• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pola Nadziei dla chorych na nowotwory

Marzena Klimowicz-Sikorska
20 kwietnia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat W Trójmieście zakwitły Pola Nadziei
Od 10 lat tysiące wolontariuszy kwestuje podczas akcji Pola Nadziei na rzeczy chorych onkologicznie dzieci i dorosłych. Od 10 lat tysiące wolontariuszy kwestuje podczas akcji Pola Nadziei na rzeczy chorych onkologicznie dzieci i dorosłych.

Pięć tysięcy wolontariuszy, tysiące żonkili do rozdania i kilkadziesiąt wydarzeń przez cały weekend - tak zapowiada się wielki finał Pól Nadziei na Pomorzu, akcji, podczas której zbierane są pieniądze na opiekę nad osobami przewlekle i terminalnie chorymi. Pomóż i ty!



Akcja Pola Nadziei odbywa się w Trójmieście po raz 10. Jednak po raz pierwszy organizują ją wspólnie: Fundacja Hospicyjna, Hospicjum im ks. Dutkiewicza w Gdańsku - Caritas Archidiecezji Gdańskiej, Caritas Dom Hospicyjny, Stowarzyszenie Hospicjum św. Faustyny, Stowarzyszenie Hospicjum im. św. Wawrzyńca w Gdyni, a także puckie Hospicjum pw. św. Ojca Pio.

Tylko pod opieką hospicjum im. ks. Dutkiewicza jest aktualnie ponad 30 chorych onkologicznie dzieci i 80 dorosłych, którymi wolontariusze zajmują się w ich domach. Na stałe w hospicjum przebywa 30 osób.

- Od początku akcja Pola Nadziei - zainicjowana w Polsce przez krakowskie hospicjum św. Łazatrza, polegała na tym, że hospicja zbierały środki przede wszystkim na własne utrzymanie - mówi Alicja Stolarczyk, prezes Fundacji Hospicyjnej w Gdańsku. - Doszliśmy jednak do wniosku, że w większym gronie będzie nam łatwiej. I rzeczywiście. Dzięki współpracy z innymi hospicjami mamy większą energię i siłę do działania, więcej pomysłów i więcej, bo prawie 5 tys. wolontariuszy.

Przez cały weekend na ulicach Trójmiasta i w Pucku będzie można spotkać wolontariuszy akcji. Ubrani w żółte koszulki i wyposażeni w puszki (wszyscy wolontariusze będą mieć ten sam model jak na zdjęciu) oraz żonkile będą kwestować na rzecz hospicjów.

- W zeszłym roku zebraliśmy 180 tys. zł. To dużo, jednak i tak to wciąż kropla w morzu naszych potrzeb. Żeby funkcjonować potrzebujemy rocznie 6 mln zł. Dwie trzecie tej sumy zapewnia NFZ, resztę musimy zebrać sami - dodaje prezes. - Stąd takie akcje prowadzone przez Fundację Hospicyjną jak np. bal charytatywny w styczniu, Pola Nadziei, akcja 1 proc. i wiele innych. Pieniądze przeznaczamy na działalność hospicjum, a więc m.in na jedzenie, na zakup środków medycznych, na leki. Za każdą złotówkę jesteśmy wdzięczni.

Czy wspomagasz instytucje pożytku publicznego?

Wspólna akcja to nie jedyna nowość. Pola Nadziei w tym roku obfitują w dodatkowe, towarzyszące kwestowaniu wydarzenia. Finałowy weekend startuje 21 kwietnia Biegiem Nadziei, który rozpocznie się o godz. 11 w Parku Nadmorskim im. R. Reagana przy ul. Dąbrowszczaków zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku. W biegu udział może wziąć każdy (osoby do 16 roku życia muszą być pod opieką dorosłych). Do przebiegnięcia są zaledwie trzy kilometry.

Jednak to nie wszystko. W niedzielę 22 kwietnia Pola Nadziei ruszają od samego rana na plaży w Brzeźnie, gdzie od godz. 9:45 odbywać będą się m.in. pokazy paramotolotniarzy, quadów, samochodów terenowych (uwaga, będzie możliwość przejechania się wybranym pojazdem), a potem także lot balonem na uwięzi, pokazy ratownictwa medycznego, skoki spadochronowe, koncerty (w tym Ani Rusowicz).

Więcej o imprezach organizowanych w ramach akcji Pola Nadziei znajdziesz w naszym kalendarzu imprez.

Wydarzenia

Pola Nadziei (1 opinia)

(1 opinia)
festyn, imprezy i akcje charytatywne

Miejsca

Opinie (62) ponad 10 zablokowanych

  • HOSPICJUM--BARDZO PROSZE

    tylko ile państwo daje pieniędzy na hospicja, żeby nie sponsorzy to ciekawe czy na wyżywienie by starczyło, nie mówiąc o reszcie

    • 9 0

  • państwo późna nocą w tv powiedziało że : -nie jest od darmowej służby zdrowia, -nie jest od darmowego szkolnictwa, -nie jest od budowania darmowych mieszkań komunalnych ! i tyle w tym temacie !

    • 8 1

  • a Pan minister nadal bajeruje w telewizji

    co za kraj!

    • 6 1

  • W związku z tematem chciałbym poruszyć dwa wątki apropo opieki paliatywnej w 3-mieście (2)

    1 sprawa to kwestia wolontariatu - dlaczego młodzi ludzie czyniąc tak oddaną pracę na rzecz chorych śmiertelnie ludzi pracują bezpłatnie ? To wykorzystywanie po raz kolejny człowieka. Wolontariat to jednoznaczność 'robimy z ciebie darmowego frajera'.

    2 sprawa to kwestia nieodpowiedzialnego i niedopuszczalnego traktowania pacjentów w Hospicjum CARITAS im. Św Józefa w Sopocie. Byłem w tym miejscu bardzo często z racji tego, że na parterze hospicjum znajduje się prywatny oddział psychoterapeutyczny, a ja akurat potrzebowałem terapii. Nieraz wchodziłem na górę i obserwowałem sytuacje, gdzie pielęgniarki oraz personel nie reagował na prośby chorych, a tylko zajmował się np. pogaduszkami, siedzeniem w internecie lub piciem kawki ! To nie była jedna czy dwie sytuacje, ale zawsze ! zawsze ! to jest codzienność tego ośrodka. Byłem tam akurat w porze letniej na przełomie lipca i sierpnia oraz września i dość często widziałem ludzi którzy są na cały dzień wystawiani jak przedmioty na taras pod parasolem na swoich łóżkach i tak bez zainteresowania personelu leżą bez względu na to czy pogoda się zmienia lub czy robi się zimno. SKANDAL. Jedynymi osobami które mnie zainspirowały swoją ciepłą i oddaną postawą byli wolontariusze właśnie. Ale tak nie może być, nie ma prawa być, aby wolontariusze wykonywali kompetencje personelu, gdy tamten obija się i bumeluje !!! Pisałem list do NFZ oraz Izby Lekarskiej w tej sprawie, ale jak do tej pory sprawa jest w toku. Myślę, że coś jednak ruszy i będzie kontrola tego ośrodka. POZDRAWIAM WSZYSTKICH CHORYCH I LUDZI KTÓRZY ICH WSPIERAJĄ I DAJĄ IM NADZIEJĘ.

    • 8 9

    • hospicjum

      Wchodziłem?!!! może zwiedzać ? Pod opieką hospicjum pozostawała wówczas bliska mi osoba Może lepiej było pomóc niż oglądać?!! Złego słowa nie dam powiedzieć na opiekunów Czy jest gdzieś w mieście szpital, w którym na tarasie podaje się chorym kawę? Jasne, że z parteru tego nie widać ale Arkadiusz wolał zwiedzać ..Chyba nic w tym złego, że młodzi chcą pomagać Kasa to nie wszystko

      PS. Pielęgniarki nie mają tam komputera z dostępem do internetu. Musiałem przynosić laptopa, żeby B. mogła zobaczyć rodzinę na skype. Jak już konfabulować to wiarygodnie ...

      • 3 1

    • Jeśli nie zna Pan specyfiki życia na oddziale hospicyjnym (bo "przechadzając sie" po oddziale, jest Pan niejako "obok"), dość ryzykownym zachowaniem jest wydawanie tak krytycznych ocen.

      W wymienionym przez Pana okresie byłam codziennie na tym oddziale jako wolontariusz. Nie czuje się w żadem sposób frajerem. Trzeba spróbować samemu wolontariatu, żeby zrozumieć o co w nich chodzi. Właśnie w hospicjum można zobaczyć, że pieniądze to jedynie pewien dodatek do życia, a nie jego sens.

      Nie zgadzam się z Pana słowami na temat personelu. Jest to opinia nie oparta na faktach, a jedynie na jakimś własnym wyobrażeniu, z którym osobiście się nie zgadzam i uważam że jest bardzo krzywdzące.
      Jeśli na oddziale jest 25 chorych, a opiekunów max 4 na dzień (a w wakacje bywało mniej), to jak Pan sobie wyobraża opiekę..? Takie są realia, a pracownicy z pełnym oddaniem, na ile tylko starcza im sił dwoją się i troją, by chorzy czuli się jak w Domu, mimo że mają dyżury po 12h na oddziale. Dlatego właśnie tak potrzebni są wolontariusze (nazywani przez Pana frajerami).

      • 4 1

  • (1)

    To jakaś paranoja- jest kasa na stadiony,bale wizyty - a nie ma ksay dla chorych?

    • 10 1

    • wredny kraj, rzadzony przez zlych, wrednych ludzi.

      • 1 1

  • PROŚCIUTKIE ROZWIĄZANIE (1)

    i stać nas będzie nie tylko na drogie leczenie onkologiczne, ale na wszystko:
    zapewnić pracę i godziwe wynagrodzenie dla 2 000 000 młodych ludzi, którzy emigrowali i obecne swe najlepsze siły i podatki oddają na rzecz obcych państw!!!

    • 5 0

    • Rządzący mają inne "prościutkie" rozwiązanie

      zagonić starców do pracy, a potem pozbawić przed samą śmiercią leków i opieki zdrowotnej

      • 1 0

  • Dr Burzyński

    Dr Burzyński, to sobie poczytajcie na google

    • 0 0

  • Nadzieja jest jak niespełniony postulat.

    PO wam da nadzieje ! Już są braki w lekach.

    • 1 0

  • Ważne

    Mój szwagier zachorował na raka, umierał w męczarniach kilka miesięcy - dla niego też zabrakło chemii i poddawał się badaniom klinicznym jako królik doświadczalny, żeby dostać leki, żeby walczyć do końca żeby trochę pożyć. Teraz nagłośnili to w telewizji ale tak jest co roku, a mój szwagier nie żyje już dwa lata. Pola Nadziei pomagały mu, nawet nam jako rodzinie. To ważne dobre stowarzyszenie lekarzy ludzi i wolontariuszy. Ja wiem co znaczy choroba, bo sama miałam raka i wiem co znaczy ból po stracie członka rodziny. I mojemu szwagrowi i mi Pola Nadziei pomogły więc niech każdy kupi kwiatka i da go komuś kogo kocha jako symbol życia. Szkoda, że w naszym państwie zapomina się o umierających i cierpiących ludziach a zajmuje błazenadą w sejmie. Wstyd mi czasami, że jestem Polakiem patrząc na ludzi w sejmie których sama wybrałam bo myślałam, że będzie lepiej a oni grali jak aktorzy na swoich kampaniach. A po dojściu do władzy liczy się tylko kasa nie my ludzie

    • 3 0

  • przepiękna inicjatywa

    BRAWO BRAWO BRAWO!!!! DZIĘKUJĘ WAM ZA SERCE!!!

    • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane