• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prawo nie tylko na Uniwersytecie

map
29 czerwca 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Już od października, w kolejnej trójmiejskiej niebublicznej szkole wyższej ruszą zajęcia na kierunku prawo. Już od października, w kolejnej trójmiejskiej niebublicznej szkole wyższej ruszą zajęcia na kierunku prawo.

Prawo jest ciągle jednym z najbardziej pożądanych kierunków studiów. W zeszłym roku na Uniwersytecie Gdańskim o 500 miejsc walczyło ponad 3 tys. absolwentów liceów. Nie dziwi więc, że kolejna uczelnia zdecydowała się na otwarcie studiów na tym kierunku.



Dotychczas w Trójmieście prawo można było studiować tylko na gdańskim Uniwersytecie oraz w Wyższej Szkole Międzynarodowych Stosunków Gospodarczych i Politycznych w Gdyni. W tej szkole, studia prawnicze ruszyły pięć lat temu.

- W tym roku kończą studia pierwsi absolwenci wydziału prawa, łącznie 20 osób - mówi Sylwia Rutkowska z WSMSGiP. - Nasz wydział, mimo że dość młody, został dwukrotnie uznany w rankingu Gazety Prawnej za najlepszy wśród uczelni niepublicznych. W tym roku zajęliśmy drugie miejsce - dodaje.

Teraz kolejna trójmiejska uczelnia rozpoczyna kształcenie przyszłych prawników. To Wyższa Szkoła Administracji i Biznesu w Gdyni.

- W Polsce nadal jest bardzo mało uczelni niepublicznych kształcących prawników. Pragnieniem naszej uczelni było, aby mieszkańcy Pomorza i północnej Polski zyskali dodatkową szansę na zdobycie zawodu prawnika, tym razem w uczelni niepublicznej - mówi Katarzyna Kocot-Skrzyńska z WSAiB. Zajęcia na kierunku prawo ruszą w tej szkole już w październiku.

Na gdańskim uniwersytecie studenci dzienni mogą kształcić się bez żadnych opłat, zaoczni za semestr zapłacą 2,5 tys. zł. W WSAiB za studia stacjonarne na tym kierunku trzeba będzie zapłacić 2,7 tys. zł za semestr, a za niestacjonarne 2,5 tys. zł.. Więcej, bo aż 4 tys. zł za semestr studiów dziennych zapłacą chętni na WSMSGiP; studenci zaoczni na semestr wydadzą 2 tys. zł.
map

Opinie (280) 2 zablokowane

  • Masowość poszła w bylejakość. Przecież w Polsce studiuje 50% młodych ludzi, a na litość Boską przecież taka ilość osób nie ma (46)

    genetycznych możliwośći być elitą.

    • 136 26

    • a w Lotosie ... (13)

      nie tylko prawa genetyki się łamie.... gdzie żeś słyszał młody człowieku, że 50% ludzi robi studia wyższe... oj nie masz ty genetycznej szansy na bycie elitą...

      • 8 11

      • Wiem z życia. A poza tym ostanio były artykuły w Rzepie i Pilityce. (12)

        Tak łamiemy genetykę...związków chemicznych by produkować lepiej, ekonimocznej - produkty o doskonałych parametrach jakościowych.

        • 7 5

        • (11)

          W genetyczne predyspozycje do studiowania to nie wierzę, ale fakt 50% kohorty studiuje. Co po prostu zmienia stan rzeczy, jeżeli chodzi o elitarność studiów. Proponuję studia doktorskie (ok. 1% kohorty), tyle że to kolejne 5 lat pracy.

          • 7 0

          • umasowione studia na niskim poziomie (2)

            Prawdą jest, że niektóre kierunki stopniem swojej trudności nie przewyższają trudnością poziomu licealnego. Ale na litośc! Przecież nie studenci układają tenże program i wybierają dlań wykładowców. Aż serce się kroi, gdy przychodzi uczestniczyc w błahych zajęciach i marnowac tam czas.
            Może warto przytyki wycelowac w odnośne władze, gdzie przecież jest przyczyna takiego stanu rzeczy.

            • 10 1

            • (1)

              Jeżeli chodzi o studia z zakresu nauk społecznych, to miałem kolegów i koleżanki, którzy prześlizgnęli się przez studia przeczytawszy raptem kilka książek i kilka artykułów (jeżeli znaleźli czytelnię). Specyfika niektórych kierunków polega na tym, że nikt ci palcem nie pokarze jak robić i co robić, więc inicjatywa w dużej mierze jest po stronie studenta. Zawsze byli tacy, co się im chciało (i na odwrót).

              • 4 0

              • Dużo w tym prawdy.
                Studia są jak las- bierzesz siekierę i sam karczujesz, to co potrzebne.

                • 2 0

          • a tak w ogóle (7)

            to kohorta to 500 ludzi :P
            więc co? 250 ludzi studiuje? czy może chcesz robić na studentach badanie kohortowe?

            • 0 3

            • (6)

              Kohorta w terminologii badań społecznych to wszystkie "egzemplarze" z danego rocznika.

              • 3 0

              • tja (5)

                owszem, ale dla mnie zawsze będzie to po prostu glupie tłumaczenie terminu z j. angielskiego;P

                • 0 1

              • (1)

                Raczej z łaciny ;P

                • 1 0

              • z łaciny to tłumaczenie oznacza dokładnie to, co napisałem, czyli 500 ludzi:) a w znaczeniu 'socjologicznym' na 99% z angielskiego. a ma się po prostu nie podoba określenie kohorta i tyle:) wolę grupa badana:)

                • 0 1

              • (2)

                ignorancja.

                • 0 0

              • (1)

                jeśli już to arogancja, bo ignorancja to brak wiedzy, a ja wiedzę mam, tylko mi się nie podoba to, co inni 'mądrzy i uczeni' ustalili:PPP

                • 0 1

              • A może troszkę pokory??

                Jeśli mamy być precyzyjni, to zbiór jednostki dobieranych do badania ilościowego nazywa się poprawnie próbą z populacji, a kohorta to jak najbardziej przyjemny i użyteczny termin w badaniach kohort :) "grupa badana" jest zbyt wąskim pojęciem, gdy mówimy o większym zbiorze badanych jednostek, sprawdza się w mikroanalizach. Ot, i tu ignorancja:)

                • 1 2

    • świat się zmienia

      teraz do każdej ambitniejszej pracy biurowej trzeba mieć wyższe wykształcenie, hmm w sumie nie wiem czy to źle

      • 8 4

    • (3)

      w kto powiedział, że ludzie po studiach to elita...? Elita to kadra profesorska na uczelniach :/

      • 6 16

      • (1)

        wszyscy tylko nie kadra profesorska, proszę cię!

        • 8 4

        • jeśli chodzi o wiedzę i jej zakres to obawiam się ze magister (a tym bardziej pożal się Boże osobniz z licencjatem) na jej jednak trochę mniej od profesora...no ludzie, trochę pokory

          • 6 1

      • Elita to taki kabaret :P

        Kadra profesorska? Znam jednego wykładowcę (dr hab.) którego wszyscy studenci brali za żula dorabiającego cieciowaniem na uczelni.

        • 1 0

    • a jak wygląda litość boska i co to w ogóle jest za określenie??? (3)

      mamy 21 wiek-halooo..

      • 6 19

      • Określenie/wyrażenie wykrzyknikowe. Ale na Boga! Znaczenia semantyczno - frazeologicznego to uczą w gimnazjum. (2)

        • 16 5

        • (1)

          Na Peruna! Ja nie chodzilem do gimnazjum.

          • 1 1

          • Gimnazjum do ciebie chodziło?

            • 1 1

    • To nie tylko wykształcenie (4)

      Tzw. elita to nie tylko wykształcenie ,ale przede wszystkim ogłada ,kultura , sposób bycia .A tego o wszystkich absolwentach wyższych studiów niestety nie można powiedzieć . Nikt mi nie wmówi ,że studia dają nam glejt na bycie elitą -przecież to śmieszne .Mam ukończone studia na UG i pracuje wśród ludzi z wyższym wykształceniem ,ale proszę mi wierzyć - nazwać ich elitą raczej bym nie ryzykowała .

      • 27 3

      • do "mam ukończone"

        komentuję tylko mądrą twórczość kobiet, a "tego" powyżej nie będę

        • 2 8

      • ? (2)

        "Mam ukończone studia na UG i pracuje wśród ludzi z wyższym wykształceniem ,ale proszę mi wierzyć - nazwać ich elitą raczej bym nie ryzykowała ."

        Ciebie po UG tez elita nazwac nie mozna :D

        • 1 11

        • Mało konktretna odpowiedź - potrafisz tylko bzdecić

          • 4 1

        • UG, nie jest najlepszym uniwersytetem na świecie, ale zaryzykować można twierdzenie, że i tak potęgą regionalną jest i basta! Największy uniwersytet w basenie Morza Bałtyckiego.

          • 1 1

    • A myslalem ze przesądy o wyzszosci genetycznej jednego czlowieka nad drugim umarly 60 lat temu (14)

      Kim ze Ty jestes? Przedstawicielem handlowym po prywatnej uczelni ze czujesz sie tak mocno niedowartosciowany?

      • 5 8

      • Coś tam czytaleś, ale nie bardzo wdałeś się w szczególny. (13)

        Owych 60 lat temu, pewne chamidło z wąsikiem założyło wyższość rasową. Co rzecz jasna jest bzdurą. Natomiast niezaprzeczalne jest róznica w potencjalne genetycznych poszczególnych jednostek.

        A jednostki tworzą rasę, i zarówno te gorsze (zawodówka ) , jak i lepsze ( studia ) są częscią składową.

        • 4 5

        • Eugenika musi umrzec! (11)

          Pogląd poniekąd słuszny, natomiast uzasadnienie mocno archaiczne, a ponadto niskie i słabe.
          Już dawno udowodniono, że nie tyle genotyp, co fenotyp tudzież wpływ otoczenia geograficznego i społecznego wpływa na późniejsze predyspozycje fizyczne/umysłowe jednostek.
          Inną sprawą jest natomiast, że aspirujemy do miana społeczeństwa merytokratycznego, więc osiągnięcia dyplomowanych na rynku pracy w krótkim czasie po opuszczeniu murów uczelni weryfikują ich wiedzę i umiejętności.

          • 3 3

          • Śmierć w bikini! (10)

            Widzę że się naczytałaś, natomiast zrozumieć już nie zrozumiałaś. Niektórzy nazywają to - tak bardziej eufemistycznie - analfabetyzmem wtórym. Natomiast inni - w tym ja - tak bardziej dosadnie - spinająco - naprężającym się debilstwem.
            Ale przechodząc ad rem:

            Chciałaś napisać naukowo, ale ta nauka okazała się dla Ciebie za trudna.
            Fenotyp jest determinowany przez genotyp. A jeżeli coś jest determinowane przez genotyp, to jest od niego zależna. To raz
            A dwa: jeżeli piszesz o fenotypie, to na jaką cholerę piszesz jeszcze o otoczeniu geograficznym ( nawiasem mówiąc - pomyliłaś jeszcze otoczenie geograficzne, że środowiskowym. SIC! ) jak częścią składową fenotypu jest także otoczenie środowiskowe.

            A fenotyp to wedle Ciebie skąd się bierze, jest przydzielany poprzez jakieś probalistyczne rachunki Ojca Stwórcy? Czy skąd?

            Powiem tak, ( zakładam że jesteś studentką ) z takimi studentkami, to niech się stanie co z bikini w piosence REPUBLIKI!

