• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Policjanci uratowali z pożaru 90-latkę

Rafał Borowski
2 marca 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
- Budowanie i podtrzymywanie dobrych relacji między sąsiadami może uratować ludzkie życie - apeluje asp. Kamińska. - Budowanie i podtrzymywanie dobrych relacji między sąsiadami może uratować ludzkie życie - apeluje asp. Kamińska.

Pomimo wysokiej temperatury i gęstego, gryzącego dymu, weszli do mieszkania przy ul. Zimnej zobacz na mapie Gdańska na Stogach, z którego dochodziły krzyki kobiety. W czwartek gdańscy policjanci uratowali 90-latkę.



Czy ruszyłbyś na pomoc osobie, która nie może wydostać się z płonącego mieszkania?

W czwartkowe przedpołudnie informowaliśmy w Raporcie z Trójmiasta o pożarze mieszkania, które znajduje się na czwartym piętrze bloku przy ul. Zimnej zobacz na mapie Gdańska na Stogach. Choć strażakom udało się szybko zneutralizować zagrożenie, jedna osoba - kobieta w wieku 90 lat - została lekko poszkodowana.

W piątek gdańska policja przekazała szczegółowy opis tego zdarzenia. Wynika z niego, że pożar na Stogach miał dużo bardziej dramatyczny przebieg i nieomal zakończył się tragedią. Na szczęście, dzięki bohaterskiej postawie stróżów prawa, którzy jako pierwsi ze służb mundurowych pojawili się na miejscu, życie 90-latki zostało uratowane.

Weszli do płonącego mieszkania



Policjanci weszli bowiem do płonącego mieszkania i wynieśli z niego starszą kobietę. 90-latce groziła śmierć w płomieniach lub od towarzyszącego im dymu. Wiele ofiar pożarów umiera właśnie w wyniku zatrucia dymem, który zawiera toksyczne substancje.

- Z mieszkania na poddaszu, w którym miała przebywać 90-letnia kobieta, wydobywał się czarny, gesty dym. Policjanci wbiegli na czwarte piętro i tam usłyszeli krzyk kobiety. Funkcjonariusze, pomimo wysokiej temperatury i zadymienia, weszli do mieszkania, gdzie na podłodze zauważyli leżącą starszą osobę. Kobieta była przytomna, ale miała już widoczne poparzenia na ciele. Policjanci wzięli ją na ręce, wynieśli z budynku i wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe - informuje asp. Karina Kamińska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Film czytelnika, na którym utrwalono dym z mieszkania przy ul. Zimnej w Gdańsku


Uratowany podziękował za ocalenie życia



Natomiast kilka dni temu Komendant Miejski Policji w Gdańsku otrzymał list od 80-letniego mieszkańca Przymorza. Nadawca dziękował za uratowanie mu życia, do czego przyczynił się stróż prawa, który pełni służbę w komisariacie przy ul. Balcerskiego 35 na Osowej. Opisał również ze szczegółami swoją dramatyczną historię, która przydarzyła się na początku lutego.

80-latek doznał wówczas we własnym mieszkaniu udaru mózgu, w wyniku którego upadł na podłogę. Nie był w stanie podnieść się o własnych siłach i przez trzy dni leżał unieruchomiony. Mężczyźnie groziła śmierć z wycieńczenia.

Bohaterska postawa sąsiada i policjanta po służbie



Na szczęście jego nieobecnością zaniepokoił się jeden z sąsiadów. Po wielokrotnych próbach nawiązania kontaktu z 80-latkiem, poprosił o pomoc policjanta, który również był mieszkańcem bloku przy ul. Obrońców Wybrzeża na Przymorzu. Choć był po służbie, bez namysłu podjął próbę dostania się do mieszkania schorowanego sąsiada. Jak słusznie przeczuwał, bezcenna była każda minuta.

- Funkcjonariusz przez zamknięte drzwi usłyszał bardzo ciche wołanie o pomoc. Sierżant Olszewski wiedząc, że 80-letni sąsiad jest słabego zdrowia, wszedł do jego mieszkania przez kuchenne okno. Wtedy zobaczył leżącego na podłodze sąsiada. Wspólnie z innym sąsiadem przeniósł mężczyznę w ciepłe miejsce, okrył go odzieżą i wezwał pogotowie. Do czasu przyjazdu ratowników medycznych policjant monitorował funkcje życiowe mężczyzny i stan świadomości 80-latka - relacjonuje asp. Kamińska.
Nie bądź obojętny na los swoich sąsiadów

- Warto podkreślić, że często w takich przypadkach - tak, jak ten z Przymorza - bardzo ważna jest natychmiastowa reakcja sąsiadów, którzy najlepiej wiedzą, kto zamieszkuje za ścianą. Budowanie i podtrzymywanie dobrych relacji między sąsiadami może uratować ludzkie życie - apeluje asp. Kamińska.

Miejsca

Opinie (90) 10 zablokowanych

  • dość tych bzdur!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 2 2

  • W ZUS-ie nie strzelą korki od szampana.... (1)

    No i dobrze.

    • 6 1

    • A już uścińska zamówiła kolejną mszę św żeby emerytów ubyło!

      • 1 0

  • (4)

    "Policjanci uratowali z pożaru 90-latkę"
    Policjanci, składali przysięgę, przed przystąpieniem do służby: "... z narażeniem zdrowia i życia...."
    Robienie bohaterskiego czynu z wykonywania obowiązków, jest co najmniej żałosne.

    • 10 22

    • idiota (3)

      mam nadzieje, że nikt nie będzie narażał własnego poukładanego życia dla takiego popraprańca jak ty (z małej).

      • 6 7

      • (2)

        Czy powyższy post napisał policjant, który nie zna słów przysięgi, przed przystąpieniem do służby, czy internetowy troll ?
        Mam nadzieję, ze ten drugi.
        Jeżeli jednak pisał to policjant, to niech Bóg broni nas przed takimi policjantami celebrytami.

        • 2 4

        • wcale się nie dziwię, że są tysiące wakatów do policji skoro społeczeństwo to niewdzięczna hołota i zwykły proletariat, którego nawet nie stać na zwykłe dziękuję za uratowanie życia. Tacy jak ty powinni mieć wytatuowane na ręce napis "jestem sfrustrowanym życiowym nieudacznikiem żyjącym z zasiłku i niewdzięcznym paszkwilem, nie licz na moją wdzięczność"

          • 3 0

        • Tak to pisał policjanci!

          • 0 0

  • Miałem parę razy jako kierowca do czynienia z policjantami.

    Za każdym razem była to służbowa ale miła rozmowa. Mam dobre nastawienie do funkcjonariuszy i oni to wyczuwają. Wtedy pękają wszystkie lody. Dwa razy jako kierowca miałem za uszami - drobiazgi ale pech chciał, że byli po drodze. Skończyło się na pouczeniach i od tego czasu jeżdzę jak na egzaminie bo tak obiecałem przemiłej pani policjantce w Sopocie. Pozdrawiam panią!

    • 11 1

  • Brawa za to że zrobili coś co każdy powinien a policjant zwłaszcza.

    • 3 2

  • Ale dzielna ta nasza milicja

    Od razu wzrósł poziom poczucia mojego bezpieczeństwa.

    • 1 1

  • Skąd te informacje????? Starsza pani poparzona sama wyszła na klatkę. Sąsiadki sprowadziły ją na półpietro do okna a nie policjanci . Mieszkanie całe spalone i zalane. Właścicielka w szpitalu.

    • 7 1

  • Ale wy zawistni jstescie

    • 2 3

  • Redaktorki puknij się!

    Policjanci weszli .....itd! Kobiecie groziła śmierć id towarzyszącego im dymu. Koniec cytatu!po co wchodzili z dymem? Masło maślane! Czy uczyła się ministra Zalewska? Ona też takie głupoty pitoli!

    • 1 1

  • Ri wp kmp (1)

    Bury hahahahah

    • 1 2

    • to zdjęcie nie z tej interwencji.

      Tam pomagali duszę z kp2 Śródmieście

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane