- 1 Kasa samoobsługowa to okazja do kradzieży (96 opinii)
- 2 Podrzucanie śmieci to nie wykroczenie? (83 opinie)
- 3 Wypadek galeonu i motorówki. Jest raport (24 opinie)
- 4 Finał sprawy z przypiętym rowerem (50 opinii)
- 5 Maj pełen prac drogowych w Gdyni (39 opinii)
- 6 Wypadki TIR-ów i wojskowej ciężarówki (57 opinii)
Położna wracała z dyżuru w szpitalu, została wyproszona z autobusu
Po 12 godzinach dyżuru w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym, położna chciała wrócić do domu miejskim autobusem. Niestety, okazało się to niemożliwe. Kiedy kierowca zobaczył, że wchodzi do pojazdu z rowerem, kobieta została wyproszona, mimo że na zewnątrz panowała zimowa aura, a autobus był prawie pusty. - Zdajemy sobie sprawę, że to sytuacja niekomfortowa, ale decyzja o przewozie roweru należy do kierowcy - komentują przedstawiciele Gdańskich Autobusów i Tramwajów. Od kwietnia mają wejść w życie przepisy, które to zmienią.
Rozkłady jazdy komunikacji miejskiej w Trójmieście
Czytaj też: Od poniedziałku bez opłat za parkowanie przy UCK
Rano przyjechała do pracy rowerem, którym porusza się z powodu koronawirusa, by uniknąć zarażenia w komunikacji miejskiej. W ciągu dnia pogoda jednak z wiosennej zmieniła się na zimową - sobotnie gwałtowne opady śniegu skłoniły więc kobietę do skorzystania z autobusu.
Wyłączył silnik i wyprosił. Do domu wracała pieszo
Do autobusu linii 115 pasażerka wsiadła chwilę po godz. 19 na przystanku Centrum Medycyny Inwazyjnej, po uprzednim sprawdzeniu, czy pojazd jest przystosowany do przewozu rowerów.
- Był niskopodłogowy oraz z tabliczką pozwalającą na przejazd z rowerem. Wsiadłam do prawie pustego autobusu, wewnątrz siedziało ok. 10 osób, nie było nikogo z wózkiem. Miałam ważny bilet, z rowerem ustawiłam się tak, że nie stwarzałam zagrożenia dla innych. Mimo to od razu usłyszałam od kierowcy, że mam opuścić pojazd - opowiada pani Karolina - Zapytałam z jakiego powodu. Dodam, że rower był w czasie mojej pracy ustawiony w chronionym miejscu, pod dachem, więc nie stwarzał ryzyka zanieczyszczenia pojazdu. Kierowca odpowiedział, że "nie jest przewoźnikiem rowerów oraz że w tym autobusie nie mogę jechać z rowerem". Próbowałam dalej rozmawiać z panem, wskazując na panujące warunki atmosferyczne oraz na to, że wracam z 12-godzinnego dyżuru i rano nie mogłam przewidzieć, jak zmieni się sytuacja pogodowa. Kierowca odpowiedział, że nie pojedzie dalej dopóki nie wysiądę, po czym wyłączył silnik pojazdu. W takim wypadku, aby nie zaburzać komunikacji, byłam zmuszona opuścić pojazd i udać się pieszo do domu z rowerem, co zajęło mi ponad godzinę - ubolewa kobieta.
Czytaj też: Kierowca zgasił silnik i zażądał, by pasażerka wysiadła
Pani Karolina nie ukrywa, że jest jej przykro z powodu tego, co się stało.
- Pracuję w Ochronie Zdrowia, w obecnej trudnej sytuacji związanej z koronawirusem, staramy się być wsparciem dla innych, być w pełnej gotowości niesienia pomocy. Teraz, kiedy wszyscy apelują o pomaganie sobie nawzajem i bycie ludzkim, tym bardziej takie zachowania są bardzo niezrozumiałe i smutne. Niestety żadna z osób obecnych w autobusie nie wstawiła się za mną - mówi położna.
Kierowcy nie chcą wozić rowerów
Kierowcy gdańskich autobusów od dawna są "cięci" na rowery i walczą o wprowadzenie całkowitego zakazu ich przewozu komunikacją miejską. Pod koniec stycznia, mimo ich protestów, Rada Miasta Gdańska przegłosowała jednak uchwałę o przewozie rowerów komunikacją miejską. Ale związkowcy z GAiT postanowili się nie poddawać i złożyli do wojewody pomorskiego wniosek o uchylenie uchwały.
Decyzja o przewozie roweru w gestii kierowcy
Nowe przepisy dotyczące przewozu rowerów komunikacją miejską - o ile wojewoda ich nie uchyli - wejdą w życie od kwietnia.
- Sytuacja odmowy przewozu roweru przez kierującego pojazdem nie jest sytuacją komfortową i budzi negatywne emocje. Jesteśmy tego świadomi - mówi w odniesieniu do sytuacji, jaka spotkała naszą czytelniczkę, Anna Dobrowolska, rzeczniczka spółki GAiT - Dlatego też podjęte zostały działania, które te kwestie mają uporządkować. I tak, od kwietnia w życie wejdą nowe regulacje dotyczące przewozu rowerów w pojazdach komunikacji miejskiej w Gdańsku. Nowe zasady zapewnić mają właściwy, czyli przede wszystkim bezpieczny przewóz rowerów. Obecnie w pojazdach GAiT trwa montaż pasów mocujących, zabezpieczających rower w pojeździe. Od kwietnia we wszystkich pojazdach wyposażonych w pasy możliwy będzie bezpieczny przewóz roweru - zaznacza.
Czytaj też: Gdynia: więcej autobusów w szczytach komunikacyjnych
Dobrowolska podkreśla, że obecnie obowiązujące przepisy decyzję o przewozie roweru pozostawiają w gestii kierującego autobusem.
- Kierowca, który odmówił przewozu roweru, decyzję tę argumentował względami bezpieczeństwa. Tym, że w przypadku kolizji lub innego zdarzenia drogowego rower stanowić mógł zagrożenie dla osób znajdujących się w pojeździe, w tym także dla samej właścicielki roweru - wskazuje rzeczniczka GAiT.
Miejsca
Opinie (524) ponad 20 zablokowanych
-
2020-03-24 16:56
Niezabezpieczony rower jest zagrożeniem (1)
Rozumiem, tę Panią ale niezabezpieczony rower jest zagrożeniem dla pasażerów w czasie wypadku, czy też nagłego hamowania. Bywały już takie przypadki. Zdarzyło się też, że w czasie hamowania rower wpadł na szybę autobusu i ją wybił. Właściciel roweru uciekł . Za szkody płacił kierowca. I jeśli komuś się coś stanie odpowiedzialność też spada na kierowcę. A gdyby to Państwu przydarzyły się uszkodzenia ciała i zdrowia zadane właśnie przez taki rower? Trzeba niestety stanąć po obu stronach i rozważyć motywy działania.
- 6 8
-
2020-03-24 19:14
Byłbym wdzięczny za podanie źródła tych rewelacji
Konfabulacja to nie jest sposób na ustalanie rzeczywistego przebiegu zdarzeń.
- 0 1
-
2020-03-24 18:24
względami bezpieczeństwa się kierował ....akurat...
jak blokują prawy pas ruchu na ul. Hallera , bo robią zakupy na stacji LOTOS .....to się zagrożeniem bezpieczeństwa jakoś nie przejmują ...
- 1 3
-
2020-03-24 18:38
Nie ważne czy położna czy kto inny
Co do za komunistyczne pomysły z zakazem przewożenia rowerów? Ja też mogę być w takiej sytuacji kiedy rower np. zepsuje mi się, lub źle się poczuję czy zwyczajnie zmieni się pogoda gwałtownie, co mam wtedy zrobić? Lawetę wzywać? Kierowca zwykła menda i tyle. Jak śmierdzący żul jedzie to nie reaguje, albo jak jedzie banda wyrostków zachowująca się jak bydło. Najprościej pokazać władzę wypraszając kobietę z rowerem. Pewnie w domu jest pantoflarz i sie nie odzywa, używa sobie na pasażerach dziadyga jeden.
- 6 3
-
2020-03-24 19:03
ZTM to jedna wielka porażka, łaskę robią że ludzi wioza .Mam nadzieję że jutro jak będę jechała do pracy też na 12 godzin kierowca będzie wspanialomysny i przyjedzie o czasie mowa o nr T8
- 4 3
-
2020-03-24 19:18
Wladza kierowcow9
Dziwne jak kierowcy widza wszystkich, ktorych latwo wyprosic i upokorzyc a nie widza pijaczkow popijajacych piwo, smierdzieli uprzykrzajacych innym podroz i wykrzykujacych kibicow, bo tu musieliby sie wykazac prawdziwa asertywnoscia. Powstala klika, ktora uwaza sie za lepszych i w tym wypadku przy wladzy, bo podrozny zalezny jest od komunikacji miejskiej i widzimisie takiego pana. Moze przydalaby sie konkurencja dla komunikacji miejskiej, bo wciaz slychac jak to kierowcy maja zle i ciagle czegos chca.
- 5 2
-
2020-03-24 19:20
czas kryzysu to jest właśnie te 5 minut dla wszelkiej maści sfrustrowanych cieciów i teściowych, co w majestacie prawa mogą dać upust swojej złości i krótkotrwałe się dowartościować
- 2 0
-
2020-03-24 19:48
Zwykły ku.as
Jeśli autobus był przystosowany do przewozu rowerów i było w nim miejsce na rower tej pani, to gnój który kierował tym autobusem miał psi obowiązek ją zabrać.
Tłumaczenie kierowcy i rzeczniczki GAiT jest głupie, bo autobus był przystosowany do przewozu rowerów.- 2 2
-
2020-03-24 20:59
Przepraszam Panią Karolinę w imieniu kierowców
....ja bym Panią zabrał bez problemu w taki zimowy wieczór.
- 4 3
-
2020-03-24 21:05
Pani Karolino jesteśmy z Panią!
- 3 5
-
2020-03-24 22:06
Czytam te opinie i nie wierzę !!!
Ludzie kiedy to zrozumiecie że puki nie zmieni się przepis który kierowcę obarcza odpowiedzialnością za bezpieczeństwo to tak będą się zachowywać. Proszę w artykule nie pisać że kierowcy są "cięci" bo jest to nie prawdą tylko jedyny winny jest zapis o przewożeniu osób. Ciekawe co powiecie jak kierowca teraz w obecnej sytuacji nie pojedzie gdy w pojeździe będzie za dużo ludzi i też w artykule napiszecie że są "cięci" z kolei na pasażerów - absurd. Szkoda że w obecnej sytuacji dalej kłócimy się i przedstawiamy kierowcę jako wroga pasażerów gdzie ryzykuje swoim zdrowiem aby Wszyscy dojechali do celu.
- 5 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.