            • 5 1

            • Inwektywa?! Jeszcze niższy poziom dyskursu (9)

              Widzę, że wiedza tyle, co zasięgnięta z wikipiedii. Dobrze, że pracownicy Lotosu jednak coś robią na stanowisku pracy. Ad rem, genotyp warunkuje fenotyp- toż oczywista sprawa. Drogi Chłopcze, oczywistych oczywistości się nie udowadnia. Jednakowoż środowisko, o którym tak dobitnie piszesz w tym i jego kultura wpływa na proces socjalizacji człowieka. Widac w Twoim procesie o czymś zapomniano, stąd tak ostro atakujesz swoje wirtualne otoczenie.
              Sprawdź jeszcze hasło "eugenika", to zrozumiesz, co wcześniej napisałam:)
              Miłej pracy,
              Pozdrawiam

              • 0 4

              • (8)

                Ale Bikiniarko Ty dalej nie rozumiesz znaczenia semantycznego zdań przez siebie pisanych.

                Ty tę "oczywistą oczywistość" zanegowałaś. No bo jak rozumieć przez Ciebie napisane zdanie, że : "Już dawno udowodniono, że nie tyle genotyp, co fenotyp tudzież wpływ otoczenia geograficznego wpływa na predyspozycje"
                odczytywać znaczeniu, że genotyp warunkuje fonotyp.

                Logicznie sprzecznie wnioski wyciągasz. Albo - w co wątpie, masz problem z semantyką słów.

                • 3 1

              • Homo sum humani nihil a me alienum puto ... (7)

                jednak prostych poglądów człowieka, co dopiero wykształcił umiejętnośc brachiacji, nie zdzierżę.

                Szczerze wierzę, że intuicyjnie wyczuwasz, co mam na myśli.

                Prześpij się z tym, to może dotrze.

                Żegnam serdecznie

                • 1 3

              • Quidquid latine dictum sit, altum videtur. (6)

                Pozdrawiam serdecznie.

                • 3 1

              • Amicus Plato, amicus Sócrates, sed magis amica vritas

                mówiąc nieoficjalnie...

                Kropka

                • 1 3

              • (4)

                a to było dobre:)
                ale myślę, że pani nie zrozumie, bo tu na kilometr czuć studentką/świeża absolwentką jakiegoś kierunku 'nieścisłego' dużo gadania, malo treści i z błędami, i do tego robi wszystko by brzmiec mądrze i uczenie:D
                oczywiście Lotosowiec ma rację:D

                • 3 0

              • A o dziwno Pani zrozumiała, co więcej... (3)

                przed "i" nie należy stawiać przecinka :)
                Pozdrawiam

                • 1 3

              • Humianistko! (1)

                Przed spójnikiem "i" możemy postawić przecinek, jeśli występuje on w funkcji wynikowej (można go zastąpić przez więc lub toteż), np.
                Zaczęła się sesja egzaminacyjna, i wzięli się do nauki. (= więc wzięli się do nauki)
                Nadszedł październik, i studenci rozpoczęli naukę. (= toteż rozpoczęli naukę).
                http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629784

                • 4 0

              • Brawo!

                Po raz pierwszy racja i to poparta rzetelnym argumentem.

                • 0 3

              • heh, można, ale już zostało to czesciowo wyjaśnione, choć ja napisałem ten przecinek raczej ze względu na powtórzenie spójnika o podobnej funkcji, ewentualnie jako dopowiedzenie, ale nie ze względu na funkcję wynikową...której tu nie widzę :D

                • 2 0

        • Można wierzyć w genetyczne predyspozycje, ale lepiej zaufać dyspozycjom kulturowym tzn. nie jesteśmy zwierzętami w tym sensie, że niewiele w nas pozostało naturalnego. Życie zaczynamy kulturalnie - na sali porodowej; wypróżniamy się kulturalnie i najczęściej też kulturalnie umieramy...

          • 1 0

    • zwracam honor (1)

      sprawdziem w roczniku statystycznym dla lat 2006-2007 i faktycznie na 3 mln 850 tys. mieszkancow w wieku 19-24 lat, az 1 mln 950 tys. studiuje tak wiec zwracam honor i przyznaje racje...

      • 8 0

      • Każdy się myli, natomiast nie każdy ma klasę się do tego przyznać. Ty masz.:)

        • 6 0

    • Racja!!!

      Masz 100 procent racji. Każdy idiota (przepraszam osoby inteligentne i pracowite) może dziś skończyć studia, obijać się przez 5 lat a na koniec jeszcze zlecić komuś napisanie pracy. Przykład ekstremalny, ale przecież są i takie. Dzisiaj każdy ma poczucie że ukończenie studiów to naturalny, kolejny etap edukacji, po gimnazjum i szkole średniej, zaś uczelnie robią niewiele w celu zweryfikowania możliwości i umiejętności studentów i absolwentów. Jak tak dalej pójdzie, to i doktorat nie wystarczy żeby się wyróżnić. Cóż, widocznie w tym kraju mamy samych geniuszy, którzy będą mieli wyższe, choćby kończąc 'Wyższą szkołę tego i owego'. Może by tak w końcu przestać popierać miernotę tylko po to żeby wykładowcy mogli dorabiać na kolejnych etatach?!

      • 3 0

  • (4)

    kierunek kierunkiem, ale jaka robota po tym - handlarze pietruszki..

    • 63 6

    • można też do UK pojechać :) (1)

      • 5 0

      • a UK to jaki uniwerek?

        • 1 1

    • (1)

      A co to za skrót WSMSGiP?

      Kolejna wylęgarnia baranów i bezmózgów... Jeszcze większych niż po ug....

      • 7 3

      • zebys sie nie zdziwil. tam akurat cisna bo to szkola krauzego i innych ziomali ze spolki

        • 0 2

  • przykro mi ale jakoś w te prawo (7)

    po waszej szacownej uczelni nie wierzę, nawet jeżeli jest druga w Polsce, ludzie mają kłopoty ze znalezieniem pracy po prawie na uniwerku, a wasza szkoła tak nagle z dnia na dzień wspaniałych prawników kształci? Proszę napisać ilu absolwentów pracuje w zawodzie i na jakich stanowiskach to będzie najlepsza wizytówka szkoły!!!

    • 62 13

    • buahahahah (3)

      niech napisza ile absolwentow pracuje w zawodzie radcy/prawnika/prokuratora; a nie ile osob to konczy.
      Dzisiaj studia to tylko kwestia kasy i odbebnienia paru lat.
      Owszem moze i nie wszyscy reprezentuja taki poziom; ale smiac mi sie chce z tego artykulu;ktory badz co badz wcale nie jest sponsorowany :P
      "...zdobycie zawodu prawnika, tym razem w uczelni niepubliczne...."
      hahaha zdobyc i mgr mozna; ale co to za problem skoro i doktorat mozna sobie zamowic i po 6-ciu miesiacach odebrac opisanego wlasnym imieniem.
      Jestem Ciekawe jak ten mgr prawwa faktycznie ma szanse na zdanie egzaminow panstwowych; :D

      • 10 3

      • ty jednak nie zdobyłeś matołku

        • 2 5

      • Widać,że nie wiesz co to studia.

        Aż ociekasz zazdrością i nienawiścią bo inni chcą i mogą. :)
        Masz mature? Czy tylko skończyłeś podstawówke?

        • 1 2

      • "Dzisiaj studia to tylko kwestia kasy i odbebnienia paru lat."

        Znam ludzi, którzy tak mówili i wylatywali po pierwszym semestrze :P

        • 4 0

    • Sie czytanie ze zrozumieniem klania, 5 lat temu zaczely sie studia to oni teraz magisterki bronia w najlepszym razie;)

      • 1 0

    • (1)

      mhm skoro koncza w tym roku to chyba nie pracuja stricte w zawodzie ;)
      okaze sie w przyszlym roku

      • 1 0

      • Buahahaha

        Pozazdrościc takich prawników po WSAiB albo WSMSGiP nic tylko kłaniac sie Panom i Paniom mecenas w pas :D:D:D:D:D:

        • 0 1

  • jak to powiedział jeden z wykładowców (7)

    wyższa szkoła gównologii

    • 56 21

    • mowi sie Wyzsza Szkola (3)

      ***ujoznawstwa i opierdzielania :)

      • 18 2

      • faktycznie, przepraszam (2)

        :)

        • 10 2

        • (1)

          Wyższa Szkoła Lansu i Bansu

          • 9 5

          • Oooo widzę, że sami specjaliści. Fajne szkoły pokańczyliście.
            Jeden jakąś skatologiczną. Teraz rozpoznaje stworzenia po odchodach.
            Drugi po swojej uczeli zna wszystkie rodzaje penisów. Zapewne interesowały go od dziecka.
            Trzeci jest magistrem wyrywania lasek na kartonowe spojlery do malucha.

            Napiszcie coś jeszcze o sobie. Jakie mieliście tematy prac?

            • 2 5

    • zazdrosne pryszczate szczawiki sie odezwaly (2)

      ze musza uzerac sie z komuszym betonem z tytulami nadanymi przez innych PZPRowcow.

      To cos jak publiczna sluzba zdrowia i prywatna. Wybor moski nalezy do was;)

      • 2 8

      • to są prywatne zawodówki?

        • 6 2

      • Nie kolego to tak jak kupić sobie magistra albo go zdobyć i nie zazdroszcze ci - naprawde

        • 2 0

  • kiedys i faktycznie chylilem czola przed mgr; dr (6)

    a teraz pierwsza lepsza Jola R. czy inna tepy beton 3-4-5 lat przychodzi posmierdziec ewentualnie pozaliczac; i ma w kieszeni lic/inz/mgr
    Smiac mi sie chce bo pozniej przychodza programisci/graficy/animatorzy komputerowi po ETI czy po innych WYZSZYCH SZKOLACH OBIJANIA i normalnie strach sie bac :/
    Ostanio robilem rekrutacje i przyjalem na stanosisko flash animatora maturzyste z technikum budowlanego. Poziomem i umiejetnosciami bil na glowe 100% kandydatow.
    Wiekszosc szkol wyzszych edukuje (o ile wogole to robi) teoretykow.
    Czy to w prawie czy informatyce.
    P-O-R-A-Z-K-A!!!

    • 71 11

    • ile z tych wstapnialych absolwentow WSAiB (1)

      zdalo egzamin aplikacyjny na prawnika???

      czy wogole ktos podszedl ;D

      • 12 4

      • ty już oblałeś czytanie ze zrozumieniem

        • 5 1

    • Ty mi tez na za bardzo wyedukowanego nie wygladasz ;-((

      • 0 1

    • (2)

      flesz animator - faktycznie zawod wynagajacy studiow... piesku Leszka

      • 3 1

      • (1)

        zaawansowane programowanie w actionscript raczej po zawodowce nie zrobisz :)

        • 3 0

        • cwaniak-zal'p

          a czemu akurat w AS? i czemu akurat po zawodowce? czyzby AS byl trudniejszy od perl'a, c, czy php? a pozatym czyzby ktos po zawodowce byl mniej inteligentny od kogos po LO? Sam skonczylem LO, ale mialem roznych znajomych, i co prawda wiekszosc z nich nadawala sie do LO, ale czesc to Twoim mysleniem zamienilbym na tych z zawodowki wysylajac do ogolniaka;] Pozatym to reverse engineering jest hardkorem, i nie tylko dla mnie ale tez i dla innych wchodzacych w zagadnienie....

          • 0 0

  • zgadzam sie z opiniami (3)

    żaden kraj nie potrzebuje więcej niż 20-30% ludzi z wyższym wykształceniem, n ie ma tyle zawodów, potrzeb, sztuczne zwiększenie niczemu nie służy prócz frustracji młodego, który nie może znaleźć pracy nawet z doktoratem z akademi pana kleksa,,
    to tak samo jak z prawkiem, (od 18 l mam) i jak widzę kto i jak jeździ, to powinna być selekcja, nie wszyscy sie nadają do pewnych czynności i tak samo ze szkołą mami sie młodych karierą a jak co do czego przychodzi to awansują tylko dupowłazy i kablarze

    • 46 4

    • jesli po 18 latach od zrobienia prawka (1)

      jezdzisz Renaultem, to z Toba chyba tez jest cos nie-tak ^^

      • 0 9

      • Tymbardziej, że źle nazwę modelu napisał:)

        • 0 6

    • Widać, że jesteś zmęczony życiem

      Co do prawa jazdy się zgadzam.

