• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prowokacja dziennikarska. Prezes gdańskiego sądu prosi "urzędnika" o instrukcje

piw
13 września 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
aktualizacja: godz. 13:50 (13 września 2012)

Nagranie prowokacji dziennikarskiej ujawnione przez "Gazetę Polską Codziennie"



Aktualizacja godz. 13:50 Jarosław Gowin, minister sprawiedliwości, zapowiedział, że prezes gdańskiego Sądu Okręgowego zostanie odwołany. Jeżeli treść nagrań upublicznionych przez dziennikarzy potwierdzi się, względem Milewskiego wszczęte ma zostać także postępowanie dyscyplinarne.

- Niezależnie od tego, czy to nagranie odzwierciedla w 100 proc. treść tej rozmowy, to niektóre wypowiedzi prezesa Milewskiego urągają zasadzie niezawisłości sędziego i sprzeniewierzają się godności sędziego - stwierdził Gowin.

***


Podający się za pracownika Kancelarii Premiera dziennikarz zadzwonił do prezesa gdańskiego Sądu Okręgowego Ryszarda Milewskiego. Ten, nieświadom prowokacji, poprosił o instrukcje, w sprawie wyznaczenia terminu posiedzenia sądu mającego zdecydować o areszcie dla Marcina P., prezesa Amber Gold.



Nz. sędzia Iwona Błaszczyk-Sobczyk, która 12 września poprowadziła rozprawę, podczas której sąd odrzucił wniosek obrońcy Marcina P. o uchylenie aresztu nałożonego na byłego szefa Amber Gold. Nz. sędzia Iwona Błaszczyk-Sobczyk, która 12 września poprowadziła rozprawę, podczas której sąd odrzucił wniosek obrońcy Marcina P. o uchylenie aresztu nałożonego na byłego szefa Amber Gold.
Prowokację przeprowadziła "Gazeta Polska Codziennie". Na jej stronach umieszczono także nagranie dokumentujące rozmowę. Głos dziennikarza zastąpiono w nim jednak głosem lektora (jak twierdzi GPC: w celu ochrony źródła informacji).

Do rozmowy doszło 6 września. Kiedy sekretarka prezesa sądu usłyszała, że dzwoni urzędnik z kancelarii premiera, od razu połączyła z Ryszardem Milewskim, prezesem Sądu Okręgowego w Gdańsku. Ten zaś nie miał żadnych oporów, aby pytać urzędnika o najbardziej korzystny dla kancelarii premiera termin posiedzenia w sprawie aresztu dla Marcina P., prezesa Amber Gold.

- Ja mogę to posiedzenie wyznaczyć w zależności [...] To musi kolega pomóc. Ja to mogę wyznaczyć albo 17 albo nawet 12 czy 13. Tutaj nie ma żadnego problemu - słychać na nagraniu głos Ryszarda Milewskiego (pod koniec trzeciej minuty nagrania). [posiedzenie sądu odbyło się ostatecznie 12 września - przyp. red.]

Czy uważasz, że polskie sądy są niezawisłe i niezależne od władz państwa?

Prezes sądu nie miał oporów przed dzieleniem się z urzędnikiem informacjami na temat wyznaczenia składu sądu (12 minuta nagrania). Zupełnie otwarcie rozmawiał też na temat kontroli, którą akurat w dniu rozmowy, rozpoczęło w sądzie Ministerstwo Sprawiedliwości (siódma i ósma minuta rozmowy).

W pewnym momencie dziennikarz, przedstawiający się jako pracownik Kancelarii Premiera, udaje, że będzie łączyć prezesa sądu z Tomaszem Arabskim, szefem Kancelarii. Oczywiście próba się nie udaje, niemniej jednak Milewski godzi się na to, aby Tomasz Arabski zadzwonił do niego "w godzinach wieczornych". - Bardzo proszę, ja czekam [...] Ja cały czas mam włączoną [komórkę - przyp. red] - mówi prezes sądu (koniec 10 minuty nagrania).

