- 1 Koniec poszukiwań mężczyzny w morzu (40 opinii)
- 2 Nowy trop ws. zaginięcia Iwony Wieczorek (507 opinii)
- 3 Manhattan we Wrzeszczu zostanie zburzony (487 opinii)
- 4 Triathlon na ulicach Gdańska. Utrudnienia (131 opinii)
- 5 Dziwny samolot na niebie. Wyjaśniamy (90 opinii)
- 6 Weterani i przedszkolaki w jednym domu w Królewskiej Dolinie (34 opinie)
Po naszej interwencji: nagana dla sopockiej strażniczki miejskiej
Strażniczka miejska z Sopotu, która odmówiła podjęcia interwencji w sprawie samochodów utrudniających wjazd na przystanek kierowcy miejskiego autobusu, została ukarana naganą. Urzędnicy zajęli się jej sprawą po naszej interwencji.
Wszystko działo się 8 lutego. Kierowca jednego z miejskich autobusów - a zarazem nasz czytelnik - poprosił sopocką straż o interwencję w sprawie źle zaparkowanych samochodów, które utrudniały wjazd do zatoczki przy przystanku.
Wedle jego słów osoba, która odebrała telefon, odmówiła wysłania samochodu, twierdząc, że straż miejska "nie ma budżetu". Z odmową spotkała się także próba wezwania patrolu pieszego. Zamiast tego kierowca autobusu miał usłyszeć, że powinien zadzwonić w tej sprawie na policję, "bo oni mają budżet".
Po naszej interwencji i artykule, który napisaliśmy na temat całego zajścia, komendant sopockiej straży obiecał wyjaśnić sprawę. Ostatecznie strażniczka została ukarana oficjalną naganą.
- Nie można jednoznacznie stwierdzić, czy rzeczywiście osobie dzwoniącej na nasz numer odpowiedziano to, co twierdzi, bo strażniczka, która odebrała telefon, utrzymuje, że udzieliła zupełnie innej odpowiedzi, a system rejestracji rozmów, niestety, nie funkcjonuje. Nie zmienia to jednak faktu, iż takie zgłoszenie powinno zostać przyjęte i odnotowane - mówi Mirosław Mudlaff, szef sopockiej straży miejskiej.
Wniosek w sprawie jej nagany komendant złożył już wcześniej, teraz jednak dopiero mógł on zostać rozpatrzony przez faktycznego pracodawcę strażniczki, czyli prezydenta Sopotu. Wcześniej prezydent przebywał na urlopie.
Przypadek strażniczki, która odmówiła interwencji, to nie pierwsza nieprawidłowość w sopockiej komendzie, którą ujawnił portal Trojmiasto.pl. W 2010 roku opisaliśmy strażnika, który pił alkohol zamiast pilnować monitoringu. On również został ukarany naganą.
Opinie (163) 4 zablokowane
-
2013-03-01 19:30
a czemu nie pojechała segwayem ???
- 2 0
-
2013-03-01 19:47
Pogonić Sopockich nierobów
zlikwidować i zdelegalizować. Zerowy pożytek z tych darmozjadów.
- 4 0
-
2013-03-01 19:55
Wątpię by porządny człowiek pracował w straży miejskiej.
Gdyby porządny człowiek z np. naiwności poszedł pracować do straży miejskiej, to po " chwili" by z niej uciekł.
Miałby milion powodów -
Choćby z powodu atmosfery w niej panującej, od środka.- 3 0
-
2013-03-01 20:38
ja
nie podjęła się interwencji bo by nie miała z tego zarobku :) a gdyby ktoś jej powiedział ze na terenie szkoły dwie dziewczyny palą papierosy to zaraz by poleciała bo może by na mandacie zarobiła :) gratuluję :)
- 0 0
-
2013-03-01 20:57
w Gdyni jest taka jedna szoł sex blondyna co na okrągło d*p..e wozi służbowym samochodem SM po Bulwarze (1)
oczywiście zawsze podróżuje z członkiem ...tej samej formacji !
- 3 0
-
2013-03-01 22:23
blondi jest spoko
chociaż jest blondynką
- 1 0
-
2013-03-01 22:39
madra dziewczyna
niech pobudują parkingi . nie będzie ludzi karać za to że nie ma gdzie samochodu postawić.
- 2 2
-
2013-03-01 23:23
kierowca bombowca
a w zatoczkę nie mógł wjechać od dzisiaj zgłaszam wszystkie nieprawidłowości dotyczące kierowców autobusów miejskich i domagać się będę artykułów na łamach tego portalu.Drżyjcie wszyscy palący papierosy,rozmawiający przez telefon,niewydający reszty , smutni lub weseli również .
- 1 0
-
2013-03-02 07:32
PO CO STRAŻ MIEJSKA !!!!!!!!!!!!!!!!
A po to abyś miał gdzie dzwonić jak będziesz w problemie z błachą sprawą - a jak myślicie !!!!!!!!! ile do służby może być skierowanych radiowozów z Policji ? na przykład w Sopocie. Jeden dwa a może a może w podmuchach trzy, teraz niech jeden wykonuje konwój a drugi niech jedzie z grupą na zdarzenie. Kto przyjedzie do padłego gołąbka lub kota na drzewie co zejść nie może, albo do pojazdu blokowanego przez inny pojazd. Zwiększyć etaty w Policji kosztem SM - i będzie lepiej, wielka amba wchłonie ale zbiegiem czasu wróci się do punktu zwrotnego - czyli do tego co było na początku , zbiegiem czasu następuje przeszeregowanie etaty z prewencji mogą zostać wchłonięte przez inne piony / powstaje nowa grupa/ ale kosztem czegoś. I jak zwykle Polak obudzi się mądry po szkodzie POLICJA jest ustawowo od BEZPIECZEŃSTWA a STRAŻ MIEJSKA od ŁADU I PORZĄDKU
- 2 0
-
2013-03-02 08:52
W Gdańsku nie jest lepiej
Reakcja Straży Mandatowej, która ma swoją siedzibę niecały kilometr od miejsca gdzie miała mieć interwencję, na dojazd potrzebowała potrzebowała więcej niż pół godziny do samochodu który zastawił nam bramę wjazdową. I tak ich odwołałem i ładnie podziękowałem za interwencję, bo zanim ruszyli d*pska, to blokujący samochód sam odjechał.
SM i policja to banda bezużytecznych patałachów. Są wyszkoleni tylko do najłatwiejszych interwencji sprowadzających się do łupienia społeczeństwa z pieniędzy tytułem mandatów za błahostki. Ochrona społeczeństwa przed przestępcami to już za trudne. O wiele łatwiej, przyjemniej i korzystniej jest chronić przestępców przed społeczeństwem i tę sztukę opanowali do perfekcji. To nic, że my płacimy na nich podatki. Mafia płaci lepiej.- 0 1
-
2013-03-02 09:07
Strazniczka miejska sopot
Ja uwielbiam Ją
Ona tu jest
i tańczy dla mnie
bo dobrze to wie,
że znajdę Ją
i schowam w sercu na dnie lallalaa jejeje
Wiewióreczkę rudą starżniczeczkę co nie kończy kaffy- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.