- 1 Rowerzyści dostali drogę, której nie chcą (260 opinii)
- 2 Oni będą teraz rządzić województwem (71 opinii)
- 3 Dziecko bawiło się na krawędzi balkonu (71 opinii)
- 4 Pomogli ominąć korek i zdążyć na maturę (76 opinii)
- 5 W Gdyni odłowią 80 dzików (355 opinii)
- 6 Wrak nie do usunięcia przez biurokrację (211 opinii)
Podejrzenie gwałtu w Szpitalu Psychiatrycznym
W Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym jeden z pacjentów miał dopuścić się gwałtu na znajdującej się w sąsiedniej sali 15-letniej dziewczynie. Okoliczności zajścia są niejasne, sprawę bada prokuratura.
Szpital nie może odmówić pomocy pacjentom, którzy znajdują się w sytuacji zagrożenia życia, dlatego niejednokrotnie zachodzi konieczność umieszczania pacjentów pediatrycznych we wspólnych salach z osobami dorosłymi.
Trudna codzienność szpitala psychiatrycznego. "15 przyjęć dziennie"
W takiej sytuacji znalazła się 15-letnia pacjentka Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego. Dziewczynę, którą do szpitala przywiozła karetka, za zgodą matki umieszczono w jednej sali z dorosłą kobietą. W nocy miał tam wejść pacjent z sąsiedniej sali i zgwałcić nastolatkę.
- Sprawę niezwłocznie zgłosiliśmy na policję, okoliczności bada prokuratura - mówi Leszek Trojanowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego.
Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, dziewczyna została zbadana przez lekarza sądowego, a okoliczności zajścia są niejasne. Do zdarzenia dojść miało w nocy z 5 na 6 czerwca. Policja powiadomiona została o wszystkim przez ordynatora szpitala 6 czerwca, zaś prokuratorskie postępowanie wszczęto 10 czerwca.
- Wyjaśniamy okoliczności tej sprawy, od razu po wszczęciu postępowania został skierowany do sądu wniosek o przesłuchanie poszkodowanej 15-latki - mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Miejsca
Opinie (338) ponad 50 zablokowanych
-
2019-06-13 13:12
Odwiedzający (1)
Najgorzej jak przyjmują na ten oddział podminowanych gnojków, co nie rozumieją, że nie wolno wyjść na papierosa. Nerw ma taki na wierzchu, leków nie dostał, bo jeszcze go dobrze nie zbadali. Tam o tragedię nie jest trudno i to straszne, że jest ta koedukacja. Kobiety z depresją i problemami w domu są na oddziale z alkoholikami lub zbokami. Ciągle śmiedzi petami z palarni. To bardzo ważny szpital, ale luksusów nie ma.
- 91 3
-
2019-06-13 13:20
Na oddziale jest palarnia.
- 9 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.