• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Powstanie kontrowersyjny mural Żołnierzy Wyklętych?

Katarzyna Moritz
4 marca 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
  • Fragment muralu "Wilki" wg projektu Marcina Budzińskiego z materiałów IPN, który wygrał konkurs.
  • Mural będzie umiejscowiony na długim na 160 m murze oporowym przy al. Żołnierzy Wyklętych.
  • Wizualizacja znacznie różniąca się od zwycięskiego projektu  przy al. Żołnierzy Wyklętych. 2 marca, czyli dzień po rozstrzygnięciu konkursu otrzymali ją radni dzielnicy z Wrzeszcza.
  • Kolejna wizualizacja projektu odmiennego od zwycięskiego, który otrzymali radni z Wrzeszcza.

IPN rozstrzygnął konkurs na mural o Żołnierzach Wyklętych, który za kilka miesięcy ma powstać na długim, bo blisko 160-metrowym murze oporowym we Wrzeszczu zobacz na mapie Gdańska. Są spore obawy, czy praca "Wilki" Marcina Budzińskiego wpisze się w przestrzeń miasta. - To stylistyka w rodzaju muro-polo, praca na zamówienie - podkreślają krytycy zwycięskiej pracy. Dziwne jest też to, że radni dzielnicy dostali do zaopiniowania zupełnie inaczej wyglądające projekty.



W styczniu informowaliśmy, że przy ul. Partyzantów 85 zobacz na mapie Gdańska znany artysta Rafał Roskowiński namaluje mural poświęcony Żołnierzom Wyklętym. Praca miała być utrzymana w stylistyce komiksu, na którym Żołnierze Wyklęci wyglądają jak superbohaterowie. Projekt zyskał zarówno wielu zwolenników, jak i przeciwników.

Nie krytykowali go jednak lokalni artyści czy członkowie komisji konkursowej Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych, gdzie rozstrzygano konkurs. A taka sytuacja ma obecnie miejsce w przypadku kolejnego muralu, poświęconego Żołnierzom Wyklętym, na którego projekt ogłosił konkurs gdański oddział Instytutu Pamięci Narodowej.

Czy o tworzonych muralach powinna odbywać się publiczna dyskusja?

Rozstrzygnięto go 1 marca. Wygrała praca "Wilki" młodego gdańskiego artysty Marcina Budzińskiego, absolwenta gdańskiej ASP. Na muralu zobaczymy portrety Żołnierzy Wyklętych znane z historycznych zdjęć, na tle lasu i watahy wilków. Artysta jest znany m.in. z wykonanego w zeszłym roku, z inicjatywy kibiców Lechii Gdańsk, projektu muralu, który powstał na ścianie bloku przy Chłopskiej 24. Odtworzono na nim oryginalny znaczek pocztowy, wydany na 19. rocznicę obrony Poczty Polskiej w Gdańsku. Wygrał też miejski konkurs na mural, który powstanie na ścianie przy ul. 3 Maja zobacz na mapie Gdańska.

Jego obecny projekt ma powstać przy al. Żołnierzy Wyklętych, na długim na 156 m i wysokim na 3,5 m murze oporowym na odcinku od skrzyżowania z ul. Zabytkową do wysokości budynku przy ul. Partyzantów 74.

  • Tak pierwotnie miał wyglądać mural Roskowińskiego przy ul. Partyzantów 85. Krytykowany projekt uległ zmianie.
  • Tak po negocjacjach ma ostatecznie wyglądać praca Roskowińskiego. Artysta znacznie odszedł od pierwotnego wizerunku superbohaterów z komiksu w wizerunku Żołnierzy Wyklętych. Dodał też wątek zoologiczny w postaci orła, w szarej kolorystyce, by praca nawiązywała do projektu IPN w którym są wilki.
IPN zbytnio nie nagłaśniał tego konkursu, nie zaproszono też do niego, jak to często bywa, cenionych artystów. Dlatego wpłynęło jedynie sześć projektów, ale ostatecznie oceniano tylko cztery, dwa odrzucono ze względów formalnych.

Czym ujęła komisję konkursową zwycięska praca?

- Praca była dojrzała historycznie i artystycznie. To spójna artystycznie koncepcja i merytoryczna. To była zdecydowanie najlepsza z tych czterech prac. Ponadto nawiązuje do wiersza Zbigniewa Herberta z porównaniem Żołnierzy Wyklętych do wilków, to też ujęło komisję konkursową - wyjaśnia dr Karol Nawrocki, przewodniczący komisji oraz naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN.
Jednak zupełnie innego zdania są artyści tworzący murale w Gdańsku.

- Uważam, że ta praca w ogóle nie zasługuje na miano muralu, tylko ilustracji ideologicznej. To płytkie potraktowanie tego tematu, byle tylko wygrać konkurs, byle podobało się ludowi. Można ją nazwać muro-polo lub malarstwem chodnikowym. Ta praca, która ma być umiejscowiona przy przejezdnej drodze, nie ma żadnej koncepcji, nie ma napięcia, symboliki. Nie można tego nazwać muralem, to powstało jak na zamówienie publiczne wg wytycznych zamawiających. Nie bez powodu Gdańsk jest mekką muralu i nie o to walczyliśmy, by realizować tak przeciętne projekty - podkreśla Piotr Szwabe, artysta malarz, kurator festiwalu Monumental Art.
Co ciekawe, z wybranej pracy nie jest też zadowolony prof. Jacek Zdybel z ASP, który w siedmioosobowej komisji konkursowej był w zasadzie jedynym ekspertem w dziedzinie muralu.

- W momencie, kiedy są cztery propozycje i, mówiąc szczerze, żadna nie była na tyle przekonująca, żeby ją realizować, to wstrzymałem się od głosu przy tym wyborze - przyznaje prof. Jacek Zdybel. - Projekt, który został wybrany, z jednej strony był najbardziej rozwinięty, dopracowany i rokujący, ale potrzebujący wielu korekt, zmian nie tylko od strony poprawności politycznej. Zarzutem może być to, że to jest kolejny portret, tylko w innej formie, stachanowców z lat 70. Można też powiedzieć, że jest plakatem filmowym.
W zeszłym roku projekt Budzińskiego wygrał w internetowym głosowaniu na mural, który ozdobi miejski budynek przy ul. 3 Maja. W zeszłym roku projekt Budzińskiego wygrał w internetowym głosowaniu na mural, który ozdobi miejski budynek przy ul. 3 Maja.
Jeżeli projekt będzie korygowany, to w zasadzie nie wiadomo, jak on ostatecznie będzie wyglądać. Co ciekawe, taką możliwość zapisano w warunkach konkursu, a prof. Zdybla poproszono, by był dostępny i "w jakiś tam sposób pomógł" wprowadzić pewne zamiany do tego projektu.

Dlaczego w komisji konkursowej zasiadał tylko jeden ekspert od spraw artystycznych?

- Poza prof. Zdyblem było też dwóch przedstawicieli prezydenta Gdańska, Antoni Pawlak [jest rzecznikiem prezydenta oraz poetą - red.], Małgorzata Kolesińska - kierownik działu Rozwoju Przestrzeni Publicznej ZDiZ z wykształceniem architekta, plus trzech historyków. Więc były trzy osoby z wrażliwością artystyczną, a trzy z przewagą wrażliwości historycznej - argumentuje dr Nawrocki. - Wiadomo, jak jest z artystami, jednemu się spodoba, innemu nie, więc my jako komisja musimy wziąć odpowiedzialność za siebie. Czy to jest retoryka kibicowska? Nie wiem. Autor jest potwierdzony też przez prof. Zdybla jako dobry wykonawca z odniesionymi już sukcesami. Ja osobiście głosowałem za tym projektem - wyjaśnia dr Nawrocki.
Jednak jest jeszcze jeden ważny aspekt tej pracy, czyli jak wpisze się ona w przestrzeń miasta i to na tak dużej płaszczyźnie?

- Ten projekt to raczej koncepcja, szkic, z którego nie wynika jasno, jaką formę mural będzie miał ostatecznie. Umieszczając obiekt plastyczny w przestrzeni publicznej, nie powinno się pozostawiać aż tak dużego znaku zapytania co do jego jakości. Mało klarowna forma plastyczna, ale też lokalizacja w miejscu tranzytowym osłabia przekaz i w gruncie rzeczy nie służy dobrze pamięci o Żołnierzach Wyklętych. Ten temat jest zbyt ważny, by zostawiać go przypadkowi, nadając mu niewłaściwą formę i miejsce. Myślę, że wokół tego projektu powinna odbyć się publiczna dyskusja, a o aspektach percepcyjnych powinni wypowiadać się fachowcy. W przeciwnym razie będziemy zaśmiecali wizualnie przestrzeń publiczną, podejmując nieprzemyślane decyzje - zaznacza dr hab. Krzysztof Wróblewski z Katedry Sztuk Wizualnych na Wydziale Architektury Politechniki Gdańskiej.
Pikanterii dodaje fakt, że 2 marca, dzień po rozstrzygnięciu konkursu przez IPN, radni dzielnicy z Wrzeszcza dostali do zaopiniowania projekty, które znacznie się różnią od wyłonionych w konkursach, zarówno w przypadku muralu Roskowińskiego, jak i zwycięzcy z IPN z 1 marca. W tym ostatnim przypadku, w pracy Budzińskiego, są wyłącznie wilki i las, bez portretów Żołnierzy Wyklętych. Natomiast mural Roskowińskiego zupełnie zmienił wygląd.

- Bardzo proszę o info, która z przesłanych opcji jest dla Państwa najbardziej odpowiednia - nie ukrywam, że proszę o szybką odpowiedź. Jeżeli może to pomóc z przyjemnością zaprosimy Państwa na spotkanie celem podjęcia ostatecznej decyzji. Czas nas goni, rusztowania zaliczkowane - artysta nie może żyć w niepewności bo to szkodzi na wątrobę - napisała do radnych z Wrzeszcza Paulina Borysewicz z GZNK.
Mural, który ma powstać na zlecenie IPN ma być zrealizowany w pierwszej połowie tego roku. Koszt wykonania szacowany jest na 30 tys. zł.

Prace oceniała siedmioosobowa komisja konkursowa w składzie: dr Karol Nawrocki (przewodniczący, naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN w Gdańsku), Krzysztof Drażba (sekretarz, kierownik Referatu Edukacji Historycznej IPN w Gdańsku), Arkadiusz Kowalina (przewodniczący Zarządu Rady Dzielnicy Wrzeszcz Górny), dr hab. Piotr Niwiński (ekspert ds. historycznych), Antoni Pawlak (rzecznik Prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza), Małgorzata Kolesińska (kierownik Działu Rozwoju Przestrzeni Publicznej ZDiZ w Gdańsku), prof. Jacek Zdybel (Pracownia Malarstwa Ściennego i Witrażu Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku - ekspert ds. artystycznych).

Opinie (362) 2 zablokowane

  • Na wątrobę, proszę Pani, to szkodzi...

    alkohol.

    • 0 1

  • Lewaków wnukom morderców z NKWD się nie podoba (26)

    Zabili 17 łatkę za nic nkwdziści niestety narodowości żydowskiej i to jako tzw polska władza! Sami rosyjscy historycy piszą że w Katyniu mordowali nie Rosjanie a komuniści żydowskiego pochodzenia od wydający rozkazy po wykonawców.

    • 263 190

    • Do ~Pokłosa (3)

      Człowieku! Połóż sobie jakiś kompres na czoło i odpocznij od dopalaczy, co? No i odstaw na trochę te wszystkie gazetki, bo od tego w połączeniu z łysinką to są takie efekty, jak widzisz...
      Bo to już nie wolno krytykować kiczu? "Czyż nie w wolnym żyjem kraju, błaźnie, by ci prawdy nie móc rzec wyraźnie!?"

      • 8 3

      • Ale do obcych nie pisz jak do taty

        Psi wytrysku

        • 0 0

      • Lewak paranoja fantasta alert

        • 0 0

      • Jakie g... ty łykasz,że z otworu gębowego wydobywa ci się taki bełkot.Wasza prawda to ta trzecia czyli g... prawda,będzie niedługo wszędzie widoczna,gdyż nie będzie innych filmów niż "bogoojczyźnianych" z kartoflami jako zbawcami ojczyzny.

        • 5 3

    • 17łatka.... (6)

      no dobra,dziewczyna ambitna nie chciała napisać prośby do Prezydenta o ułaskawienie....życie to kwestia wyboru....wybrała.Teraz nazywacie to bohaterstwem.Gdyby wówczas nie kierowała się emocjami a rozsądkiem teoretycznie mogła by jeszcze żyć.

      • 12 22

      • mogła urodzić pięcioro dzieci i wychować ich na patriotów (4)

        zamiast tego wybrała śmierć.

        • 8 9

        • mogła napisać o ułaskawienia, a potem pisać na kolegów (1)

          niczym niesławny TW Bolek Wałęsa Leszek

          • 3 7

          • albo na brata jak balbinek

            • 1 0

        • Dzisiaj ma miliony dzieci. (1)

          a bękarty szczekają.

          • 4 9

          • dobra rada

            Dla twojego dobra polecam wizytę u psychiatry,czym szybciej tym lepiej.

            • 3 1

      • a czym ty się kierowałeś mając 17 lat??? w tym wieku myśli się sercem i człowiek inaczej odbiera kwestie poświęcenia życia bo nie ma własnych dzieci.

        a który z dzisiejszych 17 latków byłby w stanie poświęcić wszystko dla sprawy która nie zapewnia mu lekkiego i dostatniego życia? dla swoich przekonań i ogólnego dobra?
        czy patrząc w rysie historycznym nie mieli racji ze sowieci to zaraza dla Polski?
        reszta Narodu podjęła inny rodzaj walki próbę odbudowy życia - i ja ich nie potępiam nikt z nas nie znalazł się w tamtych czasach i to naprawdę nie są łatwe wybory,

        • 22 6

    • (3)

      tylko zapominasz że potem oprawcy z NKWD tam w Katyniu (Ci co wykonywali rozkazy z góry) lądowali obok swoich ofiar tylko nasi chociaż ubrani oni nadzy i bez znaków szczególnych żeby ich rozpoznać nie było można.

      więc żydzi komuniści też byli nie na rękę matce rosji...

      • 8 12

      • normalna procedura w każdej mafii - wykończyć wykonawców zbrodni (2)

        mafiosi też byli nie na rękę Camorrze czy tam innej Jakuzie?

        • 11 3

        • (1)

          zapominasz ze to byli oficjalini służbiści, a za brak wykonania rozkazu kulka w łeb, kiedyś nikt nie urządzał sądów tylko szybkie orzekanie o niesubordynacji,
          nasi żołnierze nie spodziewają się że po wykoaniu rozkazu zostaną odstrzeleni.

          no mafia- to to nie była a ludzi tam pod dostatkiem,

          nie mówie że oni byli cacy tylko że tez byli nie wygodni najpierw ich słabe charaktery wykorzystano a potem zutylizowano bo nie byli kwiatem narodu a wręcz byli nie wygodni i pod kontem pochodzenia i pod kontem czynów.

          • 5 10

          • Oni zaciagneli sie do tej mafii i mordowali na ochotnika. Nie ma kogo zalowac.

            • 3 3

    • Pokłos (4)

      ty masz coś ewidentnie z deklem. Wszyscy, którzy nie uznają kryształowej legendy "żołnierzy wyklętych" to "lewaki wnuki morderców z NKWD"??? Lecz się, człowieku...

      • 78 33

      • Jeszcze cyklisci,ludzie ostatnigo sortu.

        • 10 3

      • Na pewno nie wszyscy, robienie z 'wyklętych' superbohaterów wcale im nie służy

        ale na tle tego, jak ich przedstawiała komunistyczna propaganda to tak mogą wyglądać. A jak ktoś jest "lewakiem i wnukiem mordercy z NKWD" to będzie sr*ał na każdego, kto walczył o wolną Polskę.

        • 3 14

      • Gdybyś wiedział co to jest dekiel to zapewne byc coś innego napisał lekarzu

        Sprawdź na wikipedii choćby a zrozumiesz. Ty pod deklem nic nie masz bo nigdy dekla na głowie nie miałeś co najwyżej uszankę.
        Co do pochodzenia NKWD wcześniej Czeka polecam oficjalne rosyjskie polskie czy niemieckie lub brytyjskie dokumenty dostępne choćby na yt oraz w wersji do czytania.
        Nikt nie karze uznawać bo nie ma legendy bo w PRLu o tym nie uczono na historii.
        Uczono za to że komunizm to system szerzący sprawiedliwość równość pokój i braterstwo niestety z kulą w głowie.

        • 7 13

      • Te wasze kłótnie są beznadziejnie nieproduktywne.

        • 8 3

    • za rzucanie ulotek napewno by jej nie skazali na kare smierci (1)

      • 16 29

      • Twój dziadek cię o tym zapewniał?

        • 4 3

    • Fieldorfa Nila skazali tylko i wyłącznie ludzie żydowskiego pochodzenia

      ŻYDOWSCY KACI NKWD I SB W POWOJENNEJ POLSCE

      Negowanie znaczenia roli Żydów w służbie NKWD jest sprzeczne z podstawowymi faktami ustalonymi przez historyków. Prof. Andrzej Paczkowski sformułował tę tezę jako nadreprezentacją Żydów w UB. Jednoznacznie pisze o nadreprezentatywności Żydów w UB inny czołowy historyk IPN-owski dr hab. Jan Żaryn w swym opracowaniu Wokół pogromu kieleckiego (Warszawa 2006, s. 86).



      O bardzo niefortunnych dysproporcjach, wynikających z nadmiernej liczebności Żydów w UB, pisali również niejednokrotnie dużo rzetelniejsi od Grossa autorzy żydowscy, np. Michael Chęciński, były funkcjonariusz informacji wojskowej LWP, w wydanej w 1982 r. w Nowym Jorku książce Poland. Communism, Nationalism, Anti-semitism (s. 63-64).



      Żydowski autor wydanej w Paryżu w 1984 r. książki Les Juifs en Pologne et Solidarność (Żydzi w Polsce i Solidarność) Michel Wiewiórka pisał na s. 122: Ministerstwo spraw wewnętrznych, zwłaszcza za wyjątkiem samego ministra, było kierowane w różnych departamentach przez Żydów, podczas gdy doradcy sowieccy zapewniali kontrolę jego działalności.



      Na szeregu stronach Strachu Gross stara się całkowicie zanegować wobec amerykańskich czytelników jakiekolwiek znaczenie roli Żydów w UB. Równocześnie jednak ten sam Gross całkowicie przemilcza istotne wpływy, wręcz dominację żydowskich komunistów w innych sferach władzy, takich jak sądownictwo, propaganda czy gospodarka. W ponad 50-stronicowej części książki poświęconej żydokomunie nawet jednym zdaniem nie wspomina o tym amerykańskim czytelnikom, cynicznie utrzymując ich w totalnej nieświadomości na ten temat.



      Rola Żydów w bezpiece, jej wyjątkowość polegała nie tylko na nadmiernej liczebności, lecz także na splamieniu się przez bardzo wielu żydowskich funkcjonariuszy UB przykładami ogromnego okrucieństwa, brakiem jakichkolwiek skrupułów i brutalnym łamaniem prawa wobec polskich więźniów politycznych. Rzecz znamienna złowieszcza rola żydowskich funkcjonariuszy jest widoczna w każdej bardziej znaczącej zbrodni UB, od ludobójczych mordów w obozie w Świętochłowicach począwszy, poprzez sądowe mordy na generale Fieldorfie Nilu i rotmistrzu Pileckim po proces gen. Tatara i współoskarżonych wyższych wojskowych.



      Główni winowajcy zabójstwa tego polskiego bohatera to w przeważającej części żydowscy komuniści. Była wśród nich czerwona prokurator Helena Wolińska (Fajga Mindla-Danielak), która zadecydowała o bezprawnym aresztowaniu gen. Fieldorfa, a później równie bezprawnie przedłużała czas jego aresztowania. Wyrok śmierci na generała w sfabrykowanym procesie wydała sędzia komunistka żydowskiego pochodzenia Maria Gurowska z domu Sand, córka Moryca i Frajdy z domu Einseman.



      Dodajmy do tego żydowskie pochodzenie trzech z czterech osób wchodzących w skład kolegium Sądu Najwyższego, które zatwierdziły wyrok śmierci na polskiego bohatera (sędziego dr. Emila Merza, sędziego Gustawa Auscalera i prokurator Pauliny Kern). Cała trójka później dożywała ostatnich lat swego życia w Izraelu. Przypomnijmy również, że wcześniej w rozprawie pierwszej instancji oskarżał gen. Nila jeden z najbezwzględniejszych prokuratorów żydowskiego pochodzenia Benjamin Wajsblech. Dodajmy, że prawdopodobnie sam Józef Różański (Goldberg) wręczał przesłuchującemu gen. Fieldorfa porucznikowi Kazimierzowi Górskiemu tzw. pytajniki, tj. odpowiednio spisane zestawy pytań, które miał zadawać więźniowi (wg P. Lipiński, Temat życia: wina, Magazyn Gazety Wyborczej, 18 listopada 1994 r.).



      Warto przypomnieć w tym kontekście fragment rozmowy Sławomira Bilaka z Marią Fieldorf-Czarską, córką zamordowanego generała.



      Powiedziała ona m.in.: Pytam się dlaczego nikt nie mówi, że w sprawie mojego ojca występowali wyłącznie sami Żydzi? Nie wiem, dlaczego w Polsce wobec obywatela polskiego oskarżali i sądzili Żydzi (cyt. za: Temida oczy ma zamknięte. Nikt nie odpowie za śmierć mojego ojca, Nasza Polska, 24 lutego 1999 r.).



      Przypomnijmy teraz jakże haniebną sprawę wydania wyroku śmierci na jednego z największych polskich bohaterów rotmistrza Witolda Pileckiego i stracenia go w 1948 roku. Człowieka, który dobrowolnie dał się aresztować, aby trafić do Oświęcimia i zbadać prawdę o sytuacji w obozie, a później stał się tam twórcą pierwszej obozowej konspiracji. Oficera, którego wybitny angielski historyk Michael Foot nazwał sumieniem walczącej przeciw hitlerowcom Europy i jedną z kilku najwybitniejszych i najodważniejszych postaci europejskiego Ruchu Oporu. Otóż jak pisał na temat sprawy rotmistrza Pileckiego i współoskarżonych z nim w procesie Tadeusz M. Płużański:



      Wyroki zapadły już wcześniej wydał je dyrektor departamentu śledczego MBP Józef Goldberg Różański. Podczas jednego z przesłuchań powiedział Płużańskiemu: Ciebie nic nie uratuje. Masz u mnie dwa wyroki śmierci. Przyjdą, wyprowadzą, pieprzną ci w łeb, i to będzie taka zwykła ludzka śmierć (por. T.M. Płużański, Prokurator zadań specjalnych, Najwyższy Czas, 5 października 2002 r.).



      Warto przy okazji stwierdzić, że jednym z członków kolegium Najwyższego Sądu Wojskowego, który 3 maja 1948 r. zatwierdził wyrok śmierci na Pileckim, wykonany 25 maja 1948 r., był sędzia Leo Hochberg, syn Saula Szoela (wg T.M. Płużański, Prawnicy II RP, komunistyczni zbrodniarze, Najwyższy Czas, 27 października 2001 r.).



      Pominę tu szersze relacjonowanie jednej z najczęściej przypominanych zbrodni ludobójczego wymordowania około 1650 niewinnych więźniów w ciągu niecałego roku przez Salomona Morela i podległych mu żydowskich oprawców z UB (zob. na ten temat szerzej książkę autora jakże rzetelnego żydowskiego samo-rozrachunku Johna Sacka Oko za oko, Gliwice 1995).



      Przypomnę tu tylko jedną z ulubionych zabaw ludobójczego kata ze Świętochłowic S. Morela, polegającą na ustawianiu piramid z ludzi, którym kazał się kłaść czwórkami jedni na drugich. Gdy stos ciał był już dostatecznie duży, wskakiwał na nich, by jeszcze zwiększyć ciężar. Po takich zabawach ludzie z górnych części stosu wychodzili w najlepszym wypadku z połamanymi żebrami, natomiast dolna czwórka lądowała w kostnicy.

      • 17 6

    • wybrane fragmenty z histori WIN

      ...Pomimo zakazu Delegatury Sił Zbrojnych oraz Komendanta Obszaru Centralnego DSZ, Jana Mazurkiewicza (ps. Radosław), WiN prowadziła rozmowy z UPA. Do wiosny 1947 na terenie Lubelszczyzny i Podlasia WiN zawarła z nimi zawieszenie broni, dochodziło nawet do współdziałania (atak UPA i WiN na Hrubieszów 28 maja 1946). Podobne doraźne porozumienia zawarto 21 maja 1945 w Rudzie Różanieckiej, oraz 29 kwietnia 1945 w Siedliskach na Pogórzu Przemyskim...
      ...
      Od wiosny 1948 organizacja znajdowała się pod kontrolą zorganizowanej przez UBP przy pomocy przewerbowanych oficerów WiN i AK oraz w większości nieświadomych mistyfikacji szeregowych członków organizacji, tzw. V Komendy WiN kryptonim Muzeum, na czele której stanął niezidentyfikowany oficer AK o pseudonimie Kos powołano także sztaby obszaru centralnego kryptonim Zamek i okręgu białostockiego WiN kryptonim Bursa. MBP podjęło grę wywiadowczą z wywiadami państw zachodnich amerykańskim i brytyjskim przyjmowano przesyłanych z zachodu drogą lotniczą i morską agentów, dolary, warte 5 mln dolarów sztaby złota, nowoczesny sprzęt łączności (w tym 17 radiostacji), wysyłając w zamian fałszywe informacje oraz (nieświadomych na ogół rzeczywistego charakteru V komendy) emisariuszy i kurierów, a także ludzi na przeszkolenie wywiadowcze i dywersyjne
      ... Wielu informacji dostarczyły UB także delegatury zagraniczne WiN za granicą. Wobec planów CIA przysłania do Polski oficerów amerykańskich na inspekcję WiN oraz przygotowywania masowych zrzutów ludzi i sprzętu, w grudniu 1952 MBP zdecydowało się na przerwanie gry. Spektakularna likwidacja organizacji wywołała tzw. aferę Bergu ujawnienie współpracy emigracyjnych stronnictw politycznych skupionych w Radzie Politycznej oraz sztabu Andersa z CIA w zakresie prowadzenia wywiadu i dywersji w Polsce, w zamian za co otrzymywały one fundusze na działalność, co spowodowało rozłam na emigracji i potępienie tej akcji ze strony wielu emigracyjnych polityków (w tym prezydenta Zaleskiego) i byłych oficerów AK i NOW.

      • 12 3

    • jeśli wciąż była dziewicą (1)

      powinna być konsekrowana

      • 26 16

      • kon co? konserwowana? to od konserwacji czy konserwy?

        • 4 16

  • Kontorwersyjny to jest Pani artykuł p. Katarzyno (3)

    Może niech lepiej opisuje sobie Pani manifę....
    Ten temat nie jest kontrowersyjny, należy upamiętniać polskich patriotów i bohaterów, którzy oddali życie za to, żebyśmy teraz żyli w wolnym kraju. Niezłomni zabijali zdrajców, ubeków, sowietów. Gdyby nie oni skala komunistycznych zbrodni były jeszcze większa.

    • 16 15

    • znajomosc histori sie klania

      • 0 0

    • (1)

      A kto im dał prawo do oceniania, kto jest zdrajcą? Kto dał im prawo zabijania ludzi, którzy po koszmarze wojny chcieli po prostu żyć?

      • 1 0

      • Lechia Gdańsk im dała, z Adamowiczem okradają i terroryzują gdańszczan

        od dziesięcioleci.

        • 1 0

  • Moritzowa - typowy przedstawiciel żydokomuny (1)

    • 6 4

    • hahaha, wiedzialem, że do tego Lechia Gdańsk dojdzie

      słuchajcie onanizujcie się na stadionie który wam ufundowaliśmy, ale nie wychodźcie nigdy do ludzi.

      • 1 1

  • (2)

    A w naszym pięknym kraju jak zwykle - ze skrajności w skrajność. Nic pośródku, albo czarne albo białe.
    Za chwilę przy wsparciu ipn okaże się iż wojnę wygrali wyklęci dowodzeni przez braci K.

    • 9 2

    • I znowu..K (1)

      Dajcie sobie k.... spokoj z tymi K.
      Jak by byli tacy mocni I negatywni to juz dawno wszystkie czerwone pomioty I zdrajcy byliby zakopani.
      Wciskanie kitu .. I tyla!

      • 0 2

      • I właśnie o tym piszę. Bracia K. to w latach 70-89 były pionki z których na siłę teraz robi się zbawców narodu.

        • 1 0

  • czy IPN za to zaplaci? (1)

    proponuje mural w Gdańsku profesora Lecha Kaczyńskiego, wybitnego prezydenta, bohatera Solidarności, sygnatariusza porozumień sierpniowych.

    • 6 7

    • Oczywiście żart :)

      • 0 0

  • POPAPRAŃCY

    jeszcze trochę o tych popaprańcach zw.żołnierzami wyklętymi si się porzygam .

    • 9 5

  • A kiedy film o niezlomnym naszym prezydencie, ktory wczoraj prawie zginal w zamachu?

    • 9 1

  • Wyklęci - przeklęci

    Wyklęty powstań, ludu ziemi,
    Powstańcie, których dręczy głód.
    Myśl nowa blaski promiennymi
    Dziś wiedzie nas na bój, na trud.
    Przeszłości ślad dłoń nasza zmiata,
    Przed nami niechaj tyran drży!
    Ruszymy z posad bryłę świata,
    Dziś niczym, jutro wszystkim my!

    Refren:
    Bój to jest nasz ostatni,
    Krwawy skończy się trud,
    Gdy związek nasz bratni
    Ogarnie ludzki ród.

    Nie nam wyglądać zmiłowania
    Z wyroków bożych, z pańskich praw.
    Z własnego prawa bierz nadania
    I z własnej woli sam się zbaw!
    Niech w kuźni naszej ogień bucha,
    Zanim ostygnie - przekuj w stal,
    By łańcuch spadł z wolnego ducha,
    A dom niewoli zniszcz i spal!

    (Refren)

    Rząd nas uciska, kłamią prawa,
    Podatków brzemię ciąży nam,
    I z praw się naszych naigrawa
    Ten, co z bezprawia żyje sam.
    Lecz się odmieni krzywda krwawa,
    Gdy równość stworzy nowy ład,
    Bez obowiązków nie ma prawa,
    Dla równych - równy szczęścia świat!

    (Refren)

    Rządzący światem samowładnie
    Królowie kopalń, fabryk, hut
    Tym mocni są, że każdy kradnie
    Bogactwa, które stwarza lud.
    W tej bandy kasie ogniotrwałej
    Stopiony w złoto krwawy pot.
    Na własność do nas przejdzie cały,
    Jak należności słusznej zwrot.

    (Refren)

    Obłudzie zdzierców, rządom kata
    Wyzwania zgodnie rzucim krzyk,
    Co wojsk szeregi z ludem zbrata:
    Hej, kolby w górę, łamać szyk.
    I żołnierz, wiedząc przeciw komu,
    A z kim o lepszy walczy los,
    Bratobójczego sprawcom sromu
    Śmiertelny jutro zada cios.

    (Refren)

    Dziś lud roboczy wsi i miasta
    W jedności swojej stwarza moc,
    Co się po ziemi wszerz rozrasta,
    Jak świt łamiący wieków noc...
    Precz darmozjadów rodzie sępi!
    Czyż nie dość żerów z naszych ciał?
    Gdy lud wam krwawe szpony stępi,
    Dzień szczęścia będzie wiecznie trwał.

    (Refren)

    • 4 4

  • Dlaczego te dekoracje miasta

    kojarzą mi się socrealizmem?

    • 7 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane