepła na grzejnikach są standardem od lat i takie gdzie robią wszystko żeby ich nie było, chyba nie muszę mówić że w tych pierwszych ogrzewanie jest tańsze o jakieś 30% minimum bo się nie płaci za dziadów otwierających okna w styczniu na całe dnie

        • 7 0

        • (1)

          Moje doświadczenia ze spółdzielnią i wspólnotą są zdecydowanie na korzyść wspólnoty. We wspólnocie są znacznie niższe czynsze, dbają o nieruchomość, od razu reagują na potrzeby mieszkańców. W spółdzielni było się uciążliwym petentem, mrówką, na która nie zwracano uwagi.

          • 3 7

          • Moje odwrotnie

            • 6 0

        • zametr wychodzi mi 16,7 zł co miesiąc w spółdzielni gdańskiej, srogie są tam cenki, bo wszyscy z administracji na etatach

          • 2 3

    • w tej spółdzielni fundusz remontowy jest bardzo duży, czynsz kosmiczny (1)

      • 2 2

      • Ale antyreklama tych mieszkań

        Obawiam się , że cena tych mieszkań poleci w dół

        • 2 0

    • Nigdy wspólnoty!!

      Broń Boże wspólnotę!!! Dopiero wtedy lokatorzy się kłócą!!! Mało tęgi przestają wpłacać czynsz na wspólne konto, nie płaca za prąd na klatce schodowej, mieszkałam w takiej Wspolnicie i w pośpiechu się wyprowadziłam, bo Energa odłączyła nam prąd, chodziliśmy z latarkami wieczorem, do piwnicy sąsiad podłączył się z garażu i ciągnął prąd na nasz rachunek, nikt ne chciał płacić za wodę wspólna tylko za ta z mieszkania a to tak nie działa!!! Zadłużenie u Energy na 4 tys złotych za klatkę dla 3 mieszkań!!! O remoncie wspólnym nie wspomnę bo nikt nie chciał płacić i nie ma takiego prawa by kogoś zmusić.

      • 5 1

  • Mówi pluskwa do właściciela mieszkania w razie czego to jesteśmy w kontakcie

    • 31 0

  • Mówi pluskwa do pluskwy (1)

    Jakby co, to jesteśmy w kontakcie. Stare, ale dobre ;-)

    • 30 1

    • Stare, dobre, ale dotyczy urządzeń szpiegowskich

      i miejsc ich zakładania.

      • 10 1

  • (7)

    Pomijając wyższość urbanistyki PRL nad patodeweloperskim tetrisem, nie mogę się nadziwić jakim cudem te mieszkania w starych blokach to obecnie "produkt inwestycyjny" w "kurorcie" xD. Jak czytam te frazesy w ogłoszeniach nieruchomości, to nie raz spadam z krzesła ze śmiechu.

    • 29 9

    • (2)

      Strefa turystyczna wydłużyła się do Długich Ogrodów.

      • 5 0

      • (1)

        No, piękne blokowisko, prestiż, należy się co najmniej 30.000 za metr w starym blok uz wielkiej płyty. Prestiż panie, mam 10 chętnych!.

        • 0 1

        • Wolę starą płytę niż to badziewie

          które stawia połowa patodeweloperów.

          • 0 0

    • (2)

      Bo naja świetna lokalizację, dobry metraż, świetne, przeważnie, rozplanowanie mieszkań. I mega infrastrukturę wokół.

      • 11 0

      • (1)

        i karaluchy plus menele pod blokiem i dresy na klatce xD,

        • 7 2

        • U mnie w bloku nigdy takich atrakcji nie było. To nie falowiec. Ani meneli, ani dresów, żadnych też owadów, poza rybikami od czasu do czasu.

          • 0 0

    • bloki opisane w artykule są idealne do spędzenia tygodnia wakacji w Gdańsku

      jakbym miał do wyboru jakiś aparmęt w nowym budownictwie np na Wałowej lub te bloki na Stogach to bym brał Stogi nawet jakby było drożej, tam jest wszystko blisko, sklepy, tramwaj, morze, las, do tego jest cicho i spokojnie

      • 3 0

  • Ciekawe kiedy wielkomiejscy mazgaje będą protestować (4)

    przeciwko krzywdzeniu zwierząt - w Paryżu już kombinują ze szczurami, na pluskwy i innych milusińskich też przyjdzie czas :)

    • 25 15

    • To niedemokratyczne. Niech pluskwy się wypowiedzą.

      • 12 1

    • (2)

      Niestety. Gdzie lewactwo tam robactwo.

      • 11 11

      • jaka polityka, taki elektorat

        • 9 0

      • Gdzie Jarek tam robactwo

        J/w

        • 0 0

  • jaka próba wyłudzenia? (3)

    bez przesady
    ktoś powiesił kartkę i tyle
    każdy może się pomylić, czy ludzie dostali jakieś druczki z kwota do zapłaty?
    czy zniknęły jakieś pieniądze?

    • 38 13

    • Ja chcem odszkodowanie za straty moralne

      Zdenerwowałem się i odbiło siem to na moim zdrowiu.

      • 6 4

    • A po .upie ...

      Dostanie przysłowiowy "Areczek" jak wynika już z artykułu

      • 1 0

    • A ogłoszenie jak wynika z treści

      Było dla zainteresowanych

      • 6 0

  • Jako element artykułu wycena (1)

    Ciekawostką byłaby wycena tej usługi u innych https://katalog.trojmiasto.pl/uslugi/dezynfekcja_deratyzacja/
    Jeżeli koszt również się nie zgadza, to całą sprawa mocno śmierdzi.

    • 17 0

    • Cena mocno zawyżona.

      • 0 0

  • Bez przesady (1)

    Nie ma co, Gdańska Spółdzielnia Mieszkaniowa jest jedną z najlepszych takich w Gdańsku - wszystko jest tam jasne, wszystkie rachunki, czynsze są rozpisane co do grosza za co, harmonogramy remontów itd.

    Wystarczy spojrzeć co się działo w spółdzielniach na Ujeścisku czy morenie

    • 23 13

    • rachunki jasne :D

      mam takie kategorie w "kosztach zależnych od spółdzielni" (ok 40% opłat czynszowych): eksploatacja, fundusz remontowy - remonty, konserwacja administracja osiedla... co się w tym mieści chyba sam prezio nie wie.

      • 2 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane