- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (138 opinii)
- 2 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (234 opinie)
- 3 Nowy, 20. punkt widokowy w Gdańsku (37 opinii)
- 4 Pajęczyny pełne larw na Zaspie (81 opinii)
- 5 Pełno usterek i pustostanów na dworcu (168 opinii)
- 6 Andrzej Duda dziękował strażnikom granic (277 opinii)
Pomagają bezpłatnie w poszukiwaniach przodków
Wykonali ponad 650 tys. cyfrowych kopii starych dokumentów, które dotyczą między innymi chrztów, ślubów i zgonów. Teraz stopniowo będą umieszczać je w internecie. Akcja pracowników Archiwum Państwowego i wolontariuszy z Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego ma jeden cel: szybko i bezpłatnie udostępnić informacje osobom z całego świata, które szukają swoich przodków na Pomorzu Gdańskim.
Poszukiwania rodzinnych korzeni cieszą się dużą popularnością. Archiwiści, którzy pomagają znajdować informacje o przodkach, dotychczas mieli jednak ograniczone możliwości. Od lat borykali się z brakiem cyfrowych kopii wiekowych ksiąg, które zawierają informacje o urodzeniach, chrztach, ślubach czy zgonach.
- Na fali ograniczania kosztów administracji nie byliśmy w stanie tego zmienić. Na szczęście zgłosili się pasjonaci z Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego i w 2010 roku rozpoczęliśmy prace - opowiada Piotr Wierzbicki.
Co tydzień kilku pracowników archiwum przygotowywało materiały do digitalizacji. Następnie członkowie PTG regularnie fotografowali dokumenty. - Były to zarówno księgi chrztów, ślubów i zgonów należące dawniej do kościołów i związków wyznaniowych, jak i akta stanu cywilnego dotyczące urodzeń, zawartych małżeństw, a także zgonów - wylicza Janusz Pawelczyk, prezes Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego.
Dotychczas udało się zdigitalizować 12 tysięcy ksiąg - wykonano ponad 650 tys. cyfrowych zdjęć. Ponadto wolontariusze PTG zajęli się uzupełnianiem internetowej bazy danych, która składa się z indeksów. Przykładowy indeks księgi chrztów zawierać może informacje takie jak choćby imiona i nazwiska rodziców, imię dziecka i rok jego urodzenia.
- Tworzenie takiej bazy danych to bardzo czasochłonna, ale też ważna praca. Dzięki temu zainteresowane osoby będą mogły w szybki sposób odszukać swojego przodka - wyjaśnia Pawelczyk.
Obecnie PomGenBaza, która znajduje się na stronie Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego zawiera około 2,78 mln indeksów. W niedalekiej przyszłości mają także pojawić się linki do zdjęć dokumentów, które stopniowo będą umieszczane na stronach Archiwum Państwowego w Gdańsku. - Prawdopodobnie cyfrowe kopie zaczną trafiać na serwery w drugim kwartale bieżącego roku - zapowiada Pawelczyk.
W przyszłości zarówno indeksy, jak i zdjęcia mają być także dostępne za pośrednictwem strony Genealogia Polska. Zgodnie z prawem dokumenty, do których internauci uzyskają dostęp, będą miały co najmniej 100 lat.
- Co ważne, osoby nie będą musiały nic płacić. Akcja jest społeczna i dla społeczeństwa. Dostęp będzie więc bezpłatny - zapowiada Piotr Wierzbicki.
Wspólna akcja gdańskiego Archiwum Państwowego i Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego będzie kontynuowana. - Dokumentów jest jeszcze tyle, że digitalizacja mogłaby zająć nawet ze sto lat - szacuje dyrektor.
Zobacz także kolekcję telewizorów z okresu PRL-u, którą uratowało Archiwum Państwowe w Gdańsku.
Miejsca
Opinie (121) 1 zablokowana
-
2014-03-09 15:19
uwaga (9)
Chłopaki się lansują?
wstawiłem dokładne dane dziadka z aktu urodzenia (przed wojna) i ... Tutejsza wyszukiwarka podała brak danych.
tyle jest warta ta strona!
lansujcie się gdzie indziej!- 13 45
-
2014-03-10 22:16
odp
dane o urodzonych i inne adnotacje urzedowe oraz akta moga byc udzielone po okresie 100 lat od zaistnienia.tagze jeszcze poczekasz,lub szukac wnikliwiej
- 0 0
-
2014-03-09 15:23
Jak jesteś z jakieś wiochy na kresach to kogo chcesz znaleźć na Pomorzu? (2)
- 13 5
-
2014-03-09 20:56
Pomorzanin z rodowodem udokumentowanym od XVI wieku. (1)
- 4 1
-
2014-03-10 13:57
mój pies też ma rodowód
szukaj rodowodów w schronisku
- 0 0
-
2014-03-09 23:30
Myśl trochę
Pamiętaj ile wojen przetoczyło się po naszych ziemiach. Podczas tych działań niszczono i palono wiele dokumentów (celowo czy też przypadkiem), a d*plikatów nie było. Ponadto poczytaj sobie o archiwum w Gdańsku, które spłonęło tuż po wojnie. I nie oskarżaj innych jeżeli nie masz odpowiedniej wiedzy.
- 5 0
-
2014-03-09 17:00
Trzeba się nauczyć szukać (1)
i nauczyć się trochę o funkcjonowaniu tego systemu, sposobie spisywania danych z ksiąg, języków i pisowni stosowanych w księgach itd. Jak ktoś chce wcisnąć guzik i jest rozczarowany, że nic nie znalazł bez odrobiny wysiłku to będzie rozczarowany. Jak wszystkim w życiu...
- 10 3
-
2014-03-09 20:58
.
Nie ma co.
Amatorszczyzna niedowartościowanych chłopców.
Mam drzewo od XVI wieku, a u nich nic z tego nie ma!
Ale wpadka!- 3 11
-
2014-03-09 15:27
(1)
zależy o której wojnie myślisz. Dodaj do daty ślubu sto lat (dasz radę), potem przeczytaj artykuł ponownie (szukaj w tekście czegoś o stu latach) i będziesz już wiedział:) dlaczego nie ma prawa być tego w bazie.
- 7 2
-
2014-03-09 20:57
???
Sprawdziłem, artykuł nie odpowiada prawdzie.
Chłopaki się lansują...- 3 8
-
2014-03-09 15:45
Etymologia nazwiska to jest kopalnia wiedzy (2)
Czasem nazwisko mówi samo za siebie, nie ma większego sensu grzebać w papierach:-P
- 11 20
-
2014-03-09 21:02
? (1)
Nie zawsze.
Np.Trocki to był naprawdę Bronsztajn, a Romkowski to Grynszpan...- 6 2
-
2014-03-10 18:11
le nin
Wlodzimierz ilicz Ulianow
- 0 0
-
2014-03-10 17:44
ochrona danych osobowych?
- 0 6
-
2014-03-10 17:12
w Szwecji lecial w TV1 program: czy wiesz kim jestes
i swoich korzeni szukali znani ludzie Szwecji. okazalo sie ze syn Olafa Plamera to potomek krola, a inna osoba znana aktorka to potomkini kapera, ktos inny byl potomkiem winiarzy z Niemiec, szwajcarii, gdzie nadal mieszkaja ludzie o tym samym nazwisko i nadal produkuja wino itd., czesc posiadala potomkow biednych ale kazdy podchodzil dos zukanias woich korzeni z humorem i nikt nie wstydzilsie swoich przodkow czy to byl krol, general czy kaper, rozboinik, biedny chlop a do tego wiekszosc domow z 14-18 wieku stoi nadal w Szwecji, bo szwedzi nie mieli wojen u siebie od 200 lat.
- 4 0
-
2014-03-09 15:25
Widzę to nieco inaczej... (2)
Wystarczy te dane połączyć z danymi z portalu ksiąg wieczystych (skoro można poznać dane nieruchomości po numerze księgi wieczystej, to i można te dane zdobyć po nazwisku... - wystarczy mieć dane źródłowe). Dzięki tym danym oraz danym personalnym, można dojść które nieruchomości (a tych w Gdańsku nie brakuje) mają tzw. niejasną sytuację prawną , co sprawia, że ich obecni najemcy nie mogą wykupić tam mieszkań. Oczywiście nie jest to napisane wprost, ale brak wykupionych mieszkań w jakiejś kamienicy, albo kamienica w całości w rękach gminy już może dać do myślenia... W każdym razie danych jest bardzo dużo, ale nie ma ich znowu aż tak wiele by komputer, po kilku godzinach obliczeń nie był w stanie podać wyników - tj. adresów nieruchomości i potencjalnych spadkobierców. A mając takie dane już można próbować swych sił przed sądami i próbować odzyskać mniej lub bardziej należne mienie.
- 16 4
-
2014-03-09 20:59
. (1)
Większości Polaków to potomkowie fornali bez własności i rodowodu...
- 4 0
-
2014-03-10 15:48
Hrabia
A panu z rodowodem co to przeszkadza. Chyba, że pochodzi z jeszcze niższych sfer.
- 0 0
-
2014-03-09 16:29
nareszcie! (4)
ja odnalazłam korzenie rodziny dzięki akcji osób z okolic Mławy, wszystkie akta do 1825 roku są od dawna w sieci. Niesamowita praca, porobić zdjęcia wszystkich tomów akt, każdej strony. Czekałam z niecierpliwością aż będą z pomorskiego :)
- 36 3
-
2014-03-10 15:42
Czekałam
To nie trzeba czekać ale włączyć się do indeksacji. Prawda jest jednak taka, że większość chce aby ktoś inny pracował i to ciężko, nad trudnymi do odczytania księgami. Potem można już sobie pościągać z sieci to co potrzebne narzekając na braki. Do UWAGI - nie wszystkie księgi ocalały i nie wszystkie które ocalały są zindeksowane. Pomóż - proszę.
- 0 1
-
2014-03-09 21:39
(1)
Słoik.
- 3 7
-
2014-03-09 21:42
Ty oczywiście rodowity Danziger,z tych,co "walę furster"?
- 2 2
-
2014-03-09 17:00
A ja z Żuromina...
Pochodzimy z tych samych stron...
- 3 1
-
2014-03-09 19:50
nie wiem jak to jest w Gdańsku (1)
ale mam rodzinę na Żuławach i większość archiwów jest niedostępna za sprawą wywiezienia ich do Niemiec, bądź co bądź to Prusy były. Druga sprawa jest taka, że nikt nie upublicznia danych z XX wieku, a jak już to do 1910, tyle znalazłam w danych z towarzystw genealogicznych. Trochę szkoda, ale nie wyobrażam sobie, żeby takie dane osób żyjących, naszych babć i dziadków, publikować.
- 5 5
-
2014-03-10 12:46
jak Żuławy, to szukaj w archiwum diecezjalnym w Elblagu.
- 1 0
-
2014-03-09 20:55
Nie życzę sobie takich danych (3)
A co z ochroną danych osobowych ?
- 2 16
-
2014-03-10 12:45
obowiązuje tylko do 30 lat wstecz.
- 2 0
-
2014-03-09 21:05
(1)
A wstydzisz się czegoś... Rudolfie?
- 7 1
-
2014-03-09 21:46
Czerwonego nosa.
- 7 0
-
2014-03-10 11:31
Przodkowie.
Może za Pomorzem znajdą się chętni do skopiowania i udostępnienia księg z Naszych ziem, obecnie Litwy, Ukrainy, Białorusi. Z tych terenów ciężko jest zdobyć dokumenty Przodków. A i nie wiadomo gdzie się o nie zwrócić.
- 4 2
-
2014-03-10 08:59
Super sprawa!!! Nie znam swojego pochodzenia za dobrze (tylko do dziadków) i chętnie bym zbudowała takie drzewo.
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.