• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Polskie linie ale bez polskiego personelu. Problem?

Michał Stąporek
18 maja 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Jak sprawa Amber Gold zmieniła prawo
Samolot linii OLT Express na lotnisku w Rębiechowie. Samolot linii OLT Express na lotnisku w Rębiechowie.

Linie OLT Express, które reklamują się jako "Polskie Linie Lotnicze" wysyłają na trasy samoloty, których personel nie mówi po polsku. To zgodne z prawem, ale pasażerowie są zaskoczeni.



Czy czujesz się zagrożony nie mając kontaktu z personelem samolotu?

- Nasze "Nowe Polskie Linie Lotnicze OLT Express" nie oferują obsługi w języku polskim. Leciałam z nimi kilka razy, ostatnio wypożyczonym łotewskim samolotem z łotewską obsługą. Obsługa przemiła, ale wszystkie komunikaty i kontakt z nimi odbywały się tylko po angielsku. Dla nas, młodych, to nie problem, ale niektórzy byli zdezorientowani. Dla mnie to poważna wtopa ze strony OLT - napisała do redakcji trojmiasto.pl pani Agnieszka, nasza czytelniczka.

Wydumany problem? Niekoniecznie, nasza czytelniczka nie jest bowiem osamotniona w swoich odczuciach. Specjalistyczny portal turystyczny tur-info.pl opisuje podobny przypadek.

- Zdziwiło mnie, że stewardessy i kapitan zwracali się do nas wyłącznie po angielsku. Czy to jakiś nowy przepis lotniczy tego wymaga? - pytała się inna klientka linii w liście do "Gazety Wyborczej".

Przedstawiciele gdańskich linii przyznają, że zdarzają się sytuacje, w których cały personel samolotu obsługującego połączenia OLT Express nie mówi po polsku.

- Mamy tak gęstą siatkę połączeń, że czasem musimy wypożyczyć samolot razem z załogą od innego przewoźnika, z Hiszpanii czy Chorwacji. I może się tak sporadycznie zdarzyć, że nikt z personelu nie mówi po polsku. Ale generalnie staramy się, żeby choć jedna osoba z obsługi znała język polski - tłumaczy Magdalena Grzybowska z OLT Express.

Przepisy o ruchu lotniczym nakazują przewoźnikom informowanie pasażerów o regulacjach związanych z bezpieczeństwem na pokładzie samolotu, ale nie narzucają języka, w jakim ma to być zrobione. Nic dziwnego: rzadko kiedy wszyscy pasażerowie pochodzą z jednego kraju, a znakomita większość linii lotniczych straciła swój charakter przewoźników narodowych.

Tyle tylko, że OLT Express jak może podkreśla swój polski charakter. W reklamach posługuje się zwrotem Polskie Linie Lotnicze, co na firmę sprowadziło złość konkurencyjnego LOT-u, który identyczną frazę ma w swojej nazwie. Dlatego korzystanie z obcych załóg jest zgrzytem w budowaniu spójnego wizerunku młodego przewoźnika.

Co ciekawe, zwyczaj informowania pasażerów o warunkach i zasadach podróży, kojarzony dotąd wyłącznie z samolotami, przejęły linie autobusowe Polski Bus. Jej klienci są informowani przed podróżą o godzinie dotarcia na miejsce, planowanym postoju na trasie, zakazie palenie i picia alkoholu. Komunikaty są odtwarzane w języku polskim i angielskim.

Linie OLT Express powstały w ubiegłym roku z połączenia polskich linii Jet Air i niemieckich OLT. Wcześniej właścicielem obu firm była gdańska spółki Amber Gold, zajmująca się świadczeniem usług finansowych. Nowy właściciel połączył obie linie i uruchomił kilkanaście połączeń lotniczych między największymi miastami w Polsce. Na jesień zapowiedział już uruchomienie kolejnych połączeń z Polski do Europy.

Opinie (374) 8 zablokowanych

  • I o co ten krzyk ? (2)

    Moi drodzy krzykacze! Głosowaliście w 2003 r za przystąpieniem do UE ?? Głosowaliście w większości na tak! Minęło prawie 10 lat, nie ma granic, językiem w którym każdy szanujący się obywatel UE powinien posługiwać się choć w stopniu podstawowym, jak nie komunikatywnym, jest właśnie j.angielski. Nie róbcie wiochy ! Było naprawdę sporo czasu żeby się go uczyć leniuszki :)

    • 3 4

    • co ma Unia do OLT? Ktory reklamuje sie jako polski? No zejdzmy z polityki..

      • 1 0

    • poza tym o czym tu gadać w ciągu 30 minut lotu? i po co? gadac trzeba kupując bilet, wsiadając. jak już siedzimy, to jesteśmy ŁADUNEK

      • 1 1

  • (1)

    nie polskie tylko z polskobrzmiącym nazewnictwem

    • 1 1

    • zapoznales sie z ich haslem? Ktore de facto musza zaprzestac rozprzestrzeniac? Nowe Polskie Linie Lotnicze. Fakt, brzmia swojsko;)

      • 0 0

  • jak już jest tanio to też źle !!! (1)

    a weź się polaku wyprowadź z Polski bo niszczysz ten kraj swoim marudzeniem - polak największy pesymista

    • 2 1

    • a jak powstaja artykuly wytykajace bledy lotu to kto ich szykanuje? AirBerlin?

      • 0 0

  • GW, a za nią portal Trojmiasto, zwyczajnie się kompromitują. (8)

    Nie zauważają, że konkurencja jest dobra i zdrowa dla klienta. Leśne dziadki z LOT-u żyją jeszcze w epoce socjalizmu. Konkurencja to też zbijanie cen. Nie ma obowiązku żeby linie lotnicze zatrudniały polski personel. Zatrudnienie polskiego personelu to pozbycie się dotychczasowego. Nie uważam żeby polski personel był lepszy od obcokrajowców. Za długo żyję na tym padole łez i goryczy.

    • 4 6

    • (1)

      Niedawno LOT-em rządził Bartoszewski, który na samolotach znał się tyle samo co dajmy na to ministra Mucha na sporcie. O czymś to świadczy. Tak samo to, że w liniach LOT nie ma polskich gazet, są same G-Wniane.

      • 0 0

      • wiesz na czym polega funkcja np. prezesa? Myslisz, ze ci ludzie tylko w branzy sie zmieniaja? Skacza jak zabki z farmacji do telekomunikacji. Nie od tego jest zarzadzajacy wielka firma, zeby np. konkretnie na samolotach sie znac. Myslisz, ze sterwardessy, ktore lataja w danej lini potrafia wymienic cala flote z danymi technicznymi? Oczywiscie, ze nia. Moja kolezanka jest stewardessa i zapewniam cie, ze nie ma az tak szerokiej wiedzy:)

        • 0 0

    • Cudowny Kraj, Wspaniali Ludzie (4)

      Całkowicie się z tobą zgadzam. Ja też uważam, że nieproduktywnych ludzi należy wyp.., najlepiej do piachu, podobnie jak emerytów, chorych i na rencie. Oni nie generują zysku.

      • 3 3

      • (1)

        Coś mi się wydaje że tak naprawdę to jesteś zwolennikiem faszystów z SLD.

        • 2 1

        • A ty jesteś zwolennikiem komunistów z PiS

          • 0 2

      • (1)

        kiedys tez bedziesz nie generowal zysku. Zycze ci tego wszystkiego, czego teraz ty zyczysz emerytom.

        • 4 1

        • Ja nigdy nie będę stary

          będę wiecznie młody i będę generował zysk. Chyba, że nastąpi komuna i zabierze mi młodość.

          • 2 1

    • czyli wynika, ze nalezy tylko chwalic, glaskac po glowie, bo jak wskazesz mankamenty to konkurencja, gnojenie, kompromitacja.

      • 2 0

  • Czy jest sens ? (2)

    Czy jest sens abyśmy kupowali usługi w Plsce od polskiej firmy, która nie daje zarobić polskim pracownikom ?

    • 1 2

    • Jak się sprzedało bilety na przelot i nie ma się samolotu w dyspozycji, to co jest lepsze (1)

      A. Wypożyczyć samolot z załogą od innego przewoźnika, również spoza kraju
      czy
      B. Powiedzieć oczekującym pasażerom, że lot niestety się nie odbędzie i radźcie sobie sami?

      Jeśli przepisy nie nakładają na przewoźników obowiązku obsługi pasażerów w ich ojczystym języku, to do kogo masz pretensje?

      • 0 1

      • jak sie chce zarabiac trzeba kombinowac. Po co sprzedawac bilety na rejs, ktory nie mamy czym obsluzyc?

