• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Podwyżka cen biletów ZKM

Marek Cygański
12 października 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Bilety w górę
- Najwyraźniej to nie jest dobry dzień - powiedział wiceprezydent Szczepan Lewna, rozpoczynając konferencję prasową poświęconą podwyżce cen biletów komunikacji miejskiej w Gdańsku. Chwilę wcześniej tłumaczył się dziennikarzom ze stanu wiaduktów.

Podwyżka ma wynieść średnio 16,5 procent. Jednak czy tak będzie, zdecydować muszą jeszcze gdańscy radni. Nowe ceny miałyby obowiązywać od 1 stycznia 2005 roku. Główny powód podwyżki to wzrost cen paliw. W ciągu 9 miesięcy tego roku jest to 22,6 procent. Według włodarzy Gdańska, w przyszłym może to być nawet 25 procent.

- Nie przewidywaliśmy takiej sytuacji. Jeśli nadal będziemy dopłacać do przejazdów, zabraknie funduszy na inwestycje. A przypomnę że Gdańsk stara się o ich dofinansowanie ze środków unijnych - argumentował wiceprezydent Szczepan Lewna. - Liczymy na zrozumienie, że to jest działanie racjonalne. Jeśli przesadzamy z wysokością podwyżki, to zapewniam, że uwzględnimy to w roku 2006 i być może bilety nie podrożeją.

W Wieloletnim Planie Inwestycyjnym na przyszły rok miasto zaplanowało ponad 8 milionów złotych na komunikację. Do roku 2009 ma to być ponad 57 milionów. Wraz ze środkami unijnymi łączna wartość inwestycji ma przekroczyć 157 milionów złotych. Władze argumentują że aby tak się stało trzeba zmniejszyć stopień dotowania transportu miejskiego z 45 procent w ostatnich latach, do 38 procent w roku przyszłym.

- Przeprowadziliśmy badania i porównaliśmy koszty jakie ponoszą przedsiębiorstwa komunikacyjne w różnych miastach w Polsce. Z tego porównania wynika, że Gdańsk wcale nie jest najdroższy - stwierdził Antoni Szczyt, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej. - Zakładamy też zmiany w rozkładach, które mają przynieść oszczędności, a jednocześnie być odpowiedzią na sugestie pasażerów.

Dziennikarze pytali przedstawicieli władz Gdańska czy ich plany związane z biletami, są początkiem końca idei jednego biletu dla całej aglomeracji trójmiejskiej.

- Nie planujemy odejścia od taryfy czasowej - odpowiadał początkowo wiceprezydent Lewna. Jednak chwilę później twierdził, że jest "do tej idei przywiązany" i "że jesteśmy na to skazani".

- Przystępujemy do przetargu na bilet elektroniczny. To wprawdzie nie jeden bilet ale karta płatnicza, jednak wszystko zależy od tego, czy i kiedy nasi sąsiedzi skorzystają z tej możliwości - stwierdził wiceprezydent Gdańska.

Propozycja podwyżek cen na wybranych przykładach:
dotychczasowa cenaproponowana cena
jednorazowy do 10 minut 1,20 zł 1,40 zł
sieciowy 126 zł147 zł
semestralny sieciowy - 206 zł240 zł
Głos WybrzeżaMarek Cygański

Zobacz także

Opinie (109) 2 zablokowane

  • Ja nie jezdze ale...

    Pracowalem w Rzymie 10 lat,wiecie ile tam kosztuje miesieczny?25e, to jest pol dniowki zwyklego robola,ajezdzi sie metrem,tramwajem kolejkami i autobusami bez zadnych ograniczen dowolna ilosc razy.To chyba jasne ze nie oplaca sie gapowstwo,chociaz kara tez jest niewielka50e Moze te jolopy z tamtad przyklad wezma

    • 0 0

  • Dobre sobie!

    Najfajniejsze jest to, że te wszystkie podwyżki wymyślaja Ci co nie zarabiają 824 zł brutto i korzystają od lat z uslug ZKM wiec nawt nie wiedza, ze dojazd do pracy to czesto 1/3 wypłaty...

    • 0 0

  • nie wiem dlaczego komunikacja miejsca w Gdańsku ma takie horrendalne ceny i bezsensowne rozwiązania. Od roku studiując w Gdyni korzystam z tamtejszej komunikacji. Bilet miesieczny (co prawda bez weekendow, obowiązujacy na wszystkie autobusy procz pospiesznych) kosztuje mnie 30 zł. W Gdańsku nie dość, że takich rozwiązan po prostu nie ma, bilety sieciowe są, ale tylko semestralne i strasznie drogie (wiadomo, że nie każdego stać na taki jednorazowy wydatek), to jeszcze wygląd autobusów i ich stan techniczny (o palących się tramwajach nie wspomnę) pozostawia wiele do życzenia. Aż wstyd mi za własne miasto..
    Co ciekawe Gdynianie pozostają uczciwi i wykupują bilety zarówno miesięczne, jak i jednorazowe.. a Gdańszczanie.. sami wiemy jaki mają do tego stosunek.

    • 0 0

  • moja ocena

    jaką jeszcze cene zapłacą,zapłacę za decyzje wykształconych,katolików niby dbających o państwo,polskę..moze byście odeszli..polska może będzie POLSKĄ..niech inni niech wezmą władze..może będą lepsi..

    • 0 0

  • bilet semestralny za 240 to chory zart , lepiej bedzie bez biletu jezdzic bo kanarow i tak prawie nie widac a jak juz sie jakis przyczepi raz na 3 miechy to mozna zawsze albo mu uciec , przekrecic jakos ,albo dac po prostu banknocik w lape i tak wyjdzie duuuuuuuuuuuuuuzo taniej niz 240 zeta , zycze szybkiego powrotu do zdrowia naszym radnym

    • 0 0

  • Zbuta taniej i zdrowiej

    A bilety na 112 też podrożeją? Na tej lini powinno się płacic pasażerom za odwagę w korzystaniu z tych utlenionych traktorów, faszerowanych ludźmi. Przejażdżkę polecam szczęśliwemu panu Szczytowi. Ostatnio namawiał mieszkańców Wyspy Sobieszewskiej do jazdy na rowerze. A może tak kajakami do Centrum. Dobrej zabawy życzę - do następnych wyborów.

    • 0 0

  • podwyzka bedzie ale w zimie i tak nie beda grzali w tramwajach ktos mi moze wytlumaczyc dlaczego tak jest w koncu po cos te grzejniki sa ,a czasem w lecie nawet widzialem jak byly cieple wiec na pewno działają , ŻĄDAM OGRZEWANIA W ZIMIE !!!! (posiadam w tym momencie bilecik za 204 zeta wiec chyba mam prawo co )

    • 0 0

  • Nie tylko semestralny woła o pomstę do nieba...

    Nie jestem już studentką, ale byłam. Teraz dojeżdżam do pracy, z Oliwy do Łostowic, to jest koszmar... Kupuję bilet sieciowy - bagatela, 126 złotych... Przy zarobkach 1400 złotych to poważny cios dla kieszeni. Poza tym - zimno zimą, gorąco latem, niedawno kierowca właczył o 7 rano klimatyzację, ciągłe spóźnienia... Kiedyś też byłam świadkiem, jak ścigali się kierowcy linii 155 i 255. wg rozkładu autobusy miały jechać z kilkuminotową przerwą, przyjechały prawie jednocześnie, a potem się ścigały na trasie... Świetna zabawa, naprawdę polecam. Nie znoszę ZKM-u. Naprawdę. Poza tym kanarzy to okropni łapówkarze, ale dla pasażerów to nawet lepiej... Aha, przystanki są nieoznaczone, tego też nie pojmuję... Współczuję turystom!

    • 0 0

  • ...

    Byłam też świadkiem, jak kanar złapał z dumą starszego pana bez biletu, a kilka miejsc dalej siedzial wrzaskliwy i śmierdzący osobnik z piwem w ręku, który NA PEWNO nie miał biletu, ale oczywiście akcja skupiła się na dziadku. Czasem mam ochotę zachowywać się jak kloszard, może wtedy kanary dadzą mi spokój...

    • 0 0

  • a może tak...

    Czy naprawdę jedyna metoda na pokrycie kosztów to podniesienie ceny biletów? Odpowiedz jest prosta – nie jedyna, ale za to najprostsza. A gdyby tak przekonać gdańszczan do kasowania biletów?? To jest prostsze rozwiązanie… niech panowie kontrolerzy postają w różnych miejscach Gdańska tak żeby każdy niekasujący poczuł troszkę adrenaliny przed każdym przestankiem a nie tylko przed DWORCEM GŁ W GDAŃSKU. Nie oszukujmy się polowa osób jadących w stronę centrum gdańska nie kasuje biletów o ile nie wysiada przy dworcu. Dlaczego podwyżka ma obejmować tych, którzy uczciwie płacą za transport?? Spróbujcie przejechać się na gapę w centrach większych aglomeracjach naszych zachodnich sąsiadów… Da się w ogóle?? – Raczej nie – a w Gdańsku…. W 90% przypadków tak…

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane