Zobacz, jak drogowcy przebudowują ul. Jana z Kolna.
Praca wre przy przebudowie jezdni ul. Jana z Kolna. Przedsięwzięcie jest nietypowe, bo nadzoruje je nie tylko inwestor - gdański ZDiZ, ale też pracownicy naukowi Politechniki Gdańskiej.
pozytywnie, ale tylko wtedy, gdy to duża i kosztowna inwestycja, np. autostrada16%
krytycznie, gdy robią to osoby nie związane z inwestycją, np. poseł czy ksiądz28%
zawsze krytycznie, budowa dróg to obowiązek a nie powód do dumy48%
Od połowy lipca trwa przebudowa jezdni w ciągu ul. Jana z Kolna w Gdańsku. Wykonawca - firma Strabag - prace rozpoczęła od zerwania nawierzchni i usunięcia starych kręgów betonowych oraz części betonowej podbudowy jezdni.
Co ciekawe drogowcy nie rozbierają całej drogi, lecz naprawiają tylko zużyte elementy konstrukcji jezdni. Z uwagi na nietypowy zakres prac, nad przebudową czuwa nie tylko inwestor, ale i pracownicy Katedry Inżynierii Drogowej Politechniki Gdańskiej.
Jeszcze przed rozpoczęciem prac opracowali oni projekt technologiczny, który pozwolił wykonawcy skupić się wyłącznie na zużytych elementach drogi.
- W zeszłym roku przeprowadziliśmy badania konstrukcji jezdni, by ustalić jak i gdzie dokładnie należy wykonać wzmocnienie nawierzchni. Sprawdzaliśmy grubość konstrukcji, rodzaj materiałów w poszczególnych warstwach oraz podłoże na głębokości do ok. dwóch metrów - wyjaśnia dr inż. Bohdan Dołżycki z katedry inżynierii drogowej Politechniki Gdańskiej.
Teraz na zlecenie gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni pracownicy uczelni prowadzą badania sprawdzające wykonanych robót na ul. Jana z Kolna. - Badamy, czy zastosowane materiały spełniają założenia projektowe i są zgodne z wymaganiami określonymi w projekcie - mówi Bohdan Dołżycki.
O współpracy urzędników ze specjalistami z Politechniki Gdańskiej przesądziły względy ekonomiczne i... zdrowy rozsądek.
- Nie mogliśmy pozwolić sobie na bardzo drogą rozbiórkę i odbudowę konstrukcji ulicy. Nie sprawdziłoby się tu też położenie wyłącznie nowej nawierzchni, która szybko by się zniszczyła. Wybraliśmy więc rozwiązanie pośrednie, które jest efektywne i niedrogie - tłumaczy Mieczysław Kotłowski, dyrektor ZDiZ w Gdańsku
Władze gdańskiego ZDiZ mają zamknięty w szafach również podobny projekt technologiczny przebudowy ul. Rakoczego na Morenie. Niestety sporo jeszcze wody w Motławie upłynie, zanim na jego podstawie do pracy przystąpią budowlańcy. Powód? Brak pieniędzy w kasie miasta.
Prace na ul. Jana z Kolna potrwają do końca stycznia przyszłego roku. Wykonawca otrzyma za nie nieco ponad 4 mln zł.