        • 0 0

  • Mówmy po polsku (11)

    Trzeba zacząć mówić do nich po polsku. Znam trzy języki obce, nie jest więc dla mnie problemem porozumiewanie się np. po angielsku, jednak od personelu tzw. POLSKICH linii lotniczych wymagałabym znajomości języka polskiego w stopniu chociażby komunikatywnym.

    • 11 3

    • (9)

      Otoz to, ale pewnie zaraz cie zgnoja, ze 3 jezyki to twoj wymysl, a ty skonczylas tylko policealne i co ty wiesz o lataniu. Pewnie same czartery... Bo tu sami znawcy i oblatywacze kuzwa...

      • 4 3

      • kolejny wielbiciel przasnego pekaesu? (4)

        koniecznie chcesz byc zmuszany uczyc sie baskijskiego w czasie wizyty w Santander, a wegierskiego w Sopron? Zeby nasz sprzedawca dzemu musial pisac metki w Romanche, by sprzedac swój dzem w Gryzonii?

        UE to jest w rosnacym stopniu JEDEN KRAJ, im bardziej jeden, tym bedzie nam w nim lepiej, przywyknijmy do standardu polskiobusianej Astromegi, a odwyknijmy od standardu pekaesowego Ogórka.

        polubmy to, warto

        (wielu tu zzyma sie na przasnosc Koko Spoko a jednoczesnie bije piane na Lotyszow na krajowej linii lotniczej, moze byscie sie zdecydowali, bo inaczej to schizofrenia)

        • 2 3

        • (3)

          powiem tak: czytam i wlasnym oczom nie wierze. Zeby tolerowac opisany przypadek to chyba, w zadnym normalnym kraju nie uznaliby, ze normalnym jest zeby w krajowych liniach mowiono w obcym jezyku. TYLKO i wylacznie, bo o to sie rozchodzi. Nikt nie gromi, ze po angielsku, tylko, ze WYLACZNIE po angielsku. No, ale ja tu widze samych wyposzczonych i swiatowych wyksztalciuchow, ktorym nie rpzeszkadza inny jezyk, bo przyznac sie, ze w Polskiej firmie, na krajowych polaczeniach komunikat na bardzo wazny temat powinien byc to zupelny obciach. No w Unii, bo w Schengen, bo na swiecie. Malo wiecie moi drodzy. Kazdy lokalny przewoznij, reklamujacy sie jako krajowy nie robi chyba takich jaj, ze komunikaty wydaje wylacznie w obcym jezyku. A nie w lokalnym i obcym. Bo o to tu chodzi. Ale rozumiem, pokazanie, zeby szanowac cos krajowego, lokalnego jest obciachem. Trzeba pokazac, ze zna sie te jezyki, latalo sie po swiecie. Niewazne, ze ze 3 razy, ale sie latalo i sie wie:)

          • 1 2

          • (1)

            oj to trzeba być niezłym wiochmenem, żeby coś takiego napisać... Pojeździj ciut po świecie i zobacz, że obowiązkiem europejczyka jest znać przynajmniej 3 języki...

            • 0 1

            • takie prawo? zwlaszcza w Anglii i we Francji. Tam to nawet po 4 znaja;) Naogladaliscie sie chlopaki filmow i glupotki piszecie.

              • 0 0

          • jaka istotna informacja? szaleju się nażarłeś?

            pasazer który już siedzi w samolocie
            JEST JAK BAGAŻ
            traktowany przedmiotowo i ma zerowy wpływ na to gdzie go dostarczą
            i wszystko jedno, czy wie czy nie, którędy polecą, na jakiej wysokości, o której będą na miejsu wie juz kupując bilet. instrukcja bezpieczeństwa jest tez OBRAZKOWA a także odtwarzana gestami przez obsługe, choćby dlatego, że może lecieć analfabeta, albo głuchoniemy, albo obcy właśnie.

            zrozumiała, np. polskojęzyczna informacja pasażerowi samolotu potrzebna jest:
            A gdy kupuje bilet
            B na lotniskach startu i lądowania gdy się odprawia
            B gdy szuka kibla

            reszta to fanaberie.
            chyba że chce spytać jaki jest DOKŁADNIE skład tego co mu dają do jedzenia i picia. Ale wyboru i tak nie ma , więc po grzyba mu to?
            A kibel jest kibel, nazywa się WC takze po polsku.

            ciekaw jestem czy wiesz co znaczy ten skrót... i czy ta wiedza ci jest potrzebna do szczęścia i trafienia w dziurkę...

            • 2 2

      • (3)

        heh no właśnie tipsiary, napici wódką i wrzeszczące bahorki - to przekrój typowego czarteru wylatującego z polski:)

        • 2 3

        • (2)

          dzieki tym tipsiarom takie linie jak OLT czy inne robia pieniadz. Juz widze jak sie reklamuja tipsiarom i bachorkow wstep wzbroniony. Co jeszcze madrego napiszesz? P.S. Polecam zapoznac sie ze slownikiem ort.

          • 1 2

          • (1)

            W sumie masz racje jak nie będzie tiposiar, pijaków i ryczących bachorów to nie tylko czarter OLT, ale i każdy inny czarter wylatujący z Polski padnie. Ale mi chodzi przede wszystkim o to, że polski pax czarterowy jest specyficzny, a mianowicie - opryskliwy, roszczeniowy, chlejący alkochol, i są to w głównej mierze tipsiary udające poliglotki i nie wiadomo po jakich studiach, a sio... z czarterów

            • 1 1

            • polecam charter niemiecki lub angielski. N - pelna kultura, solidnosc. A - angielskie maniety, przepuszczanie niewaist w drzwiach. Ja cie prosze. To stereotyp. Wiesz, z ePolacy "chleja" mniej niz Anglicy i Niemcy? Opinia o Polakach powtarzana przez Polakow zaczyna krazyc w swiecie i dlatego wiekszosc tak o nas mysli. A obcokrajowcy pija na urlopach wiecej, bo ich stac i nikt z tego problemu nie robi. Robia zadymy na lotniaskach, w hotelach i jest ok, ale to Unia;) Tam mozna. Tylko Polska jest be.

              • 0 0

    • spoko ola jak mam cie zjechac to lepiej plyn promem prosto w kontenery

      • 0 0

  • A teraz wyobraźmy sobie sytuację awaryjną. (17)

    Już widzę personel pokładowy udzielający wskazówek co i jak w innych językach.
    No, ale cóż. Latającej wieży Babel jeszcze nie przerabialiśmy. To mamy. Ciekawe na jaki język trafię? Lecę 1 czerwca do Wrocławia.

    • 11 6

    • W sytuacji awaryjnej obsługa nie będzie tłumaczyła jak znaleźć jakąś uliczkę w centrum miasta (14)

      tylko (również przy pomocy gestów) wyda odpowienie polecenia. Tyle.

      Przed każdym startem maszyny przeprowadzany jest pokaz, jak poradzić sobie z maską tlenową i kamizelką ratunkową - warto się temu przyjrzeć, zamiast rozmawiać albo układać się do snu.

      • 8 1

      • Gestem, to ja mogę wyrazić całkiem co innego. (5)

        W sytuacji kryzysowej nie chodzi o wytłumaczenie jak znaleźć uliczkę ( przykład mało adekwatny ) ale o zapanowanie nad paniką.

        • 6 2

        • Przykład adekwatny o tyle, że taki pasażer nie za wiele ma do gadania, szczególnie w sytuacji awaryjnej (3)

          więc obsługa i tak nie będzie każdemu z osobna kwieciście opowiadać o planach na przyszłość, tylko sprawnie pokaże co robić - bo od tego mają szkolenia.

          Ostatecznie to oni odpowiadają za pasażerów, więc są przygotowani na sytuację, gdy z pasażerem nie można porozumieć się werbalnie...

          • 2 2

          • drogi kolego zapominasz, ze personel to tez ludzie. Ile razy mieli przyjemnosc w realu przecwiczyc ladowanie awaryjne? Ani razu? To tylko ludzie i nie masz gwarancji, ze sami zachowaja zimna krew. A co dopiero zapanowac nad wlasnym strachem i pokierowac ludzmi. Czescia nie wiedzaca co robic, bo nie zrozumiala komunikatu. Stewardessy to nie cyborgi. Nie przedstawiaj wszystkiego w takich rozowych barwach. One musze sie zmierzyc z wlasnym strachem i sytuacjami z pasazerami, ktorych nie cwiczyly, bo KAZDY reaguje w panice inaczej.

            • 0 0

          • No i czepił się tego "z osobna"... (1)

            Człowieku! Wyobrażasz sobie taką sytuację, że w chwili zagrożenia obsługa pokładowa stoi jak słup w przejściu i na migi pokazuje pasażerom co robić i gdzie uciekać??!! Że, na przykład, nie mają nic zabierać ze sobą tylko spokojnie, bez nerwów ustawić się w kolejce do wyjścia ewakuacyjnego?? Gratuluję wyobraźni. Albo wręcz odwrotnie - jej braku!

