- 1 Pozostałości baterii mającej bronić portu (34 opinie)
- 2 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (127 opinii)
- 3 PKP chce oddać Gdyni tunel. Szansa na zmiany w centrum (25 opinii)
- 4 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (341 opinii)
- 5 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (82 opinie)
- 6 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (23 opinie)
Protest przed konsulatem Rosji w Gdańsku
W czwartek przed Konsulatem Generalnym Federacji Rosyjskiej w Gdańsku odbyła się demonstracja przeciwko zatrzymaniu we wrześniu i oskarżeniu o terroryzm załogi statku Greenpeace "Arctic Sunrise", wśród których znalazł się gdański naukowiec Tomasz Dziemianczuk. Grozi im od 10 do 15 lat łagru.
Film z zatrzymania załogi "Arctic Sunrise" na Morzu Peczorskim.
Aktywiści zostali zatrzymani przez rosyjską straż przybrzeżną w momencie, gdy próbowali dostać się na platformę wiertniczą należącą do giganta naftowego Gazpromu, by protestować przeciwko zanieczyszczeniu środowiska. Według naukowców w związku z panującymi tam ekstremalnymi warunkami pogodowymi istnieje duże prawdopodobieństwo wystąpienia wycieku ropy i skażenia flory i fauny, tak jak to miało miejsce w Zatoce Meksykańskiej podczas wypadku na platformie BP w 2010 r.
Plany pokrzyżowała im jednak rosyjska straż przybrzeżna, która najpierw oddała 11 strzałów ostrzegawczych, a następnie zatrzymała dwóch aktywistów, którzy wspinali się na platformę. Ostatecznie aresztowano pod zarzutem piractwa całą 30-osobową załogę, która najbliższe dwa miesiące spędzić ma w areszcie w Murmańsku. Wśród zatrzymanych jest Polak - Tomasz Dziemianczuk, pracownik Uniwersytetu Gdańskiego.
- Ostatni kontakt z mężem miałam 19 września. Mówił, że dużo się dzieje, że jest zmęczony, ale dobrze się czuje. Wiem, że przebywa w areszcie, jest z trójką innych osób, które nie są z Greenpeac'u . Wspominał także, że w trakcie pięciu dni, kiedy statek holowano, zachowanie Rosjan było akceptowalne - mówi Natalia Bajorek-Dziemianczuk, żona aresztowanego Polaka. - Dostał pozwolenie na telefon, który mam w ciągu dwóch dni otrzymać. To najlepsza jak dotąd dla mnie wiadomość.
Na razie jednak telefon milczy, a przyjaciele i znajomi zorganizowali w czwartek o godz. 17 pod konsulatem generalnym Federacji Rosyjskiej przy ul. Stefana Batorego pokojową demonstrację w obronie aktywistów z "Arctic Sunrise".
- Demonstracja, którą zorganizowaliśmy pod konsulatem, to spotkanie przyjaciół i znajomych Tomka, którzy chcą go wesprzeć w trudnej sytuacji. Trudnej i dla niego, i dla nas, bo wiemy, że jest w areszcie i grozi mu nawet 15 lat więzienia - mówi Agata Zielińska, która zna go od blisko 10 lat.
Tomasz Dziemianczuk pracuje jako wolontariusz w Greenpeace od 2004 r. W podobnych akcjach jak ta uczestniczył wielokrotnie. Nigdy jednak nie wpadł w tak poważne tarapaty.
- Tomek działa w Greenpeace na zasadzie wolontariatu dobrowolnie i nieodpłatnie. Angażuje się od kiedy ta organizacja jest w Polsce. W 2007 r. jako jeden z pierwszych zakładał w mrozie obozy w Rospudzie - dodaje koleżanka. - To człowiek bardzo konsekwentny w swoim działaniu, jest też bardzo świadomy tego co robi. I ma zawsze własne zdanie na każdy temat. Można też na nim polegać.
Zatrzymanie załogi "Arctic Sunrise" potępił też dyrektor Greenpeace Polska.
- Aktywiści wykazali się wielką odwagą i determinacją. Stanęli w obronie Arktyki. Ich ogromną siłą jest to, że mają wsparcie milionów ludzi na całym świecie. Dlatego stajemy w ich obronie i domagamy się wypuszczenia z aresztu. Apeluję do wszystkich o solidarność z zatrzymanymi. Każdy może być dumny z Tomka i aktywistów Greenpeace - mówi Maciej Muskat, dyrektor Greenpeace Polska. - W przypadku naszych aktywistów zarzuty o piractwo nie mają podstaw w międzynarodowym prawodawstwie. Greenpeace od 40 lat prowadzi pokojowe akcje na całym świecie, by chronić środowisko naturalne. Protest przeciwko planom prowadzenia odwiertów w Arktyce był zgodny z zasadą działania bez przemocy, którą kieruje się Greenpeace.
Miejsca
Opinie (276) ponad 10 zablokowanych
-
2013-10-04 00:22
zadedykujmy chłopu piosenkę:
"biełyje rozy,snieg i marozy(...)"
- 5 7
-
2013-10-04 00:55
lewakom zalezy jak zawieje (1)
jak ich kumpli zatrzymali to alarm na cały świat podnoszą, a gdzie byli 17 września?!?!?! Do pierdla i mordy w kubeł!!!!
- 3 6
-
2013-10-09 18:09
Ruski pies
Gdzie byli? Działali. Jakbyś przeczytał artykuł przed jego komentowaniem, tobyś wiedział. Ale widzę, że dla ciebie patriotyzm kończy się na darciu ryja z flagą w ręku, czyli obrażaniu historii tego narodu. Więc ogon pod siebie, jak przystało na psa.
- 0 0
-
2013-10-04 01:05
na swoim statku?
Próbowali sie na platforme wiertnicza włamac.
- 1 2
-
2013-10-04 01:19
Co na to przyjaciele kacapów jak Komorowski, Palikot i Tusk?
koń by sięuśmiał
- 1 2
-
2013-10-04 01:42
Kazdy aktywista greenpeace jest jak arbuz... (1)
Z wierzchu zielony a w srodku czerwony. Komuchy i tyle, i jak wszystkie komuchy najpierw zlamia prawo w imie swoich wyimaginowanych racji, czy idei, czyli po prostu wlasnych interesow, a potem jak cos nie po ich mysli to kazdy ma im pomogac. Niech siedza w lagrze ekoterrorysci, moze tam nabiora rozumu.
- 12 8
-
2013-10-04 06:59
a ty jaki jestes w srodku?
brązowy jak stolec?
- 6 2
-
2013-10-04 01:52
Nareszcie ktoś się smrodom dobrał do d.
Putin pokazał po raz kolejny że nie pozwoli robić z siebie orlim nosom frajera.Bravo Putin
- 8 6
-
2013-10-04 02:04
Redakcjo
Tomasz Dziemianczuk nie jest naukowcem, jak piszecie w lidzie - on jest pracownikiem Akademickiego Centrum Kultury. Wiem, że fajniej brzmi, że oh ah zatrzymano polskiego naukowca, ale faktycznie zatrzymano pana od puszczania dziwnych filmów w ramach Kulturalnego Kolektywu UG.
- 9 2
-
2013-10-04 03:50
nauczka na całe zycie
i dobrze, jakes sie baranem urodzil tako kanarkiem nie umrzesz
- 6 5
-
2013-10-04 07:16
A ten statek Greenpeacu to niby czym napędzany jest? Wolontariatem? Protestują przeciwko wydobyciu czegoś z czego na co dzień korzystają.
- 13 5
-
2013-10-04 07:29
Stalin wciąż żyje!
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.