- 1 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (286 opinii)
- 2 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (238 opinii)
- 3 Umorzono śledztwo ws. pożaru hali sportowej (33 opinie)
- 4 Więcej pociągów z Gdyni na Hel (49 opinii)
- 5 W majówkę ruszają linie sezonowe (58 opinii)
- 6 Rozporządzenie ws. zakazu wstępu do lasów (173 opinie)
Prowokacja dziennikarska. Prezes gdańskiego sądu prosi "urzędnika" o instrukcje
Nagranie prowokacji dziennikarskiej ujawnione przez "Gazetę Polską Codziennie"
Aktualizacja godz. 13:50 Jarosław Gowin, minister sprawiedliwości, zapowiedział, że prezes gdańskiego Sądu Okręgowego zostanie odwołany. Jeżeli treść nagrań upublicznionych przez dziennikarzy potwierdzi się, względem Milewskiego wszczęte ma zostać także postępowanie dyscyplinarne.
- Niezależnie od tego, czy to nagranie odzwierciedla w 100 proc. treść tej rozmowy, to niektóre wypowiedzi prezesa Milewskiego urągają zasadzie niezawisłości sędziego i sprzeniewierzają się godności sędziego - stwierdził Gowin.
Podający się za pracownika Kancelarii Premiera dziennikarz zadzwonił do prezesa gdańskiego Sądu Okręgowego Ryszarda Milewskiego. Ten, nieświadom prowokacji, poprosił o instrukcje, w sprawie wyznaczenia terminu posiedzenia sądu mającego zdecydować o areszcie dla Marcina P., prezesa Amber Gold.
Prowokację przeprowadziła "Gazeta Polska Codziennie". Na jej stronach umieszczono także nagranie dokumentujące rozmowę. Głos dziennikarza zastąpiono w nim jednak głosem lektora (jak twierdzi GPC: w celu ochrony źródła informacji).
Do rozmowy doszło 6 września. Kiedy sekretarka prezesa sądu usłyszała, że dzwoni urzędnik z kancelarii premiera, od razu połączyła z Ryszardem Milewskim, prezesem Sądu Okręgowego w Gdańsku. Ten zaś nie miał żadnych oporów, aby pytać urzędnika o najbardziej korzystny dla kancelarii premiera termin posiedzenia w sprawie aresztu dla Marcina P., prezesa Amber Gold.
- Ja mogę to posiedzenie wyznaczyć w zależności [...] To musi kolega pomóc. Ja to mogę wyznaczyć albo 17 albo nawet 12 czy 13. Tutaj nie ma żadnego problemu - słychać na nagraniu głos Ryszarda Milewskiego (pod koniec trzeciej minuty nagrania). [posiedzenie sądu odbyło się ostatecznie 12 września - przyp. red.]
W pewnym momencie dziennikarz, przedstawiający się jako pracownik Kancelarii Premiera, udaje, że będzie łączyć prezesa sądu z Tomaszem Arabskim, szefem Kancelarii. Oczywiście próba się nie udaje, niemniej jednak Milewski godzi się na to, aby Tomasz Arabski zadzwonił do niego "w godzinach wieczornych". - Bardzo proszę, ja czekam [...] Ja cały czas mam włączoną [komórkę - przyp. red] - mówi prezes sądu (koniec 10 minuty nagrania).
Już po nagraniu rozmowy, dziennikarze "Gazety Polskiej Codziennie" poprosili prezesa sądu o komentarz w sprawie tej rozmowy, jednak nie chciał on z nimi rozmawiać.
My również próbowaliśmy skontaktować się w tej sprawie z Ryszardem Milewskim. Jego sekretarka stwierdziła jednak, iż przed południem będzie on niedostępny.
Jak dowiedzieliśmy się jednak, 10 września, czyli jeszcze przed publikacją nagrań w prasie, Ryszard Milewski złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.
- Postępowanie zostało wszczęte w związku z artykułem 230 kodeksu karnego. Chodzi o powoływanie się na wpływy w instytucjach publicznych. Zawiadomienie złożył prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku. Jego zeznania stały się podstawą do wszczęcia w tej sprawie śledztwa, co nastąpiło 11 września - mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
W imieniu Prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku pragnę oświadczyć, iż
opublikowane nagranie jest fragmentem większej całości, a całe zdarzenie było zmanipulowane.
Sprawa kilka dni temu została przekazana do Prokuratury i ABW. Tam
przekazano wszystkie dokumenty. Zawiadomienie i dokumenty w tej sprawie złożył Prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku. Został też przesłuchany w
charakterze świadka.
W związku ze złożeniem zawiadomienia nie mogę przekazać więcej informacji.
Miejsca
Opinie (566) ponad 20 zablokowanych
-
2012-09-13 15:17
(1)
przyczyną tej knajackiej prowokacji był błąd pilota
- 6 2
-
2012-09-13 20:16
tak pilota rakiety systemu strieła, i nie błąd a wyszkolenie
- 1 0
-
2012-09-13 15:11
(3)
Winny PiS i Kaczyński. Pani Błaszczyk - Sobczyk jest uczciwą sędziną. Nie wierzycie? A sędzia Milewski zawiadomił przecież prokuraturę "niezawisłą" o prowokacji. Prowokacja Macierewicza i tyle. Winien pilot i sowiecka brzoza.
- 13 5
-
2012-09-13 20:15
Sędzina to żona sędziego,
polityczna poprawność nie zwalnia od przestrzegania reguł języka ojczystego.
- 0 1
-
2012-09-13 15:18
(1)
sPiSek jak nic
- 3 5
-
2012-09-13 18:53
kiedyś występowałeś pod nickiem piskiller
trudno cię nie poznac trollu
- 2 2
-
2012-09-13 20:14
POLSKA
I oto następne pięć lat w życiu przeciętnego Polaka poszło się walić(a mamy przecież jedno życie).Ile jeszcze potrzeba dekad w historii Polski,żeby złodzieje,którzy okradają nasz kraj się nażarli.Co na to ci co głosowali na -po-.
- 4 0
-
2012-09-13 20:13
Panowie! Naród was rozliczy!!!
- 3 0
-
2012-09-13 15:06
Drugie dno sądu w Gdańsku. (7)
Środowisko sędziowskie jest tak przesiąknięte korupcją, ze trzeba by w całym sądzie w Gdańsku przeprowadzić porządną czystkę.Dotyczy to przede wszystkim wydziałów cywilnych sądu okręgowego i powiązaniu sędziów z adwokatami handlarzy nieruchomościami.Zmiana prezesa nic tu nie da.
Wystarczy przyjrzeć się orzeczeniom sądów w sprawach zwrotu nieruchomości folksdojczom.Mafia od nieruchomości ma się lepiej w Gdańsku niż miał się Amber Gold.- 14 3
-
2012-09-13 15:37
Witt ty se poczytaj procedurę karną (2)
Jeśli coś wiesz to biegaj ze swoją wiedzą do organów ścigania. Nie biegasz narażasz się na odpowiedzialność karną za brak powiadomienia o przestępstwie.
Pomawiasz rzucając oskarżenia, też cię za tyłek można wziąć bo nawet w sieci nie jesteś anonimowy.- 0 7
-
2012-09-13 20:13
nie masz obowiazku denuncjacji, chyba, że chodzi o zabójstwo lub szpiegostwo
sam poczytaj, i nie procedurę a prawo karne materialne, jesteś taki radca jak z koziej d...
- 3 0
-
2012-09-13 15:50
radca spadłeś z nieba..
...a prokurator umorzy bo nie będzie ścigać swojego..
- 5 0
-
2012-09-13 16:03
niezalezne,niezawisle sädy... (1)
mam nadzieje,ze nie cierpisz na chorobe sw.Wita? Jako prawdziwy Witt,powinienes wiedziec, ze pisze sie "Volksdeutsch",podobnie jak Volkswagen",jak niepotrafisz,to proponujemy ponownie szkölke...Co do korupcji w sädach,mozesz miec czesciowo racje,ale prosimy nieuogölniac!
- 1 0
-
2012-09-13 16:07
boli co....
- 0 0
-
2012-09-13 15:13
(1)
Tak jest. Dodaj do tego jeszcze UM. To oni 'rozdają karty' w tych najważniejszych rozdaniach.
- 8 2
-
2012-09-13 15:16
I dodaj jeszcze urząd stanu cywilnego
- 1 7
-
2012-09-13 15:51
w RP wyläcznie Jaroslawy majä racje.... (1)
Ksiädz Jaroslaw Gowin powinien jaknajszybciej zmienic barwy partyjne:polecamy prywatnä partyjke pana prezesa
(PPPP) lub ewentualnie bande ziobrystöw,staly käcik w radyjku maryjola tez przydalby sie ks.Jaroslawowi-cos na wzör käcika radyjowego sw. Antoniego (maciory)- 2 10
-
2012-09-13 20:11
naucz się po polsku, Kaszubie jeden...
- 2 1
-
2012-09-13 15:43
Poproszę o akta ipn o stanie Lecha K. w internacie (1)
byłoby co poczytać z lat 80, byłoby.
- 2 12
-
2012-09-13 20:10
tych nie ma, są Twoje
- 3 0
-
2012-09-13 15:42
Instaluję wanny, wanny instaluję (1)
no ale poproszę nie miec pretnsji jak Wasserwanna.
- 1 10
-
2012-09-13 20:10
lepiej mózg se zainstaluj
- 2 0
-
2012-09-13 20:10
Dla pana prezesa, he, he, he, wszystko potrafię
- Panie Czerpak, za dwa dni wezwie pan do siebie pana Kunickiego.
- Rozkaz.
- Zacznie pan z nim maglować całą sprawę punkt po punkcie, ale tak, żeby ten wiedział, że dostawę otrzyma, tylko trzeba załatwić dużo formalności.
- Rozumiem, panie prezesie, już go wypiłuję.
- Po trzech dniach gadaniny powie mu pan, że w piątek rano będzie przyjęty przez ministra Pilchena, który musi osobiście wypytać go o różne rzeczy, gdyż nazajutrz wyjeżdża wieczorem na miesiąc za granicę. Kapujesz pan?
- Tak jest, panie prezesie.
- Dobrze. To mu pan powie w czwartek rano. Pamiętaj pan: w czwartek rano! O godzinie, hm... jedenastej i pożegnasz się pan z nim, a o pierwszej zadzwonisz pan do mnie do banku. Będzie tam u mnie Kunicki. Otóż poprosisz go pan do telefonu i powiesz, że wynikła wielka przeszkoda, że minister dowiedział się o jakimś procesie Kunickiego i powiada, że z wszystkiego będą nici, jeżeli Kunicki nie przedstawi natychmiast dokumentów w tej sprawie.
- A była taka?
- Była. Na to Kunicki powie panu, że ma takie dokumenty, ale w Koborowie, i że zaraz jedzie, a jutro jeszcze przed odjazdem ministra przywiezie je. Tak na pewno powie. Na to pan powiesz, że to niemożliwe, bo minister stanowczo chce omówić z nim handlową stronę kwestii osobiście, i to rano. Rozumiesz pan?
- Tak jest, panie prezesie.- 4 0
-
2012-09-13 16:11
(1)
przychodzi Kaczyński do lekarza, otwiera lodówkę a w niej Maciarewicz z brzozą
- 2 16
-
2012-09-13 20:08
dymus zapomniałeś łyknąć tabletki
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.