Jesienią znikną loty z Rębiechowa do hiszpańskiego Alicante, Weeze pod Düsseldorfem i fińskiego Tampere. Najbardziej szkoda jednak likwidacji bezpośrednich lotów do Berlina.
jest dość rozbudowana, umożliwia loty do najważniejszych miast w Polsce i Europie
9%
powinno być więcej lotów do miast w Polsce
19%
brakuje mi połączeń do krajów turystycznych
25%
jest mało rozbudowana, łatwo stąd dolecieć tylko do Wielkiej Brytanii
47%
Połączenia z Rębiechowa solidarnie tnie większość przewoźników. To standardowe zachowanie związane z wprowadzeniem jesienno-zimowej siatki połączeń. Niektóre trasy planowo - przewoźnicy przed sezonem wakacyjnym zapowiadali, że będą obsługiwane tylko latem, likwidacja innych może być zaskoczeniem.
Wizz Air już wcześniej zapowiadał, że połączenie do fińskiego Tampere (obłożenie w czerwcu - 70 proc.) zniknie jesienią, podobnie jak do Barcelony (58 proc.). Teraz do Katalonii lata z Rębiechowa już tylko Ryanair, którego maszyny lądują dalej od miasta - na oddalonym o godzinę drogi autobusem lotnisku w Gironie).
Z kolei irlandzki przewoźnik likwiduje połączenia do hiszpańskiego Alicante (83 proc.) i lotniska Weeze pod Dusseldorfem (48 proc.) Do tego miasta wciąż lata jednak Lufthansa.
- W przypadku Alicante istnieje duża szansa, że to połączenie pojawi się ponownie w kwietniu przyszłego roku - mówił Gazecie Wyborczej, która opisała zmiany w rozkładzie, jeden z pracowników gdańskiego Portu Lotniczego. Gorzej z drugim połączeniem - tu zapełnienie samolotów było marne, a ceny biletów bardzo niskie.
Najbardziej szkoda utraconego połączenia do Berlina, z którego obsługi zrezygnowała linia Air Berlin. Nie korzystało z niego jednak wielu pasażerów: w maju obłożenie miejsc wyniosło 40, a w czerwcu dokładnie 50 proc.
Mimo cięć w rozkładzie lotów, Rębiechowo zyska jedną nową trasę - 5 listopada wyleci pierwszy samolot do angielskiego Leeds.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
