- 1 Pełno usterek i pustostanów na dworcu (113 opinii)
- 2 Andrzej Duda dziękował strażnikom granic (93 opinie)
- 3 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (216 opinii)
- 4 Zarzuty znęcania się nad 66 psami (63 opinie)
- 5 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (146 opinii)
- 6 Do czerwca skażona ziemia zniknie z Gdańska (101 opinii)
Przed sąd za przemyt i handel kokainą
Kończy się gigantyczne śledztwo narkotykowe prowadzone przez gdańskich prokuratorów od 2006 roku. Wcześniej aktami oskarżenia objęto 41 osób. Teraz przed sąd trafi przedostatnia - 42.
Jego wszczęcie pozwoliło łącznie skierować do sądów aż 16 aktów oskarżenia przeciwko 41 osobom - wszystkim z Trójmiasta. Większość z nich została już skazana prawomocnymi wyrokami. Ich działalność była bardzo szeroka: ściągali narkotyki (głównie kokainę i amfetaminę) do Polski, rozprowadzali ją w Trójmieście, ale też przerzucali dalej - np. do Rosji. Jeden z wątków sprawy dotyczył też przerzucenia do Stanów Zjednoczonych 60 tys. tabletek ecstasy. Inny - handlu fałszywymi dolarami.
Kiedy - w lutym 2006 roku - śledztwo ruszyło i rozpoczęły się aresztowania, część osób znajdujących się w orbicie zainteresowań policji i prokuratury uciekła z Trójmiasta. Śledczym udało się odnaleźć podejrzanych m.in. w Peru. Wciąż czekają jeszcze na jednego z członków trójmiejskiego podziemia narkotykowego, który odbywa obecnie karę (za handel narkotykami) w Niemczech. Jak tylko wyjdzie z więzienia, trafi w ręce polskiego wymiaru sprawiedliwości.
Będzie on ostatnim oskarżonym w tej sprawie. Przedostatnim jest Andrzej K., który - po rozpoczęciu śledztwa - zbiegł z kraju. Wystawiono za nim europejski nakaz aresztowania. Na jego podstawie odnaleźli go i zatrzymali policjanci z Hiszpanii. W kwietniu trafił do Polski. Cały czas przebywa w areszcie.
Prokuratura zarzuca mu nadzorowanie wprowadzenia do obiegu w Gdyni blisko 11 kg kokainy, a także nadzorowanie przemytu do Polski około 2 kg tego samego narkotyku. Z zawodu mechanik, oficjalnie posiadający pensjonat w Zakopanem, w rzeczywistości działał według prokuratury w Gdyni, gdzie nadzorował duże transakcje narkotykowe.
- Andrzejowi K. za zarzucane przestępstwa grozi kara pozbawienia wolności od lat 3 do lat 15, grzywna, nawiązka w wysokości do 50 000 zł na cele zapobiegania i zwalczania narkomanii oraz przepadek korzyści osiągniętej z popełnienia przestępstw - mówi Mariusz Marciniak, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.
33-latek nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Podczas śledztwa stwierdził, że wyjaśnienia złoży, ale nie przed prokuratorami, a przed sądem.
Opinie (88) 5 zablokowanych
-
2013-10-01 22:28
Zadziwiaja niektore komentarze (2)
Co najmniej kilka komentarzy jest napisanych przez ludzi bedacych pod wplywem prochow lub trawy, bo zeby popierac legalnosc i wolny dostep do narkotykow trzeba byc naprawde niezle kopniety, to znaczy miec zlasowany mozg.Szkoda co z tych mlodych, faszerujacych sie prochami zostanie za kilka lat , skoro juz dzis takie bzdury wypisuja.Niestety po pigulach czy trawie czlowiek przestaje myslec tylko zaczyna snic i marzyc , tudziez uciekac w iluzje i niebyt, zeby nie powiedziec odbyt.
- 3 5
-
2013-10-02 14:16
jestes idiota
- 3 1
-
2013-10-02 19:37
i do tego smierdzisz gnojem
- 4 1
-
2013-11-04 09:45
Jedno Życie
Oblukajcie "Dobromir MAK Makowski , Poison, Żółty - Jedno Życie" -> youtube
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.