            • 2 0

            • Najlepiej będzie, jak zapytasz o to kogoś, kto pracuje na pokładzie

              Obsługa MUSI być i JEST przygotowana na sprawne działanie również wobec osób, z którymi nie jest w stanie się porozumieć językowo... ich praca to nie tylko roznoszenie napojów podczas lotu!

              • 0 2

        • otoz to. w nerwach bede widziec pania otwierajaca usta, z ktorych wydobywa sie dzwiek i za cholere nie bede wiedziec co zrobic. Niewazne, ze przez to czesc pasazerow wydluzy czas ewakuacji. Tolerujmy to, wazne, ze za 99 w 45 do waw dolece. Ciesze sie jak prosiak.

          • 7 0

      • (7)

        ciezko zapoznac sie z obsluga sprzetu np. emerytom jesli sliczna pani stewardessa napiernicza po angielsku:) Rozumiem, ze w sytuacji awaryjnego ladowania, panie beda kazdemu buty zdejmowac i kopem w tylek ponaglac do wyjscia z samolotu. Ojtam czepiamy sie...malkontenci, ktorzy po kraju chca z polskojezyczna obsluga latac...w tylkach sie poprzewracalo. OLT jest cacy, nie wypada narzekac. Chwalmy co mamy, cieszmy sie z bylejakosci. Wazne, ze dostane kawe i soczek w samolocie. Reszta niewazna. Przeciez ladowania awaryjkne sie nie zdarzaja

        • 8 3

        • Ale śliczna pani nie tylko napiernicza, ale głównie POKAZUJE co i jak robić (5)

          Jak ktoś mimo tego nie ogarnia jak ma przełożyć za głowę gumkę od maski tlenowej albo zapiąć kamizelkę ratunkową, to znaczy, że jest osobą wymagającą obecności opiekuna i obsługa niewiele tu może pomóc (oprócz fizycznej pomocy w razie czego).

          Narzekać na OLT możesz do woli, ale roztaczanie scenariuszy rodem z horroru i straszenie chyba nie jest konieczne... Jak ktoś nie ufa OLT (bo za tanio) to niech lata LOTem, biznes klasą najlepiej - to załapie się nawet na flaszkę czegoś mocniejszego ;)

          • 2 3

          • (4)

            najlepiej ogarnac jak pani stewcia pokazuje wyjscia awaryjne, mysle, ze osoba nie znajaca angielskiego od razy wykuma, ze rozlozone dlonie i pokazywanie dlonmi na przejscie oznaczaja droge do wyjscia awaryjnego. No prosze cie. Pamietaj, ze nie kazdy jest taki domyslny, sprytny itd. Kiedy Polacy zrozumieja, ze to, ze oni cos wiedza i znaja nie jest czyms oczywistym dla innych. Jak czytam takie wypociny to od razu widze ta przebiegla bande egoistow smiejacych sie, ze inni to nie potrafia sie w samolocie zachowac. Cwaniaki zza klawiatury.

            • 3 0

            • Nie wiem do kogo pijesz z tą bandą egoistów? (3)

              Co do miejsc przy wyjściach awaryjnych, to obsługa pozwala siadać tam wyłącznie osobom, z którymi jest w stanie się swobodnie porozumieć i które dysponują odpowiednimi warunkami fizycznymi niezbędnymi do zdecydowanego działania w razie zagrożenia - więc nasza nierozumiejąca osoba może spokojnie podążać za innymi w razie konieczności ewakuacji.

              Poza tym przy każdym fotelu znajduje się OBRAZKOWA instrukcja postępowania w razie zagrożenia, rozkład wyjść awaryjnych, itd. - taki komiks typu "montujemy mebelki IKEA", więc skończcie z tym marudzeniem, że ktoś sobie nie poradzi...

              • 3 3

              • dobre jest to co piszesz. Zapominasz, ze w stresie czlowiek nie dziala normalnie. A jeszcze jak nie ma wiedzy co robic, bo sie ang nie nauczyl, tylko zna z 3 inne jezyki, to juz jego problem. To nazywam egoizmem. To tak jak ogladasz milionerow i kazde pytanie jest latwe i smiejesz sie "co za ciec, nie zna odpowiedzi". A jestem pewna, ze siedzac w studio na fotelu laloby sie z ciebie strumieniami i zapomnialbys odpowiedzi na proste pytania. Tak dziala psychika. Wiec nie zakladajmy zawsze najlepszego. Zakladajmy najlepsze, ale badzmy przygotowani na najgorsze. A jak sie przygotowac skoro komunikaty i instrukcje sa w obcym jezyku? A we wspomnianym OLT instrukcja chyba po lotewsku byla prawda?

                • 2 0

              • posluchaj kolego, widzialam osoby, ktore w marketach przy wejsciu do marketu nie potrafily przez krzyzaka przejsc, wiec skoncz marudzic, ze wszystko jest takie proste. Nie kazdy ma taka wiedze o samolotach i lotach jak ty.

                • 2 0

              • bzdura. Nie pisz takich rzeczy, bo nie znasz wszytskich przypadkow. To nie obsluga rozdziela miejsca, tylko pani w check-inie. I gwarantuje ci, ze sama lecialam z infantem na kolanach i mialam miejsce przy awaryjnym. Babka przy odprawie z usmiechem przydzielila miejsca, a obsluga samolotu nawet nie pisnela, zebym sie przesiadla. Wiec to co piszesz nie jest prawda. Procedury procedurami, a zycie sobie. Wiec nie pisz na pewniaka, bo nie jest tak jak mowisz. Lecialam kilka tyg temu samolotem i obsluga byla tak wyluzowana, ze pozwolila mi sie przykryc polarem (na luzno, jak kocem) zamiast na czas wzbijania sie schowac go do luku. Przy ladowaniu mialam torebke na kolanach, bo czegos szukalam i jak rozpoczelismy proces znizania stewki hiszpanskie chodzili i ZADNA nie zwrocila mi uwagi, ze mam schowac standardowo torebke do luku, albo polozyc ja pod nogi. Maz nie mialm cofnietego fotela do pionu i ZADNA nie zwrocila uwagi, wiec prosze cie daruj sobie informacje, bo nie sa sprawdzone. Bylam w szoku. Lecielismy OLT z polskim stewardem i chlopak zagladal doslownie pod fotele i chowal wszystko. Pelna profeska. Wiec jak widzisz procedury sobie, a wyluzowany personel sobie.

                • 2 0

        • Jak widać nie wszyscy ( Sobrio ) rozumieją pewne rzeczy.

          Ale jak już dojdzie do jakiegoś wypadku, to wtedy szuka się dziury w całym oraz tego, jak to możliwe, że personel pokładowy nie był w stanie pokierować ewakuacją. Btw... Buty zdejmować. Kopem z samolotu. Niezłe.... Niezłe ;D ;D ;D

          • 4 2

    • (1)

      Sadze ze kaszubski ;)

      • 6 1

      • Tedy je rychtyg, tedy je kuńc!

        :D:D:D

        • 6 0

  • zadowolony

    Ja lecialem liniami OLT EXPRES i bylem zadowolony, w pełni polska załoga super obsługa i nawet wygodnje jak na samolot.

    • 1 0

  • (4)

    Coz,jakby to powiedziec,tylko u nas taki burdel ;)

    Osobiscie mi to nie przeszkadza ale nie wszyscy musza znac jezyk obcy,np angielski.
    .
    Dziekuje za uwage.

    • 107 22

    • "Wydumany problem?" ktoś chyba się pomylił z u i y

      • 0 1

    • na lotach krajowych powinna byc przynajmniej 1 osoba z obslugi nasz jezyk znajaca.

      • 10 0

    • OBSERVATEUR (1)

      UCZ SIĘ TUMANIE-BARANIE ANGIELSKIEGO BO ZA ROK LUB DWA PO ŚMIETNIKACH BĘDZIESZ CHODZIŁ ŻEBY PRZETRWĆ SWOJE NĘDZNE ŻYCIE!!!!!!

      • 6 26

      • Jednak nie jestes taki bystry:) Przeczytaj prosze drugie zdanie w moim poscie....
        Ale moze Ci pomoge bo jeszcze drugi raz cos palniesz a wtedy pozostanie Ci juz pisanie postow po zmianie nick-a :)

        a teraz nawiazanie do artykulu-tzw riposta; Angielski znam wiec osobiscie mi to nie przeszkadza:)

        • 18 0

  • Mówią po węgiersku

    to wystarczy

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane