• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gorąca sesja Rady Miasta w sprawie studium dla plaży na Stogach

Katarzyna Moritz
23 kwietnia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
aktualizacja: godz. 14:35 (23 kwietnia 2018)
Najnowszy artykuł na ten temat Plaża na Stogach: zdecyduj o zmianach
Studium rozwoju, a szczególnie kwestia plaży, wzbudziła gorącą dyskusję radnych. Studium rozwoju, a szczególnie kwestia plaży, wzbudziła gorącą dyskusję radnych.

Poniedziałkowa sesja Rady Miasta Gdańska opóźniła się z powodu protestu mieszkańców. Nie zgadzają się oni, by radni podjęli decyzję ws. studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gdańska, które umożliwi zagospodarowanie 10 ha plaży na Stogach przez port.



Aktualizacja godz. 14:32:

Na nadzwyczajnej sesji RM, 31 radnych poparło uchwałę dzięki której zostanie wprowadzona zmiana w studium rozwoju, dotyczy ona zmiany z funkcji produkcyjno-portowych na funkcję plaży.

- Myślę, że to ważny moment. Port gdański jest elementem zagospodarowania dolnej Wisły. Otwarcie procedury dotyczącej portu wyjaśni wiele kwestii - przyznał radny Kazimierz Koralewski, przewodniczący klubu radnych PiS.


Aktualizacja godz. 13:53:

Zarząd Portu w Gdańsku wydał oświadczenie w sprawie uchwalenia studium dla Gdańska (plik PDF)

Czytamy w nim m.in: "Szczególnie dziwi nas brak konsekwencji w postępowaniu Pana Prezydenta. 4 marca 2016 r. ówczesna prezes ZMPG, Dorota Raben, otrzymała od Prezydenta Miasta Gdańska list... Czytamy w nim: Biorąc pod uwagę strategię i długofalową wizję rozwoju portu jako jednej z głównych podstaw ekonomicznych rezerwa terenu w kierunku wschodnim jest w naszej ocenie jak najbardziej wskazana". Treść pisma (pdf).



Aktualizacja godz. 12:55:

Po gorącej dyskusji 21 radnych zagłosowało za przyjęciem studium, dziewięciu było przeciw, dwoje radnych wstrzymało się od głosu.

Przypomnijmy: podczas kolejnej sesji nadzwyczajnej, zwołanej jeszcze dzisiaj, radni podejmą uchwałę, w której zostaną uwzględnione oczekiwania mieszkańców w studium w zakresie przeznaczenia plaży na tereny portowe, tzn. przystąpienie do zmiany mającej na celu ograniczenie możliwości rozwoju funkcji portowo-przemysłowo-składowej na tych terenach.



Aktualizacja godz. 12:06:

Temat studium, a szczególnie kwestii Stogów, wzbudził bardzo ostrą dyskusję podczas sesji Rady Miasta. Rozpoczęła się ona od wniosku formalnego Łukasza Hamadyka, radnego PiS, by zdjąć studium z obrad i cofnąć do Komisji Rozwoju Przestrzennego.

Prezydent Adamowicz podkreślał, że "gdańszczanie i gdańszczanki czekają na to studium, nie ma sensu przewlekać tej decyzji", i że jest to dokument dla 34 dzielnic, nie dla jednej.

- To propagandowe działania wyborcze. Po co mamy głosować dwa razy i wprowadzać mglistą perspektywę? Nie ma woli rozwiązania tego problemu. Nie dajcie się zmanipulować - apeluje do radnych Anna Kołakowska, radna PiS.
Prezydent skwitował wypowiedź radnej, że jest nieprzygotowana. Przypominał, że Zarząd Portu wniósł o przekazanie pod funkcje portowe 400 hektarów. Wytykał też wielokrotnie polityczne korzenie obecnego zarządu, a głównie to, że przedstawiciele portu nie przyszli na sesję.

Sam jednak nie stronił od polityki:

- PiS jest totalną opozycją w Gdańsku. Zawsze głosują przeciw zmianom w budżecie i planowanym inwestycjom w mieście. Dzięki PO i radnym tej partii wiecie, na kogo macie głosować - podkreślał Adamowicz.
Aleksandra Dulkiewicz, wiceprezydent Gdańska, wyjaśniała, że jeżeli studium nie zostanie dzisiaj przegłosowane, to od początku uruchamiana będzie cała procedura, która trwa trzy lata.

Radna PO Beata Dunajewska, która jako jedna z pierwszych zaalarmowała, jakie mogą być konsekwencje zapisów w studium, obecnie zmienia front.

- Dzisiaj osiągnęliśmy kompromis, to jedyna rzecz, którą możemy zaproponować. Jest mi ogromie przykro, że rada dzielnicy przy każdej inwestycji nas negatywnie ocenia. Jeżeli dzisiaj go nie uchwalimy, zablokujemy wiele inwestycji choćby z pierwszego okręgu, m.in. rozwój funkcji mieszkaniowych na Oruni czy funkcji turystycznych na Wyspie Sobieszewskiej. My, radni PO, nie mamy złych intencji. Proszę, byście nam uwierzyli. My nie żyjemy tylko tu i teraz, myślmy o przyszłości - podkreślała Dunajewska.
Zarząd Portu Gdańsk nie tchórzy, lecz dba o rozwój @PortGdanskZMPG nie wikłając się w kampanię wyborczą, którą @AdamowiczPawel postanowił już rozpocząć, antagonizując mieszkańców przeciw Portowi - skwitował dyskusje w RM Marcin Osowski z zarządu portu na Twitterze.


W sprawie studium głos zabierze jeszcze 15 radnych.




O studium (więcej w artykule na ten temat) zrobiło się ostatnio głośno za sprawą możliwego powiększenia terenów portowych kosztem plaży na Stogach. Mieszkańcy tej dzielnicy nie chcą się na to zgodzić. Zebrali ponad 10 tys. podpisów przeciwko planom umożliwiającym w przyszłości przekazanie 10 ha plaży i 40 ha lasu gdańskiemu portowi.



Kilkudziesięciu mieszkańców w związku z dzisiejszą sesją, na której studium ma być uchwalane, przyszło protestować pod budynek Nowego Ratusza.

Do protestujących wyszedł Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska, który uspokajał mieszkańców.

- Apeluję do zarządu portu, żeby się nie zachowywał jak kolonizator na Stogach. Oni nigdy do was nie przyszli, ja jestem waszym adwokatem - podkreślał Adamowicz. - Nic nie grozi plaży, wręcz przeciwnie, chcemy plażę rozbudować w kierunku wschodnim.
Prezydent zapowiedział też utworzenie Paktu dla Stogów.

Przypomnijmy: na poniedziałkowej sesji radni PO sugerują najpierw uchwalenie studium wraz zapisami dotyczącymi przeznaczenia 10 ha plaży pod port.

Następnie, podczas kolejnej sesji nadzwyczajnej, zwołanej jeszcze tego samego dnia, radni podejmą uchwałę o uwzględnieniu oczekiwań mieszkańców w studium w zakresie przeznaczenia plaży na tereny portowe.

Przeciw tym rozwiązaniom protestują natomiast miejscy działacze, apelując o odstąpienie od głosowania nad uchwałą, gdyż po jej uchwaleniu będzie można podejmować już decyzje administracyjne.

Opinie (359) ponad 10 zablokowanych

  • Nic nie rozumiem jak przyjęli studium to znaczy że na rozbudowę portu się zgodzili czy nie bo tak jest napisane a ja głupi (1)

    • 15 0

    • głosowali za...

      ... ale się nie cieszyli!

      • 10 1

  • Politycy to zawodowi klamcy! Jedyna kara nie głosować na tych największych oszustów...

    Radni mają gdzieś mieszkańców i chodzi im tylko o ich raz na parę lat, głos do korytka i władzy... :(((

    • 14 0

  • Gdańsk dla Adamowicz to tylko deweloperzy i spółki w których można zarobić. Mieszkańcy to tylko kłopot (1)

    • 18 1

    • No, co Ty,

      zobacz, ile się dzieje. PRZED każdymi, od 20 lat, wyborami! Ile spotkań z mieszkańcami, ile imprez, ile obietnic. Jaka aktywność i "dbałość" o miasto i mieszkańców prezydenta P.A. ...

      • 2 1

  • (2)

    „W szczególności proszę o odniesienie się do kwestii ewentualnego rozwoju portu w kierunku
    wschodnim na Wyspie Stogi, czyli w stronę kąpieliska i plaży na Stogach. Z dostępnych informacji
    wynika, że Strategia rozwoju portu do roku 2027 koncentruje się na akwenie i terenach na północ
    i zachód od Portu Północnego. W przeszłości kierunek wschodni rozwoju był przez Państwa
    również rozważany. Biorąc pod uwagę strategię i długofalową wizję rozwoju portu jako jednej z głównych podstaw ekonomicznych miasta rezerwa terenu w kierunku wschodnim jest w naszej ocenie jak najbardziej wskazana”.
    - Adam Budyniowicz, 4 marca 2016r.

    • 11 1

    • :(

      • 0 0

    • bo to nie inicjatywa Portu a DCT

      czyli innego podmiotu, który dzierżawi teren.

      Budyń lawiruje tak, aby nie puscić pary z ust.
      Poczytajcie o manipulacjach terenami portowymi:
      Gminy okradły porty

      • 3 0

  • (1)

    Prawdziwa twarz Budynia wreszcie wyszła na jaw. Najpierw sam z własnej inicjatywy zaproponował rabunek plaży a jak smród zaczął się unosić wokół niego to stara się usilnie całą winę zrzucić na zarząd. Polecam przeczytać oświadczenie ZMPG podlinkowane w atrykule, warto.
    Jeśli prezes spółki działa na jej niekorzyść to są na to paragrafy, czy prezydent miasta nie pełni analogicznej funkcji? Nie jest zarządcą majątku należącego do nas wszystkich?
    Chciałbym wiedzieć czy Pan Budyń doliczył się wreszcie ile ma mieszkań, oświadczenia majątkowe zaczęły pokrywać się z rzeczywistością? Czy mieszkań przybywa w tak szybkim tempie, że nie nadąża z liczeniem?

    • 20 3

    • Chyba raczej

      kont mu przybywa, bo mieszkań się pozbył. Rozliczenie go z tego wszystkiego i tak będzie "nagonką polityczną"...

      • 3 0

  • połoniny mafię platformy

    • 7 3

  • Budyń jest jak Kim Ir Sen pomorza.

    • 12 3

  • W Polsce ruch obywatelski dopiero raczkuje

    sa miejscowosci gdzie jest on silny i wladza sie go boi i musi szanowac jego glos. Gdansk jest gdzies na szarym koncu i tutaj znajomi krolika robia co chca. Przykro na to sie patrzy z zewnatrz

    • 15 1

  • Już nie długo

    Skończy się era Budynia i może gdansk zacznie choć trochę doganiać pozostałe miasta Polski

    • 16 2

  • (1)

    pan Adamowicz co chwilę ma inne zdanie dobrze że mamy rok wyborczy może tym razem wygra osoba która poza tańcami pod sądem będzie wiedziała czego chce...

    • 17 0

    • Ta władza

      doskonale wie, czego chce i, niestety, ma zbyt wiele głosów na swoje poparcie - wystarczy policzyć urzędników (których jest pracodawcą), ich rodziny i znajomych. Dodaj do tego "wielkich" naszego miasta, ich rodziny, znajomych i pracowników z rodzinami i znajomymi. Policz wszystkie "słoiki" i tych, dla których aktualna władza jest jedyną możliwą, bo nie mają zaufania do kogoś nowego, kto nie ma możliwości brylowania w mediach czy na ulicach. Że o wydawanym za nasze (!) pieniądze "Heroldzie", tubie propagandowej prezydenta, darmowym i wciskanym w najbardziej uczęszczanych miejscach, nie wspomnę. Ach, przecież jeszcze trzeba dodać kolporterów tego biuletynu, ich rodziny i znajomych, no i ślepo zapatrzonych w betonową "nowoczesność", jako wyznacznika rozwoju naszego miasta... I nikt nie pyta, jak bardzo Gdańsk (czyli jego mieszkańcy) jest zadłużony...

      • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane