- 1 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (43 opinie)
- 2 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (754 opinie)
- 3 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (274 opinie)
- 4 Protest na ul. Boh. Getta Warszawskiego (397 opinii)
- 5 Zwężenie na Estakadzie Kwiatkowskiego (23 opinie)
- 6 15-latek autem na minuty uciekał policji (113 opinii)
Od 1 stycznia 2005 cena metra sześciennego wody dla odbiorców indywidualnych ma wzrosnąć o 5,2 procent (o 27 groszy). Jednocześnie cena wody dla pozostałych odbiorców spadnie o 20,4 procent (1,40 zł/m sześc.).
- Ta propozycja to realizacja przez prezydenta Gdańska ustawowego obowiązku wyrównywania cen wody dla wszystkich odbiorców - argumentuje szef klubu radnych PO w gdańskiej radzie Maciej Lisicki. Rzeczywiście ustawa dotycząca zaopatrzenia w wodę przewiduje, że nie wolno subsydiować jednej grupy odbiorców z funduszy uzyskanych od innej grupy. W ten sposób postąpiono już na przykład w Gdyni, gdzie ceny wody dla różnych grup odbiorców są bardzo podobne.
- Postulujemy aby podwyżka wyniosła nie więcej niż poziom inflacji. Według naszych wyliczeń nie narazi to spółki wodociągowej na straty, choć nie przyniesie też zysku - stwierdziła w imieniu klubu radnych SLD, radna Danuta Putrycz. Według danych prezydenckich, przy założeniu, że jedna osoba zużywa miesięcznie 3,3 metra sześciennego wody, podwyżka wyniesie realnie 89 groszy. Propozycja SLD to 12 groszy od osoby, jednak bez uwzględnienia podatku VAT.
- Mamy definitwnie negatywny stosunek do propozycji podwyżki. Po biletach przyszedł czas na wodę. I to jeszcze tylko dla odbiorców indywiduwalnych - oburza się radna Elżbieta Grabarek-Bartoszewicz, szefująca klubowi LPR.
- Nie zajęliśmy jeszcze stanowiska jako klub. Jednak wyrażam duże zrozumienie dla działań władz miasta - stwierdził tymczasem radny PiS, Kazimierz Karolewski.
W Gdyni decyzja w sprawie podwyżki cen wody zapadnie 6 grudnia. Propozycja przewiduje wzrost ceny metra sześciennego o 6,4 procent dla odbiorców indywidualnych. Warto jednak wyjaśnić, że w tym mieście procedura ustalania nowej taryfy jest nieco inna. Kilka miast powołało bowiem wraz z Gdynią Komunalny Związek Gmin Doliny Redy i Chylonki. Zgodnie z prawem gminy te przekazały część swoich kompetencji właśnie tej instytucji. I to ona decyduje o podwyżce cen wody. Ściślej czyni to 18-osobowe zgromadzenie związku, w którym Gdynia ma 6 reprezentantów, a pozostałe gminy po 3. Wstępna propozycja przedsiębiorstwa wodociągów i kanalizacji trafia do związku oraz władz poszczególnych gmin dużo wcześniej. Bowiem decyzja musi zostać poprzedzona konsultacjami. W wyniku takich rozmów, wiceprezydenta Gdańska Szczepana Lewny, Saur Neptun Gdańsk "zszedł" z pierwotnej podwyżki o 6,5 procent do 5,2.W Gdyni, Rumi, Redzie czy Kosakowie podwyżki cen wody nie było od dwóch lat. Jako najważniejszy argument "za" wymienia się jednak inwestycje. W obrębie Związku Gmin Doliny Redy i Chylonki na najbliższe lata planuje się rozbudowę kanalizacji.
Projekt ten ma kosztować około 200 milionów złotych. W połowie ma być sfinansowany z funduszy unijnych. Dlatego część środków z podwyżki stanie się tak zwanym "wkładem własnym". Jednocześnie wydatkowanie tych pieniędzy będzie nadzorowane przez instytucje UE. Na razie nie wiadomo ile wyniesie podwyżka cen wody w Sopocie. Jak dowiedzieliśmy się, trwają negocjacje pomiędzy prezydentem miasta a firmą wodociągową. Ich wynik poznamy być może w przyszłym tygodniu.
Warto przypomnieć, że podczas przedostatniej sesji gdańscy radni zdecydowali początkowo, że uchwałę o podwyżce cen biletów przenoszą właśnie na zbliżające się teraz posiedzenie. Dosłownie godzinę później, rajcy chyba się "przestraszyli" i postanowili ją jednak głosować. Jak słychać było w kuluarach nie chcieli aby "nastąpiła kumulacja podwyżek".
Opinie (37)
-
2004-11-24 09:43
no i znów rodzinki włodarzy pojadą na wycieczki do Francyi, sponsorowane przez Saur'a....
Czy naprawdę sami byśmy sobie nie poradzili z produkcją i dystrybucją wody?? Trzeba było francuskiej pomocy???- 0 0
-
2004-11-24 10:38
Krwiożerczy ekonomisto-mniej krwi więcej faktów
Podstawy relacji między SNG, miastem Gdańsk i odbiorcami zostały uzgodnione w trakcie negocjacji. Zostały one sformalizowane w postaci kontraktu zawartego na okres 30 lat pomiędzy SNG i miastem Gdańsk.
Podział kompetencji pomiędzy stronami kontraktu wygląda następująco:
SNG odpowiada
za kompleksową eksploatację systemu wodociągowo - kanalizacyjnego
za ciągłość i jakość usług, w tym dostawy wody z godne z obowiązującymi normami i zagwarantowanie wymaganych standardów oczyszczania ścieków
za kompleksową obsługę i relacje z klientem
za kontrolę realizacji inwestycji
Miasto Gdańsk:
jest właścicielem infrastruktury wodociągowo - kanalizacyjnej
podejmuje decyzje, w oparciu o propozycje SNG S.A., dotyczące inwestycji i sposobu ich finansowania
ustala opłaty za dostarczanie wody i oczyszczanie ścieków w oparciu o propozycję SNG S.A.- 0 0
-
2004-11-24 11:07
3,3 m3 chyba kąpiąc się raz w tygodniu...
- 0 0
-
2004-11-24 11:12
norma jest 6 m3
Jeżeli ktoś nie ma wodomierza to nalicza mu się 6 m3 na osobę jako ryczałt za miesiąc. Jest tak w całym mieście naszym. Skąd więc radna Putrycz wzięła te 3,3 ??? Ładniej się prezentuje w wypowiedzi??
- 0 0
-
2004-11-24 11:22
No a przecież trzeba sfinansować budowę
ŚWIĄTYNI OPATYRZNOŚCI.
PiS już się o to zatroszczył. "Okazało się", że to "Władze Państwowe" zobowiązały się wybudować ten pomnik próżności.(tak interpretują PiSuarowcy akcept dla budowy przez Kwacha)
Glempowski powiedział, że przedsiębiorstwo K.K. nie śmierdzi groszem i władze państwowe powinny pociągnąć ten wózek i wizytę JP 2, który w przyszłym roku ma to cudo poświęcić. Szczyt cynizmy i s...stwa.
Podobno już wiele firm umoczyło na tej świetlanej budowie. Ale za ich upadłość ma być wydane rozgrzeszenie no odprawiona msza w intencji zawałowców z tychże firm.
A co do wody to podobno ma być lepsza(będzie w niej więcej gazu-ponoć). Dla radnych będzie specjalna nitka w(ó)dy !- 0 0
-
2004-11-24 12:18
Tej podwyżki należało się spodziewać
Bo odbiorcy mający liczniki minimalizują zużycie wody. Tym samym SNG musi podnieść cenę wody za 1m sześc., aby (ich zdaniem) wyjść na swoje. To oszczędzanie wody wpływa negatywnie na sieć kanalizacyjną, która ulega częstym zapchaniom. Tak więc podniesienie opłat będzie skutkowało dodatkowo kolejnymi awariami w infrastrukturze kanalizacyjnej; będą to kolejne wydatki, które nie są wliczane w przyszły budżet miasta.
- 0 0
-
2004-11-24 12:50
Są kłamstwa, wredne kłamstwa i statystyki...
...jak to ktoś kiedyś powiedział. Te 3,3 m3 wody właśnie wzięło się ze statystyk. Popatrzmy: jak mój sąsiad bije swoją żonę codziennie, natomiast ja wogóle jej nie biję, to w świetle statystyk obaj bijemy swoje żony co drugi dzień.
Zatem jak ktoś na wodzie oszczędza (np. moja ciocia, która płaci miesięcznie około 3 zł), a inny nie oszczędza (tzn. kąpie się częściej niż raz na tydzień) to sumując wychodzi te 3,3 m3...
Poza tym dziękuję Ci o:) za przybliżenie jak ta sytuacja wygląda w Gdańsku. Nawet nie byłem tego świadomy. W mojej poprzedniej wypowiedzi chciałem przybliżyć jak wygląda sytuacja takich monopoli naturalnych z punktu widzenia teorii ekonomii...- 0 0
-
2004-11-24 12:52
jeju... kto Was uczy tej statystyki??? statystyka powie, że połowa żon jest bitych codziennie a połowa w ogóle...
- 0 0
-
2004-11-24 12:53
pomysłowym dobromirom podsuwam stary patent
nieduże imadełko swoim stalowym delikatnym ściskiem spowalnia obroty "smigiełka"licznika wody tym samym naliczając mniej niż faktycznie jej zużywamy
trzeba meć tzw czucie bo możena wysadzić szkiełko na wierzchu wodomierza i zrobic tzw kupe
nie myślcie, że nie widziałem tego na własne oczy
a u takich jednych bardzo godnych w sobie i ogólnie szanowanych obywateli miasta sopotu- 0 0
-
2004-11-24 12:55
nie ma tam odcienia szarości lub domysłu
co drugi niebijący mąż ma ochote przyłożyc swojej starej statystycznie raz dziennie- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.