Już po nagraniu rozmowy, dziennikarze "Gazety Polskiej Codziennie" poprosili prezesa sądu o komentarz w sprawie tej rozmowy, jednak nie chciał on z nimi rozmawiać.

My również próbowaliśmy skontaktować się w tej sprawie z Ryszardem Milewskim. Jego sekretarka stwierdziła jednak, iż przed południem będzie on niedostępny.

Jak dowiedzieliśmy się jednak, 10 września, czyli jeszcze przed publikacją nagrań w prasie, Ryszard Milewski złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.

- Postępowanie zostało wszczęte w związku z artykułem 230 kodeksu karnego. Chodzi o powoływanie się na wpływy w instytucjach publicznych. Zawiadomienie złożył prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku. Jego zeznania stały się podstawą do wszczęcia w tej sprawie śledztwa, co nastąpiło 11 września - mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Oświadczenie Tomasza Adamskiego, rzecznika gdańskiego sądu

W imieniu Prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku pragnę oświadczyć, iż
opublikowane nagranie jest fragmentem większej całości, a całe zdarzenie było zmanipulowane.

Sprawa kilka dni temu została przekazana do Prokuratury i ABW. Tam
przekazano wszystkie dokumenty. Zawiadomienie i dokumenty w tej sprawie złożył Prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku. Został też przesłuchany w
charakterze świadka.

W związku ze złożeniem zawiadomienia nie mogę przekazać więcej informacji.
piw

Miejsca

Opinie (566) ponad 20 zablokowanych

  • (1)

    przyczyną tej knajackiej prowokacji był błąd pilota

    • 6 2

    • tak pilota rakiety systemu strieła, i nie błąd a wyszkolenie

      • 1 0

  • (3)

    Winny PiS i Kaczyński. Pani Błaszczyk - Sobczyk jest uczciwą sędziną. Nie wierzycie? A sędzia Milewski zawiadomił przecież prokuraturę "niezawisłą" o prowokacji. Prowokacja Macierewicza i tyle. Winien pilot i sowiecka brzoza.

    • 13 5

    • Sędzina to żona sędziego,

      polityczna poprawność nie zwalnia od przestrzegania reguł języka ojczystego.

      • 0 1

    • (1)

      sPiSek jak nic

      • 3 5

      • kiedyś występowałeś pod nickiem piskiller

        trudno cię nie poznac trollu

        • 2 2

  • POLSKA

    I oto następne pięć lat w życiu przeciętnego Polaka poszło się walić(a mamy przecież jedno życie).Ile jeszcze potrzeba dekad w historii Polski,żeby złodzieje,którzy okradają nasz kraj się nażarli.Co na to ci co głosowali na -po-.

    • 4 0

  • Panowie! Naród was rozliczy!!!

    • 3 0

  • Drugie dno sądu w Gdańsku. (7)

    Środowisko sędziowskie jest tak przesiąknięte korupcją, ze trzeba by w całym sądzie w Gdańsku przeprowadzić porządną czystkę.Dotyczy to przede wszystkim wydziałów cywilnych sądu okręgowego i powiązaniu sędziów z adwokatami handlarzy nieruchomościami.Zmiana prezesa nic tu nie da.
    Wystarczy przyjrzeć się orzeczeniom sądów w sprawach zwrotu nieruchomości folksdojczom.Mafia od nieruchomości ma się lepiej w Gdańsku niż miał się Amber Gold.

    • 14 3

    • Witt ty se poczytaj procedurę karną (2)

      Jeśli coś wiesz to biegaj ze swoją wiedzą do organów ścigania. Nie biegasz narażasz się na odpowiedzialność karną za brak powiadomienia o przestępstwie.
      Pomawiasz rzucając oskarżenia, też cię za tyłek można wziąć bo nawet w sieci nie jesteś anonimowy.

      • 0 7

      • nie masz obowiazku denuncjacji, chyba, że chodzi o zabójstwo lub szpiegostwo

        sam poczytaj, i nie procedurę a prawo karne materialne, jesteś taki radca jak z koziej d...

        • 3 0

      • radca spadłeś z nieba..

        ...a prokurator umorzy bo nie będzie ścigać swojego..

        • 5 0

    • niezalezne,niezawisle sädy... (1)

      mam nadzieje,ze nie cierpisz na chorobe sw.Wita? Jako prawdziwy Witt,powinienes wiedziec, ze pisze sie "Volksdeutsch",podobnie jak Volkswagen",jak niepotrafisz,to proponujemy ponownie szkölke...Co do korupcji w sädach,mozesz miec czesciowo racje,ale prosimy nieuogölniac!

      • 1 0

      • boli co....

        • 0 0

    • (1)

      Tak jest. Dodaj do tego jeszcze UM. To oni 'rozdają karty' w tych najważniejszych rozdaniach.

      • 8 2

      • I dodaj jeszcze urząd stanu cywilnego

        • 1 7

  • w RP wyläcznie Jaroslawy majä racje.... (1)

    Ksiädz Jaroslaw Gowin powinien jaknajszybciej zmienic barwy partyjne:polecamy prywatnä partyjke pana prezesa
    (PPPP) lub ewentualnie bande ziobrystöw,staly käcik w radyjku maryjola tez przydalby sie ks.Jaroslawowi-cos na wzör käcika radyjowego sw. Antoniego (maciory)

    • 2 10

    • naucz się po polsku, Kaszubie jeden...

      • 2 1

  • Poproszę o akta ipn o stanie Lecha K. w internacie (1)

    byłoby co poczytać z lat 80, byłoby.

    • 2 12

    • tych nie ma, są Twoje

      • 3 0

  • Instaluję wanny, wanny instaluję (1)

    no ale poproszę nie miec pretnsji jak Wasserwanna.

    • 1 10

    • lepiej mózg se zainstaluj

      • 2 0

  • Dla pana prezesa, he, he, he, wszystko potrafię

    - Panie Czerpak, za dwa dni wezwie pan do siebie pana Kunickiego.

    - Rozkaz.

    - Zacznie pan z nim maglować całą sprawę punkt po punkcie, ale tak, żeby ten wiedział, że dostawę otrzyma, tylko trzeba załatwić dużo formalności.

    - Rozumiem, panie prezesie, już go wypiłuję.

    - Po trzech dniach gadaniny powie mu pan, że w piątek rano będzie przyjęty przez ministra Pilchena, który musi osobiście wypytać go o różne rzeczy, gdyż nazajutrz wyjeżdża wieczorem na miesiąc za granicę. Kapujesz pan?

    - Tak jest, panie prezesie.

    - Dobrze. To mu pan powie w czwartek rano. Pamiętaj pan: w czwartek rano! O godzinie, hm... jedenastej i pożegnasz się pan z nim, a o pierwszej zadzwonisz pan do mnie do banku. Będzie tam u mnie Kunicki. Otóż poprosisz go pan do telefonu i powiesz, że wynikła wielka przeszkoda, że minister dowiedział się o jakimś procesie Kunickiego i powiada, że z wszystkiego będą nici, jeżeli Kunicki nie przedstawi natychmiast dokumentów w tej sprawie.

    - A była taka?

    - Była. Na to Kunicki powie panu, że ma takie dokumenty, ale w Koborowie, i że zaraz jedzie, a jutro jeszcze przed odjazdem ministra przywiezie je. Tak na pewno powie. Na to pan powiesz, że to niemożliwe, bo minister stanowczo chce omówić z nim handlową stronę kwestii osobiście, i to rano. Rozumiesz pan?

    - Tak jest, panie prezesie.

    • 4 0

  • (1)

    przychodzi Kaczyński do lekarza, otwiera lodówkę a w niej Maciarewicz z brzozą

    • 2 16

    • dymus zapomniałeś łyknąć tabletki

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane