- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (229 opinii)
- 2 Ukradli 25 tysięcy złotych przez kody BLIK (76 opinii)
- 3 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (104 opinie)
- 4 Lodzińska i Borawski wiceprezydentami (145 opinii)
- 5 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (31 opinii)
- 6 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (281 opinii)
Po serce z Gdańska do Warszawy
W czwartkowe przedpołudnie samolot Marynarki Wojennej przetransportował serce do przeszczepu z Warszawy do Gdańska. Lot po organ odbył się między godz. 4 a 5 rano, a wykonano go na prośbę Kliniki Kardiochirurgii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
Na przeszczep serca czekała 33-letnia kobieta, pacjentka Kardiochirurgii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Z informacji przekazanych przez klinikę wynikało, że przeszczep musiał być przeprowadzony w trybie pilnym, aby kobieta miała szansę na dalsze, zdrowe życie.
Między godz. 4 a 5 rano samolot Marynarki Wojennej An-28 przeleciał z lotniska MW w Gdyni na lotnisko w Warszawie, gdzie oczekiwał na zakończenie operacji pobrania organu.
- Samolot wystartował o godzinie 10:21, zaraz po przybyciu ekipy transplantacyjnej wraz z narządem do przeszczepu. Po ok. godzinie lotu An-28 wylądował na lotnisku w Rębiechowie, gdzie na organ czekała już karetka transplantacyjna - informuje kmdr por. Bartosz Zajda, rzecznik prasowy Dowódcy Marynarki Wojennej.
Z lotniska serce zostało przetransportowane do Kliniki Kardiochirurgii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego kierowanej przez prof. Jana Rogowskiego.
O godz. 11:50 organ był już w klinice, a lekarze od razu przystąpili do przeszczepu. Przeprowadził go dr Piotr Siondalski wraz z zespołem. Operację zakończono z powodzeniem tuż po godzinie 15.
To 26. przeszczep serca w historii Kliniki Kardiochirurgii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. W siedmiu przeszczepach pomogła Marynarka Wojenna, której lotnictwo transportowało organy do przeszczepu.
Opinie (75) 9 zablokowanych
-
2013-04-18 23:43
pozytywnie
pozytywnie na koniec dnia. brawo!
- 3 3
-
2013-04-19 08:23
serce
zdrowia życzę,mam tylko jedna ,,ale"czy opłacał to NFZ i czy długo oczekiwała w kolejce na zabieg
- 0 1
-
2013-04-19 09:32
To w końcu z Gdańska do Warszawy, czy z Warszawy do Gdańska? Bo tytuł jest inny niż treść artykułu....
- 0 1
-
2013-04-19 10:06
szacun:)
- 0 1
-
2013-04-19 10:33
Uśmiech przez łzy :)
Serduszko przyleciało do Gdańska z Warszawy krótko po godzinie 11 rano. Piloci musieli odejść na drugi krąg, ze względu na niesprzyjające warunki pogodowe, wyjątkowo silny cross-wind. Osobiście darzę ogromnym szacunkiem ludzi angażujących się choć najmniejszą cząstką siebie w niesieniu pomocy innym. Szacun dla umiejętności pilotów. To ogromne szczęście być świadkiem tak ważnego i wzruszającego wydarzenia. Biorczyni organu życzę dużo zdrowia, a panom pilotom dziękuję za współpracę! :))
- 6 0
-
2013-04-19 11:02
Tak,tak
Raz się udało bez wpadek przetransportować organ i odrazu artykuł,w większości przypadków targa się biorcę karetką na drugi koniec kraju,bo tam jest dawca organu(np.nerki),a po przeszczepie,pacjent na własną rękę wraca pociągiem do domu przez wiele godzin.Wiem,bo przeżyłem.
- 0 1
-
2013-04-19 11:59
Czyli Monika będziesz w domu na komunie i to bez serca na kółkach. Marzenia się spełniają. Wracaj szybko do zdrowia.
- 9 1
-
2013-04-19 19:30
Justa
Ma pan racje panie marcinie 44 to jest mojego kuzyna żona biedna czekała czekała aż się doczekała z tego co wiem jest wszystko oki jutro mają ja wybudzać .
- 0 1
-
2015-02-14 01:15
jh
czy ktoś wie skąd był dawca? i co sie stało?
- 0 0
-
2021-04-28 08:16
Minelo 8 lat:)
To juz 8 lat po przeszczepie i nasza Monia czuje się bardzo dobrze :) a rodzina szczęśliwa ze dostala druga szanse. Dziękujemy rodzinie dawcy
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.