• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prochy w morzu

tef
27 marca 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Kilka razy do roku w Zatoce Gdańskiej odbywają się morskie pogrzeby. Usługę taką świadczy m.in. firma Navimor Yachting z Gdańska.

- Zainteresowanie taką formą pochówku jest coraz większe - mówi jej prezes Helena Kozłowska-Kłos. - Mamy klientów nawet z zagranicy.

Jak wygląda taki pogrzeb? Przede wszystkim w morzu spocząć mogą wyłącznie prochy zmarłego. Na inne rozwiązanie nie pozwala polskie prawo. Prochy można rozsypać nad wodą albo wrzucić je tam w urnie. Navimor Yachting oferuje ekologiczne urny, które w ciągu godziny rozpuszczają się w morzu.

Pogrzeb odbywa się zgodnie z ceremoniałem morskim. Kosztuje od 3 tys. zł. Statek, którym uczestnicy pogrzebu przybywają na miejsce pochówku, ma czarną szarfę na maszcie. Jednostka trzy razy okrąża miejsce pochówku przy sygnale dzwonu okrętowego.

Rodzina zmarłego otrzymuje zaświadczenie potwierdzające, że opuszczenie urny lub rozsypanie prochów zostało dokonane na określonej pozycji geograficznej. Dzięki temu możliwe jest ponowne przypłynięcie w to samo miejsce w kolejne rocznice śmierci.
Echo Miastatef

Opinie (56) ponad 20 zablokowanych

  • Lato 2006,gdanska plaza, mama do synka:

    " o jej cos taki trupio blady wyszedles z tej wody "

    • 0 0

  • no i TANIEJ

    odpada miejsce na cmentarzu i opłaty

    • 0 0

  • Calineczka

    bardzo śmieszne

    • 0 0

  • to sie nalykamy tych prochow...brrr...

    • 0 0

  • Mam jedno "ale". Tak czesto epatuje sie okresleniem "ekologiczne", ze z czasem dojsc w tej materii mozna do absurdu. Nie wiem po jaka cholere potrzebna jest ta "ekologicza urna", czy jest lepsza od tej "nieekologicznej", fajniejsza, wygodniejsza? Z pewnoscia za to modniejsza, bo wariacji na temat ekologicznych produktow mamy ostatnio pod dostatkiem, wlacznie z nazwaniem ekologiczna skora zwyklej skai na butach z hipermarketu:P

    • 0 0

  • lepiej tradycyjnie

    Przez stulecia pochówek w ziemi symbolizował nadzieję na zmartwychwstanie. Ci którzy chcą zostać rozsypani-jakby sami chcieli się unicestwić, tak by po nich nic nie zostało. Skąd ta pogarda do samego siebie?

    • 0 0

  • oj Sowa

    a byles kiedys przy ekshumacji?Jakbys zobaczyl te robaki ktore pozostalosci po czlowieku zjadaja, to bys tu glupot o zmartwychstaniu nie opowiadal.Pomysl o swojej teorii i o ciele ktore lezy w tradycyjnym grobie po 100 latach?Czy aby tam nie zostal tylko proch?

    • 0 0

  • Oj Sowa,

    ostatnia Srode Popielcowa to chyba spedziles w agencji towarzyskiej ( dopoki jeszcze nie jest karalne).
    A przeciez :
    Z prochu powstales i w proch sie obrocisz.

    • 0 0

  • ciekawe lecz...

    Bardzo ciekawy pomysł lecz nie do końca. Tak jak napisano dzięki wpisanej długości geograficznej można w rocznicę śmierci odwiedzić to samo miejsce. Tylko że w rocznice śmierci czy w święto zmarłych rodzina chciala bym postawić symboliczny znicz. A na morzu to jak?

    • 0 0

  • Bardzo prosto. Nalezy w tym celu uzyc gabki, do niej zas przymocowujemy znicz, zapalamy i z okrzykiem "plyn po morzach i oceanach" po prostu W O D U J E M Y.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane