• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Poseł Kaczyński przegrał w sądzie

Dariusz Janowski
20 września 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Lech Wałęsa w parze z Mieczysławem Wachowskim odnieśli pełne zwycięstwo nad Lechem Kaczyńskim w procesie o ochronę dóbr osobistych. Lider PiS ma ich przeprosić w mediach oraz wpłacić 10 tys. zł na cel charytatywny.

Werdykt zapadł wczoraj przed gdańskim sądem cywilnym. Nie jest prawomocny, a Lech Kaczyński już zapowiedział apelację.

Wałęsa i Wachowski złożyli pozew, ponieważ poczuli się urażeni wypowiedziami ówczesnego ministra sprawiedliwości podczas audycji "Gość Radia Zet" z 18 czerwca 2001 r. Lech Kaczyński miał w niej potwierdzić wcześniejsze słowa swojego brata Jarosława, że Lech Wałęsa dopuszczał się przestępstw, a Mieczysław Wachowski jest "wielokrotnym przestępcą".

Zdaniem sędziego Piotra Daniszewskiego, eksminister nie miał prawa używać takich sformułowań. - Ta wypowiedź naruszyła dobra osobiste obu powodów. Za przestępcę można uważać najwyżej kogoś kto został skazany prawomocnym wyrokiem sądu karnego.

I dalej: - Poza sporem powinno być, że obaj nie tylko nie zostali skazani prawomocnymi wyrokami tych sądów, ale przeciwko nim nie toczyło się ani nie toczy żadne postępowanie - podkreślił sędzia.

Sąd zdecydował, że w ciągu miesiąca od uprawomocnienia się wyroku poseł Kaczyński ma zamieścić na własny koszt przeprosiny - w Radiu Zet oraz w "Gazecie Wyborczej". Osobne przeprosiny pod adresem byłego prezydenta oraz jego eksministra.

Oto przykład takich przeprosin: "W dniu 18 czerwca 2001 roku podczas wywiadu emitowanego przez Radio Zet oświadczyłem, że mój brat Jarosław Kaczyński powiedział prawdę, mówiąc w filmie nadanym poprzedniego dnia przez TVP, że Lech Wałęsa dopuszczał się przestępstw. Oświadczeniem tym, stanowiącym oczywistą nieprawdę, naruszyłem dobre imię oraz godność osobistą Lecha Wałęsy. Niniejszym oświadczeniem przepraszam Lecha Wałęsę za naruszenie jego dobrego imienia i odwołuję to, co o nim wówczas powiedziałem".

W drugim oświadczeniu, dotyczącym M. Wachowskiego, Kaczyński ma przeprosić go za "wielokrotnego przestępcę".

Oprócz wpłacenia 10 tys. zł na konto Fundacji Archiwum Armii Krajowej, lider PiS ma też pokryć koszty sądowe, jakie ponieśli Wałęsa i Wachowski - w sumie ponad 3 tys. zł.

Wachowski jest zadowolony z wyroku. - Dopóki byłem osobą publiczną - zwierzył się dziennikarzom - nie reagowałem na to, co o mnie mówiono. Teraz nie mogę sobie na to pozwolić. Cenę za te wypowiedzi zapłacił również mój syn, którego w szkole inne dzieci wytykały palcami.

O Lechu Wałęsie: - Nie może być tak, że ktokolwiek mówi bezkarnie oczywiste kłamstwa, nazywając przestępcą byłego prezydenta RP i laureata Nagrody Nobla.

Na koniec Wachowski pozwolił sobie na małą złośliwość. - Dzisiejszy dzień jest jakiś wyjątkowy dla prawa. Tutaj zakończył się proces wytoczony przez nas Kaczyńskiemu, a w Warszawie zaczyna się proces przeciwko gangowi z Pruszkowa. Wymiar sprawiedliwości nabrał przyspieszenia w orzekaniu i karaniu. Widać, że to wszystko działa lepiej...
Głos WybrzeżaDariusz Janowski

Opinie (15)

  • jak widzę w PiSie

    michałka kamińckiego"zezola" i kazia ujazdowskiego to juz wiem wszystko roman :))))
    stare jak nowe hehehehehe:)))

    • 0 0

  • Faktycznie wczoraj przegrał 2 procesy a nie 1
    Czy autor nie ogląda wieczorem już żadnych wiadomości?

    • 0 0

  • Oj Gallux, Gallux

    Po tym jak przeprowadzono lustrację w Czechach i Niemczech, gdzie wyszło ilu konspiratorów było na garnuszku tajnych służb, można się domyślać, co dzieje się u nas.
    A przecież na prawej stronie występują prawie ci sami stali aktorzy gry. Więc z tą lewicą i firmą to nie przesadzam :))))
    Zgoda ze wszystkim (prawie)- jak się coś "chlapnie" jęzorem publicznie, trzeba mieć na to dowody, a nie domysły, choćby zgodne ze stanem faktycznym.
    Można by się zastanawiać, czy wstrzymanie lustracji nosiło znamiona przestępstwa, a co za tym idzie, słusznym byłby termin "dopuszczanie się przestępstw"- ale nie chciałem wywoływać dyskuskji o tym co wie tylko gen.Kiszczak, może A.Michnik i jeszcze paru miglanców.
    Chciałem tylko zaznaczyć, że ta sprawa dziwnie zbiegła się z kampanią samorządową, gdze SLD szykuje się, by wziąć wszystko a PiS ma niezłe notowania.
    Ano trzeba było zrobić Norymbergę a nie Magdalenkę- a tak to to ten "kompromis" rzutuje nam na wszystko...
    Pozdrawiam

    • 0 0

  • oj roman roman

    wszędzie widzisz ukrytą rękę "lewicy" i SB :)))
    przerżnął kaczorek też i z gudzowatym
    a minę wczoraj w sądzie miał nietęgą
    to właśnie kaczor w kampani wyborczej rok temu chlapał jęzorem duby smalone i teraz przyszło zapłacić..
    fakt że to w polityce jest wyjątek i że trafiło na porządniejszego niż reszta.
    ale faktem jest też że zawsze jest jakaś kampania wyborcza.
    stało się i lepiej niech przeprosi bo jako prawnik chyba rozumie że tutaj nie wygra i nie udowodni tego co namielił jęzorem :))))

    • 0 0

  • Oj lewica się stacza...

    Ongiś, żeby zaszkodzić Kaczyńskim, wyciągnięto niejakiego p.Pineiro i absurdalny zarzut partycypacji w FOZZie. Teraz, by zaszkodzić PiSowi tuż przed samorządowymi, kończy się proces wytoczony przez starego TW i jego oficera prowadzącego. Przecież wywiad dla Zetki odbył się ponad rok temu. Sprawy sądowe takich person chyba nie ciągną się tak długo? Chyba, że sędzia wziął na serio konstytucyjną równość wobec prawa wszystkich obywateli, no ale wtedy to ten pozew rozpatrzono za szybko :))))
    Zaczyna to wszystko być nudne. Do rozbijania prawicy używa się czarodziejów z Ameryki Południowej albo wypróbowanych wtyk. Czy w Firmie po odejściu Kiszczaka nie ma już speców od nowych ale dobrych pomysłów?

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane