- 1 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (165 opinii)
- 2 Od soboty spore utrudnienia na A1 (27 opinii)
- 3 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (238 opinii)
- 4 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (149 opinii)
- 5 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (54 opinie)
- 6 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (42 opinie)
Prokuratura bada łamanie prawa w Straży Miejskiej w Gdańsku
Przez niemal 10 lat funkcjonariusze Straży Miejskiej w Gdańsku nie składali zeznań do wewnętrznych protokołów, tylko podpisywali przygotowane przez innych strażników dokumenty, dotyczące odmów przyjęcia mandatu. To niezgodne z prawem. Sprawę poświadczenia nieprawdy w kilku tysiącach przypadków bada Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście. Winnym grozi do 5 lat więzienia. Pierwsza osoba już usłyszała zarzuty, a według naszych informacji konsekwencje mogą także ponieść członkowie ścisłego kierownictwa Straży Miejskiej.
- Gdyby ściśle trzymać się litery prawa, to strażnicy musieliby zgłaszać się do referatu wykroczeń na tzw. przesłuchanie do protokołu, co spowodowałoby, że nie byłoby ich w terenie. Spadłyby wyniki, a więc i liczba mandatów - mówi nasz informator, znający dobrze realia funkcjonowania Straży Miejskiej w Gdańsku. - Zamiast czasochłonnej procedury sporządzało się więc notatkę po interwencji, a osoba z referatu przygotowywała odpowiedni dokument, na którym trzeba było się tylko podpisać - opowiada.
Jak twierdzi nasz informator, cały proceder odbywał się z inicjatywy dowództwa jednostki.
- Zgłaszaliśmy sprawę, ba - nawet niektórzy kierownicy monitowali, żeby coś z tym zrobić, bo to się w końcu wyda, bo przecież działamy niezgodnie z prawem. Za każdym razem można było tylko usłyszeć, że jak się nam coś nie podoba, to można zmienić pracę - twierdzi strażnik.
Łamanie przepisów wyszło na jaw przez przypadek. Osoba, która sporządzała raport za jednego ze strażników, pomyliła się w datach. Wpisała datę złożenia raportu i przesłuchania strażnika, która akurat pokrywała się z jego dniem wolnym. Mimo tego na dokumencie widniał jego podpis.
- Z tego co wiem, takich sytuacji było przynajmniej kilka. Sprawę zgłosił jeden ze strażników, a w efekcie prawie wszyscy zostaliśmy już przesłuchani. Moja koleżanka usłyszała nawet zarzuty - dodaje funkcjonariusz.
Sprawę bada Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście. I jest coraz bliżej przygotowania aktu oskarżenia.
- Wyjaśniamy wszystkie okoliczności, ale istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że taki proceder miał miejsce - mówi Renata Klonowska, szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście. - Wraz z wydziałem korupcji gdańskiej policji włożyliśmy bardzo dużo pracy w tę sprawę. Trzeba było m.in. przewertować kilka tysięcy akt, żeby ujawnić ten proceder i sprawdzić, na czym polegał. Przesłuchanych zostało kilkadziesięciu świadków, a do końca daleko - dodaje.
Jak na razie zarzuty poświadczenia nieprawdy, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności, usłyszała tylko jedna osoba.
- Ale będą kolejne. Nie mogę jednak ujawnić, kogo będą dotyczyć. Na pewno czeka nas jeszcze dużo pracy, bo cały proceder mógł trwać nawet 10 lat, w ciągu których niektóre czyny się przedawniły - dodaje prokurator Klonowska. - Przyjmujemy kwalifikację poświadczenia nieprawdy połączoną z przekroczeniem uprawnień lub niedopełnieniem obowiązków, co jest zagrożone karą do 5 lat więzienia. I choć staramy się nie zdezorganizować pracy tej jednostki, konsekwencje mogą dotknąć zarówno strażników, jak i kierownictwa - przyznaje.
Najprawdopodobniej jeszcze przed wakacjami do sądu trafi akt oskarżenia.
Komendant Straży Miejskiej w Gdańsku Leszek Walczak odmówił nam komentarza w tej sprawie do czasu zakończenia postępowania.
Miejsca
Opinie (250) 5 zablokowanych
-
2014-03-13 14:38
gruba sprawa (1)
uuuuu gruba sprawa widzę . Ale śmieszne jest to trochę szczycą się ISO - procedury walą grubą kasę na ISO a jak widać sami tego nie przestrzegają - jak oni te audyty przechodzili ??? - kasa wywalona w błoto
komendant do wymiany - facet się nie ma zielonego pojęcia o przepisach . Wątpię aby nie wiedział o tym .
A najlepsze w tym wszystkim jest to że na ich stronie internetowej piszą że wprowadzają jakąś standaryzację dla wszystkich jednostek takich w województwie na wniosek wojewody a przewodniczy temu kto ? SM Gdańsk brawo brawo - hehehehehhe jaja normalnie
Powodzenia- 8 3
-
2014-03-21 23:43
wymiana
ten gość do dzisiaj nie ma prawdopodobnie pojęcia , w jakiej instytucji pracuje....on tylko patrzy na istę wypłat....
- 0 0
-
2014-03-13 14:56
nie bać , nie bać SM. he he he
- 5 2
-
2014-03-13 16:06
Te Straz Miejska powinni juz dawno rozwiazac tych darmozjadow BRAK JAKICHKOLWIEK KOMPETENCJI , POPROSTU WSTYD za nich......
- 7 3
-
2014-03-13 16:16
STRAZ MIEJSKA
Komendant Walczak - odmowil komentarza - a co on ma powiedziec ten emerytowany wojskowy On juz dawno powinien siedziec za machloje z Strazy
Wsyd i hanba ta Straz Rozwiazac to buractwo i nieudacznikow Ile razy dzwonilem na ich alarmowy -NIGDY NIE ODBIERAJA ciagle nagrana formulka Wszyscy dyzurni sa zajeci Nie mozna liczyc w zadnym przypadku na nich- 10 1
-
2014-03-13 16:36
zlikwidować tych darmozjadów !
- 8 4
-
2014-03-13 17:12
Pomijajac fakt
Pomijajac fakt iz jest to straz miejska , ktorej nikt nie lubi. Lecz podchodzac obiektywnie byl , jest , jakolwiek, bardzo nielogiczny sposob biurowy , ktorych takich sa tysiace innych.Wiec starali sie sami rozwiazac to praktycznie. Przepisy tego rodzaju powinny byc naginana dla ludzi a nie odwrotnie. Powinny ulatwiac zycie a nie utrudniac. Powinni zmienic regulacje tego i caly przepis.
- 3 1
-
2014-03-13 17:24
Mieszkańcy od dawna mówili o niewywiązywaniu się SM ze swoich obowiązków
I cisza. Jakoś to będzie... Bo to Gdańsk.
- 3 2
-
2014-03-13 17:25
"Ryba gnije od głowy" - niestety
Skoro jedni mają za nic prawo i są bezkarni za finansowe kłamstwa, oszustwa i kombinacje, to i inni biorą przykład z jeszcze wyższej półki. Niestety Honor w Polsce to słowo, które poszło w zapomnienie, bo najważniejsze by się "nachapać kasy" do przysłowiowego wyrzygania a społeczeństwo to może sobie poruszać, ale palcem w bucie. Wybory coraz bliżej, więc bójcie się cwaniaczki, bo kamień na kamieniu nie postanie po tej waszej bananowej republice kolesiów.
- 4 0
-
2014-03-13 17:44
Nie prawda
A strażnik miejski jest funkcjonariuszem , chyba Straż Pożarna , graniczna i Policja i inne służby oprócz straży miejskiej .
- 1 5
-
2014-03-13 17:46
SM gdańsk
Walczak to znajomek Pudinga, dlatego milczy
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.