- 1 Weszły do sklepu i ukradły towar za 1650 zł (64 opinie)
- 2 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (88 opinii)
- 3 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (130 opinii)
- 4 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (121 opinii)
- 5 Remont przed budową Drogi Zielonej (162 opinie)
- 6 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (285 opinii)
Efekt upałów: fetor i śnięte ryby
Upalne lato to nie tylko udane wakacje dla dzieci i młodzieży, zyski hotelarzy i branży gastronomicznej, ale też więcej pracy dla miejskich służb w obrębie plaż. W czwartek mieszkańcy i turyści narzekali na unoszący się fetor i wyrzucone na plażę w Brzeźnie śnięte ryby. Ryb nie widzieliśmy, za to przesypujące się kosze na śmieci - tak.
Z kolei na problem brzydkiego zapachu unoszącego się nad wodą i plażą między Jelitkowem a Brzeźnem zwróciła uwagę pani Ewa, która wieczorem weszła do wody na plaży w Brzeźnie, aby popływać.
- Szłam od strony Jelitkowa i cały czas czułam zapach, jakby siarkowodoru. Między molo w Brzeźnie a "budami" weszłam do wody, ale zanurzyłam się tylko do pasa, bo zapach był nieznośny. Co dziwne, woda jest bardzo czysta, nie zauważyłam w niej ani glonów, ani śladu sinic czy innych zanieczyszczeń.
Jak sugerują nasi czytelnicy, źródłem odoru ma być Zakład Utylizacyjny przy ul. Jabłoniowej 55. I rzeczywiście, przedstawiciele wysypiska potwierdzają, że przekraczające nawet 30 stopni Celsjusza temperatury potęgują gnicie składowanych tam odpadów.
Nie bez znaczenia jest również fakt, że w okresie wakacyjnym trafia tutaj znacznie więcej odpadów zielonych, niż w pozostałych miesiącach. Opublikowano w tej sprawie nawet specjalny komunikat, który zakończono przeprosinami, skierowanymi w stronę mieszkańców Gdańska.
Czytaj pełną treść komunikatu
- Zakład prowadzi bieżącą eksploatację bez zmian i nie są prowadzone żadne nadzwyczajne działania mogące powodować większe uciążliwości. Niemniej, mogą pojawiać się wzmożone migracje nieprzyjemnych zapachów z terenu zakładu, czego powodem jest właśnie sytuacja pogodowa. Wysokie temperatury, duża wilgotność i okres zwiększonej ilości odpadów zielonych, które trafiają do zagospodarowania w zakładzie już w stanie zagnicia, mogą stanowić wytłumaczenie dla obecnej sytuacji - informuje Iwona Boldt, rzecznik prasowy Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku.
W dokumencie wyjaśniono również, dlaczego fetor jest bardziej odczuwalny w godzinach nocnych. Najkrócej rzecz ujmując, chodzi o tzw. zjawisko inwersji temperaturowej.
- Dodatkowo brak ruchów powietrza, szczególnie w godzinach nocnych powoduje koncentrację ładunku zapachowego i jego bardzo powolne przesuwanie się w kierunku osiedli usytuowanych na wschód od zakładu. Sytuacja może nasilać się w godzinach nocnych, bo wtedy to właśnie masy zimnego powietrza położonego wyżej uniemożliwiają unoszenie się cięższego ciepłego powietrza z ładunkiem odorowym a odczuwalność odorów jest spotęgowana. Zjawisko to nazywamy inwersją temperaturową i ma ono miejsce właśnie w chwili obecnej - uzupełnia Boldt.
Problem wydzielania się fetoru z Zakładu Utylizacyjnego na Szadółkach ma ograniczyć budowana właśnie hermetyczna kompostownia. Zgodnie z planem, budynek ma zostać oddany do użytku w drugim kwartale przyszłego roku.
Czytaj również: W maju ruszy budowa kompostowni w Szadółkach
W czwartek rano wybraliśmy się na plażę, by zweryfikować informacje przekazywane przez naszych czytelników. Śniętych ryb ani przykrego zapachu nie stwierdziliśmy. Woda w zatoce wyglądała na czystą, a w Brzeźnie a także na pozostałych plażach w Jelitkowie, na Stogach i Sobieszewie powiewały białe flagi.
Uwagę przechodniów przykuwało jednak co innego. Na kąpielisku przy Domu Zdrojowym wszystkie kosze na śmieci były przepełnione, a wokół nich zalegały szklane butelki, puszki po napojach, papiery i foliowe worki.
Zdjęcia wykonaliśmy przed godz. 8, gdy na piasku pojawiali się już pierwsi plażowicze. Dlaczego o tej godzinie plaża wygląda w taki sposób? O wyjaśnienia poprosiliśmy zarządzający gdańskimi kąpieliskami Gdański Ośrodek Sportu.
- Ze względu na utrzymującą się piękną pogodę w Gdańsku, plaże są oblegane zarówno w dzień, jak i w nocy. Firma sprzątająca pełni całodzienne dyżury i sprząta plaże na bieżąco. Z samego rana, po nocy ma do sprzątnięcia 17,6 km plaży i musi wykonać te czynności do godziny 9 rano, a Gdański Ośrodek Sportu kontroluje, czy czynności te są wykonywane zgodnie z ustaleniami w umowie. Plaża we wskazanym miejscu była wysprzątana na czas, o czym świadczą zdjęcia z godz. 9:30, które zrobiliśmy tuż po otrzymaniu informacji - wyjaśnia reprezentująca GOS Dagmara Kleczewska z F1Brand.
Opinie (137) 5 zablokowanych
-
2018-08-09 14:30
Smieci (2)
Czy tak trudno zabrać pustą butelkę ze sobą i wrzucić do śmietnika w domu?
- 18 1
-
2018-08-09 14:33
Przecież tu nie o tę butelkę chodzi (1)
tylko o znaczenie terenu.
Prymitywny atawizm.- 6 0
-
2018-08-09 14:48
A ja bede jakies puste szpargały nosil..pogielo kogoś?
- 0 4
-
2018-08-09 14:32
Komuna wróciła!
Te krzywe, blaszane kubły!
Dla mnie jedna z ikon PRL-u.- 7 1
-
2018-08-09 14:42
Ten trołl co cìągle o Kacperku pisze (2)
Jak wchodzi do łóżka do żony to mówi-Kacperku,przesuń się trochę.
- 12 2
-
2018-08-09 14:46
ty śpisz ze swoim proboszczem? (1)
bo kolega cię rzucił?
kto za kogo robi?- 0 6
-
2018-08-09 17:37
I jeszcze nerwowy ten troll !
To kacperkowanie to chyba mania prześladowcza
- 5 0
-
2018-08-09 14:55
Bezwzględny zakaz wchodzenia na plaże ze szkłem
To jest jakaś zmora, wszędzie szkło! Szkło to najgroźniejszy odpad na plaży jaki może być! Nie widać, ale można poczuć i to dotkliwie!
Wejście na plaże koło betonowego "mola" jest jak slalom na polu minowym. Kawałki szkła powciskane w piasek, wszędzie brud- cały czas.
Na głupotę ludzką nie ma sposobu prócz konsekwencji w wychowaniu. Pozostaje sprawdzanie na wejściu albo monitoring 24/7 i dotkliwe mandaty + sprzątanie plaży.
Wszystkie obiekty gastronomiczne na plaży winny mieć bezwzględny nakaz podawania napoi w naczyniach wielorazowego użytku ( takie, które myją i wykorzystują ponownie) lub przelewać wszystko do kubeczków bio ( są dobre alternatywy dla plastiku) bo już nie długo spacerować po plaży będziemy w drewniakach.- 16 0
-
2018-08-09 14:58
Wąchałam wodę - biorąc w ręce - wczoraj 08.08.2018 ok. godz. 20.00 (1)
chciałam się wykąpać, ale odór mnie odrzucił!!!
I bez głupich komentarzy proszę!
To żenujące kąpać się w szczochach, w XXI w., w podobno cywilizowanym państwie...
Zero jakiejkolwiek informacji na ten temat w środkach masowego przekazu do godz. 13.30. Zmowa milczenia. Piękne lato. Biznes kwitnie...
Panie Budyń - jak zarządzasz, takie masz efekty. Syf i śnięte ryby. A pozostali wszyscy święci!!!...- 18 5
-
2018-08-09 16:22
nie sikać do wody!
- 0 2
-
2018-08-09 15:00
te śmieci to spadają z kosmosu
sam też widziałem jak Budyń je w nocy po plaży rozrzucał
nawet go sfilmowałem i teraz przekażę milicji obywatelskiej- 3 7
-
2018-08-09 15:08
Jeden wielki syf wali jak nic
- 11 0
-
2018-08-09 15:24
????
Panie Panie Redaktorze, niezwykle interesujący, zadziwiający, błyskotliwy skrót myślowy: od plaży w Brzeźnie, przepełnionych pojemników, zasikanych wydm do rzekomych plażowiczów sugerujących, że to z Szadółek.???
- 8 0
-
2018-08-09 15:27
co ma piernik... (1)
co mają Szadułki do fetoru wody w zatoce? Dziwny mentalny przeskok. Wiatr od lądu w Brzeźnie nie niesie smrodu - śmierdzi sama woda, wg mnie to smród skisłej wody podobnej do tej z ogórków czy starej kapusty.
czy sanepid mógłby zbadać w czym kąpią się plażowicze w Brzeźnie ?- 22 0
-
2018-08-09 15:47
Jedyna rozsadna opinia Sanepidu byl by zakaz
jakich kolwiek kapieli w tych baltyckich pomyjach. Ale wtedy byznes turystyczny padl by jak kawka. Sopot i Orlowo na pewno stracily by finansowo.
- 8 0
-
2018-08-09 15:42
Niestety ale Baltyk to nie morze tylko jezioro albo wedlug
niektorych opinii bajoro.
- 8 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.