      Co do wyższego wykształcenia, to nie można uogólniać. Potrzeba nam inżynierów, ale nie ekonomistów, politologów itd.

      Awanse dupowłazów...Chyba szef Cię skrzywdził.

      • 4 3

  • jasne jasne (7)

    już to wiedzę - kolejna prywatna uczelnia, która w obieg puszcza totalnych matołków. Jakby te osóbki z WSMSGiP poszły teraz na prawo na Ug na pewno by nie zdali .Przecież od dawna wiadomo, że na prywatnych uczelniach się nie uczy. To szkoły dla osób zapracowanych, którym chodzi tylko o papierek ale żadnej ideologii bym się w tym nie dopatrywała!!!!!!!!!!!!!!!!!

    pozdrawiam absolwentów WPiA :D

    • 36 19

    • Nie zgadzam się z taką opinią. Ja ukończyłam WSAiB i znalazłam doskonałą pracę, zgodną z kierunkiem wybranych przeze mnie studiów.

      Jeśli chodzi o kadrę i sposób prowadzenia wykładów - osobiście nie mam nic nikomu do zarzucenia, jedynym mankamentem było może utrudnienie związane z szybkim przemieszczeniem się po korytarzach - bo jak wiadomo, nie są za szerokie, a na zatłoczonym studentami holu cieżko było prędko gdzieś dojść. To wszystko.

      Nazywanie kogoś matołem - bo zdecydował się na prywatną uczelnię, jest po prostu poniżej poziomu i szkoda słów na polemizowanie z takim "pustakiem".

      • 10 13

    • troche nie trafilas .. bo ludzie ktorzy wylatuja z WSMSGiP pozniej maja stypendia naukowe na smiesznych szkolkach typu UG albo akademia morska

      • 2 2

    • (4)

      wypraszam sobie, ja studiuje na wsms i moge Tobie gwarantowac ze bym zdala.
      ucze sie tak jak kazdy inny student- uczelni panstwowej czy niepublicznej. a wykladowcow i cwiczeniowcow mam takich samych jak Ty i nie wymagaja mniej niz od ciebie. Wkurza mnie takie generalizowanie, ze niby ci co studiuja prywatnie albo zaocznie to tłumoki.

      • 1 5

      • To spytaj się tych wykładowców co pracują na UG i w szkole prywatnej... (3)

        oni za Waszymi plecami się z Was śmieją.

        • 3 1

        • (2)

          A ja się z nich śmieję.
          Z wykładowcy-pijaka, który pracuje, bo go wywalić nie można.
          Z wykładowcy-żula, który nic nie uczy, a wymaga od studentów 1szego roku rzeczy, których nie potrafią studenci 5tego roku.
          Z wykładowcy-buca, który uważa, że ludzie po jego kierunku są rasą panów, a reszta to swołocz.
          Z wykładowcy-nudziarza, którego wykład przebija każdą kołysankę.
          Z wykladowcy-hama, który przepuszcza wszystkich jak leci oprócz ostatnich 4-5 osób "bo ktoś musi zawalić".
          Z wykładowcy-mohera, który katuje studentów filmami o tym, że RPG, Led Zeppelin i Gwiazda Dawida to satanizm.

          Fajna menażeria?
          Nie znajdziesz ich w dobrych prywatnych uczelniach. Tam by wylecieli po miesiącu.
          Studiowałem na uczelni państwowej i prywatnej. Główna różnica jest taka, że na prywatnej pracują tacy, którzy chcą coś przekazać. Na państwowej jest dużo takich, co nie chcą ale muszą.

          Minus prywatnej uczelni to studenci, którzy niestety czasem mają podejście typu: "Taki trudny egzamin? Przecież płacę, powinno być łatwiej". Ale nie zmienia to faktu, że jak nie da rady to wyleci.

          • 2 0

          • (1)

            Tak ta cała menażeria jak ty to nazywasz pracuje tez u was w szkole tyle ze i was głaskaja was po główkach i puszczają bo pan Starosta by sie zdenerwował a nawet jak nie puszczą na pierwszym terminie to przecież wy i tak grzecznie zapłacicie. Śmiech warte to wasze studiowanie, przyjdźcie kiedyś na jakiś wykład na UG i posłuchajcie sobie co to jest prawo i jak trzeba do was podchodzić w tej waszej szkole specjalnej troski.

            • 1 2

            • czytanie ze zrozumieniem

              Przecież wypowiadający się powyżej napisał, że uczęszczał na uczelnie prywatna i państwową, więc ma porównanie. Również studiowałam na uczelni prywatnej i państwowej i zgadzam się w pełni z przedmówcą. Pozdrawiam

              • 0 0

  • Jak to jest popyt na prawników (2)

    Ci, którzy mają szansę na pracę w zawodzie wiedzą o tym od urodzenia, przyjęcie na studia też mają zapewnione, niemalże niezależnie od umiejętności

    Przykro mi się patrzy, na tych zestresowanych zwykłych studentów tego kierunku, którzy brną w te ciężkie studia, bez większych szans na właściwą karierę.

    To trzeba zmienić, a nie zakładać nowe kierunki w jakiś g znaczących szkółkach niedzielnych

    • 40 12

    • (1)

      Chyba Ci sie cos pomieszalo. Od 4 lat jest egzamin panstwowy na aplikacje i kazdy ma takie same szanse. Tylko od kazdego mlodego prawnika zalezy co osiagnie. A haslo o ukladach i "zamknietych korporacjach" to juz przezytek.

      • 0 0

      • no to zostan komornikiem

        jak jestes taki kozak

        • 0 0

  • (7)

    zadajcie sobie pytanie: kto bedzie tam wykładał, a będziecie w domu:-)
    albo dlaczego opłaca się otworzyć wydział anglistyki (zaoczny) w elblągu, a nie opłaca na UG?
    to samo jest z kierunkiem prawa, ludziom sie wydaje, że sam dyplom uczelni zrobi z nich sędziego, prokuratora, adwokata itd
    nie zdziwi mnie kiedy w pucku otworzy studia korespondencyjne akademia medyczna
    w sumie, patrząc po lekarzach, z którymi miałem "przyjemność", to połowa nie nadaje się nawet do łopaty

    • 32 9

    • cud jakis

      Czy zauważyliście że gallux nie wstawia już co drugie słowo swojego słynnego PO. Cud jakiś albo ktoś nam podmienił galluxa ;)

      • 10 1

    • (2)

      miałeś z nimi "przyjemność"? opowiedz co to było, hemoroidy? połowa nie nadaje się nawet do łopaty - znaczy, że hemoroidy nie wyleczone?

      • 0 6

      • z osobnikami o odchyleniach analno-hemoroidalnych nie wdaje się w dyskusję (1)

        niech mój piard bedzie za komentarz:
        prrrrr_cmok.mp3

        • 6 1

        • pokaż jeszcze hemoroidy.jpg , nie dość, że zryty beret to jeszcze te hemoroidy.

          • 0 4

    • cóż

      niestety musze potwierdzić- gallux ma troche racji. na anglistyce się nie znam, ale lekarze czesto sie chyba przeceniają. i nie tylko oni.
      ja wolę WPiA, czuję,że sie uczę, czuję,ze trzeba było się dostać, ale nikomu oczywiscie na prywatnych uczelniach studiowania nie zabraniam.

      • 0 0

    • Gallux Ty się tylko nadajesz na zasiłek.

      • 0 2

    • "patrząc po lekarzach, z którymi miałem "przyjemność""

      Wolę nie wiedzieć co za przyjemności miewasz z lekarzami.

      • 0 0

  • Kolejna wyższa szkoła launsu i baunsu ?Jestem na nie ! (4)

    Zaliczenie za okazaniem kwitku opłat semestralnych czy na ładne oczy?

    • 44 29

    • Na ogolone łono

      • 16 4

    • hahah a co skonczylas?? UG ?? buahaha

      • 1 3

    • (1)

      Ty byś nie zdał. Nie ma takiego sformułowania jak "jestem na nie".

      • 1 2

      • w telewizji tak mowia

        nawet pani Gorniak a ona sie zna.

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane