• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pociągi PKM przegrzewają się i hałasują

Maciej Naskręt
6 lipca 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Hałas z pociągów PKM doskwiera przede wszystkim pasażerom stojącym na peronie. Hałas z pociągów PKM doskwiera przede wszystkim pasażerom stojącym na peronie.

Wysokie temperatury, które wróciły po kilku chłodniejszych dniach, dają się we znaki pasażerom korzystającym z linii PKM. Podróżni narzekają na hałaśliwe szynobusy i problemy z klimatyzacją.



Sprawdź rozkład jazdy pociągów SKM i PKM

Od jakiegoś czasu pasażerowie skarżą się, że szynobusy poruszające się po linii Pomorskiej Kolei Metropolitalnej są wyjątkowo głośne.

- Gdy skład odjeżdża z przystanku hałas silników jest tak donośny, że trudno wystać przy pociągu, w ostatnim czasie zdarza się to nagminnie - opowiada pan Łukasz, czytelnik.
O sprawie rozpisał się też czytelnik w naszym raporcie.

Trzeba tu wyraźnie podkreślić, że szynobusy są własnością samorządu województwa pomorskiego. SKM zajmuje się ich eksploatacją. Do tego szynobusy są wciąż na gwarancji producenta z Bydgoszczy, firmy Pesa, więc SKM nie może ich naprawiać na własną rękę.

Czytaj też: Marszałek nadal chce przejąć udziały w SKM

Hałas i duszno w szynobusach



Zapytaliśmy przewoźnika, dlaczego pociągi tak hałasują.

- Szynobusy hałasują głównie wtedy, gdy jest wysoka temperatura powietrza na zewnątrz. Wentylatory chłodzące podzespoły pojazdu pracują wówczas na maksymalnych obrotach i wtedy są bez wątpienia głośniejsze i mniej przyjemne dla pasażerów - przyznaje Tomasz Złotoś, rzecznik prasowy SKM.
Pasażerowie zgłaszają też problemy z klimatyzacją. Nie działa ona w ogóle lub niewystarczająco. Czasem w pociągu temperatura sięga 40 stopni Celsjusza.

- Kilka pojazdów ma też problemy z wyłączającymi się generatorami prądu. Każdy szynobus ma dwa takie generatory. Jeżeli jeden się wyłączy, drugi nie może zapewnić odpowiedniej ilości energii do prawidłowego działania wszystkich systemów pojazdu. Z tego m.in. powodu zdarzają się kłopoty z właściwą pracą klimatyzacji. W tej chwili tego typu problemy dotyczą czterech z 13 używanych przez nas szynobusów. Dwa są teraz sprawdzane i naprawiane, pozostałe powinny zostać naprawione w ciągu tygodnia - zapewnia Złotoś.
Zobacz też: Ważny dokument w sprawie elektryfikacji linii PKM

Opinie (348) 6 zablokowanych

  • Rycząco-wyjące składy PKM

    Hasał jaki tworzy sie podczas przejazdu składów PKM to skandal. Mieszkam w rejonie jednego z przystanków gdzie podczas stratu kolejki musi on podjechać troche pod górę.Głosna praca silników, stukot już wypracowanych osi ( 3 składy) to koszmar.W poblizu jest lotnisko.Żaden z startujących samolotów nie generuje takiego hałasu.Gdzie jest Sanepid. I znowu ktoś zgarnał kase za przetarg na te złomy,a ludzie cierpią. W Skandynawii kursują stare składy spalinowe. Nikt tam nie słyszał takiego hałasu jak w 3-Mieście.

    • 30 0

  • Klima ? (1)

    Kiedyś wystarczało otwarcie okien.

    • 8 3

    • Kiedyś ludzie w jaskiniach mieszkali i koła nie znali.

      • 5 1

  • Czyja wina?

    Panie Macieju Naskręt, jakiś czas temu spotkałem pewną kobietę mieszkającą na stałe we Włoszech. Z rozmowy z nią najbardziej mi utkwiło, że tam też jeżdżą te szynobusy, tylko że... tamte są zrobione tak inaczej, tak jakoś lepiej. Chwilę później zapytałem przedstawiciela Pesy, dlaczego tak jest. I okazuje się, że chodzi tylko i wyłącznie o pieniądze i jakość części i podzespołów (Made in China).
    Dlaczego swoim artykułem sugeruje Pan, że jest to wina PKM lub SKM?
    Dlaczego nie pochyli się Pan nad problemem oszczędności Urzędu Marszałkowskiego przy przetargu?
    Od dwudziestu lat jeżdżę na różnym taborze i tak wadliwego jak ten wyprodukowany dla obsługi PKM nie spotkałem? Dlaczego więc próbuje mnie Pan obrazić tym artykułem? Dlaczego nie pochyli się Pan nad problem, ile poświęca się trudu żeby ten tabor jakoś jeździł?

    • 21 2

  • Po pierwsze Halasuja dlatego. Ze: (5)

    Pojazdy te posiadaja przekladnie elektryczną ( silnik spalinowy musi wytworzyc prąd elektryczny do napedzenia silnikow trakcyjnych ktore są na zestawach kolowych) im wyzsze obroty silnika spalinowego tym wiekszy prad plynie do silnikow trakcyjnych ( tak na chlopski rozum jak kiedys rowery z dynamem - im wieksza predkosc rozwiniemy pedalujac tym jasniej sie swiatlo swieci)

    Po drugie, podczas hamowania by zmniejszyc zuzycie tarcz elementow hamulca ( tarcze klocki) hamuje stosuje sie hamowanie Retarderem ( hamowanie silnikiem) i tu analogicznie na chlopski rozum - jedziemy z gorki samochodem 70 kmh wrzucamy 2 bieg puszczamy sprzeglo i pojazd nam elegancko wyhamowuje jednoczesnie silnik omal nie chce wyskoczyc z komory silnika.

    Dokladne dzialanie retardera znajdziecie w internecie wpisujac ta nazwe np w wyszukiwarke google.

    • 15 3

    • Chyba zaspałeś

      Na wykłady o napędzie elektrycznym. O triakach itp.

      • 0 1

    • ale to jest zabojcze rozwiazanie, strasznie silowe, rzeklbym toporne jak w czolgu

      Czy w 2018 naprawde nie da sie prosciej, lzej, ciszej ?

      • 2 0

    • Rzeczywiście Tak jest choć ogromne wycie wynika z tego problemu że składy z dwoma silnikami mają 1 silnik zepsuty. Ale gdy oba pracują wszystko jest w miarę cicho

      • 3 0

    • Oj przyjacielu, nie znam sie ale sie wypowiem to Twoje motto? W przypadku szt dla pkm jest przekladnia hydrauliczna a nie elektryczna. W przypadku przekladni elektrycznej i hydraulicznej nie stosuje sie retarderow ktore opisales (takie stosuje sie w przekladniach mechanicznych). Stosuje sie albo hamowanie rezystorowe czy odzyskowe (np do ladowania superkondensatorow) albo zmiane kata polozenia klap w silniku hydraulicznym. Internetowym znawcom mowimy nie.

      • 3 0

    • Żaden z szynobusów Pesy nie ma przekładni elektrycznej.Mają przekładnie hydrauliczne lub hydromechaniczne Voith lub ZF.

      • 2 0

  • W naszym biurze PKM cichutko

    I klima. Wszystko na Wasz koszt ludu!

    • 10 3

  • Elektryfikacja jak najszybciej

    • 8 3

  • Jeszcze dużo czasu upłynie zanim urzędnicy mentalnie zmienia się (1)

    Wydali kupę kasy na pkm. największy przewał to wymiana nasypów. Firmy zarobiły na wywozie ziemi i przywozie nowej (ze śmieciami). Przyszła ulewa i rozmyła nasypy. Nie starczyło kasy na elektryfikację i na porządne pociągi podmiejskie (podobne do składów metra). Brak przedziałów na rowery. Krótkie i hałaśliwe Pesy. Częstotliwość - tragiczna. PKM nie jest włączona do torów SKM i nie zatrzymuje się na Politechnice i na Stoczni. Jednym słowem - wydali kasę UE i samorządową ale efekt jest połowiczny.

    • 24 0

    • Sprawą nasypów to powinna się zająć prokuratura.

      Śmieci, popiół i inne dziadostwo. Kto miał zarobić ten zarobił.

      • 1 0

  • Okna!

    • 5 2

  • (2)

    Pan czytelnik nie ma chyba ważniejszych problemów w zyciu..a bydlo zamiast sie cieszyć, ze ma czym ze swoich wioch dojeżdżać, to jeszcze narzeka, komfortu się zachciewa buraki? To w paseratti i jazda, jak tu nie pasuje..głupi naród...

    • 5 26

    • Burak się odezwał.

      • 7 0

    • to chodź pajacu zamieszkaj koło linii PKM to będziesz wiedział o czym mowa, egoisto jeden wsiurski

      • 5 0

  • Toalety

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane